Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

neli, gratulację ciąży i jednocześnie życzę dużo zdrówka:) jestem pewna, że wszystko będzie dobrze tylko odpoczywaj, a facet niech zasuwa. dzieciaczki na poczcie cudowne. stella, bardzo ładna jesteś:D i przypominasz mi moją kuzynkę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka jak moge zapytac to w pierwszej ciazy wszystkie te nieprawidlowosci wyszly z wyniku histopatologicznego? Ja stracilam ciaze z moich obliczen w 11 tygodniu,wedlug lekarzy w 7tyg.tzn od 7 tygodnia ciaza sie nie rozwijala ale caly czas probowali mi ja podtrzymac:( Z mojego wyniku wskazywalo,ze nie bylo zadnych nieprawidlowosci hmmm. Liczylam,ze jednak dowiem sie dlaczego tak sie stalo. I tez zmieniajac temat to bylismy dzis na szczepieniu i Antek dal taki koncert,ze hej. Juz po przekroczeniu progu przychodni wpadl w histerie i tak az nie wyszlismy i dopiero w samochodzie sie uspokolil:) dobrze,ze pustki byly,bo glos to on ma az uszy bola:p Neli jak sie czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania to wszystko wyszło przy usg po odejściu wód płodowych, wyniki oczywiście były wysłane dalej ale o ile pamiętam wynik był dobry. Ja nie wiem co oni maja z tym podczymywaniem ciąż przeciez to jakaś paranoja ja rozumiem jak jest plamienie albo coś ale jak ciąża się nie rozwija? Albo jak w moim przypadku było wiadomo, że dziecko w każdej chwili umrze bo z taką wadą nie ma szans? Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzka77
Cześć dziewczyny ja tak tylko na sekundkę, wieczorem was doczytam. Przyszłam się pochwalić że my po prenatalnych. Będziemy mieli córeczkę:) A reszta wszystko ok.Pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka- gratuluję córeczki i że wszystko dobrze :) a jak mi wyjdzie że chłopak to może sie wymienimy żeby mieć parkę co? :p Ania-nie mam żadnych silniejszych bólów brzucha tylko takie standardowe że się cos tam rozciąga. Dziś nie leżałam, dopiero teraz bo byłam u dentysty już kiedys sie zapisałam więc nie przekładałam wizyty a dzieki temu mam juz to za sobą :) 2ubytki mi znalazła. Milka- ja też sie wściekam na zakupach bo wszystko co ładne jest za małe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa kilka dni temu gdy fifi sie śmiał i szeroko otworzył buzię zauważyłam że już ma na wierzchu zęba trzonowego i to już sporo nad dziąsłami i to bardziej mi wygląda na 5 niz 4 a nie ma jeszcze 2 na dole :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka-14tydz to już duże dziecko,bardzo mi przykro. Ja wiedziałam że poroniłas ale myślałam że na samym początku. Pozdrapałysmy Ci stare rany :( Wczoraj ogarnęłam troszkę dom bo już brudno wszędzie,nic wielkiego tylko pozamiatalam 3pomieszczenia a później ozdobiłam koszyk na cukierki które będę rzucać w sobotę :) mala rzecz a cieszy :). Mało leżałam ale dużo siedziałam i wieczorem w wc złapał mnie taki ból brzucha że zgieło mnie w pół i nie mogłam sie wyprostować :( położyłam sie spać.Myślałam że już jest dobrze :( dzisiaj leże plackiem cały dzień bo sie boję a i dziś fifi wraca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli8 nic sie nie stało było minęło może bardziej bym to rozpamietywała gdybym Zuzi nie miała:) Aczkolwiek w tamtym czasie sie nacierpiałam bo musiałam to dzieciątko urodzic na sali przy pacjentkach ech no i muszę przyznać, że jakieś 6mc byłam wrzodem na d***e dla otoczenia. Wydawało mi się, że nikt mnie nie rozumie i nikt tak nie cierpi dobrze, że mi przeszło bo bym się znajomych pozbyła. A dziś mam Zuzię i nie rozpamiętuję tego ba nawet czasu na to nie mam:) A Ty się kobito oszczędzaj bo Ci normalnie tyłek skopię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wczoraj miałam 3 rocznicę ślubu:) Tylko głupia ok 19.00 zabrałam się za mycie lodówki bo syf w niej był straszny. Przykładowo kiedyś włożyłam butelke wina do zamrażarki żeby sie szybciej schłodziła zapomniałam o niej i na drugi dzień wyciągałam szkło z zamrażarki o resztkach wina nie wspominając:) Ech zanim wszystko pomyłam zrobiła się 22.00 i tyle z rocznicy bo mąż poszedł spać, choć jemu to było na rękę bo sobie w czołgi pograł na komputerze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka gratulacje córeczki. Neli dziewczyno przystopuj trochę z tymi porządkami nic się nikomu nie stanie jak nie będzie wszystko lśniło, a chłopa goń do roboty niech zapiernicza ze ścireczką i czyści :) jak chce mieć czysto. Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku z dzidzią i żebyś nie musiała leżeć cały czas. Zajmij się jakimś rękodziełem to wciąga, wiem po sobie jakie cuda mozna zrobić samemu, a jak to cieszy :) Milka współczuję przeżyć z pierwszą ciążą ale super że masz Zuzinkę i masz dla kogo żyć. Dzieciaki na poczcie cudne i jakie już duże. Pigułeczko kłótnia superowa, Gosia wygrała :) gesty ma super uśmiałam się. Ja mam właśnie chwilkę ciszy Tosiak śpi, Mati w szkole, mąż wczoraj poleciał na 5 tygodni do pracy i mam tak cicho że odwykłam od tego. Wczoraj byłam z Tosiakiem w kulkach pierwszy raz. Podobał mu się domek, naczynia, gotował wszystko co się dało i zamykał i otwierał drzwi ulubiona jego zabawa :) Kulki średnio mu się podobały. Następnym razem wezmę aparat, bo wczoraj to był spontan, zawiozłam starszego syna na trening i miałam 1,5 godz czekania z Tośkiem, pogoda na spacer nie bardzo bo strasznie wiało a że kulki obok sali to olśnienia dostałam i poszłam z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, a czy udaje wam się zmieniać pieluszkę maluszkom na leżąco? za bartem biegamy bo się wyrywa i wrzeszczy. Zwykle robimy to jak stoi. jak długo wasze dzieciaczki potrafią usiedzieć w miejscu? bart nawet minuty u kogoś na kolanach nei wysiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika my nadal przebieramy na przewijaku na łózeczku, zwykle coś dostaje do ręki i się bawi i spokojnie można przebrać na leżąco. Na kolanach też nie lubi siedzieć ale w zabawkach uwielbia i potrafi przesiedzieć tak nawet z godzinkę i jedną zabawką się bawić. Oczywiście nie zawsze ale bardzo często sam się bawi na dywaniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikaa u nas to samo.Antos ucieka i wrzeszczy. Jak maz jest w domu to go trzyma a ja zmieniam pieluche. Ja przewijak schowalam jakies 5 miesiecy temu:p Wiem,ze niektore dzieci do konca pieluchowania przewijane sa na lezaco,u nas to nie ma szans,czego bardzo zaluje,bo zmiana pieluchy przyprawia mnie o dreszcze -nie znosze tego! Antos tez jest bardzo zywy,caly dzien biega,nawet jak ogladamy ksiazeczki to sie kreci,na kolanach tez raczej nie posiedzi,odkad odkryl,ze ma nogi,na ktorych mozna chodzic to wszystko stoi przed nim otworem. Uwielbia sie tulic,ale to wyglada tak,ze przybiega, przytuli sie i ucieka. Dzisiaj byl strasznie marudny i placzliwy. Pytam go Antosiu co cie boli? A on mi poazuje na buzie/zeby i mowi:tam:)i wszystko jasne, nie ma to jak nic porozumienia. Co dzien uczy sie nowego slowa:) umie mowic: kolo,kuku,kuj,dom,tam,baba,mama,tata,bam(to bam slysze milion razy dziennie,wszystko co upadnie robi bam) i pewnie jeszcze wiele innych slow,ktorych znaczenia jeszcze nie poznalam:) A Wasze dzieciaki jakie slowa juz wymawiaja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikaa moj to najlepiej wycisza sie na nocniku. Dlatego sadzam go czesto,teraz nawet 4 razy dziennie. Siedzi grzecznie nawet 40 minut. Wole juz siedziec obok i go zagadywac,niz gonic go po domu i szamotac sie z ta pielucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania i co? Mały nie robi do pieluszki? U Nas Fiśko prosi o posadzenie na nocnik jak chce kupkę, ale na siku jeszcze nie prosi. Czasem się zapomni i mówi "eee" jak już jest nawalone w pieluchę :P ale częściej prosi. Co do słów to mu umiemy: babuch- jak coś spadnie, on upadnie, kaka- na Fiarę, Naszego pieska, tata, mama, baba, dziad, gów- na żółwia, ńak- na znak, ma- na nie ma, tam, to, da- daj, ma- masz z tym, że te dwa słowa mu się mieszają i daje mi coś i mówi DA :P, Pa na PANA lub PANIĄ. No i to chyba wsio :P KIKA u Nas przewijamy na leżąco, ale też trzeba go zabawić, coś dać, bo inaczej to też się wyrywa :P co do siedzenia na kolankach to zależy od tego czy jest śpiący czy nie. Jak nie to nie ma opcji, a jak tak to może zasnąć na siedząco :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę zasnąć,ciekawe czy wogóle przed sobota będę spać bo już emocje są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka jak jestesmy w domu to sadzam czesto i on juz pokumal,ze trzeba robic do nocnika. Ale jak jestesmy na dworze,albo w gosciach i widze,ze chce mu sie kupke to kreci sie,szuka nocnika,no a potem wali do pieluchy:) moja ciocia mowila mi,ze jej dwojka dzieci od skonczenia 1,5 roku juz nie robily do pieluchy,wydaje mi sie,ze strasznie szybko,ale jednak jest to mozliwe. Ja daje nam czas do 2 roku i mysle,ze uda nam sie pozegnac pieluche na zawsze. Narazie czekam na czasy,kiedy dziecie moja zawola,ze chce siusiu i bedzie znacznie latwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję dziewczyny za info. Z tyłu głowy cały czas siedzi mi to co powiedziała neurolog, że bart może mieć ADHD. Z jednej strony boję się, a z drugiej pocieszam, że w tak wczesnym wieku nie można tego stwierdzić. Bart jest bardzo wesołym, pogodnym ale bardzo r***liwym dzieckiem. Nie potrafi się też niestety skupić na jednej zabawce, wszytskiego jest ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika-u nas jest identycznie,zmiana pieluchy to dla mnie coś bardzo wyczynowego. Już od ponad miesiąca nie ma szans żeby przewinąć na leżąco,zazwyczaj sadzam go na kolanach i wtedy przewijam to chociaż mi nie ucieknie bo go trzymam. Gorzej z kupka bo wcześniej to go wsadzałam do umywalki i mylam d*psko a teraz jak wiem o ciąży to już tak nie robię bo nie chce go dźwigać i przewijam a raczej staram sie na leżąco ale on ucieka i smaruje co sie da :(. Z nocnikiem jeszcze nic a nic nie udało nam sie zdziałać,wogóle nie chce na niego siąść. Dziś postawiłam go na kiblu żeby zrobił si na stojąco ale tez nie wyszło. Tej nocy spalam tylko 3godz. Wczoraj byliśmy w restauracji i okazało sie że facet szykuje całkiem inne menu i gdzie jest tylko 3gorące dania bo gdzieś zgubił to co ustaliliśmy. Kurde miałam nosa żeby tam wstąpić no i już go nawróciliśmy na dobra drogę z tym jedzeniem. I dowiedzieliśmy sie dopiero wczoraj że mamy kupić owoce,nic wcześniej nie wspominał,ja nie pytałam i byśmy byli bez owoców! Jednak ten mój sen to był proroczy! Jutro odbiór sukni,bukietow,chleba na powitanie,te owoce kupić musimy i prezenty dla rodziców bo czas zlecial a my nie mamy jeszcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli to jakis nie odpowiedzialny ten facet! jeko zakichanym obowiązkiem było do Was zadzwonić i powiedzieć, że zapodział menu i żebyście podjechali do niego! Już nie wspominając o tym, ze powinien Wam na dzień dobry powiedzieć o tych owocach! No ale tak to jest teraz wszystkie restauracje są oblegane klient nie bije się już o restaurację na której mu na prawdę zależy tylko stara się znaleźć wolny termin byle gdzie, przez co restauratorzy mają w nosie klientów bo nie ten to inny a to się przekłada na jakośc obsługi:( Muszę sie pochwalić, że moja córcia od kilku dni zaczyna chodzić wczoraj były to po 3-4kroczki dzis już przeszła większy dystans choć chodzi jak robot:) A i tak większość jeszcze na czworakach ale widać już postępy a mamusia dumna bo akurat przeszła dzis większy dystans jak był mój brat z bratową bo wpadli na jedną noc:) I jak zwykle narobili pod blokiem zamieszania przyjeżdżając na motorach ale nie ścigaczach tylko takich ciężkich chopperach (chyba dobrze to napisałam) ubrani w skórę:) Zawsze jak gdziekolwiek sie pojawiają to ustawia się w niedalekiej odległości kilka osób szopka jak nic:) Bratowa stwierdziła, że już sie przyzwyczaiła ale irytują ją tacy co podchodzą i pytania zadają typu " jak Pani daje rade przecież to ciężkie" i zawsze odpowiada "przecież ja na tym jeżdżę a nie dźwigam na plecach":) A Zuzia po pierwszych 15min na oswojenie i robienie minki w podkówke na ich widok szalała po domu z nimi aż miło się patrzyło:) No a mój brat oczarowany małą :) Ale widuje ja raz na pare miesiecy (oboje pracują w Holandii) wiec nie ma się co dziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli napewno o tej porze jest już po stresie,ale pamiętaj że w ak ważnym dla Was dniu jesteśmy z Wami:) Trzymam kciuki za 2 maleństwo żeby było wszystko,ok bo moja mała już zaczyna intensywnie kopać, hehe ale strasznie miłe uczucie. Zresztą same wiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli jezeli u Was jest taka pogoda jak u nas to musi byc pieknie! I pewnie wszystko sie udalo:) A moj Antek uparl,ze nie bedzie spal w dzien i nie spi wcale. Chodzi spac o 21 a wstaje miedzy 6 a 7 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli jestem z Wami, trzymam kciuki, żeby wszystko się udało i było tak pięknie. I oby całe życie tak pięknie upłynęło :) czekam na relację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli ja również trzymałam kciuki oby się wszystko udało tak jak zaplanowalas :) No i wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia :)) Ja wlasnie wcinam chipsy i zapijam warka radler - cos mi bardzo zasmakowalo, chlop ma dziś wychodne i jest na rybach na nocce, w końcu dostaliśmy pozwolenia na kanalize, centralne i przebudowę rudery wiec jestem w dobrym humorze :D Pytalyscie o przebieranie, u nas z tym problemu nie ma, przewijak schowałam jak niuśka nauczyla się siadac i przebieram u nas na lozku ale nie ucieka, grzecznie lezy, a jak ubieram np. skarpetki czy spodenki to wystawia nozki :) gorzej jest z nastrojami ostatnio....o ludzie brak slow - czasami mam chwile ze zaluje ze do tej roboty nie wrocilam, :P takie potarfi mieć "muchy w nosie" ze non stop piszczy krzyczy albo reaguje histeria, oczywiście tylko wtedy gdy jej czegos zabraniamy albo zabieramy no albo nie robimy tego co sama by chciała, licze na to ze to taki wiek i kiedyś z tego wyrośnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka gratuluje pierwszych kroczków :) do końca miesiąca Zuzka będzie smigac po całym mieszkaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka jak tam Twoja kuzynka która jest w ciąży z blizniakami? Nasza dobra znajoma na dniach urodzila bliźnięta - dwóch chlopcow, jeszcze nie byliśmy jej odwiedzić ale wysylala mi zdjęcia, nie podobni bo dwujajowe bliźnięta, ale musi mieć masakrę bo ma jeszcze corke trzyletnia i tez się nie spodziewala blizniakow, jestem w szoku jak to szybko zleciało bo jeszcze nie dawno u niej byliśmy i z brzuchem chodzila a jeszcze biedna musiala lezec i tak narzekala a tu już szkraby sa na swiecie, poczekamy az się zaklimatyzuja z miesiąc dwa i pojedziemy w odwiedziny.... Ok film mi się zaladowal to uciekam ogladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie :) już jesteśmy po,nie ma odwrotu... Fifi nas dziś obudzil przed 7 :(.Z muzyki i gości jestem bardzo zadowolona ale co restauracji mam kilka ale i jutro im to wygarne. Dziś u nas odpust a później poprawiny w domu.Fifi tańczył jak zawodowiec! Pogoda super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka u nas to samo z histerią jak tylko powiem "nie wolno" to szał jak by jej ktos nogi z tyłka wyrywał. Wrzask ryk i jeszcze potrafi walnąć, uszczypnąć albo ugryźć ale jestem konsekwentna i walczę z tym. To chyba taki okres po prostu, ten mały móżdżek jeszcze nie kuma niby wie co znaczy nie wolno ale nie rozumie dlaczego:) Co do kuzynki no to już ładnie po niej widać a termin ma na styczeń jakos ale nie wie jeszcze jaka jest płeć bo lekarka nie mogła sie doszukać:) Ogólnie czuje się dobrze ale wiadomo ma jeszcze prawie 2letnia córcie i tamta daje jej popalić, no ale sama chciała dzieci z mała różnicą wieku to ma:) Ja tam jej powiedziałam, że po porodzie nie odwiedzę jej przynajmniej do lipca ha ha:) Neli jak się czujesz po weselu? chodzi mi fizycznie jak się czujesz? Wszystko ok? A co z tą restauracją, że nie jesteś do końca zadowolona? A co do Zuzy to chodzenie zajmie jej chyba więcej niż miesiąc bo poza kilkoma kroczkami jakoś nadal się nie garnie i woli przemieszczać się na czworakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×