Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marhefka

Dieta 17 dniowa -dr Moreno

Polecane posty

Lilian do tej pory w sumie mnie nigdy nie kusilo, ostatnio mam jakies napady....moze na sniadanie musze jesc wiecej to prawda, ale sama nie wiem co procz jajek, salatki mozna zjesc. Pozniej wcinam owoce, potem obiad, w miedzyczasie jakies jogurty i kolacja. Ostanio cos mnie tak nachodzi...no coz musze sie jakos zebrac w sobie, do dalszego dzialania, bo inaczej to nic z tego nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Teraz przecież możesz jeść płatki, które sycą, czy kaszę :) Taki kuskus z owocami też jest dobry, bo ta kasza do wszystkiego nadaje się. Druga faza to multum możliwości, tylko trzeba być otwartym na nowe smaki :) O, np. ryż na mleku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem...no po prostu wpade zaliczylam;) Tak mnie naszlo...do tej pory nigdy nie chodzilam glodna, takze na nic sie nie rzucalam. A wczoraj ot tak mnie naszlo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Zdarza się :) Obyś tylko w ciąg wpadek nie wpadła, bo ciężko będzie wyjść z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Marhefka, wspolczuje , wiem jak sie czujesz. Tez mi sie to wczesniej zdarzylo ,wiedzialam, ze nie moge ale to bylo silniejsze odemnie! Jak opetana jadlam myslac ze juz i tak zgrzeszylam wiec kolejna zakazana rzecz nie zrobi roznicy. Nie zadreczaj sie, trudno! Tez mysle ze ta wyższa waga to zawartość jelit, nie da się tak szybko przytyc :) W menu na dzisiaj: 2 jajca rano, zupa jarzynowa na lunch, a potem chyba kurczak na parze... czyli tradycyjnie ;) Udanego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za wsparcie! Dzis jest nowy dzien i musi byc dobrze!!! Wiem, ze nie moge miec kolejnej wpadki, bo pozniej juz nie wyjde z tego. Masz racje Liliann! Bigasnelly -dokladnie, ja tez tak zaczelam myslec...jedna, rzecz to kolejna nie zrobi roznicy. Ale gdzies tam swiatelko mimo wszystko bylo i nie siegnelam po ciastka i lody na koniec tego wszystkiego... Dzis musi byc dietowo!!!! Wlasnie zjadlam moja porcje owocow, na lunch mam kurczaka, jeszcze nie wiem co do tego bedzie, ale pewnie zaraz wstawie warzywka do pieca.Moje ulubione:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati76
Witajcie:) Nie było mnie chyba ze dwa dni, to wina wyjazdu niestety..teraz jestem w niemczech..zdecydowanie wole odchudzac sie w polsce..ale zrobiłam ambitne i realne postanowienie do 10 marca musze zrzucic jeszcze 8 kilo. Ostro zabrałam sie w zeszły poniedziałek czyli w niecałe dwa tyg i 4,5 kilo mniej..z tym ze 2kilo to swiateczne obżarstwo:) Doskonałym obiadkiem czy sniadankiem , moze to byc tez kolacja bedzie frittata, rodzaj omleta Uzywam do tego małej blaszki takiej jak do mazurków, połowa standartowej, moze byc tez naczynie zaroodporne, podobnych rozmiarów, Porcja na 2 dni z racji ilosci jaj 6 jaj lekko ubic mikserem z 3 łyzkami wody i solą do smaku, -warzywa, pieczarki garsc papryka czerwona, cebula., moze byc gotowany brokuł ktory pozostał z obidau, kilka rózyczek Po kolei przesmazyc warzywa na patelni teflonowej bez tłuszczu, cebulke leko spryskac oliwą i udusic Jaja wylac na wysmarowana blaszke. wrzucic pieczarki, papryke cebule, rózuczki brokuła, kawałki odtłuszczonej mozzareli, posypac pieprzem , ziołami i wstawic do nagrzanego piekarnika na około 8-10min Podawac na ciepło i zimno z sałtatą najlepiej Jesli chodzi o naczynie zaroodporne to chyba do zimnego piekarnika.. To moje ulubone jedzonko, mozna dodac równiez tunczuka i szpinak, czy paski szynki, kwestia dodatków dowolna, Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Ale mnie muli... Strzelę sobie chyba czarną kawę na koniec dnia pracy i w końcu zacznę weekend. Tyle na to czekałam :) Całe 5 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wypilam kawe i poszlam spac...Nie pamietam kiedy spalam po poludniu, ale wstalam dzis o 5.30 i corcia spala to tez skorzystalam:) JEszcze bym spala, ale mala juz mnie obudzila...suszy mnie oczywiscie, wiec musze teraz wypic ze 2 szklanki wody. Na razie nie jestem glodna, zjadlam lunch o 13, potem jeszcze jogurt. zjem pewnie jogurt przed kolacja i tyle:) Chyba sobie zrobie relaksujaca kapiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mmmm Marhefka zazdroszczę wanny :( Głowa mnie boli od rana i chyba się położe spać zaraz, i do tego strasznie mnie ciągnie na słodkie :( Nie cwiczylam dzisiaj i raczej już nie będę :( Kati76, ładny wynik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Marhefka- biedactwo! pocwicz moze chwile dluzej to mina ci wyrzuty sumienia ;) a poza tym to nie koniec swiata! ja pracuje caly weekend ;( i przez to jem nieregularnie.. wrocilam wlasnie z pracy glodna jak wilk, bo nie jadlam od 15, i zrobilam sobie salatke z salaty lodowej, pomidora swiezego+suszonego, troszke szczypiorku (bo cebula jednak ma sporo cukrów wiec skoro mozna zamienic to czemu nie)grillowana piers indycza i sosik z kefiru i lyzeczki musztardy. wiem ze musztarda dozwolona jest dopiero w II fazie, ale musialam ten kefir czyms zaostrzyc. no i znowu jedzonko rewelacja!!!! trzymajcie sie dziewczeta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro wazenie! mam nadzieje ze chociaz troszke bedzie w dol!!! to by mnie bardzo zmotywowalo! chociaz 1 kg ... please...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dzis na szczescie nie ciaglo do slodkiego. Rano byl omlet, na lunch piers z kurczaka z grillowanymi warzywami a na kolacje salatka z mozzarella, dorzucilam tez troche warzywek z obiadu. Pycha! Swieze warzywa polaczone z grillowanymi sa super! Wlasnie dusze wolowinke na jutro z pieczarkami, papryka, marchewka i brukselka. Do tego bedzie ziemniaczek albo brazowy ryz:) Wlasnie wyszlam z wanny, super. ZrobilM sobie peeling ciala, maseczke, do tego wysmarowalam sie cala od stop do glow:) teraz relaks, jakis film i tyle... Bigasnelly nie daj sie slodycza!!!! Roksa ja tez sie zwaze jutro, mam nadzieje, ze chociaz wroci do poprzedniej wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was serdecznie w ten piekny sloneczny dzien o 1 kg mniejsza!!! woohoooooooooooo! za raz lece na caly dzien do pracy, mam nadzieje ze nie bedzie duzo roboty ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczeta mam pytanko czy 100g ryzu to surowego czy gotowanego? mowie oczywiscie o II fazie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laski! Roksa41, niezle, niezle gratuluje :) Zastanawiałam się nad tym samym, czy ważyć przed czy po gotowaniu. Ostatnio wzięłam 100gr cous cous suchego, ale po "zaparzeniu" był cięższy! Ja dzisiaj gotuje 70 gr suchego ryżu ,to powinno wyjść ok 100gr. Marhefka co ty o tym myślisz? Nie wazylam się od trzech dni, ale tez od trzech dni zero kibelka, wiec nie chce się dolowac ;) Dziwne bo jem dużo blonnika itd i nigdy nie miałam z tym problemów Pogoda straaaszna,, wiec wzięłam się za sprzatanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczeta! dzieki za gratulacje ;) siedze w pracy i nic ciekawego jak narazie sie nie dzieje..i tak trzymajmy ;) co do tego ryzu to ja i tak nigdy nie jadlam calego woreczka, ktory na sucha wazy 125g wiec jak go po ugotowaniu podziela na pol to bedzie git ;) u mnie tez sie pogoda zepsula .. pozdrawiam tym czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ugotowalam ten ryż i z 75gr zrobiło się 250gr po ugotowaniu, na talerzu wyglądało w sumie jak normalna porcja ( objetosciowo ), zjadłam, ale potem zaczęłam się zastanawiać, ze może za dużo! Poszukalam w necie i okazało się ze makarony, ryż itp ważymy przed gotowaniem, bo zwiększają one jedynie swoją objętość wchlaniajac wodę ufffff ulzylo mi :) Mięso chude nie ma znaczenia, kurczy się z ubytku wody ale wartość kaloryczna pozostaje ta sama, tłuste mięsa ważymy po gotowaniu, wytopiony tłuszcz zmniejsza ich wartość kaloryczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczkag1984
ja na dietce od 4 dni,mama polską książkę. Schudłam 2 kg i czuje się swietnue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczkag1984
jak ja mam ochotę na coś słodkiego to jem jogurt naturalny wymieszany z dżemem niskosłodzonym( w książce jest napisane , ze jest to dozwolone) do tego można dodać jescze slodzik, ale mi wystarcza bez. Ja największy czekoladocholik na swiecie nie mam ochoty na słodkie od kiedy przeszlam na dietke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@moniczkag1984, witaj :) ja/my tez jesteśmy z niej zadowolone :) U mnie dzisiaj bez śniadania, wstalam dość późno, wypilam 2 kawy, i nie byłam głodna... chociaż wiem ze śniadanie ważne :( Na lunch był ryz z duszonymi pieczarkami, po południu kubek barszczu czerwonego a na kolacje sałata i cielecina z grila. 1,5litra wody z cytryna zaliczone i 20 min crosstrainer'a. Może zjem jeszcze mały serek wejski jak zglodnieje ... Widzę ze wszystkie macie udana sobotę, bo nikt nie zagląda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo ciezko pracuje hahahahaha! zartuje - dzis nie bylo tak zle, zobaczymy jak bedzie jutro;) ja teraz przegielam bo za duzo zjadlam ... ale coz...zycie... jutro znowu do pracy ;( slabo troszke... milego dietkowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Ja zaglądam, chociaż zwykle w weekend tego nie robię :) Dzień minął dobrze, aczkolwiek myślę, że za dużo zjadłam, ale to tylko wrażenie, bo jak mam wolne to czas zlewa mi się w całość, nie to co w pracy :) Na śniadanie omlet z odrobiną fety, woda z cytryną, czerwona herbata i kawa z mlekiem :) Zawsze rano mam 3 kubki przy sobie ;) Na obiad zrobiłam gęstą zupę pomidorową. Świetna była a super prosta. I zaraz ogórki korniszony i gulasz z żołądków. Nie wiem czy podroby są dozwolone na 1 fazie, ale nie ważne, lubię je, więc zjadłam :) I teraz jadłam twarożek :) I to będzie tyle. Aaaaa... Po śniadaniu jeszcze jabłko było. Niedawno poćwiczyłam. 60 minut steppera, i zestawy 15 minut brzuch + 15 ramiona. Niedługo do kąpania i może coś obejrzę albo wezmę się za czytanie :) Dziewczyny, w jakim jesteście wieku? Czytałam na poprzednich stronach, że pisałyście gdzie mieszkacie to może i wiek nie jest tajny :) Ja mieszkam niedaleko stolicy PL :) Małe miasteczko, więc nazwy nie podam. A lat 25. Skończone w grudniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TGSZGVXV
WAGINA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez siwe wydawalao, ze wazyc ryz trzeba na sucho inaczej by bylo napisane w ksiazce, ze po ugotowaniu...ja mam 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze! musz sie przyznac do grzechu!!! 3 ciastak i kilka indyjskich plackow - nie moglam sie oprzec! kolega z pracy przyniosl i tak pachnialy ze malo ducha nie wyzionelam...a co najgorsze to dzis wieczorem ide jeszcze na urodziny do znajomych ;( mam nadzieje ze nie zjem polowy tortu ;) ale obiecuje solennie pobiegac dzisiaj dluzej i jutro ograniczyc owoce, zjesc wiecej bialka i mniej warzyw... obiecuje!!! x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. To ja marnotrawna :( Zaczynam od jutra. Boje sie wejsc na wage. Tym razem sie nie poddam po kilku dniach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×