Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Hej dziewczyny:) Ja dziś załatwiłam małą salę w restauracji na piątek takie spotkanie ze znajomymi 4-5 par i powiem szczerze, że się cieszę i stresuję to będzie pierwsze moje wyjście z mężem bez małej która będzie spac u dziadków na szczęście tuż obok restauracji. Mam nadzieję, że to wypali.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piguleczko - powodzenia w pracy! Ja planuje wrocic w polowie miesiaca i tez mam stresa. Daj znac jak bylo. Kropelko - no, szkoda podwyzki. A ile godzin bedziesz pracowac? Bo mowilas, ze 6 bylo umowione z poprzednia szefowa? My Matiego kapiemy w wannience na stelazu i tak bedziemy kapac dopoki nie zacznie sam siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do kąpieli ja kąpie mała od jakiś 2-3miesięcy w brodziku pod prysznicem bo w wanience kopała nóżkami tak mocno, że woda wylewała się na podłogę a w brodziku może szaleć do woli:) Mimo, że nie siedzi ale na allegro kupiłam taką grubą gąbkę na której leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko lepiej niż ostatnio, ale też trzeba zabawiać i śpiewać. Wczoraj przenieśliśmy się do łazienki, nalaliśmy wody na samo dno, żeby tylko umyć mu tyłek i było lepiej. Dziś znów jak zwykle przenieśliśmy się do dużego pokoju, bo w łazience ciasno i nie ma gdzie tego wszystkiego rozłożyć. No i już przy wchodzeniu do wanienki zaparł się, nie chciał usiąść, ale mąż go pozabawiał i jakoś poszło. My planujemy przenieść się do brodzika jak zakupimy matę antypoślizgową, bo łazienkę mamy małą i ciężko mi będzie go ciągle trzymać i myć. Na pewno musimy to zrobić na dniach, bo mąż prawdopodobnie zmienia pracę i będzie miał zmiany i praca po 12h, więc czeka mnie samotne kąpanie, a przenieść wanienkę byłoby mi ciężko. Co do siedzenia to Filip czasami jak się czymś bawi to pochyla się, ale raczej siedzi prosto. Z kolei jak jest lekko pochylony to nasza rehabilitantka powiedziała, że dziecko nie jest do końca gotowe do siadania. A przechylony był dosłownie minimalnie. Z kolei izzkki rehabilitantka jest innego zdania, więc co lekarz to opinia ;) Madzii nie martw się, Wojtuś ma jeszcze dużo czasu. Do 9 miesiąca ma czas opanować siedzenie. Staraj się ćwiczyć z nim i podciągać za rączki. Zachęć go do podciągania. Co do piersi to moje wielkością też nie rzucają na kolana :P wróciły do swojego "rozmiarku", ale trochę straciły na jędrności. Uroki ciąży i karmienia. Mi położna powiedziała wprost- tak już zostanie. Pigułeczko będzie dobrze! Odpoczniesz trochę od codzienności. Trzymam kciuki za Ciebie- żebyś przetrwała pierwszy dzień i całą resztę dni, a za Gosię- żeby była dzielna :) Milka to ta sama restauracja, gdzie chrzciliście Małą? Idź, poszalej, upij się (jak przystało na forum mam-alkoholiczek :P) i odpocznij. Przyda się Wam wyjście, odpierd... się tylko, niech mąż zobaczy jaką ma laskę w domu! :D Stella ale Matiemu rosną włosy. Świetny jest. A jak spanie? Śpi w swoim pokoju? Filip przeszedł dziś samego siebie. Po 1- rano dał popis, wymiotował 3 razy, myślałam, że znów dopadła go choroba, ale potem było już ok. Właśnie zasnął. Po 2- wyrwał mi klawisz w laptopie :/ i skończyła się zabawa laptopem a po 3- wczorajszą noc spał z Nami, bo co pół godz budził się z rykiem. Mam nadzieje, że nie przyzwyczai się Srel mały.Robiliśmy mu dziś ze względu na tą noc i wymioty badanie moczu i krwi. Na szczęście wszystko ok :) może zęby? Uciekam odpoczywać, miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dziś dałam małej rączki aby się poddzwigła do siadu a ta mi hop na nogi i stoi!! masakra co dzień mnie ta moja kruszynka czymś zaskakuje, ona jeszcze nie siedzi dobrze a już by chciała stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rka doskonała pamięć! Tak to ta sama restauracja ale mnie zaskoczyłaś:) I szczerze powiedziawszy mam zamiar odpierdolić sie w szpile i kieckę do tego zrobić cos z włosami dobry make up i zobaczymy co ten mój "staruszek" powie:) Co do alkoholu też mam zamiar zaszaleć a co następna taka okazja się pewnie szybko nie trafi:) Co do sali byłam zaskoczona, że dziś dzwoniąc dostałam małą bankietową salę na piątek i do tego na tak małą ilość osób jeszcze kierowniczka poszła mi na rękę mówiąc, że nie muszę wybierać ustalonego menu tylko zadzwonić jutro i podać na co mamy ochotę z karty dań i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka - Mati spi u siebie w pokoju do pobudki kolo 4 rano - wtedy biore go do nas na jedzenie i zazwyczaj usypiam w trakcie karmienia, a maly cwaniak zostaje z nami do rana, czyli ostatnio do 7.30. Marka - dlaczego maz zmienia prace? Na lepsza? Fajnie, tylko sami z Fifim bedziecie calymi dniami. Wiecie co? Chcialabym juz wiosne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka ja mam bardzo dobrą pamięć :P ale nie do nauki :P szybko wchodzi i tak samo szybko wychodzi. A co do sali to przez tą nagonkę, że dziecko samo zostaje to mi się zapamiętało, że blisko są teście i drogą dedukcji doszłam do tego ;) izzkka u nas stanie jest na porządku dziennym razem z hopa hopa. Wbrew zaleceniom Filip w ciągu dnia bardzo dużo czasu spędza stojąc, rwie się do chodzenia, stawia kroczki, chociaż ledwo lezie :P na to nie bardzo pozwalam, ale stanie trzymając pod paszki jest często i często, bo Mały nie usiedzi długo. Jutro może nakręcę filmik jaka jest reakcja jak siedzi na pufie, włączymy mu jego muzykę i od razu rwie się do wstawania, tyłek zsuwa a jak go postawię to jak sprężyna i tak będzie robił aż do wyłączenia muzyki. Czasem ręce odpadają od tego skakania. Stella mąż zmienia pracę przede wszystkim dlatego, że w dotychczasowej na sezon zimowy wszyscy dostają wypowiedzenia i wysyłają na kuroniówkę. I siedź człowieku, czekaj na telefon, że rusza robota, żyj za marną kasę. Tam gdzie ubiera się do pracę zarobi więcej i nie trzeba się będzie martwić co z zimą, bo tam mimo, że w zimę też zastój to wysyłają na płatne urlopy. A dzięki zmianie pracy moglibyśmy wykończyć i podnieść domek, bo na razie mieszkamy w 2 pokojowym mieszkaniu i dopóki Filip jest mały to ok, ale za 2-3 lata my zechcemy prywatności, a za kolejne 2-3 on swego pokoju. Mi zostaje 15 roku renty po zmarłym tacie i tak też kończę szkołę, więc też czeka mnie szukanie pracy i zostawienie Małego z kimś. Także wszystkie nas to czeka. Jedne szybciej, drugie później. Chociaż powiem Ci, że jak widzę jak trochę mnie nie ma i wracam i Filip się cieszy to ciężko mi z tą myślą, że on to odczuwa i tęskni. Wczoraj przy okazji wizyty u teściów zeszłam na dół do koleżanki, wróciłam po pół godz a ten rączki od razu wyciąga i zanim zdążyłam go wziąć to już dziobek rozdziawiony do buziaka. Pierwszy raz tak się zachował, ale widok i uczucia temu towarzyszące przepiękne! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski milka nie przejmuj sie tym swoim mezem moj tez ostatnio wypalil do mnie z tekstem ze mam cycki jak 40 letnia baba a pozniej po godzinie chcial sexu a ja mu na to chy a nie chcesz sie kochac z 40 letnia baba... wkurzyl mnie!!!!! co do dzieci to moja niunia akurat jest obojetna czy ja przy niej siedze czy ktos inny czasem mnie to denerwuje zostawiam ja z siostra mojego M potem wracam a ona nic :( nawet raczek nie wyciaga do polski narazie nie chcemg zjezdzac bo wiadomo jak z praca jest a ja mam liceum skonczone z matura wiec rewelacji nie ma a juz wlasnie dzis zlozylam cv do pracy 100km od mojego miasta jak sie dostane to znowu przeprowadzka juz sie doczekac nie moge ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nawet chciala, zeby Matiemu bylo wszystko jedno, kto sie nim zajmuje - przynajmniej by nie tesknil jak ja bede w pracy. W piatek wyszlam na spotkanie sluzbowe - nie bylo mnie 6,5 godz - jak wrocilam, to Mati wydoil oba cycki i caly wieczor sie chichral, taki byl szczesliwy. Czyli tesknil biedulek. No ale trudno - 2, 3, 4, 5- latek tez bedzie tesknil, a pracowac trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziś moja malutka kończy 7 miesięcy:) Marka a co do siedzenia to nam rehabilitantka mówiła że tak dzieci robią, ale jednak nie kazała nam jej sadzać, ale teraz nie wiem bo ostatnie zajęcia miałam miesiąc temu reszte nam odwołali i czekają nas tylko jeszcze 1 w lutym, ale z kimś innym. Ale teraz już sto razy lepiej siedzi niż wcześniej, ale Darię też ciągnie na nóżki, jak ją też weżne pod paszki to się cieszy jak nie wiem, albo jak na brzuszek ją sobie położę to ona daję dupę do góry i se skacze na nóżkach. Cwaniara mała. A u nas jest tak, że jak ja z nią siedzę a przyjdzie mąż z pracy to podskakuje z radości, i jak ją z kimś zostawimy to jest podobnie, ale nie zawsze, ale rączek nie wystawia jeszcze. Marka a co do pracy to godziny może mniej fajne, ale grunt że będzie praca cały rok a jak nie to przynajmniej urlop płatny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izzkka zanim weźmiesz Darię na rączki do wystawiaj do niej ręce i machaj paluszkami z tekstem "chodź" to załapie i zacznie wystawiać :) a co do pracy to fakt- godziny kiepskie, ale całe życie ciułać i nawet nie odłożyć nic to też kiepsko :/ w Polsce coś kosztem czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, a mnie mój były szef tak wpierdolił, że ze złości prawie w nocy nie spałam. Wyobraźcie sobie, że do tej pory nie dostałam jeszcze świadectwa pracy, a minął już prawie miesiąc jak dostałam wypowiedzenie. Piszę wczoraj do dziada, co z tym świadectwem, bo miało być lada dzień i nic, a ten do mnie, że on nic nie wie na ten temat. Wkurwiłam się, dzwonię do biura, a tam ten sam tekst i jakieś ściemnianie, że księgowy się obija. Siadłam dziś przy kompie, przejrzałam kodeks pracy i wysmarowałam takiego maila do niego, że się pierdziel od razu odezwał i jutro rzekomo ma mi wysłać pocztą. Nie wspomnę już o tym, że czekam jeszcze na pieniądze za dwa tygodnie, kiedy byłam na wypowiedzeniu i za niewykorzystany urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukinia, nieciekawa sytuacja:/ jak się człowiek nie upomni o swoje to jest ciężko. u nas masakryczne noce - ciąg dalszy, jest coraz gorzej, teraz jestem pewna, ze to ząbki. Dziewczyny, z czym podawałyście rybkę i jaką? ja planuje łosoisa, marchewkę, pietruszkę, seler, ziemniaczka i brokuł. co o tym myślicie? a jakieś pomysły na deserki? do tej pory był tylko banan i jabłuszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukinia, masakra rzeczywiście. Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą? A co mu napisałaś? Nie jest tak, że możesz go zaskarżyć o utratę korzyści takich jak zasiłek (jeśli przysługuje jako bezrobotnej) i ubezpieczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukinia tak to jest o swoje trzeba walczyć bo inaczej nikt nie pomoże:( U nas masakrycznych nocek ciąg dalszy mała budzi się kilka razy z płaczem a od 5.00 zaczyna dzień dziś próbowałam ją uśpić ale gdzie tam ciągle przewraca się na brzuszek w łóżeczku a później płacz:( Dni też różnie z regóły jeden dzień dobrze na drugi płacz. Wczoraj to ja już nie wiem co było czy mała mnie wypróbowywała czy jak bo na dywanie płacz do leżaczka nawet nie chciała dać się odłożyć prężyła się i robiła cała sztywna i ciągły płacz no masakra:( W końcu powiedziałam dość i po mleczku tak długo marudziła w leżaczku aż zasneła serce boli ale już nie wiem co mam z nią robić. Na szczepieniu lekarka mówiła, że ząbków nie widać a sama widzę, że dziąsła są czerwone lekko i tyle och matko ile to jeszcze potrwa.... Dziś w końcu mąż ma wolne więc czekam aż Zuzia z tatą się obudzą (obydwoje padli po porannym płaczu) i ogarnę się i jadę do Urzędu Skarbowego muszę rozliczyć się za sprzedaż rodzinnego domu, pit składałam na początku 2011 i teraz muszę okazać się fakturami z budowy bo inaczej będę podatek płacić. Chcę to załatwić dziś bo nie wiem kiedy znów mąż będzie miał wolne w ciągu tygodnia a jak dostanę wezwanie z US to dupa będę musiała stawić się na gwałt a wtedy nie wiem co zrobię z małą (z jej nie chęcią do obcych) więc załatwię to dziś i z głowy bo nie lubię takich nie załatwionych spraw. Powiem Wam, żę wykańczają mnie te nocki w dzień nie mam się kiedy zdrzemnąć choć zauważyłam, że już się przyzwyczajam i nie brakuje mi snu w ciągu dnia ale za to koło 20.00 padła bym tam gdzie stała. Najgorsze, że to nie zanosi się na polepszenie w ciągu najbliższego czasu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka= to ile godzin tak mniej więcej śpisz w nocy? A wydawałoby się że takie dzieciaczki już powinny dać pospać ale to różnie bywa. U mnie jest bardzo dobrze jeśli chodzi o nocki :) Poszłam spać o 22.30, o 24.30 Filip zrobił pobudkę na jedzenie, o 1 radio się włączyło nie wiem jakim cudem ale wyłączyłam i zaraz zasnęłam i o 3 kolejna pobudka na karmienie i później już spaliśmy do 8.45 :D więc nie narzekam bo mogę śmiało powiedzieć że się wyspałam :). Laski jutro tłusty czwartek- nie żałujmy sobie kalorii!!! :D Od wczoraj brzuch mnie boli jak wtedy po cesarce, najgorsze jest kładzenie się lub wstawanie z łóżka- masakryczny ból... :( a powodem tego są dwa dni turbo treningu chodakowskiej. Dzisiaj sobie odpuszcze bo próbowałm ćwiczyć ale poprostu się nie da przy takich zakwasach. Jutro jedziemy na szczepienie, myślę że Filip już osiągną 8kg i jutro się okaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka łącze się w bólu. Do 1 pobudki co 20 min, potem już nie wytrzymałam i wziełam go do Nas bo nim zdążyłam zasnąć to musiałam wstawać. Budził się z płaczem. Od wczoraj mamy kaszel i katar, a na dodatek wymioty. Nie po każdym posiłku, ale jak zacznie kaszleć to zaraz ma odruch i wymiotuje. A wymiotuje gęstą śliną, pewnie flegma zalega :/ i idziemy do lekarza. Kurcze, do grudnia był okazem zdrowia, a jak zaczęła się zimna to przez 2,5 miesiąca chorował już 3 razy :/ Najważniejsze, że je. Bo po doświadczeniach z niejedzeniem przy poprzednich chorobach nie chciałabym znów tego powtarzać. Dodatkowo marudny w dzień, popłakuje, stan podgorączkowy na noc. Dziąsła napuchnięte, czuć pod nimi zęby. Tak jest już jakieś 2 tyg :/ Tylko czy przy zębach występuje katar, kaszel, wymioty i stan podgorączkowy? A my z męże chodzimy na zombie. Cały dzień Mały, bo mało śpi i nawet w nocy wyspać się nie można :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka musimy sobie przybic piatke. U nas jest to samo. Maly jest placzliwy i musi byc caly dzien noszony bo inaczej ryczy az sie zanosi. W zwiazku z jego zachowaniem ja nie moge nic zrobic w domu ani nawet zadbac o siebie. My dzien zaczynamy o 4-5 rano a spac ide o 23 bo jak maly usnie wieczorem to ja nadrabiam zaleglosci z calego dnia. Dzis maz ma wolne wiec odespalam do 9.30 i poczulam sie jak nowonarodzona. Dzis rozlozymy kojec mam drewniany na kolkach i mam nadzieje,zemalemu sie spodoba i choc troche zajmie sie soba. No i od paru dni je tylko mleko. Nic wiecej nie moge w niego wcisnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja też dołączam do niewyspanych mam. Jagoda budzi sie co godzinę:( czasmai o 4 trzeba sie z nią pobawić tak z pół godziny a o 5:30 zazwyczaj wstaje do pracy. Chodzę spać koło 23 -24 bo musze sie przygotować na następny dzień. Wczoraj jeszcze Elfik miał gorączkę wiec maruda cały dzień. Dziś wywiadówka wrrr No i mam nadzieję, zę mała dostanie dizs zaświadczewnie, ze jest uczulona. Milka a ty w piątek to opij sie za mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki moje dzięki za wsparcie!!! Wyszłam z domu o 6, wróciłam o 19. Mąż był już o 16.30 i zmienił nianie. Mała siedziała zadowolona, ale przed 19 zasnęła na siedząco podczas zabawy a tatą :-( chyba jednak było to dla niej męczące doświadczenie. Ale kontakt telefoniczny z nianią miałam, Gosia nie płakała, zjadła wszystko co zostawiłam, dała się uspać na drzemkę i na spacerze była godzinę. A o tym że jest a spacerze powiadomiły mnie od razu koleżanki, które widziały jak Gosia z "ciocią" Wiolą spaceruje :-) hehe mam szpiegów :-) ja natomiast w pracy czuję się jak ryba w wodzie!!! Jak mi tego brakowało!!! Dziewczyn moich, tego całego "pierdolnika" jak mówi moja szefowa :-) wróciłam bardzo przyjemnie umęczona i o 22 padłam. Dziś wielka NOC taty. Zostaje z małą od 19 do 6.30. Dziewczyny wiem, że to nie łatwe ale musicie to przeżyć!!! Zazdroszczę i mamom i ich dzieciaczkom, u których ząbki pojawiają się niepostrzeżenie i bez żadnych objawów typu zarudzenie, płacz, brak apetytu, brak snu! Ale jak już zobaczycie ten PIERWSZY ZĄBEK to będziecie chciały jeszcze!!!!!!! :-) moja też dziś od rana nie chce się sobą sama zajmować, co ją kładę na piankę to za 3 minuty już do mnie pełznie i się wspina po nodze:-) i wyjątkowo ma dziś fazę na spanie. W nocy spała ciągiem 5 godzin (co jej się nie zdarza!), potem szybko ucięła sobie drzemkę a teraz wróciłam ze spaceru a ona nadal śpi... oby jej się w nocy nie uwidziało szaleć, bo tatuś biedny... aaaa... chciałam wysłać ten filmik na pocztę, ale nie przechodzi. Za duży jest, a nie wiem czy w jakimś programie mogłabym go skrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka! Kupiłam tę siateczkę na owoce/warzywa/ciastka, którą chwaliłaś. Będziemy testować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko proponuję allegro, tam można hurtowo kilka opakowań kupić. I cieszę się, że bezproblemowo poszło z nianią :) teraz już z górki. a co do spania to obserwuj Małą, u nas to jest zawsze objaw początku choroby. Oczywiście, odpukać oby Gocha nie była chora, ale lepiej dmuchać na zimne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko, najlepiej chyba bebilon po 1200 gr. Koszt chyba 60 zł widziałam w realu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko ja kupuje w markecie Dino Bebilon2 za 42.99 i taniej nigdzie nie widziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli nie wiem jak liczyć te godziny bo w nocy wstaje do małej ok 5 razy czasami więcej daję smoczka i uspokajam bo budzi się z płaczem a dzień zaczyna sie od 5.00 ostatnio. Dzis spałam od 1.00 do 5.00 ale to z mojej winy bo głupia czytałam książkę tak długo:( O 5.00 próbowałam mała uśpić bo ciągle przekręcała się na brzuszek i po chwili zaczynała płakać w końcu dałam za wygraną obudziłam męża żeby jej mleczko zrobił później on sie jeszcze drzemnął a ja znów próbowałam ją uspić ale nic z tego:( W koncu wygoniłam męża z łóżka żeby się nią zajął ale musiałam mu ciuszki uszykować, pieluszkę na zmianę itp póxniej poszłam spać ale z przerwami bo mała płakała w pokoju obok:( Ma-rka koleżanka mi mówiła, że jej synek zawsze jak mu ząbki wychodziły miał katar i kaszel, gorączka tez jest normalna nie wiem jak wymioty ale lepiej do lekarza. Luna uwierz mi mam zamiar się narąbać dosłownie w ten piątek to będzie pierwsze nasze wspólne wyjście bez małej...... A w urzędzie skarbowym na szczęście wszystko załatwiłam obsługiwała mnie bardzo miła Pani jednak była troszkę zła, że przyjechałam mimo, że mnie nie wzywali i powiem szczerze zdenerwowało mnie to bo jak by mnie wezwali to bym się na gwałt musiała stawić a jak sama przyjeżdżam to nagle wszystkie strasznie zajęte, no ale załatwiłam nawet długo to nie trwało i kamień z serca.... A jak wróciłam to zjebałam męża mała miała śliczną białą bluzkę i oczywiście cała była ujebana od zupki, tyle razy mu mówiłam żeby uważał bo tego doprać nie można a ten pomimo śliniaczka cała ją wybrudził i zamiast przebrać i zamocZyć bluzkę to tak zostawił! Nie muszę chyba dodawać, że była to ledwo co kupiona bluzka, mam nadzieję, że ta marchewka puści:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny współczuję wam tych nocek, oby u wszystkich były to objawy ząbków. A u nas całkowita odwrotność wczoraj mała poszła spać o 21.00 to wstała o 7.00 rano wypiła flachę i poszła dalej spać i wstała o 10,00 a ja razem z nią:) Tylko za to w dzień mi nie chce spać, jak pośpi 30 min po południu to jest dobrze. Marka próbowałam z tymi paluszkami, ale jak ona to widzi to się smieje na głos, hehe ale może po jakimś czasie, zajarzy:) Pigułeczko to fajnie, że i w pracy było ok i w domku, oby tak cały czas. A co do mleka to ja nawet nie wiedziałam, że są takie duże opakowania, ja kupuję w biedronce 500g Cukinia, kurcze w tej Polsce tak jest, jak się nie upomnisz o swoje to nic nie dostaniesz;/ Kika ja mojej brokułów nie daję bo nie chce tych zupek jeść, innymi się zajada a tych nie chciała, a co do deserków to ja kupowałam kikla gotowych i też mieszałam gruszki z jabłkiem, śliwki z jabłkiem, w domu mam przeważnie jabłka i banany ale mieszałam z gotowymi i mała jadła a jadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co chyba się starzeje i robię się sentymentalna! Właśnie widziałam jak moja córcia leżąc na kanapie na brzuszku podniosła wysoko tyłek wyprostowała rączki i zaczęła się bujać w przód i tył i za chilę bach leży na lewym boku i się śmieje i znów pozycja na czworakach przód tył i bach:) Matko pierwszy raz widzę jak przybrała pozycję do raczkowania w sensie, że kuper podniosła:) I głupia o mało się nie rozryczałam wiem,wiem śmieszne to ale tak fajnie jest patrzeć jak ona się rozwija i z dnia na dzień umie coś nowego, serce rośnie a ona tak fajnie wyglądała i strasznie się śmiała przy tym patrząc na mnie tymi wielkimi ślepiami. Ech kocham tego głupola na zabój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka, super Filip pełza. U nas Bartuś to mały leniuszek, podnosi pupkę ale za nic nie chce się przemieszczać. do tyłu też nie chce pełzać:/ stella, włosy matiego - bomba:) Pigułeczko, kropelko, dziewczynki superaśne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×