Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Marka no to wkońcu doczekałaś się ząbków:) oby szybko się przebiły. A co do fotelika to nie pomogę, bo my mamy ten do 13 kg więc jeszcze daleka droga do zmiany, hehe:) A ja w zimę małej nie brałam do sklepu bałam się zmiany temperatury, a wcześniej jak byłam to wsadzałam nosidełko do wózka sklepowego a jak raz byliśmy w M1 to mieliśmy wózek. Pigułeczko ja dziś dałam małej biszkopcika tego podłużnego normalnie do ręki to sobie mamlała, a radochę z tego miała że masakra. Fakt że była cała pobrudzona, ale nie ważne, grunt że mała jadła. Cukinia a co do cyklu to u mnie przed były strasznie długie ok 33-35 dni a po to są jeszcze dłuższe ten teraz miał 39;/ Więc z tą 2 ciążą też czuję, że łatwo nie będzie. Dziewczyny a jakie herbatki polecacie do picia??? Bo ja mojej dałam ostatnio spróbować taką gotową z hippa melisa z jabłuszkiem i PIJE :) a przez 5 miesięcy nie chciała nic pić potem piła samą wodę z glukozą a teraz wkońcu herbatki zaczyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nasze dzieciaki się umówiły z tymi nockami:P he dzięki za info odnośnie jedzonka, przyznam się szczerze, że nie wiedziałam, że trzeba pasteryzować:/ taki lewus kulinarny ze mnie jest. mały nie bardzo chce jeść moje jedzonko ale powoli coraz więcej wcina, mam nadzieję, że w końcu zrezygnujemy z gotowego zarcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika ja też nie wiedziałam, dziewczyny tu na forum mi naprawdę dużo podpowiedziały. Ja staram się też sama gotować, ale mam też gotowe słoiczki, czasem się przydadzą np dziś jak jechałam do cioci a swoich jeszcze nie zdążyłam zrobić. Ale mojej 130 to już za mało, jak już to muszę kupować te większe, ale te też trzeba było zużyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rka ja jeżdżę z małą na zakupy do marketów od początku z tym, że mam ją w wózku a jeśli Filip już stabilnie siedzi to myslę, że możesz go wsadzić do wózka sklepowego. ja tego jeszczę nie mogę bo mała nie siedzi ale jak będzie to na pewno będzie jeździła w zózku sklepowym no chyba, że będę miała normalny wózek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, wcześniej Wy narzekałyście, że maluchy nie chcą jeść, a teraz u mnie to samo. Dziś udało mi się wcisnąć Bartkowi 5 razy po 100 ml, więcej nie dało rady. I tak jest od ok. tygodnia, do tego strasznie marudny, płaczliwy, nie mam pojęcia co mu jest. Normalnie stawiała bym na ząbki, ale ja naprawdę u niego nic nie widzę jak dotykam dziąsełek. Już sama nie wiem... Ja ostatnio po wizycie u ortopedy zabrałam małego ze sobą do marketu. Jeździł w wózku sklepowym i tak mu się to spodobało, że aż zasnął i musiałam się ewakułować, bo mi na boki leciał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. SYPANIE GŁOWY POPIOŁEM O rany dziewczyny, ale ja się opuściłam w forumowaniu. Psuje mi się laptop, działa strasznie ślamazarnie, wolno się ładują strony i mnie wkurza. Przez telefon nie chce mi się pisać, bo to mega długo trwa. Więc czytam, czytam i nie piszę ;-) Ogólnie padam na twarz, bo robiliśmy casting na nianię, co było obciążające psychicznie oraz fizycznie (kilka spotkań dziennie), a poza tym wpadło mi kilka zleceń, a ja dupa wołowa zamiast się chillować, to stwierdziłam, że trochę pozarabiam i je przyjęłam. Więc jak Mati śpi, to ja pracuję. A forum przeglądam głównie przez telefon wieczorem jak karmię i nie mam siły sklecić wtedy zdania. No to się wytłumaczyłam - ufff ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2. NIANIA Wybraliśmy. Nie rzuciła mnie na kolana aż tak jak ta pierwsza, co się rozmyśliła. Ale stwierdziłam po tej pierwszej, że niestety jedna rozmowa jest niestety jedynie jedną rozmową, a potem w praniu może wyjść wszystko, więc tym razem wybrałam po prostu dziewczynę, która spodobała mi się najbardziej. Przed 40, ma kilkunastoletnie dziecko. Bardzo wesoła i w czasie rozmowy była bardzo zainteresowana Matim. Poza tym ma pokończone jakieś kursy - coś o rozwoju małych dzieci, pierwszej pomocy itp. Tydzień zapoznawczy zaczniemy chyba w przyszłym tygodniu i wtedy wrócę do pracy w połowie lutego. I oczywiście jestem w rozpaczy, bo nie chcę zostawiać malucha. Ale jednocześnie chcę pracować i zarabiać. No i mam taki właśnie konflikt interesów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3. MATEUSZEK Jest najukochańszy, coraz bardziej kumaty, kradnie wszystko, co ma w zasięgu ręki, jak coś chce, a my mu nie chcemy dać, to płacze (tak szantażująco - cwaniaczek), zaczął trochę pełzać do tyłu, uwielbia jak mu śpiewam - mimo, że wcale nie umiem i strasznie dużo się chichra. No a poza tym szykują się zęby, bo oprócz chichrania ślini się i buczy. Delikatnie rozszerzyliśmy dietę - ale na razie głównie po to, żeby nauczył się jeść z łyżeczki - je słoiczki Hippa, bo moje super obiadki nie bardzo mu smakowały. Muszę znaleźć jakieś źródło fajnych warzyw albo poczekać z gotowaniem do wiosny - bo marketowe warzywa Mati uważa za wstrętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZDJĘCIA Wrzucam na pocztę. I uciekam pracować. I bardzo postaram się wpadać częściej. Jak wrócę do pracy, to będę pewnie miała więcej czasu - pobyt w biurze wydaje mi się zdecydowanie bardziej relaksacyjny niż bobas łączony z pracą z domu i poszukiwaniem niani :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5. KOMPLEMENTY Ale czadowe zdjęcia na poczcie. Kropelka - Zośka z ziemniakiem obłędna! Pigułeczka - ale Gosia ma dołeczki w policzkach jak się uśmiecha - cudo! Efciaczek - ale Hanka ma oczyska! I w kłapouchym cudnie wygląda. A fota we trójkę boska. Starszak też pierwsza klasa - ciacho! Lipcówka Kasia - ale Adasiek siedzi! I jaki podobny do Ciebie! Śliczny! Milka - Zuzanka w różach superowa! Marka - a Twój Filip to jest normalnie dorosły facet. I ma piękne ciemne oczy. A dalej pooglądam jutro, bo się 23.15 zrobiła, a ja muszę jeszcze popracować. Filmików niestety na kompie nie odpalę, bo on się tak ślamazarzy, że przez tydzień by się ładowały. Chyba że na komputerze męża. Kropelka - dziękuję Ci bardzo za filmik z obrotem Zosi - jutro spróbuję i męża obejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Stella! Wróciłaś!!! weź nic nie mów no konflikcie interesów, ja już od kilku dni spać nie mogę, bo myślę jak sobie Małgorzatka beze mnie da radę... tak mocno jest do mnie przywiązana... może być cały pokój ludzi i tatuś obok a ona i tak wyciąga rączki do mamusi :-) i najlepiej jest jak mnie nie ma w pobliżu, bo jak już się pojawię to koniec :-) ...Marka myśmy wcześniej chodzili z mała po marketach, latem. Teraz nie ciągam jej bo każdy prycha, kicha, taki okres koszmarny, wczoraj byłam na wieczornych zakupach a mąż z niunią został. Jak wróciłam to już ją do snu układał. ...Kropelka, a my jemy tak: 9- kaszka mleczno-ryżowa z owocami (tak z pół słoiczka tych kupnych) 12- mleczko 14- obiad (190g wciąga lekko) i kilka łyżeczek owoców (żelazo z mięska lepiej się wchłania jeśli podasz owoce z wit c), trochę wody do popicia 17 -jogurcik/warzywka/owoce/budyń z owocami (zamiennie) 20- mleczko (dziś 160, jutro zrobię więcej), w nocy cycek. Między posiłkami chrupki, dziś pierwszy raz biszkopty na moim mleku, woda niegazowana Żywca. Spokojnej nocki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piguleczka - a wode ngazowana gotujesz, czy dajesz surowa? Kiedy ja podajesz? Po posilkach? Pomiedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulllllllllaaaaa
DZIEWCZYNY TE POBUDKI NOCNE I MARUDZENIE MINA TYLKO DAJCIE WASZYM DZIECIA CZAS .MOJ SYN W LIPCU SKONCZY 2 LATKA A WASZE DZIECI ROK.MOJ MALY ZACZAL NOCE PRZESYPIAC JAK SKONCZYL 8 MIESIECY A TAK MIALAM IDENTYCZNIE JAK WY ,JUZ NIE DLUGO I BEDZIECIE TYLKO MOGLY WSPOMINAC JAK TEN CZAS ZAPYLA JA NIE RAZ DO SYNA MOWIE WSKAKUJ Z POWROTEM DO BRZUCHA ,WY JESZCZE NIE RAZ ZATESKNICIE DO TYCH MALUSZKOW JAK WAM ZACZNA TAK ROZRABIAC JAK MOJ SZKRAB,POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE CIEPLUTKO I ZYCZE WAM CIERPLIWOSCI :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulllaaa dzięki za miłe słowa:) ja myślę, że my tu mamy cierpliwość czy też raczej staramy się mieć po prostu czasami zmęczenie robi swoje. U nas wczoraj teście wpadli na kawkę muszę powiedzieć, że mała akurat była po solidnej drzemce i zachowała sie wzorowo! Pierwszy raz była u teściowej na kolanach nie płacząc cieszyłam sie bo zawsze głupio mi było, że babcia bierze małą na ręce a ta w ryk. Co do teścia to się z nim starłam bo mój mąż ma dziś pierwszy wolny dzień od 2 tyg i juz ma jechać do tatusia coś mu tam pomóc co wcale nie jest potrzebne ot tak teść chciał weekend nam zaplanować. Powiedziałam stanowczo nie bo kurwa mać choć rak chce mieć chwile dla siebie on stwierdził, że jak chciałam dziecko to mam z nim siedzieć (znam teścia nie chciał mnie obrazić tylko wkurzyć uwielbia sie ze mną drażnić) to mu powiedziałam, że sama do tego nie byłam i mąż ma być w domu a on jak cos potrzebuje ma sobie pracownika wynająć. No i wisienka na torcie na zakończenie wieczoru przycisnełam męża do ściany bo dość rzadko ma ochotę na sam na sam i kazałam mu w koncu wyjaśnic dlaczego no i się dowiedziałam, że moje ciało po ciąży mu sie nie podoba nie podnieca i tu mamy paradoks spodziewałam się tego ale jest mi przykro jak cholera nie jestem gruba brzuch nie jest sflaczały ale waga niestety skacze w tej chwili mam 4kg więcej niż przed ciążą i lekki nadmiar skóry na brzuchu który widać jak leże na plecach. jak by nie było mi po tych słowach odechciało mi się sexu. Często piszę Wam tu o swoich problemach teraz bardziej niż kiedykolwiek zdaję sobie sprawę, że to tylko i wyłącznie mój problem i muszę coś z tym zrobić czy raczej ze soba ale chyba zawiodłam sie na swoim mężu. Kilka lat do tyłu gdy zachorował i brał leki na sterydach bardzo przytył i a całym ciele porobiły mu się rozstępy i to bardzo długie i szerokie i jakoś ciągle mi się wtedy podobał bo go kocham dzis poza rozstępami nie ma sladu po tamtych czasach bo ćwiczy ale cóż. I jeszcze o zgrozo chce kolejne dziecko gdzie tu kurwa jakaś logika? To czym ja mam być siedzieć w domu wychowywac dzieci a o sex się prosić? Na zasadzie flaga na łep i za ojczyznę? I jeszcze mnie wkurwia mówiąc, że bardzo mnie kocha ta jasne wybitnie mocno. Sorki laseczki musiałam sobie pomarudzic z rana mała wstała o 6.00 w nocy też do niej wstawałam czyli kolejna taka noc w dzień już nie robię sobie drzemek bo to bez sensu mała wyrywa mnie ze snu i jestem wtedy głupsza niż dłuższa przez to wszystko jestem strasznie zmęczona cóz bywa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - ja wiem, ze to przykre, ale ja tak troszeczke Twojego meza rozumiem. Kocha Cie, ale cialo po ciazy go nie kreci. Moj maz np. nigdy czegos takiego nie powiedzial, ale ja chce wrocic w koncu do wygladu sprzed ciazy (tylko ciagle nie moge sie zebrac), bo plaski brzuch czy umiesniony tylek sa fajniejsze niz np. wiszaca skora. Moj maz np. w sezonie letnim gra w kosza i jak wraca spocony z boiska to normalnie nogi na za 15 trzecia ;-) W zimie jak gra wieczorem na komputerze przy piwie i kanapkach to nadal moj mezus ukochany, ale efekt razenia mniejszy ;-) I podobno u facetow czesto kobieta po urodzeniu dziecka przeistacza sie w ich glowach z kochanki w matke dziecka. No i taki to paradoks. Ja uwazam, ze super schudlas po ciazy, a tym 4 kg i skorze trzeba dac po prostu czas, ale meza tez troche rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella ja też go rozumiem i to jest najgorsze! Sama nie wiem czemu jestem zawiedziona skoro się tego spodziewałam? Baby to jednak głupie są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka, a ja niestety nie rozumiem. to jest normalne, że ciało się zmienia oo ciąży. co innego gdybyś się obżerała i cały dzień leżała na kanapie. moim zdaniem nie powienien tego powiedzieć tak dosadnie, ale może nie mam racji bo ja jestem w tych nerwowych:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--Neli i jak z Filipem po podawaniu tych masci?? pytalam juz ale chyba nie zauwazylas :) i co lekarz wogole powiedzial, ze co maly ma?? Bo u nas lekarka stwierdzila wyprysk lojotokowy a nie tak jak wam pisalam gronkowca, to faramceutka mi to tak przeczytala... eh a juz sie strachu najadlam przez nia :) i mowila ze to z reguly samo znika po skonczonym roku ale ze maly ma bardzo duze te zmiany dlatego dala masci, ale powiem Ci ze po tym cetaphilu bardzo ladna ma ta buzke, tzn takie czerwone dalej ma ale chociarz ta skorka jest delikatna --Milka to chlop pojechal po calosci... ja tez widze po sobie ze moje cialo nie jest takie jak kiedys, mam 2kg wiecej niz przed ciaza i za cholere nie moge tego zbic, ponadto rozstepy na brzuchu ... mam nadzieje ze wiosna po spacerach to sie zgubi, ale moj mimo klotni i tego wszystkiego dalej ma na mnie ze tak powiem "taka sama ochote a czasem nawet bardziej" i nigdy mi nie powiedzial ze cos ze mna nie tak, nawet jak ja mu marudze-to mowi ze przeciez wiekszosc kobiet po ciazy tak wyglada i mam sie nie martwic bo dalej mu sie podobam... za to ja jakas mamuska sie chyba zrobilam bo wcale nie mam ochoty :( --dziewczyny wy macie problem bo maluchy nie chca jesc waszych zupek a jak Piotrkowi od tygodnia daje tylko moje deserki i obiadki i wczoraj nic nie mialam i chcialam mu dac sloiczek na obiad to wzial jedna lyzke i doslownie mi nia plunal w twarz :) --i o co chodzi z ta pasteryzacja?? bo ja znow nie w temacie ---dziekujemy juz doswiadczonej mamusi za mile slowa pocieszenia :) jak ja marze o pelnej przespanej nocy! :D ale dobre chociarz to ze moj Gumis mleka nie chce w nocy juz od miesiaca, tylko marudzi po smoka... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczeswliwa, u nas tez były dwie plamy, zółte, chropowate:/ na nodze sama zniknela, a plame na raczce mamy smarowac mascia przez tydzien. wg alergologa to jakas plamka łojoitokowa:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, ja tez nie czaje. Kurna, faceci to by chcieli zebysmy po ciazy były lepsze szprychy niż przed a to sie zawzwyczaj nie udaje. Niestety. Ja mam 10 kg na plusie ale nie usłyszałam Nic tak przykrego. Mój mąż też przytyl i oboje sie musimy za siebie wziac ale w życiu bym mu nie powiedziala, ze jest dla mnie nieatrakcyjny. Zwłaszcza w Twoim przypadku gdy jestes na diecie i sie ruszasz i dbasz o siebie. Mam go ochote w łeb strzelić. A u mnie w pracy Masakra. Jestem na urlopie i wczoraj dzwoni do mnie szefowa i grobowym głosem pyta czy już słyszałam. Ja na to, ze nie ale już widzę swoje wypowiedzenie oczami wyobraźni. Okazało sie, ze moja szefowa i połowa zespołu bedzie przeniesiona do innego oddziału. I będę miala innego szefa. Czyli ustalenia o 6h dniu pracy i podwyżce poszły w łeb. Płakać mi sie chce bo moja przełożona jest czy też byla na prawdę fantastyczna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka sorry, że to powiem, ale twój mąż jest chyba jakiś nienormalny. Przecież ślubował ci że będzie z tobą na dobre i złe a nie tylko na dobre a co jak będziesz miała 50 lat to co wtedy ci powie?? A wiadomo że ciało po ciąży się zmienia i my nic na to nie poradzimy, każda chce być atrakcyjna, ale nie każda z nas będzie miała te 50 kg. Ja też nigdy nie słyszałam od męża takich rzeczy, a mój raczej należy do osób otwartych i mówi co myśli, ale mnie kocha taką jaką jestem. I twój też raczej powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka ja też uważam, że to lekkie przegięcie ze strony Twego męża. Najpierw powinien ocenić siebie, bo też na pewno nie jest idealny. Chciał dziecka, wiedział, że rośnie brzuszek, że ciało się zmienia i co liczył na cud- urodzisz i bach- LASKA! Gdyby mi mój mąż coś takiego powiedział to pewnie Nasze życie seksualne umarłoby śmiercią tragiczną, bo już zawsze myślałabym, że nie jestem jego ideałem. Wstydziłby się coś takiego powiedzieć. I akurat na Twoim miejscu nie obwiniałabym siebie, bo to tak jakbyś była winna tego, że zaszłaś w ciążę. Trochę zrozumienia i empatii. Egoista jeden! Swojej du.. tylko patrzy i swego interesu i taka jest prawda. Wkurzył mnie ideał chodzący :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka - trzymam kciuki, żeby nowy szef też okazał się fantastyczny :-) A z mężem Milki to ja może doprecyzuję, że rozumiem jego odczucia, ale niekoniecznie musiał to mówić. Ja mam 2 kg na plusie w stosunku do wagi sprzed ciąży i zero mięśni. Mój mąż nic oczywiście nie mówi, ale mi się to wydaje naturalne, że jak byłam szczuplejsza i wysportowana, to byłam bardziej atrakcyjna. Ale - wiadomo - ciąża zmienia ciało, a po ciąży trzeba dać sobie czas na stopniowe wracanie do formy. Kropelka - jak endermologia, dieta i ćwiczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny:) Jeśli chodzi o mojego męża to faktycznie dupek z niego czasami się zastanawiam czemu ja go kocham ale wiem, że on mnie też tylko kompletnie nie myśli osioł co mówi. Generalnie to robił mi insynuacje na dzisiejszy wieczór to mu powiedziałam, że mam go w nosie bo nie chce żeby to robił w czynie społecznym a ten w śmiech swoją dorgą nawet mnie to rozbawiło. A teraz poważnie kupiłam skakankę idę sie przebrać i poćwiczyć bo mam pod blokiem małe boisko muszę się wziąść za sibie tak żeby załował tych słów a wtedy ja będę dawkować sex zobaczymy kto na tym, gorzej wyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka ja bym mu dała parę lepszych. Dorosły chłop i nie myśli?! To niech zacznie, bo powinien wstydzić się tego co powiedział :/ U nas marudzenia ciąg dalszy. Do tego doszło darcie się przy kąpaniu. Kurcze i tu jest problem, bo od 3 dni Filip wsadzony do wanienki zaczyna ryczeć, krzyczy, napina się, jakby się czegoś bał. Nie wiem o co chodzi, bo niczego się nie wystraszył. Woda też ok. Ale kąpanie go teraz to katorga. Trzeba uwinąć się w kilka sekund, bo nie idzie go umyć. Za to od 3 dni pięknie pełza. Ostatnio pisałam z koleżanką, która ma córkę kilka dni starszą od Filipa, żaliłam się, że do pełzania się nie zabiera a tu taka niespodzianka. Wrzuciłam na pocztę link do filmiku z jego wyczynów. A teraz uciekam na miss polski. Koleżanka z mojej grupy bierze udział :) Trzymajcie się, dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka a czemu Filipek marudzi? Ząbki? Bo mój od kilku dni marudzi ale ja żadnych ząbków nie widzę. Bartek wrzeszczał w kąpieli jak był malutki, położne w szpitalu mi go przestraszyły, wsadziły go na śpiocha do wody i taki był efekt, przez pierwsze trzy tygodnie kąpanie go było koszmarem, a teraz uwielbia się pluskać. Milka, jakby mój mi coś takiego powiedział, to bym mu z tydzień a może i więcej nie dała :p Tak dla własnej satysfakcji, niech trochę pocierpi za te słowa :p Ja z figurą nie mam żadnych problemów, chuda szkapa ze mnie jak przed ciążą :( aby blizna mi poród przypomina, ale swoją drogą muszę kupić jakąś maść rozpuszczającą blizny, bo mnie strasznie denerwuje. No i stan cycków muszę jakoś poprawić, bo takie jakieś mało jędrne jak dla mnie, ale jak narazie chłop nie narzeka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneciór żeby to było takie proste:) ostatni raz był tydzień temu w sobote więc zaczyna mi to już doskwierać:) Wyobraźcie sobie byłam na tym boisku i wymiękłam po jakiś 15min na skakance matko zero kondycji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka= właśnie przeczytałam że lecą wybory miss i na szczescie jeszcze sie nie skończyły :) a i gratuluje ząbków Szczęśliwa mamusiu= może ta robiona maść coś tam ciut ciut pomogła. Dermatolog chyba nie mówił co to jest, przynajmniej nie pamiętam. Coś wspominał,że to sie często zdarza u maluchów i że możliwe że to z pokarmu, że coś go tak uczula ale to raczej odpada bo testowałam. Milka= bidulko, ech wolę sobie nie wyobrażasz jak sie poczułaś słysząc słowa, że już nie pociągasz swojego faceta :( to naprawdę przykre. Mi mój dogaduje że wyglądam jak w ciąży ale to niestety prawda bo ostatnio byłam w spodniach ciążowych takich z niską gumką i normalnie wyglądałam jak w 5mies ciąży :( w jensach jest inaczej bo one jednak ściskają to sadełko. Ale na szczęście jak był to i mój "ciążowy" brzuch go w brzuchu nie odstraszał tylko że ja jakos ochoty nie miałam. Za miesiąc wraca i mam nadzieję, że pod kołdrą fajerwerki będą strzelały!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadrobiłam zaległości na naszej poczcie: Marka i Pigułeczko= ale super dzieciaczki już śmigają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Milka zawsze pozostają Ci paluszki:) Moja rz pełzała i tyle:D Najczęściej siedzi i podskakuje na dupce :D i zaczeła mi wstawać trzymas ie czegoś i do góry Kurcze ja padam siedzę do późna i sie przygotowuje do pracy a Elfik już po 5 wstaje brrr Marka ja też swoja wsadzam do wózka na zakupy, siedzi i sie cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×