Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Milka, a nie lepiej ja do łóżeczka włożyć na czas jak jesteś w toalecie czy robisz sobie kawe? Tam przynajmniej nie zrobi sobie krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do waszych rad cóż popróbuję i zobaczymy, może też być tak, że ona jest marudna przez te ząbki ale to chyba nie aż do tego stopnia swoją drogą jak radzą sobie ludzie z wieloraczkami? A teraz z innej beczki mamy niskie półki pod tv tak, że jak mała leży na brzuszku to spokojnie rączką sięgnie do PS3 i innych rzeczy no i wczoraj standardowo mała bawi się pokrętłem patrzę na nią i mówię Zuzia nie wolno ( żeby nie było troszkę podniosłam głos ale mała sie nawet nie wzdrygneła żeby nie było że krzyczę na dziecko) a mała najpierw patrzy na mnie a paluszki dalej kręcą pokrętłem powtarzam drugi raz nie wolno a mała opuściła głowę rączki zacisnęła w pięść patrzy na rączki i po kolei otwiera każdy pluszek wyglądało to jak by na palcach liczyła taka nie winna jak ją mąż zobaczył to smiechem wybuchnął i tyle było z konsekwencji bo też się z tej małej sierotki śmiałam, muszę to kiedyś nagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W łóżeczku o ile nie jest zmęczona to jak bym ją zostawiła to ryk:( a w pokoju kable mam już pochowane wszystkie dziwne miejsca zastawione poduszkami tak, że raczej jest bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, u nas było to samo, aż w końcu młoda łóżeczko polubiła. Nie jest oczywiście tak, że kiedy się chce to ją można tam włożyć a ona jest szczęśliwa. Ale jak ja się odpowiednio zajmie najpierw to potem nawet pol godziny sama się pobawi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka jak ja Cie rozumiem kobieto! U nas identycznie. Antek jest ode mnie uzalezniony i kazde moje oddalenie sie konczy sie rykiem. Ja go nosze caly dzien na rekach. Jak ide do wc do wkladam do spacerowki i jedzie ze mna. Jak sie kapie jest to samo. Nie ma mowy o zabawie w lozeczku,po wlozeniu do lozeczka jest histeria,wiec.odrazu wyciagam. W kojcu to samo. Jak poloze na koc to musze byc obok i bawic sie z nim. Na szczescie od dwoch dni jakos zajmuje sie soba. W kojcu bawil sie 30 minut.dla mnie to jak wiecznosc i nie chce zapeszac,ale 2 noc z rzedu i tylko jedna pobudka (z placzem,bo maz zgubil smoczka i za dlugo szukal,dziecie sie wkurzylo). Ja nadal twierdze,ze u nas byl skok rozwojowy do tego doszlo zabkowanie i kryzys 8 miesiaca i sie wszystko skumulowalo. No i pochwale sie,ze moje dziecko 3 wieczor usypia ze mna w lozku (usypianie trwa jakies 1-1,5godz) i tak uwazam to za sukces,w dzien nadal spi w wozku ale ma teraz wiecej miejsca w zwiazku z tym spi teraz nawe 3 godzinki.bez pobudek! Na noc odkladam go do lozeczka,w dzien nie tykam bo sie budzi... Przepraszam za bledy,ale pisze z tel.i z predkoscia swiatla,bo jak dziecie wstanie to juz czasu nie znajde na forum. Milka zycze Ci duzo cierpliwosci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) jeju pol wieku mnie tu niebylo! nie zdaze nadrobic tych zaleglosci wiec poki maly spi przeczytalam tylko ta strone *nie pisalam dlugo bo z malym chodzilismy po lekarzach z ta jego buzia ( jestesmy na bebilon pepti 2 ) ale maly ma chyba uczulenie na psa wiec szukamy kogos kto ja wezmie :( *u nas ciagle marudzenie, malemu wychodzi 3zabek (gorna 2 -a jedynek jeszcze u gory nie ma, czy jakis maluch tez tak ma??) *piotrek juz na dobre wkradl sie do mojego lozka od 2miechow moj spi na drugim lozku wiec nasze zycie emocjonalne juz calkiem sie skonczylo :( dalej sie czasem klocimy ale juz troszke mniej, chyba te spakowanie cos pomoglo *w niedziele bylismy z malym na basenie :) ale jakos srednio mu sie podobalo, ciagle sie mnie trzymal i troche plakal, wydaje mi sie ze za duzo ludzi bylo, wiev czekam az moj brat wroci z delegacji i idziemy w jakis spokojniejszy dzien *Milka moj Piotrek tez ciagle tylko mama i mama, i jestem zadowolona z tego ze zgodzilam sie na kupno chodzika bo to byl strzal w 10 ! maly sobie idzie tam gdzie mu sie spodoba a ja mam na wiele rzeczy czas :) takze jak jescze nie posiadasz takiego wynalazku to kup :) co do rad dziewczyn zeby mala do lozeczka dawac to u nas sie to nie sprawdzalo-maly sie tak przekrecal ze po 5sekundach byl mega bek bo sie uderzyl glowka w szczebelki lub wsadzil pomiedzy noge lub raczke (mam na calej dlugosci ochraniacze wiec nie wiem jak to robi) zabawy na kocu tez sie malemu znudzily, woli jak szatan lazic w chodziku i dzieki temu jak lapiemy go za raczki stawia kroki :) *heh no to tyle sie rozpisalam :) mam nadzieje ze malemu ta dwojka sie przebije do konca i wtedy sie zrobi mniej czasochlonny a ja bede do was codzienne zagladac :) Pozdrawiam wszystkie bo bardzo sie stesknilam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dziś chwilowo spokój, mała się ładnie bawi ale nie chcę zapeszać. No i ja jestem dużo szczęśliwsza wiedząc, że mąż w domu i moge spokojnie wyskoczyć do znajomych na kawę troszke podładować akumulatory. Ech ja ogólnie jestem zbyt nerwowa i chyba się to małej udziela, brakuje mi cierpliwości z utęsknieniem czekam na wiosnę co by w końcu pochować te puchowe zimowe kombinezony a wyjście na spacer było przyjemnością i samo wyjście zajmowało chwilę bez tego całego ubierania! Nas dziś śnieg zasypał więc ze spacerku nici w dodatku ciągle sypie:( Jak patrzę na długoterminową pogodę to niby koło świąt ma już być ponad 10stopni ale te długoterminowe pogody codziennie się zmieniają:( A wracając jeszcze do mnie, mąż za tydzień bierze tacierzyński wiec będzie 2 tygodnie w domu! Już sie doczekać nie mogę, w pierwszej kolejności jestem na poniedziałek umówiona do kosmetyczki:) a dalej mam zamiar po szkołach pochodzić cv roznieść trza tyłek ruszyć do pracy bo siedzeniem w domu rodzinie się nie przysłużę no i może całe to napięcie ze mnie zejdzie w koń\cu o ile znajdę pracę oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Zdjęcia na poczcie, oczywiście nie obyło się bez problemów technicznych. -Neli, poszło ;) Piękne foto, słodziak :* -Luna, ucałuj moją przyszłą Synową mocno!! :*:* I niech paskudztwo idzie od niej precz!! -Marka, ja też rano zawsze mam chwilę na szybki przegląd neta :D Jak już widzę, że Mati się męczy to daję mu coś przeciwbólowego, a tak to wspieramy się żelem- Colgel- u nas lepiej się sprawdził niż BoboDent, masuję mu palcem, schładzam gryzaki, daję marchewkę albo twardszą skórkę od chleba czy chrupki. Czasem Mati gryzie też moją brodę :P U nas też apetyt szwankuje.. Mój lubi spacerować, ale jak wieje albo coś pada, masakra! Nie usiedzi 5 minut, ja się śmieję, że on taki delikatny po tatusiu :P I przybij piątkę za pendrive w TV, u nas to samo! Piosenki z MiniMini robią furorę, zwłaszcza Cukierki i Słonie :) Jak już się ząbki przebiją, dawaj foto! Nie mogę się doczekać :* A co do żołądka, różnie bywa, biorę antybiotyki na stan zapalny, więc trochę pobolewa, ale jest dużo lepiej niż wcześniej ;) -Kropelko, Iza, widzę, że Wy szukacie pomysłów, żeby zająć Małe tak samo jak ja :P Reklamówki, kartoniki, gazety, moje stare portfele, małe torebki, stare komórki, kubeczki plastikowe ale te mocniejsze- i wiele, wiele innych "zabawek" oprócz tych prawdziwych zabawek, Mati ma w swoim pudełku :D A żeby odwrócić jego uwagę to ja już udawałam chyba wszystkie zwierzęta, ostatnio pomaga jak biorę jego nóżki i mówię głośno FUJ i udaję, że wącham. Cieszy się jak nie wiem co :P Ot, pomylona matka ale jak działa. Czasem jak marudzi i podchodzę, to łapie mnie za włosy i się przytula, oj, wtedy to ja się rozpływam ;) -Anecior, ta pogoda to totalna porażka! Miałam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej, a co mam za oknem? Śnieżycę. Może później przestanie sypać, to wyjdę z nim chociaż na pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah no niestety nasze dzieciaczki teraz w takim wieku ze trzeba im duzo czasu poswiecac, moja malutka tez zaczyna beczec jak wychodze z pokoju ale ja sie boje ze pozniej bedzie miala jakis uraz i staram sie ja jak najwiecej zabawiac, albo tak jak piszecie czyms ja zajac, spiewam, tancze, robie z siebie durnia wydajac dziwne dzwieki i robie glupie miny i czasem pomaga a jak zmywam mala wkladam do fotelika i musze co chwile robic aaaaa aaaa psik i wtedy jest mega radosc ;) zdarza sie ze pobawi sie czasem z pol godzinki sama jak ja wloze do lozeczka. Czasem daje kawalek bulki do raczki albo kupilam na wyprobowanie ciasteczka dla dzieci od 7mca i tez sie chwilke zajmie a ja wtedy moge zrobic cos np obiad ugotowac czy wyprasowac pranie. Jesli chodzi o tv to bajek jej nie puszczam bo na to przyjdzie czas, zreszta i tak jej nie interesuja.... za to reklamy, te uwielbia ma nawet swoje ulubione na ktorych zawsze odwroci glowke. No a w wolnych chwilach bawimy sie, chodzimy, tanczymy itp. Zamowilam ostatnio kilka ksazeczek: http://allegro.pl/ksiazki-bajki-dla-dzieci-sara-nowepromocja-102-tyt-i3108426815.html i powiem Wam ze jak za ta cene to bardzo fajne, co prawda Natalka nie slucha jak jej czytam ale ogladamy razem i opowiadam co jest na obrazkach albo bawi sie sama przeklada, stuka. Nie wiem jak u Was ale u nas jest tak ze te najtansze zabawki sa strzalem w dziesiatke a te wszystkie fp ktore kosztuja krocie nie ciesza sie zainteresowaniem ani zachwytem chyba ze naszym ;) Alez sie rozpisalam nie wiem czy ktos bedzie chcial to czytac. Z dobrych wiesci lecimy do Irlandii w maju na 10 dni cala rodzinka, wczoraj kupilismy bileciki . W koncu jakis urlop! Ale juz sie boje jak my sie popakujemy ze wzgledu na tm limit wgowy w bagazach..... Pogoda mnie dobija u nas nasyalo sniegu po kolana i caly czas sypie, no oszalec mozna. Nie wiem nawet czy pojdziemy dzis na spacer. Skompletowalam malej juz prawie cala garderobe na wiosne... tylko wiosny brak ;( Zazdroszcze tym ktorym dzieci spia w dzien po kilka godzin u nas pol godzinna drzemka, czasem dwie a tak to caly dzen na pelnych obrotach :) ktos mi powie skad takie male dzieci maja tyle energi? Luna biedna Jagodka :( wstretne chorobska! Niech wraca szybko do zdrowka i buziaczki dla niej :* Pina! Mati szaleje z tym stawaniem na nozki, musi to super wygladac taki szkrab a juz na nozkach. Marka gratulujemy zbakow i dobrze ze kilka na raz, bedzie troszke spokoju, u nas po gornych nie ma sladu jedynie dzisla napuchniete wiec wszystko przed nami. Pewnie polowe rzeczy zapomnialam napisac ale dziecko wzywa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a macie już łóżeczka opuszczone do samego dołu czy w połowie? Bo my mamy na tym środkowym poziomie ale boje sie małrgo tak zostawiać samego bo on jak tylko sie obudzi zaraz siada jakby klęczał i sie buja i już raz stracił równowagę i walną się buzią o tą poziomą listewkę i chyba mu całkiem obniżymy. My tydzień temu kupiliśmy chodzik ale jak nie ma humoru to i w chodziku nie chce siedzieć. Dzięki za głosy ale straciłam nadzieję bo jest dziecko które ma ponad tysiąc!!! Wczoraj Filipek się kąpal pod prysznicem z tatusiem bo mamy głęboki brodzik prawie jak wanna. Woda prawie po szyje, wyjść nie chciał poźniej ;). Teraz dałam mu lusterko to siedzi i się przygląda w nim :p Szczesiwa mamusiu- mówisz że to od psa? A no to u nas odpada bo nie mamy psa w domu. Kończe bo już się lusterko odwidziało :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Neli glosik oddany! ...Luna duzo zdrowka dla Elfika!!! ...Werkaa ja nie moge sie przelamac do lotu samolotem ale wakacji zazdroszcze!!! ...Marka gratuluje zabkow!!! Dlugo sie meczyliscie, ale teraz juz z gorki! ...Pinaa ale jestem pod wrazeniem zdolnosci Mateuszka!!! Silny chlopak! ...Milka ja jestem zdania, ze nasze dzieci tak jak i my maja lepsze i gorsze dni. Moja potrafi sie sama bawic, a ja w domu zrobie wszystko i jeszcze mam czas dla siebie, a czasem jest tak, ze ledwie sie ogarniam. Wczoraj na przyklad nianka byla zachwycona bo Goska smiala sie i gadala calutki dzien. Od 6.30 poczawszy. Dzis juz jest bardziej wymagająca uwagi. W sumie zrobilam wszystko co zaplanowalam ale ona byla ze mna. Kupilam jej cyferki magnesy na lodowke, sadzam ja w krzeselko do karmienia, przysuwam do lodowki i bawi sie magnesami a ja obok gotuje. Trzeba sie nawysilac czasem zeby ja czyms na dluzej zainteresowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A od niedzieli Goska robi papa;-) tydzien czasu ja uczylam. I tak robi po swojemu :-) ...Marka moja ma jedna bajke z serii Word World, the christmas star, jest po angielsku, oglada ja prawie codziennie i jeszcze jej sie nie znudzila ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas niestety nic nie lepiej, dziś znów wizyta w przychodni,bo mała rano tak kaszlała,że nie mogła złapać oddechu. Na szczęście płuca i oskrzela czyste. Dostałyśmy też skierowanie do gastrologa ze względu na te ciągłe wzdęcia. Milka, ja cię doskonale rozumiem, ja też się ostatnio nerwowa zrobiłam, ale myślę, że jak nam te wszystkie problemy minął i odpocznę trochę, to będzie inaczej. Aha, te zęby to jednak rzeczywiście idą. Jedynki u góry i dwójki na dole. I znów brak apetytu oczywiście. Macie jakieś sprawdzone sposoby na niejadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania61
Cukinia moze daj malutkiej biszkopty maczane w herbatce. Albo jogurcik. Antek zjadl dzisiaj cala miche doroslej pomidorowej z ryzem na smietanie! Do tego ze 2 plasterki szynki i spi jak zabity;) nie bede go juz meczyla zupami mojej roboty,bedzie jadl te zupy,ktore my jemy. U nas biale kreseczki na dolnym dziasle widac od 2 miesiecy juz nawet nie ludze sie,ze wyjda lada moment. Ale wiem napewno,ze boli go albo swdzi bo przed snem poplakuje,ja smaruje dentinoxem i zaraz zasypia. Wyprubowalam na swoich dziaslach,bo myslalam ze te masci to pic na wode i faktycznie fajnie mrowi do tego ma dosc dobry smak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Szczęśliwa>>a dzisiaj rankiem zastanawiałam się, gdzież to się nam zapodziałaś :) U nas sajgon przesajgoniasty - Haniuli idą zęby sztuk dwa: górna jedynka i górna dwójka... są już tuż tuż i nie chcą wyleźć. A jedna górną DWUJKĄ już świeci ;) Dodatkowo Janek gorączkuje mi od wczoraj :/ zaczęło się od 40 stopni. Teraz ma permanentny stan podgorączkowy :/ a i to tylko dzięki nurofenowi... W przedszkolu podobno panuje szkarlatyna chociaż Jankowe objawy się chyba nie kwalifikują do tej choroby... Oby tylko Haneczka nie załapała tego świństwa... Ja wyglądam jak zombie - w nocy mało śpię bo budzi mnie młody, a jak już usnę to dla równowagi Hanka nie daje mi spac ;) cuuudnie wprost... Pozdrawiam Was gorąco i zmykam do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis gotowalam malej zupke ze szpinakiem, chyb jej smakowala bo 250 ml wciagnela :) Cukinia Twoja corcia miala infekcje ukladu moczowego? Bo pisalas cos o bakteriach w moczu? My tez przechodzilysmy to samo i tez tyle czasu w szpitalu spedzilysmy, dwa tygodnie wyciete z zyciorysu... A jak brala tyle czasu antybiotyk to i organizm oslabiony wiec potrzebuje troszke czasu zeby dojsc do siebie. Spacerek dzis sobie odpuscilysmy, snieg sypal i sypal , masakra jakas, wiem ze ja tylko o tej pogodzie ale w depreche mozna popasc. Pozalilam sie ze moja corcia tylko pol godziny spi w dzien a dzis spala prawie trzy godzinki i dalej by spala gdyby tatus nie zadzwonil i nie obudzil ;) Szczesliwa wlasnie gdzie Cie wcielo ze tyle czasu nie dajesz znac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella, łączę się w bólu. u mnie podobnie, mały budzi się w nocy od 4-8 razy, na 8 ide do pracy i praca pełną parą, czasem się zdarza, ze zdąże zjeść tylko kanapkę. Jak wracam to się bawię z dzidziusiem do 19, a potem znowu pracuje przy kompie. Żałuje, że zgodziłam się na ten awans bo teraz za wszelką cenę chcę pokazać, że wybór szefa był dobry. niestety, to nie idzie w parze w opiece nad niemowlakiem. Okresu znowu nie mam już 2 miesiąc:/ milka, głowa do góry. jesteś przemęczona. Też masz bardzo absorbujące dzieciątko i nie wyrabiasz. Musisz częściej coś dla siebie zrobić. ja często wychodziłam wieczorem do sklepu, niby nic ale zawsze mi pomagało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli, u nas łóeczko od 3 tyg opuszczone całkowicie bo kluska w nim staje więc na środkowym nie było bezpiecznie. Zresztą na środkowym miałam je może max miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka miałam ci napisać że ślicznie Zuzia wychodzi na zdjęciach i nawet się uśmiecha:) U nas jak Daria widzi aparat to już koniec ze śmianiem się, mina poważna i lipa. A co do zabawek to zapomniałam dopisać wieczka od słoiczków i oczywiście nakrętka z butelek. Tym to nawet potrafi się zająć. Szczęśliwa to witamy, faktycznie pół wieku Cię nie było:) A i my dziś siedziałyśmy w domu u nas tak dziś śnieg sypał że nie było sensu wychodzić, i ja też się pytam gdzie ta WIOSNA??? Ja tu planuje iść na święcenie pokarmów z małą, ale jak taka będzie pogoda to będzie lipa, a o świętach nie wspomnę w śniegu; Cukinia trzymam kciuki, żeby mała się wyleczyła z tego paskudztwa. Werka wakacje, superrr zazdroszczę:) Pigułeczko z tymi magnesami fajna sprawa, szkoda tylko że ja mam lodówkę zabudowaną.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki za wsparcie muszę niestety przyznać, że chyba zbyt rygorystycznie podchodzę do Zuzi czasami zapominam, że ona przeciaż malutka jest i nie wiele rozumie po prostu jak cos jej się nie podoba to oznajmia to płaczem. Problem chyba tkwi we mnie, chciała bym wszystkim udowodnić, że radzę sobie sama i przy tym jestem świetną matką i póxniej trudno przyznać mi się do błędów. Niestety wychodzi wychowanie z domu staram się nie popełniać błędów mojej mamy a niestety jestem tak rygorystyczna jak ona. Dzis cały dzień mnie nie było w domu zaliczyłam kilka kawek:) byłam na masażu pleców bo znów mnie bolały:( i w sumie wróciłam koło 18.30 a wyjechałam koło 10.30 i wiecie co> Denerwowało mnie, że mąż nie dzwonił, że mam wrócić bo sobie świetnie dawał radę bezemnie (głupie co?) a wróciłam tak stęskniona, że małą bym udusiła co zabawne gdy zaczęła płakać wieczorem wzięłam ja na kolana zaczęłam szeptać do ucha uśmiechnięta i mała przestała marudzić przytuliła się do mnie i gadała po swojemu. jednak dużo prawdy w tym, że dziecko wyczuwa nastrój rodzica, wychodzi na to, że na gwałt potrzebuję pracy dobrze by nam wszystkim to zrobiło wracała bym do domu w podskokach stęskniona za mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A izzkka Zuzia też poważnieje jak widzi aparat ale ja zawsze śmieje się i zaczynam cmokać ustami mała to uwielbia i zawsze jest uśmiech od ucha do ucha i uda się zrobić jakąś fajna fotkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modnisiapllll
Milka, spójrz na swoje roześmiane dziecko. Jesteś dobrą matką. Alenmasz to samo co ja (ja na początku zabraniałam ją nosić bo się przezwyczai ;-) ) i też udowodnię, że dam sobie radę. Ale mówiąc szczerze gdyby nie mój mąż to bym sobie rady nie dała, a przynajmniej nie tak jak chciałam. I też byłam mega sfrustrowana jak siedziałam z nią sama (a rzadko sie to zdarzało). Ale teraz dzieciaki są takie fajnie i kumate, że w sumie nie przeszkadza mi jakby siedziała mi na kolanach cały dzień. Wczoraj zocha przez 10 min trzymając mnie za ręce podnosiła sie i siadala. Z prędkością swiatła. Zdumiewa mnie jak szybko ona sie uczy Pina, Mati extra. Stoi bardzo stabilnie. Jeszcze troche i zacznie ci chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciak ZOMBIE macha do WAS :) Na oczy ledwo widzę :) mam to swoje część etatu :P Na froncie chorobowym na szczęście do przodu - Janek ma już tylko stan podgorączkowy ale nadal jedzie na nurofenie. Hania za to marudna, ślini się, czka, nie chce jeść, spać. Mam nadzieję, że to ząbki a nie wirus od Janka. U nas też broda służy za gryzak... a że na dole mamy dwa ostre zębole, to muszę zachowywać stałą czujność ;) 🌻 Pina>> :) a u nas rządzi obwąchiwanie stópek z efektami specjalnymi" stinking stopa, bleeee" hahaha :) i wszelakie krzywienia się i odgłosy obrzydzenia przy zmianie kupy ;) i śmianie się w głos :) od razu HAniula dołącza się do śmiejącego :) aaaa!! i bardzo bawią ją wyrazy karamba :) i tak tak powtarzane szybko i wiele razy :) I w ogóle wiele dziwnych rzeczy śmieszy to nasze dziecko ;) Człowiek by się nie spodziewał :) Ale nie ma co dyskutować z gustami młodzieży ;) 🌻 Milka>>wieloraczki się sobą zajmują ;) Hanka też czasem marudzi, że chce ze mną iść, więc ją zabieram :) (przyczepia się jak mały pasożyteczek) więc na przykład jak idę się umalować Młoda idzie ze mną :) sadzam ją na dywaniku i daję dostęp do szuflady do której wkładam bezpieczne rzeczy dla niej, zabezpieczam czymś coby sobie łąpek nie przytrzasnęła :P i mam czas na spokojne zrobienie się na ludzia :) A jak juz musze ją zostawić w pokoju to staram się mówić głośno, zęby słyszała, że jestem, nawet jak mnie nie widać :) czasem pomaga :P aczkolwiek też potrafi głośno dopominać się o mamusię :P AAAAA :) no jak widziłam filmik pełzająco skaczący to normalnie prawie padłam :) bosko się Twoja Niunia porusza :) i jak szybko!! 🌻 u nas zabawki też już się nudzą :) za to gadżety codziennego użytku jak najbardziej bawią :) 🌻 cukina>> jak czytam o takim kaszlu to od razu myślę krztusieć albo zakarzenie chlamydią albo mycoplazmą :/ ze starszym synem przechodziliśmy chyba wsyzstkie choroby i mam teraz normalnie schizy na punkcie każdego kaszlu :. Zdrówka dla Milenki :) 🌻 kika>> oj Tobie to chyba żelazne zapasy energii by się przydały.... 🌻 a łóżeczko dzisiaj opuszczałam, bo jeszcze chwila i Haniula by sobie mogła swobodnie zwisać przez barierkę :/ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki za słowa otuchy. Dziecię mi się odmieniło o 180 stopni, spała w nocy, w dzień się bawiła ładnie, tylko z jedzeniem jeszcze trochę problem, ale może i to minie. A kaszel na szczęście nie jest poważny, bo płuca i oskrzela czyste, choć i tak musimy przyjść na kontrolę. A w moczu mała miała bakterię coli, nie wiem skąd to cholerstwo się wzięło, musimy jeszcze mocz skontrolować, czy się pozbyła tego. Doczytałam właśnie, że lipcówka Kasia spodziewa się dzidziusia :) Gratulacje serdeczne! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukinia my tez miedzy innymi mielismy ecoli, z tym ze my walczymy z refluksem moczowym z tad i te wstretne bakterie. Obejrzalysmy z Natalka Wasze fotki, usmiechala sie do Zuzi i Gosi i Darii a na Matiego Piny patrzyla ze zdziwieniem ze juz taki spryciarz maly probuje chodzic. Dzis Natalka opanowala siedzenie z pozycji na czworaka ale zadowolona z siebie byla. A i nauczyla sie robic nu nu paluszkiem i teraz tak kazdemu grozi, ja tak zawsze robilam jak brala cos zakazanego do buzi albo na kota tak robilam i podpatrzyla spryciura ;) Chociaz sniegu pelno to moglysmy wyjsc na spacerek,calkiem fajnie bylo bo tak sloneczko swiecilo. Co do lotu samolotem ja osobiscie tez nie przepadam latac ale jak trzeba to polece, bo w autobusie tyle godzin to strata czasu. Ciekawe jak mala zniesie ten lot i zmiane miejsca... My mamy lozeczko na tej redniej wysokosci, poki co jeszcze nie staje w lozeczku, jak zacznie to obnizymy calkiem. Przyszly dzis czapeczki i opaski i apaszki z allegro http://allegro.pl/show_item.php?item=3093851040 http://allegro.pl/show_item.php?item=3098004052 sa boskie polecam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×