Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyszykowana do grobu

7lat w uk i na koncie tylko 200f ......

Polecane posty

Gość michaejllaaa
Dlaczego obrazacie osoby pracujace w fabryce przez agencje? Przeciez to tez ludzie, którzy nie kradna, tylko ciezko pracuja na kazdego funta. Ja niedawno wyjechalam za granice, jestem po studiach, ale czasy w uk sie bardzo zmienily. Nie ma tyle pracy, co kiedys, myslalam, ze bedzie inaczej, zostawilam stala prace w Pl, a tutaj jest mi bardzo ciezko, pracuje wlasnie w fabryce po 12 ha, zmiany sa rotujace, prócz tego place nauczycielowi prywatnemu za lekcje angielskiego, chce sie uczyc, isc do przodu, rozwijac, ale nie jest latwo, dlatego nie rozumiem tego wysmiewania osób które pracuja w fabryce. Co mam robic, jesli nie dostalam pracy w swoim zawodzie? Ukrasc te pieniadze? Nie! Chce uczciwie zarobic, uczyc sie, rozwijac i wydaje mi sie, ze wlasnie wiekszosc zaczynala wlasnie w fabryce, wiec skad ta pogarda dla pracowników fizycznych????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My tez mamy oszczednosci
Po prostu nie mamy potrzeby wychodzic do pubow i restauracji co chwile. Jemy porzadne jedzenie, jezdzimy na wakacje, ale nie wydajemy na glupoty. Dla mnie nie mialoby sensu siedziec za granica i nic nie odkladac. Od poczatku bylismy nastawienie na odkladnie na mieszkanie w Polsce i powoli realizujemy nasze plany. Moi znajomi tez dzieki zdrowej oszczednosci (czyli nie jedli zadnego syfu i zyli normalnie) maja teraz kupione mieszkanie za gotowke w PL i nie musza sie martwic czy starczy na rate czy nie. Mysle, ze na pewnym etapie zycia nalezy zaczac myslec o jakims zabezpieczneiu na przyszlosc dla siebie i dzieci (jesli sie ma) a nie wszystko przejadac i przepijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores_
zupelnie sie zgadzam z przedmowczynia. Mysle ze ludzie ktorzy nie mysla o zadnym zabezpieczeniu sa lekkomyslni, zeby nie powiedziec malo ambitni. Jezeli wystarcza takim osobom ze maja na godne zycie to gratulacje, ale ja zaliczam sie do tych co przyjechali po cos wiecej niz tylko chleb i dach nad glowa, sorry jak dla mnie to jest malo. Pobyt za granica od zawsze wiazal sie z poprawnieniem bytu, a jakos nie moge mieszkania w wynajetym/otrzymanym z councilu mieszkaniu i wydawaniem calej pensji co miesiac na "zycie" poprawieniem bytu. Ja szykuje sie do kupienia mieszkania, po 7 latach w UK rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores_
mialo byc "nie moge nazwac poprawieniem bytu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjsdf
Moj facet jest tam 8 lat. I tonie w dlugach. Urodzilam dziecko, pracowalam, ale firma padla, pozniej nie stac mnie bylo na przedszkole. Wrocilam do Polski z dzieckiem, on tam zostal i wciaz nie daje rady finansowo. Sam. Zastanawiam sie nad tym, czy wrocic tam, czy zostac w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babydreammmmm
dolores no ok ale to dotyczy ludzi co przyjechali tu na pare lat zebyw alsnie kupic to swoje mieszkanko w polsce. A co z ludzmi ktorzy poprostu CHCĄ tu ŻYĆ? Nie musza odkładać kroci, bo poprostu tu zyja, pracuj, kształca sie, wychowuja dzieci? Nie kazdy wyjazd za granice musi przekladac sie na kupno mieszkania w pl po X latach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak można samemu nie dać rady w UK... tutaj w magazynach owszem pracuje się po 8 czy 12 godzin, ale za to nie są złe pieniadze. Kolezanka pracuje w magazynie po 12h i zarabia tzn do kieszeni wklada 2000 funtow miesiecznie. Nie jest to duzo ale jak na samego w tym kraju to kupe kasy. Ja na początku pracowałam w magazynie, bylo fajnie a i grosz był w kieszeni, ale jak sie zyje w zwiazku gdzie to facet jest w stanie zarobić więcej, to jest ok. Praca w domu też nie jest lekka zwłaszcza przy dzieciach. Współczuje tym, którzy zazdroszczą dobrych pieniędzy za granicą i obrzucają magazynowym błotem, a to przecież też miejsce pracy. Moj facet zaczynał od bycia informatykiem na magazynie, a teraz po 7 latach bycia w UK ma na prawde dogodne warunki w pracy i płace. Bywa tez ze prace ma w domu i moze z nami posiedzieć :) Kto ma certyfikaty i wykształcenie oraz kilkuletnie doświadczenie, szybko dostanie prace za ok 50 tys funtow miesiecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dejmien
ZDESPEROWANA przestan pierdolic glupoty ze masz dom i prace, jestes nudna kura domowa ktora nie ma nic lepszego do roboty niz przesiadywanie non stop na kafe i wypisywanie bzdur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdesperowana ty sie nie tłumacz, bo niestety bidoki nie wierzą w to ze jak i w Polsce tak i w UK można mieć własny dom, samochód a nawet działalność... biedne człowieki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak siedzisz tu jakis czas, masz rodzine, 30-stke na karku, i brak planow na pwort do polski, jesli chcesz stabilizacji to kupic dom w uk to nie jest jakies ogromne halo, wielu moich znajomych polskich kupilo albo sie do tego przymierza. zamiast nabijac landlordowi kieszen (najczesciej splacac jego kretyt), czemu nie splacac by tak wlasnego kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
a w jakiej branży te 50 tys. miesięcznie, bo szukam właśnie pomysłu jak by się tu przekwalifikować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia agentka vel malunia
nie pierdol dziewcze glupot :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores_
do babybeammmmmm czyli jak tu "ZYJESZ", to nie potrzebujesz swojego kata? to jest potrzeba tylko polakow w PL? a tutaj to co, za darmo daja? no chyba ze masz z councilu.... Ja tu "zyje" wlasnie, tzn. pracuje, tu zalozylam rodzine, moje dziecko chodzi do szkoly tak wiec i tu chce kupic dom. Nie napisalam ze przyjechalam tu zarobic na mieszkanie w PL. Wrecz przeciwnie, zylam tu, pracowalam, doksztalcalam sie, bylam w domu z dzieckiem prawie 2 lata, wrocilam do pracy ale czy to wyklucza mozliwosc zadbania o swoja przyszlosc zbieraniem kasy? Naprawde nie rozmumiem co ludzie ktorzy mowia ze tu przyjechali zyc a nie odkladac maja na mysli. Czlowiek ma potrzeby, ktore nie zmieniaja sie w zaleznosci od kraju przebywania jak i pogladow osobistych rowniez. Co bys nie uwazala za sluszne, kazdy powinien miec jakes srodki na koncie na tzw. czarna godzine czy na wypadek choroby, nie mowiac o tym, ze nikt chyba nie jest szczesliwy zyjac w wynajetym mieszkaniu, za ktore slono trzeba placic(splacajac komus kredyt). Znam Polakow co kupili swoj dom w UK, znam takich co wynajmuja i nie widza problemu, ale jak dlugo mozna? i jak dlugo mozna usprawiedliwiac brak oszczednosci osobistym wyborem i checia uzywania zycia? Sorry jak dla mnie to cieniarstwo i brak amicji. A co w razie utraty pracy chociazby i nie znalezienia nowej, by zaplacic rachunki zadzwonisz do rodzicow w PL i poprosisz ich o przyslanie funtow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolwiki
Ja po 6ciu latach mam 5 tysiecy oszczednosci ALE nie wysylam nic do Polski, nie mieszkam na kupie tylko sama w mieszkaniu i nie oszczedzam na sile (zakupy, ciuchy i wakacje co 6 miesiecy musza byc). Mysle ze za pare lat wiekszosc Polakow sie ocknie i zamiast ciulac zacznie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W branży informatycznej - programista JAVA i nie tylko. Ale do tego są potrzebne najczesciej certyfikaty programów m.in. języka C++ i wieloletnie doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BarbaraZBarbarosa
Hehe, Kocia Agentka, z tymi 50 tys na miesiac to ognia dalas :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babydreamm
dolores, Mam rozumiec, ze od pierwszych dni w UK odkladasz, nie przerywanie na przestrzeni tych wszystkich lat ( a sadzac po dorobku i dziecka i pracy to juz jakis kawał tam czasu jestes?) ? To szacun i tyle. Mysle, ze na odkladanie przyjdzie czas, trzeba zalatwic bierzace sprawys kupic sie na innych rzeczach. A i to własnie typowo polskie podejscie kredyt koniecznie i kupno mieszkania :D Polska to jedyny kraj w UE gdzi etak masowo bierze sie krdyty na mieszkania na 20-30-40 lat. Nigdzie indziej cos takiego neim a miejsca. W UK 80% ludzi wynajmuje , zmienia jak im nie pasuje. Ale polacy musza byc w tej 20 , maja wpojone, ze musza kosztem wszystkiego odkladania dziesiatek lat i brania kredytow byc LEPSI i mieć "SWOJE". Ale nikt nie broni, tylko nie wmawiajcie juz w o obecnym swiecie , ze to jest mus konieczny bo tak nie jest- tym bardziej w UK. Pare lat temu po slubie swiezo, rodzice chcieli pomoc wziac kredyt na mieszkanie nam. 30 lat spłacania kilkuset zł miesiecznie za dwa pokoiki o metrażu 38... Dziekuje Bogu, ze wyrwalismy sie tu i moze nie na SWOIM ale lzej, bez kuli u nogi.. Kazdy ma swoja wizje swiata i swoje potrzeby.. jeden dziecko i stabilizacje inny te modne na kafe urlopy dwa razy do roku pod palmami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
dajcie spokój tym rozważaniom, czy lepiej oszczędzać, czy żyć - Ci co żyją nakręcają konsumpcję, a zatem i gospodarkę i chwała im za to, co co oszczędzają...good for them! nie rozumiem, czemu kogos boli, że spłaca się innemu kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale nie rozumiem... mieszkac przeciez tez gdzies musisz i teraz wybieraj: albo placisz komus do kieszeni te powiedzmy 600 funtow albo te 600 funtow przeznaczasz na rate kredytu. to nie jest tak ze nie masz kredytu to nie placisz bo placisz za wynajecie i to grrrrrrrrrube pieniadze. ja juz pisalam my mamy 2 domy, oba na kredyt, mniejszy wynajmujemy i pieniadze z czynszu ida na splate mniejszego oraz polowy wiekszego. czyli wiekszy jest czynsz od raty kredytu o 1/3 ceny. jaki z tego wniosek: wynajmujac splacasz kredyt tylko ze nie swoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak... to jest bardzo dziwne, że ludzie mają pokupowane domy na własność :) wręcz niemożliwe ;) Ale czy sobie ktoś potrafi zdać sprawe z tego, że w UK dużo łatwiej jest zarobić na dom niż w Polsce? Ile w PL trzeba pracować zarabiając 3000 zł ( bo taka jest srednia zarobków w całej polsce ) a ile trzeba pracowac by na tutejszy dom zarobić :) a potem zyjac w PL wynajmowac tutaj a w PL zyc sobie za kase z wynajmu w UK :) My mamy takie plany ;) Dom w ktorym mieszkamy miesiecznie wynajem kosztuje 1200 funtów 3 bedroom. CO rusz idzie w górę, a funt jak na razie stoi ładnie, więc żyć nie umierac i cieszyc sie ze swych osiągnięc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
D.BillI Źle napisałam sorki... chodzi o to, ze to są zebrane statystyki danego zawodu i zarobków. Taki IT jak zarabia 19 000 np to na całe UK zbieraja statystyki czyli w jednej firmie IT zarabia 18 000 a w drugiej 20 000 to srednia wychodzi wlasnie 19 000. Czytaj dokładniej proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana Domowa Żona A ja Ci powiem tak... jak wynajmujesz mieszkanie i pracujesz i płacisz te 600 zawsze w momencie utraty mieszkania dostajesz housing b. i zyjesz. A tak jak moja kolezanka, stracila dom, 4 dzieci... ona miała mortgage i stracila prace, jej maz też i znalezli się w wynajetym domu przez counsil, a dom w ktorego wpakowali tyle lat i pieniędzy niestety im odebrano i kazano jeszcze dopłacić 36 tysiecy funtów... tylko za co... dlatego ludzie tez nie chcą kupować za pożyczone pieniądze z banku. Chyba ze masz kupiony za gotówke. My prawie za gotowke wykupilismy. Jeszcze chwilunia i będzie nasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
Zono - no muszę, aczkolwiek możliwe, że za rok będę się musiała przeprowadzić zupełnie gdzie indziej kredyt warto brać, ale trzeba wiedzieć kiedy i nie na każdych warunkach - miałam zdolność kredytową świetną w 2007 roku i zastnawiałam się nad kupnem chaty i dzięki Bogu, że tego nie zrobiłam, bo utopiłabym kasę, straciłabym pracę, a mieszkanie by poszło na repossesion:( teraz jest dobry moment, żeby brać kredyt, bo i fajne są ceny domów w okolicy, ale nie mamy takiej zdolności, żeby kupić to co chcemy i tam gdzie chcemy, a za dwa lata dziecko idzie do szkoły i zalezy mi, żeby to była dobra szkoła... na chaty w okolicach dobrej szkoły nie dostaniemy kredytu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wynająć:) więc póki co inwestujemy w siebie - jesli to da jakiś depozyt w przyszłości to pomyślimy:) wiem o LIFTach, Shared Quitach i takichtam - ale kartonowych domków, czy mieszkań też nie lubimy, więc wolę wydac 500f na trzy sypialnie, ceglane ściany i pokoje o normalnych rozmiarach, a nie klitki, które się ostatnio próbuje ludziom sprzedawać i miec spokój, a nie nerwy, bo dla mnie kredyt to duże nerwy i nie wiem, czy się z tego kiedyś wyleczę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
ty się ciesz kocia agentko, że masz faceta z głową na karku, bo zginęłabyś:( ja nie patrzę mu do payslipa tylko podałam linka, z którego można wyczytać jaki jest rząd wielkości zarobków na danym stanowisku - oczywiście, że to nie znaczy, że każdy tyle zarabia... matko i córko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×