odnośnie tego tematu że można przetrwać za 400zl miesięcznie

zaraz sprawdze w jakiej odleglosci mam najblizszy kaufland

niech ziemniaki wpierdala przez cały miesiac to wtedy najbardziej zaoszczędzi - tak wynika z wypowiedzi niektorych. hej oczywiście ze mozna jest i nawet trawę zeby zaoszczędzić, tylko sie pytam o kiego wała? i co zrobi z tymi 50 złotymi co mu się zaoszczędzą? na bilet wyda? ludzi litosci, zycie nie polega na umartwianiu się i czasem każdy zasługuje na chipsy, a studenta nie podejrzewam ze codziennie je kupuje, a to był raczej przykladowy jadłospis.

dagna88: Popieram całkowicie. Ty jako matka dajesz radę i to z wózkiem, a pan student nie :) Co tu komentować w ogóle. A mimo to znajdą się tacy, którzy jeszcze go bronią. I dziwią się, że kupa kasy ucieka. Widocznie muszą jeszcze zbiednieć trochę, żeby zaczęli myśleć.

a z drugiej strony to nie wiem czy inwestowanie w parowki z papieru toaletowego sie długoterminowo opłaca, po wielu latach jak wyjda wrzody albo inne świnstwo wszystkie zaoszczedzone pieniądze pojda na leki...

Makrela 2,60? 5 bułek, 1 zł? Na pewno nie w Warszawie, może na jakimś zadupiu

arować Student 750 masz to stać cie na zakupy w dyskoncie i na bilety.No chyba ,że taki jesteś wątły ,że nie udzwigniesz zakuow powyżej 5 kg.Zal .

No student zajebiście ulokował 18zł. Jak podałem przykład jak wydać tyle samo i mieć 3x tyle to nawet nie skomentował. Szalony czy jak? Bo Cola litrowa za 4.50zł i jakieś Laysy muszą być i najlepiej żeby do sklepu nie było dalej niż 100m.

Dokładnie. A jeszcze ma zniżkę i za grosze jeździ. Ale za ciężko.

babeczki,a weź mi powiedz JAK można z dzieckiem przezyc MIESIĄC za 250zł????????No koorwa JAK??????????????I nie chodzi o obronę tylko racjonalne podejście!!!Z resztą nie każdy ma kauflanda,reala,czy inną biedronkę pod oknem...Ja chyba odpuszczę bo sie nie dogadamy.

szczera: żarcie chipsów i picie coli nie wyjdzie po latach?

silvia: przecież mówimy o 400zł na 1 osobę.

tak a te soki po 4 zeta maja tyle w sobie naturalnosci co pamela anderson.Babeczki nie znam cie ale jesteś rozsądny?a , nie sztuka wydawać hajs jak sie ma ( chociaż dla mnie to głupota) sztuką jest mądrze i zdrowo gospodarować.

niech ziemniaki wpie**ala przez cały miesiac to wtedy najbardziej zaoszczędzi - tak wynika z wypowiedzi niektorych. hej oczywiście ze mozna jest i nawet trawę zeby zaoszczędzić, tylko sie pytam o kiego wała? i co zrobi z tymi 50 złotymi co mu się zaoszczędzą? na bilet wyda? ludzi litosci, zycie nie polega na umartwianiu się i czasem każdy zasługuje na chipsy, a studenta nie podejrzewam ze codziennie je kupuje, a to był raczej przykladowy jadłospis. chipsy kupuje bArdzo rzadko, moze raz na tydzien to maks albo jeszcze rzadziej. cole za to cczesto bo ja lubie. juz oszczedzam w taki sposob ze nie kupuje biletu miesiecznego na tramwaje i pomykam do szkoly i ze szkoly na pieszo, a jest to jakies 2,5-3km, jakiies 25minut szybkim krokiem

Świeżą rybę, to ewentualnie możesz dostać w nadmorskich miejscowościach A kupujecie mrożonki albo podmrażane produkty. Zanim ryba trafi na półki sklepowe musi przejść swoje, więc świeżej zapewne nie jecie.

student rób sobie tygodniową rozpiskę co ugotujesz , ile zejdzie ci chleba , mleka itp.Zobaczysz że jak racjonalnie podchodzisz uda się wygospodarować hajs na przyjemności.A cole kupuj sobie jako bonus :) za gospodarność

szczera: żarcie chipsów i picie coli nie wyjdzie po latach? rozumiem gosciu ze ty nigdy w zyciu nie zjadles chipsa i nie napiles sie coli. bo skad koorwa mozesz wiedziec czy ja jem chipsy i pije ta cole codziennie, nalogowo, czy raz na mia=esiac....

studencie :/ ja podczas studiow mialam 500zl na jedzenie i kosmetyki a nie 750. i jestem baba wiec na kosmetyki wiadomo szlo wiecej niz Tobie. i jakos wystarczalo.. a i jakis ciuszek czy inna pierdolke moglam sobie kupic. dagna88 podziwiam Cie, nie wiem jak dajesz rade za 400zl z dzieckiem +pieluchy itd. ja kupuje oszczednie, staram sie gotowac tanie zarcie na kilka dni (typu pierogi ruskie, farsz - prawie same ziemniaki i troche twarogu zeby taniej bylo; kopytka itd.) ale i tak przy kazdej wizycie w sklepie zostaje sporo kasy mimo ze kupuje tylko potrzebne rzeczy.. zakupy robie w biedronce. studencie.. po 1. idz do biedrony, tam naprawde masz duzo taniej, po 2. zrob jedne duze zakupy i nie chodz do osiedlowego codziennie po 3. kup sobie chlopie z 3kg ziemniakow, masz w biedronce np. piers z kurczaka pakowana jakos niecale 10zl za trzy piersi, ugotuj ziemniaki, usmaz schaboszczaka z 1 cycka, kup duzy sloik surowki za 2zl, starczy Ci na 2-3 obiady.. i masz kilka sycacych porzadnych obiadow zamiast makreli i zupki chinskiej :/ nie mowie ze masz rezygnowac z coli, ale kup 2 litrowa.. nie przesadazaj ze gaz ucieknie Ci w 1 dzien.. a nawet jesli to chyba smak sie nie zmienia? pij bez gazu i nie zgrywaj hrabiego skoro kasy Ci nie starcza przyklad nr 2 = pierogi z biedry. chyba z 7zl za kg a starcza Ci rowniez na 2-3 razy

Ciężko radzić cokolwiek... bo zaraz się dowiesz, że jak nie wydajesz 5000zł miesięcznie na jedzenie to jesz parówki z celulozy i stare ryby. Mentalność niektórych ludzi po prostu mnie rozwala.

do slvia20 , jestem idealnym przykladem ze sie da i uwierz nie brakuje nam niczego, dziecko jest zawsze najedzone, je mieso warzywa owoce jogurty podobnie jak ja , o widac ze sie da, gdybym kupowala w naszym sklepie osiedlowym to by sie nie dało:D:D

inka: Otoż to. Nie można zgrywać hrabiego jak się nie ma za co. Ja tłumaczyłem kiedyś na przykładzie karkówki, że kupiłem 1kg za 12zł i zrobiłem z tego 10 fajnych kotletów na 4 dni i na ciepło i na zimno do chlebka. To też mnie ktoś wyśmiał :) Ciężko gadać czasem...

babeczki w kropeczki - już nie rób z siebie takiej ofiary losu, bo nudny jesteś Masz ochotę to oszczędzaj - z tego co wyczytałam, to uważasz za idiotów tych, którzy kupują ryby za 40-50zł/kg - więc nie powinieneś mieć pretensji, do tych, którzy Ciebie mają za debila, proste i logiczne.

no tak z tego co widze to kaufland mam prawie na drugim koncu miasta, a szczecin jest cholernie roozległy

dagna zaraz ci napiszą ze bidulec jesteś.Kiedyś był taki temat dziewczyna napisała cały zestaw na miesiąc jaki kupuje to ja cisneły ze nie wiem.Niee rozumieją ze zycie jest zyciem.Ja roftlnełam jak usłyszałam super diete mojej rodziny poleconą przez lekarza , super zdrową.Bo wyszło ,że żyję super zdrowo nie płacąc kupy kasy lekarzowi.

dagna 88 Ja może nie potrafię kupować BARDZO tanio,choć zawsze bardzo sie staram,zeby było ŚWIEŻO i niedrogo.Nie chcę też ze wszystkiego rezygnować.Bo to nie ma sensu-pracować i jeść trawę..Jestes dla mnie wzorem-to nie podlizucha tylko serio...Napisz jak możesz co konkretnie kupujesz dla was obojga i gdzie.Czy jest to biedronka?Kauflandu u mnie nie ma.A nawet jak jest to nie wiem gdzie..

jestem mądra: no jak makrelę dajesz sobie za 50zł/kg sprzedać to jesteś po prostu głupia. I nie pieprz więcej bo co post to większa kompromitacja, w czym ty tu studentowi pomogłaś w ogóle? Chełpisz się tylko co najdroższego kupiłaś. Żałosna kobieta z ciebie.

Gospodarować pieniędzmi należy z głową, a nie oszczędzać na wszystkim i żyć jak dziad :D

http://allegro.pl/sliczne-buciki-zimowe-i1893144643.html

No ludzie, ja wierzę, że można "przetrwać" za 400 zł miesięcznie, ale nie piszcie że życie za taką kwotę przy dzisiejszych cenach to normalka i luzik, bo ja sama staram się kupować oszczędnie, ale sorry - nie kupię taniego mięsa z promocji w supermarkecie, bo jak przyniosę je do domu, to z tej tacki wyleje się śmierdząca brunatna ciecz, a to mięso w tym leży cały czas jak jest zapakowane! Przecież to jest obrzydliwe. Ja myślę, że jak się ma tyle na samo jedzenie dla jednej osoby, to jeszcze nie ma tragedii, my z mężem w przeliczeniu na osobę wydajemy niewiele więcej, bo w takich bardziej oszczędnych miesiącach ok. 500 zł/osoba, a nie kupujemy w biedronkach. Ale jak w tej sumie ma się zmieścić chemia gospodarcza i kosmetyki to już cienko.

...krewetki wychodzą taniej i mięso z krabów, ofiaro losu :D

A ja przec chwila bylam w 2 sklepach i kupilam 10 bulek (1,70), warzywa na zupe 0,5 kg (ok. 2zl), makaron 400g (0,99), kostke sera (3zl), koncentrat (1,50), pol kilo cebuli (1zl), pol kilo karkowki (7zl), w domu mam 4 pomidory (1zl) i 4 ogorki kiszone (1zl) oraz salate (1,9zl), opakowanie ryzu (1,4zl) i jogurt naturalny 400g (1,5zl) - zapewniam, ze starczy mi to na dluugo, moze na tydzien