Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Blue to mamy coś albo kogoś wspólnego :teścia. U mnie podobnie teść od początku mnie nie akceptował. I wiesz jego pierwsze teksty były takie jak twojego, przy każdej okazji, a co najlepsze jak już był ten wnuk - to " nie taki" bo podobny do mnie. Hi,hi śmiać mi się chce jak tak sobie to przypomnę, ale...kontynuując nasz był naj...bardziej niegrzeczny i generalnie zawsze dziadkowi przeszkadzał. I wiesz tak jak na początku starałam się być miła bo wypada, składać życzenia, zawozić upominki..to teraz nic i mam spokój. Moim zdaniem to jest pokrój ludzi, którzy cokolwiek byś nie zrobiła, zawsze będzie źle. Także głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To możemy założyć klub kobiet prześladowanych przez teścia, he he ;-) Dzisiaj już potrafię z tego żartowac, ale ogólnie do śmiechu mi nie jest. Przypominam sobie zeszłą Wielkanoc i spotkanie rodzinne. Pamiętam, że rozmowa zeszła na temat zdrowia i on wyjechał z tekstem, że przed ślubem powinno się zrobić wszystkie badania, bo dzięki temu uniknęło by się sytuacji, że ktos nagle nie może mieć dzieci. My wtedy dopiero zaczynaliśmy próbować, jeszcze nie byłam w takiej desperacji... Ale chyba z dzień wcześniej mówiłam o moej tarczycy, o tym, że boję się konsekwencji i problemów z zajściem w ciążę. A on potem wyjechał z taką "subtelną " aluzją. Przy wszystkich, ponad 10 osób siedziało przy stole. Nie wspomnę tu o życzliwych uwagach, że powinnam być bardziej ambitna, bo po wyjeździe z Polski byłam t y l k o opiekunką w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"koszmar wspólnych rodzinnych świąt" Ja nie wiem dlaczego kultywując tradycję wspólnych posiłków w rodzinach, wspólnego spotkania odbywa się to kosztem innych osób. Niby tak cudnie się spotykamy, siadamy przy jednym stole a tyle jadu się sączy i to wszystko pod przykrywką troski. br...Ale trzymajmy się, nie damy się teściom, ciotkom i złośliwym bratowym!;) Blue ty masz w tym roku przewagę, w Święta Wielkanocne będziesz daleko od teścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany ! dziś przestawialiśmy w Polsce czas, ja się nie mogę ogarnąć już prawie pierwsza a ja w betach...lecę trzeba strawę przygotować:) Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, w tym roku odetchnę od wymuszonych uśmiechów i udawania, chociaz za niektórymi będę bardzo tęsknić. Za rodzicami, siostrą... A co do teścia to chyba nawet wymigam się od życzeń świątecznych, poproszę M, żeby zrobił to w moim imieniu. Nie mam siły na kolejną konfrontację. Dzięki Ivanka 🌼 A test mam nadal jednokreskowy, chociaz spodziewałam się tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Bogu moj tesc jest ok. Za to moi ex tesciowie byli gorzej niz okropni. Moja tesciowa moglabym udusic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To gotuj, gotuj, zanim zgłodnieją :-) Ja też pójdę coś przygotować , chociaz u nas czas zmienia się dopiero w przyszłym tygodniu - z piatku na sobotę. Ściskam. I miłego dnia dla wszystkich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A a zaraz bedziemy znow grillowac. Goscie jeszcze sa beda wracac po grilu. Maz musi w nocy o 2 juz wyjechac wiec za duzo wspolnego czasu nam nie zostalo bo musimy jechac do tesciowej dokleic tapety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To leć do męża, niech się jeszcze nacieszy :-) Zjadłabym kiełbaski z grilla... Albo szaszłyczka... mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grill też za mną chodzi, mniam, taki szaszłyczek... Gosiu współczuję, pisz do nas częściej Pozdrawiam wszystkie niedzielnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękna sloneczna niedziela, a ja 6 godzin przesiedziałam na zjeżdzie mojej partii:) wybory przewodniczącego, członków itp. SLD zaatakuje w 2014 roku...stawiamy na wybory samorządowe... Z synem bez zmian, tzn. zero kontaktu trzeci dzień:( zwarjuje z tymi chlopakami... W pracy sezon na całego:) ogródek hula, ludzie siedza piffffko piją, zajadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znowu na grillu bylam haha, normalnie chyba za ostro zesmy ten sezon grillowy zaczeli... niedziela z glowy...ale bylo przyjemnie :) Ivanka - to dobrze, ze sie tym zainteresujesz, tym chlopcem w szkole bo tak jak mowisz - wszyscy niby widza, ale nikt nie pomoze, a przeciez agresja rodzi agresje.... zal mi tego chlopca, bardzo.... Blue_lady - no tak to jest z tymi tesciami, czasem nie mozna sie dogadac... moja tesciowa tez mi sie wydawala w porzadku i to nawet przez pare dobrych lat, a potem nagle odkrylam, ze jest zupelnie inna osoba i jak bardzo sie mylilam w sosunku do niej... co zrobic, rodziny sie nie wybiera... tylko meza haha ;) Ja dzisiaj przez ta przestawiona godzine caly dzien jakby "do tylu" bylam haha, ciagle mi ten czas jakby za szybko lecial... Gosiu - przykro mi z powodu pieska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie serwuje kawke. Maz pojechal w trase i do od 1.30 do prawie 5 nie moglam spac i odladalam filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Biest - ja przeciwnie, spałam jak zabita i kiedy zadzwonił budzik klełam tego, co wymyślił zmianę czasu. Nie pisałam przez weekend bo byłam zarobiona, to po pierwsze. A po drugie brak mi jakoś entuzjazmu :( Głupio mi wobec Was, które staracie się duuuużo dłużej ode mnie, ale nic nie poradzę, tracę nadzieję. Może to chwilowe załamanie... A dzisiaj śniło mi się, że mieliśmy małego synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest, pewnie znowu horrory oglądałaś, co??? ;) WITAJCIE!!! Gosia, to takie przykre :(... Blue aż mnie ciary przechodzą jak czytam na co stać najbliższą rodzinę, a tatuś się nie zastanowił że ktoś może się zwyczajnie zakochać i pragnąć być z tą osoba na dobre i na złe... Tessa , aż zapachniał mi ten grill, mmmm... Ivanka nie zostawiaj tematu bitego chłopca, wielkie brawa dla Ciebie za to, trzeba reagować w takiej sytuacji, ile się słyszy o tragediach, a potem się okazuje że "wszyscy wiedzieli, ale nikt się nie chciał wtrącać". na pewno jest jakiś sposób żeby chłopakowi pomóc , a tym samym uratować jego obolała już psychikę. Rachela ja marzę o synku...i często go sobie wyobrażam, podobno tak trzeba :( pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja tez mialam dzisiaj problem z wstaniem... niby tylko godzina, a jednak tak odczwalna :) ale slonko swieci od rana, wiec jakos sobie radze haha Rachela - nie przejmuj sie, kazda tak ma, tylko w innym czasie, na zmiane... nie trac nadzieji, u Ciebie to juz chyba po @, wiec nowy cykl sie zaczal i NOWA SZANSA!! wiec glowa do gory :) a sen fajny... U mnie 29 dzien i @ jeszcze calkiem nie ma, ale wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazuja niezaprzeczalnie na pojawienie sie... Pozdrawiam Wszystkie Dziewczynki i zycze Wam udanego tygodnia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Wiecie co, mnie tez się marzy synek... :-) Szkoda, że nie można złożyć zamówienia, tak, jak kiedyś pisało się listy do Świętego Mikołaja... Rachela, chyba wiem, co czujesz, mnie jest z jednej strony głupio wobec innych dziewczyn na topiku, niektóre starają się długimi latami. Ale z drugiej każda z nas jedzie na tym samym wózku, każda do tego samego dąży i chce tego równie mocno, niezależnie od tego, jak długo próbuje. Ja dodatkowo zazdroszczę wszystkim tym, które już mają dzieci, ja coraz częściej boję się, że nie będę mogła tego doświadczyć... :-( U mnie 14 dc, test nadal negatywny... Pozdrawiam Was wszystkie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czytam o tych Waszych teściach i teściowych, i dziękuję Bogu, że moi normalni. A też mogliby fochy stroić: jestem 7 lat starsza, dwójka dzieci. Oni kiedyś mi powiedzieli, że widzą, że on jest ze mną szczęśliwy, że dbam o niego i to najważniejsze :) Dobrze to o nich świadczy, nie..? Mój teść jest bardzo małomówny i spokojny, teściowa wręcz przeciwnie, bywa denerwująca, ale nieszkodliwie. Gosiu, współczuję z powodu pieska, moja kundelka też już stara - ma 14 lat. Blue_lady - ja też denerwowałam się negatywnym testem, kiedy pierwszy raz robiłam. Wtedy chyba dopiero w 16 dc miałam 2 kreski. Mnie już wszystko jedno, jaka płeć :) Chociaż zanim zaczęłam się starać to zawsze marzyłam o dziewczynce z racji tego, że 2 chłopców już mam. A teraz nie mam nic przeciwko trzeciemu, przynajmniej mam już doświadczenie w wychowaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A'propos teściów - moi nawet pretensji o wnuka nie mają, bo swego czasu jak ja chciałam, a M nie, to sie na niego troszkę skarżyłam teściowej... Teraz nikt z rodziny nie wie, że sie staramy, oprócz mojej bratowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaak z rodzinka to tylko na zdjeciach najlepiej.... U mnie tez jest tak pieknie ze chyba jednak pojde potem pobiegac dla zdrowotnosci. Chyba zaczne w tym tyg diete 800-1000 kalorii, zobaczymy co z tegoo wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela, fajnie, że masz takich teściów, tylko pozazdrościć. Ja niestety muszę jakoś sobie radzić. Próbowałam odpowiadać uprzejmością na złośliwośc, próbowałam ignorować przykre uwagi, ale okazuje się, że nie tędy droga. Może powinnam odpłacać się tym samym, ale ja tak nie umiem. Na szczęście teściowa jest w porządku. No i M zawsze stoi po mojej stronie, kiedy dochodzi do spięć. Ale to i tak jest dołujące, że ktoś tak bezinteresownie jest do człowieka uprzedzony. Bratowa mojego M ma to samo, jej też teść nie trawi. Mam jeszcze pytanko z innej beczki - czy dwie kreski na teście owu pojawiają się tylko jednego dnia? Wiem, że skok LH trwa raczej krótko, ale nie wiem dokładnie, jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelo to masz cudnie:) nie dość , że młodszy facet to bonus w postaci teściów:) Blue u mnie druga blada kreska utrzymywała się 3 dni, dwóch jednakowych się nie doczekalam. Spokojnie ty masz jeszce czas przy twoich cyklach owulacja (tak myślę ok 18 - 19 dzień):) A mi tak jak Racheli marzy się córeczka, ale synuś też jak nabardziej mile będzie widziany. Mam nawet imię Ignaś. U mnie 22 dc. PMS na maxa, dziś ryczę sobie tak poprostu : na wszystko, ze wszystkiego. Wczoraj darłam się na swoich facetów, ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi od zawsze marzyla mi sie coreczka... Rachelko to super ze masz fajnych tesciow. Zdarza sie nieczesto. 7 lat mlodszy partner...super ze wam sie uiklada ale ja wole jednak starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanka, z tą moją owulacją z grubsza zgadłaś :-) (tzn. tak mi się wydaje). Skok temperatury mam koło 20-21 dc. No i nie płacz, pamiętaj, że to tylko PMS 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ex-M był 7 lat starszy i teraz wiem, że akurat wiek przy doborze partnerów nie jest najwazniejszy :) Miałam przez 2 dni 2 kreski na teście, a później już brakło mi testów, miałam te z Rosmanna - 5 szt. Tam w instrukcji było, że kreski muszą być jednakowe. A wydaje mi się, że w opisie tych z allegro pisali, że kreska kontrolna jest mocniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest jak ty funkcjonujesz? tak mało snu - podziwiam bo albo ranny ptaszek już o 5 na nogach albo nie śpisz całą noc jak dziś. Blue , dzięki. Testuj kobietko testuj, sama jestem ciekawa kiedy Ci ta pierwsza kreska się pojawi. Tesso nasza optymistko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue_lady - wiesz jak to było z biblijną Rachelą? Była ukochaną żoną Jakuba, (bo miał jeszcze drugą - siostrę Racheli, którą dostał w gratisie od teścia). Lea - druga żona rodziła mu synów, dzieci miał z niewolnicami żon, tylko Rachela była niepłodna. W końcu Rachela urodziła mu syna - Józefa (może już była po 40-tce..? ale chyba wtedy ludzie tak długo nie żyli :P ) Zaszła w drugą ciążę i urodziła Benjamina, ale po ciężkim porodzie zmarła. Tak pokrótce wygląda przypowieść biblijna w mojej interpretacji. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanka, ja wczoraj też miałam płaczliwy dzień, a już po @. Pewnie troszkę dlatego, że mój M dzisiaj w delegację pojechał na 4 dni. Po 2 m-cach, w czasie których pracował blisko i był w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×