Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

Gość Natajla
z tym kościołem to święta prawda.. mój P nawet na te nauki nie chciał chodzić i połowę przechodziłam sama ale na szczęście ksiądz podpisywał obie książeczki i nie czepiał się że go nie było... nauki były ogólnie nuuudne ale to dlatego że u nas jest nowy wikary he chłopak młodszy ode mnie o rok :) i to były jego pierwsze nauki także zamiast nam mówić jakoś ciekawie to ciągle zaglądał do książki... z tymi dzienniczkami narzeczonych to też głupota. kilka kartek za które musisz zapłacić, kolejna opłata to na tej poradni psychologicznej.. jakieś zbędne papierki i 4 dychy w plecy.. paranoja... a co najśmieszniejsze tą całą poradnie prowadzi u nas baba proboszcza i pieprzy kacapoły o tym żeby przed ślubem zachować czystość a po ślubie korzystać z naturalnych metod antykoncepcji itp itd chore... sama z księdzem śpi a nas umoralnia... co do tego wikarego ogólnie spoko jest.. taki Cezar hehe mały gruby i no mówię wam dziewczyny Cezar... :) :) :) no i chcę żeby on nam ślubu udzielił bo stary to raz że niewyraźnie mówi a dwa no jakoś go nie trawie bo to materialista straszny.. i tu jest zonk bo młody ze starym tak się żrą ze młody chce się od nas wynieść i prawdopodobnie w naszej parafii jest tylko do końca czerwca :( ten nasz proboszcz to wszystkich wikarych wykańcza po kolei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://allegro.pl/zaproszenia-slubne-kolekcja -wiktoria-projektgratis-i2412629047.html Moje są zielone Ja też miałam sama stroić kościół ale jeszcze jedna para ma ślub w tym samym dniu godzine po nas więc się złożyliśmy na dekoracje i wyszło po 150 zl, a sale mamy przystrojoną troche głownie sufit a reszte można wypożyczyć ale my wzieliśmy dekoratora który jakoś ładniej to zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
co do strojenia kościoła to u mnie żywe kwiaty będą tylko przy ołtarzu a przy ławkach będą sztuczne z bibuły :) moja mamuśka ma do tego złoty talent i wyczarowała piękne kwiaty które wyglądają jak żywe :) będą zaczepione do takich drabinek z bambusa co się w doniczkę do kwiatów stawia. na każdej drabince po 3 kwiaty do tego jakoś oplecione tiulem i jakimiś tam jeszcze zielonymi dodatkami... także na pewno będzie trochę inaczej... już się doczekać nie mogę :) nie mam tylko jeszcze wizji na bukiet do ręki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
podróż poślubna hmmm my to chyba do Zakopanego pojedziemy ale to tak bliżej zimy... ja uwielbiam góry a z propozycją wyjazdu właśnie tam wyskoczył mój P także odpowiada mi taki wyjazd... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
dziewczyny a suknie kiedy odbieracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my to chyba nad polskie morze bo czeka nas wyposazenie domu więc na dalszy wyjazd fundusz nie pozwoli. A może wiecie gdzie pojechać we wrześniu nad morze? znacie jakiś fajny hotel lub miejsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My chcemy gdzies wybyc za granice w cieple miejsce Suknie przymiarke plus miare podstawy mam 20 lipca. Ja wole wlasnie tanszym kosztem np przybrac kosciol a wyjechac w podroz poslubna.Kwiaty i tak zwiedna a z podrozy bedziemy zadowoleni obydwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno nie polecam we wrześniu nad morzem Dąbek, moja szwagierka była 2 lata temu okolo 6 września i lipa straszna, robić już nie było co, knajpki w większości pozamykane, a jeszcze trafili w deszczową pogodę... mi się marzy wyjazd za granicę:) ale znając życie skończy się własnie na Polsce, ale jak już to właśnie Zakopane, góry :) Natajla - suknie do gdzieś we wrześniu dopiero do odbioru, teraz dopiero się szyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy wasi ukochani tez sa tacy nie chetni do przygotowan Moj chce sie zenic ale te przygotowania to by najchetniej ominal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja suknie odbieram koniec sierpnia/początek września a w przyszłym tygodniu mam drugą przymiarkę, strasznie jestem ciekawa jak to wyjdzie. Ja nie mogę powiedzieć że mój M nie włącza się w przygotowania, sprawy związane z zespołem salą to on załatwia a mi zostawia takie bardziej drobne jak zaproszenia, dekoracje ale ogólnie wszystko wybieramy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) ale nas przybyło tu :) co do wystroju kościoła - same z mamą robimy, zamawiamy tylko gotowe bukiety, a ławki dekorujemy zrobionymi przez mamę kokardami z organzy i kwiatka sztucznego. Dekorację sali mamy w cenie, my wybieramy tylko kolory. U nas będą pomarańczowy/łososiowy i kremowy. Widzieliśmy taką i taka nam się spodobała. Kwiatki dla mnie i dla mojej świadkowej wybrane, zamówione. Potwierdzenie tylko dwa tygodnie przed ślubem mamy dać. Będą goździki białe i różowe - jeszcze raz dzięki dziewczynom za pomysł goździkowy ;) Mój D włącza się w przygotowania, pomaga mi wybierać, mówi, czy mu się podoba to co wybiorę. Często rozmawiamy o tych ślubno-weselnych rzeczach i nie mogę złego słowa powiedzieć na niego :P Oboje tak samo się stresujemy tym hihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój to uważa, że gdzie to jeszcze :D specjalnie się nie angażuje, ale jak mu powiem trzeba to i to tu jechać, to już bardziej się zajmuje. zaproszenia wybraliśmy razem, ale już kolor wstążki na zaproszeniu, cy tekst w środku musiałam ja, on powiedział że co wybiore on będzie zadowolony heh jak był czas nauk przedmałżeńskich to jeździł bez większego namawiania, bez marudzenia, ale żeby sam z siebie coś to raczej nie. na sale ostatnio jechałam z moimi rodzicami i jego mamą, to nawet nie rozpaczał że go nie wziełyśmy, stwierdził że jak wybiore wszystko będzie dobrze :D a ile jesteście ze swoimi chłopamI? Czy wiele u Was ślub zmieni? My jesteśmy 4 lata ze sobą, od jakiś 3 mieszkamy razem, więc w zasadzie ślub to formalność, tyle że jest biała suknia, a przy okazji wesele :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
ja suknie odbieram ze dwa dni przed weselichem także za dużo się na nią nie napatrzę... kupiłam gotową.. los chciał ze trafiłam na taką o której marzyłam :) a zobaczyłam ją na targach ślubnych.. wzięłam od kobitki namiary za parę dni pojechałam ją zobaczyć przymierzyłam i już nie chciałam innej... suknia typ "księżniczka" dół tiulowy bez żadnych ozdób a góra z cyrkoniami... mam jeszcze pojechać do babki w połowie sierpnia z butami już do przymiarki i wtedy mi skrócą kiece... do tego welonu nie będzie tylko woalka :) wiecie na jedno się cieszę że suknia gotowa i nie trzeba szyć... jakbym miała szyć i jeździć do przymiarki to chyba pazury bym poobgryzała martwiąc się o to czy efekt końcowy będzie taki jak chciałam... a tak o jeden stres mniej hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
u nas staż nie za długi bo 2 latka.. razem nie mieszkamy ale mamy do siebie blisko więc widujemy się często... kurcze mam nadzieję że ślub nie zmieni niczego między nami i że będzie jeszcze lepiej niż teraz.. chociaż co innego mieszkać razem a co innego spotykać się i nocować u siebie na wzajem w weekendy... no i przede wszystkim chciałabym po ślubie coś wynająć nie chcę mieszkać ani u mojej mamy ani u jego rodziców bo to zawsze się kończy tak że zaczynają się kłótnie i nieporozumienia (fakt są przypadki że teściowe żyją w zgodzie ze swoim drugim "przybranym" dzieckiem ale jakoś ja tego nie widzę na dłuższą metę) zresztą siostra mi zawsze powtarza że teściowa jest dobra ale z daleka :) :) i coś w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh z facetami tak już jest, ich za bardzo wstążki i kokardki nie interesują :D mój też zawsze mówi, ze wybierz sama, mnie sie będzie podobało, ale jak mu pokażę jedno, to później się wciąga i ogląda ze mną dwie godziny i doradza :D My jesteśmy ze sobą 8 lat - w sierpniu minie :) tak oficjalnie, a nieoficjalnie 8 i pół ;) co do sukni - ja będę miała szytą, w sierpniu dopiero będzie tworzona :) po 15 mam jechać na pierwszą przymiarkę i potem co dwa dni na dwie-trzy kolejne i koniec :) odbiorę ją dopiero tydzień przed weselem. Welon, etolę też będzie szyła krawcowa, więc mam z głowy te zakupy :) Teraz z niecierpliwością czekam na dekorację na samochód, jaka ona będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jesteśmy razem 5 lat matko jak to szybko zleciało Ania to szybko ci uszyją suknie, moja krawcowa ma tyle roboty że jakbym zamówiła ją póżniej to by mi nie uszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
a kochane powiedzcie mi jeszcze jak wy się zapatrujecie na sprawę mówienia do teściowej i teścia "mamo, tato" kurcze ja sobie jakoś tego nie wyobrażam póki co... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przy mieszkaniu wspólnym to już trochę codzienna rutyna się wkrada, nie da się ukryć, gotowanie, sprzątanie, praca, a wieczorem już nieraz nic się nie chce, aby tylko "tyłkami się odwrócić" i iść spać :D my mieszkamy w domku jednorodzinnym razem z Jego mamą( tata jego nie żyje), z tym że dom mamy jakby podzielony na 2 połowy, tzn jeden korytarz wspólny ale na lewo my mamy pokoje (oraz poddasze do wyszykowania) a mama ma na prawo swoje pokoje, także nieraz możemy się wcale nie widywać i nie odzywać jakby co :P do teściówki nie wyobrażam sobie narazie mówić "mamo" (może z czasem, tym bardziej że mieszkamy razem i podejrzewam że to się nie zmieni zważywszy że mój K. lubi w swoim polu działać i siać te swoje zboża), a napewo myślę zwracac się per teściowa to, teściowa tamto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kryzysowa narzeczona widze że mamy podobnych facetów i sytuacje ja też bede mieszkała z mama narzeczonego tylko że ona ma cały dół a my calą góre i tam szykujemy sobie oddzielną kuchnie i łazienke. Ja myśle że dopuki moja teściowa nie zaproponuje mi żebym mówiła do niej mamo to sama z siebie nie powiem, a tak w ogóle to wolałabym żeby mi zaproponowała mówienie po imieniu nie jest jakąś tam wiekową osobą dlatego spokojnie by wypadało ale wiem że ona tego nie zaproponuje jest za bardzo tradycyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kryzysowa narzeczona89 U nas tez to formalnosc mamy dwojke dzieci a ile dokladnie jestesmy razem to juz sama niewiem tak czas szybko leci ale napewno ok 7lat.Mieszkamy i zyjemy jak malzenstwo ale po slubie w planie jeszcze jedno dziecko ale po slubie:))))))))))))))Wczesniej mieszkalismy w bloku ale ze wzgledu na drugie dziecko przenieslismy sie do domku jednorodzinnego.Przynajmniej nie ma zgredliwych sasiadow i tesciowa troszke dalej:) A jak sie zwracasz do swojej tesciowej? ja na poczatku na Pani ale teraz to tak bezimienie:) Czesto w zime u nas nocuje bo u niej jest zimno wiec jakos tak poszlo Moj N dziala na tej samej zasadzie nie marudzi ale tez sam siebie to ciezko.Sala czy auto ,dj itp to chetnie ale zaproszenia to identycznie tylko z wierzchu a co w srodku to juz na mnie spadlo. Wszystkie daty nauk itp to ja musialam pilnowac on sie tylko wstawia jak musi byc:) Natajla u mnie byla juz ta rozmowa moj N chce zebym juz mowila ale mi przez gardlo nie chce przejsc juz sie przyzwyczailam do tego co jest. Jednak chyba sie przelamie przed zeby pozniej bylo latwiej.Tesciowa nic nie przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kryzysowa narzeczona89 U nas tez to formalnosc mamy dwojke dzieci a ile dokladnie jestesmy razem to juz sama niewiem tak czas szybko leci ale napewno ok 7lat.Mieszkamy i zyjemy jak malzenstwo ale po slubie w planie jeszcze jedno dziecko ale po slubie:))))))))))))))Wczesniej mieszkalismy w bloku ale ze wzgledu na drugie dziecko przenieslismy sie do domku jednorodzinnego.Przynajmniej nie ma zgredliwych sasiadow i tesciowa troszke dalej:) A jak sie zwracasz do swojej tesciowej? ja na poczatku na Pani ale teraz to tak bezimienie:) Czesto w zime u nas nocuje bo u niej jest zimno wiec jakos tak poszlo Moj N dziala na tej samej zasadzie nie marudzi ale tez sam siebie to ciezko.Sala czy auto ,dj itp to chetnie ale zaproszenia to identycznie tylko z wierzchu a co w srodku to juz na mnie spadlo. Wszystkie daty nauk itp to ja musialam pilnowac on sie tylko wstawia jak musi byc:) Natajla u mnie byla juz ta rozmowa moj N chce zebym juz mowila ale mi przez gardlo nie chce przejsc juz sie przyzwyczailam do tego co jest. Jednak chyba sie przelamie przed zeby pozniej bylo latwiej.Tesciowa nic nie przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kryzysowa narzeczona89 U nas tez to formalnosc mamy dwojke dzieci a ile dokladnie jestesmy razem to juz sama niewiem tak czas szybko leci ale napewno ok 7lat.Mieszkamy i zyjemy jak malzenstwo ale po slubie w planie jeszcze jedno dziecko ale po slubie:))))))))))))))Wczesniej mieszkalismy w bloku ale ze wzgledu na drugie dziecko przenieslismy sie do domku jednorodzinnego.Przynajmniej nie ma zgredliwych sasiadow i tesciowa troszke dalej:) A jak sie zwracasz do swojej tesciowej? ja na poczatku na Pani ale teraz to tak bezimienie:) Czesto w zime u nas nocuje bo u niej jest zimno wiec jakos tak poszlo Moj N dziala na tej samej zasadzie nie marudzi ale tez sam siebie to ciezko.Sala czy auto ,dj itp to chetnie ale zaproszenia to identycznie tylko z wierzchu a co w srodku to juz na mnie spadlo. Wszystkie daty nauk itp to ja musialam pilnowac on sie tylko wstawia jak musi byc:) Natajla u mnie byla juz ta rozmowa moj N chce zebym juz mowila ale mi przez gardlo nie chce przejsc juz sie przyzwyczailam do tego co jest. Jednak chyba sie przelamie przed zeby pozniej bylo latwiej.Tesciowa nic nie przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwinka suknia szybko :) zapisała mnie ta Pani na styk już, bo miała już sporo zamówionych terminów. Ale ona tak robi, ze szyje każdej dziewczynie na 3 tyg przed, bo mówi że jakby pozaczynała tych sukien 10 na raz, to nie zrobiłaby takiego efektu, jaki by chciała uzyskać, a tak to skupia się na jednej i nią się zajmuje przez tydzień-półtora, kończy i dopiero następna. Znów ksiądz powiedział nam, ze nie ma czasu ani dzisiaj, ani jutro, ani w niedzielę ... w lipcu na początku mamy przyjść. Powiedział, ze nie ma pośpiechu. A ja już chciałabym mieć to za sobą ... Moja teściowa zaproponowała mi mówienie mamo już jakiś czas temu, ale nie mogę jakoś :P tak dziwnie. Może po ślubie się przełamię, ale na razie jest tak bezosobowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki co mówię "na Pani", teściówka by chciała żebym mamo mówiła, nieraz to powtarza, ale chyba na poczatku jednak teściowa będę mówić. mąż siostry mojego K. też mówi teściowa to, teściowa tamto, a wie teściowa itp., ale on to miał ciezko się przestawić, bo przez jakieś pół roku po ślubie i tak mowil "na Pani" :D Domek jednorodzinny to super sprawa :) wiele osób mi się dziwiło, że pod miasto sobie poszłam mieszkać, ale ja lubię:) z dala od sąsiadów, wyjdzie się przed dom i jest się "u siebie", można robić co się chce, jak jest ciepło to grill, my mamy kolo domu staw wykopany, odgrodzony skarpą, także bez skrępowania się opalać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kryzysowa narzeczona89 popieral Cie w pelni nie nic lepszego niz domek Ja sobie sadze na dzialce warzywka Ogniska grill super spraw Jak ma sie dzieci tez fajnie jak lataja po podworku Moj N ma jeszcze w tym dobrze ze na tym samym terenie ma firme i przechodzi tylko przez podworko jak go wolam na obiad:))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×