Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black_angel23

Zrzucam zbędne kg!! Od dziś walcze sama se sobą, czy ktoś się przyłączy??

Polecane posty

A ja już w domu :) i nawet po zakupach :) ciastko z pracy oczywiście zjedzone - zjadłam je, ale kupiłam takie mleko czekoladowe, fakt ma węgli tyle samo co normalny jogurt więc jedno było, ale przynajmniej czuć czekoladę. Zaraz zrobię sałatkę, później może jogurtu się napiję. Jeżeli chodzi o Dukana to teoretycznie zaczęłam 4 tydzień diety, ale efektów powalających nie ma, ale to oczywiście z mojej winy, nie trzymałam się jej sztywno przez ostatnie 1,5 tygodnia. I pewnie już nie będę, ale w dalszym ciągu jem dużo białka (z tego co jem to najwięcej mają ich kotlety sojowe ok. 50 g na 100 g produkty i tylko ok 10 g węgli ) nie słodzę i ograniczam węgle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie..
a ja dopiero za 35 min wychodze i dłuuga podróż do domu mnie czeka a ja właśnie bardziej niż ciastkowa to jestem chlebowa, uwielbiam chleba, bułki .. ale dziś jaoś daję rady. i nawet głodu nie czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wlosi maja kafejke i serwuja tam najlepsze lody jakie kiedykolwiek jadlam:) i wlasnie lecialam przez miasto i otworzyli juz!!!! bo przez zime maja zamkniete no i takiego samka mialam ze hej .....ale sie powstrzymalam sie i obiecalam sobie e jak bedzie 65 to w nagrode sobie pojde na jakis deser lodowy:) bylam dzis na silowni i wsumie dzien jakos zlecial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) dawno tu nie zaglądałam, bo w sumie nie miałam ani czasu, ani jak. W dodatku tak się zapędziłam w liczenie kalorii, posiłków, że zaczęłam obsesyjnie wręcz mysleć o jedzeniu, prawie to się otarło o zaburzenia żywienia, więc musiałam dać na luz. Codziennie się ważyłam, codziennie prawie płakać mi się chciało jak nie widziałam rezultatów, albo źle się czułam , bolał mnie brzuch. Dlatego uciekłam od tego wszystkiego, by się uspokoić i wyluzować. Po tej przerwie nic nie schudłam i nic nie przytyłam :) A że idzie wiosna, to postanowiłam nie cudować tylko oddać się w ręce jednego ustalonego jadłospisu i się go trzymać. Jak sama cuduję, co jeść, to jem źle. I tyle. No więc zaczęłam dietę Norweską, jestem po 1dniu, trzymałam się posiłków i mam zamiar wytrwać :) Takie rozwiązanie jest dla mnie najlepsze. A jak u Was dziewczynki..? Nie śledziłam wątku na bieżąco więc piszcie proszę, jak wam idzie :) buziaki i serdeczne pozdrowienia!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej widzę, ze się rozpisałyście. Ja wróciłam z siłowni. Były też 3 km spaceru. Z jedzenia to na śniadanie jajecznica z 3 jajek i plaster wędliny. W pracy serek wiejski i kaszka manna. Obiado-kolacja - gałka ziemniaków i niestety ale podsmażane mięsko z warzywami. Kurcze, głodna jestetm po tej siłowni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Ja dziś nie wyruszyłam na siłownię niestety, a szkoda bo miałam wielką ochotę iść i poćwiczyć. Teraz to chyba tylko raz w tygodniu będę chodzić jak mi starczy oczywiście czasu na to. Mam nadzieję, ze jutro będę ważyć jakoś znacznie normalniej niz dziś, bo już się przestraszyłam, ze moje 8 z przodu wróci, a przecież ja wcale tego nie chcę więc muszę się ogarnąć. Właśnie piecze mi się sernik, zobaczymy jak on mi tam wyjdzie, mam nadzieję, ze jakoś wyjdzie. Ja blachy nie wykładałam niczym, znaczy się nie użyłam ani biszkoptów ani herbatników, będzie jeszcze bardziej light, tylko nie podoba mi się tam ta mąka ziemniaczana, zobaczymy co z tego w ogóle wyjdzie. Sara Miranda miło, że wpadłaś do nas, a może znowu będziesz z nami pisać skoro jesteś teraz na diecie norweskiej co? Zapraszamy serdecznie :). Mi jedyne co się udało osiągnąć to to 7 z przodu na wadze, co tak bardzo trudno było mi zdobyć, a co jest po tej siódemce to różnie bywa, raz lepiej raz gorzej, ale wiadomo trzeba ze sobą walczyć :P. Berta ja tez bym zjadła takie pyszne lody.... ale masz racje zaczekajmy do jakichś rezultatów :). Będę miła szalejesz z tą siłownią, teraz chyba Ty złapałaś bakcyla i biegasz tak jak ja kiedys, może wróci to kiedys do mnie i znowu ja będę gonić na siłownię :). Kurde nie mam telewizji i nie wiem czemu to tak no :(??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black Angel - widze w stopce Twoje postepy i musze ci powiedzieć, że odwaliłaś kawał dobrej roboty :) Fantastycznie!! :) wydaje mi się, że chudniesz bardzo rozsądnie, nie za szybko. Nie będzie efektu jo-jo :) ja z chęcią dołączę znów, z nowym zapasem energii i chęci :) w końcu wiosna nadchodzi :) pierwszy dzień diety za mną i cieszę się na mysl o kolejnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black angel to co ci sie z tv stalo??? zachwalacie ten sernik ze tez sie skusze i go zrobie ale moze na weekend:) u mnie swieci piekne slonce az chce sie cos robic:) musze zaliczyc dzis silownie bo jutro nie bede miala jak...i jutro sie waze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co a ja znowu dalam ciala ;/ zjadlam pol paczki delicji i kilka czekoladek ;/no i mala porcje spaghetti;/ chybaq dopiero cos napisze jak wkoncu wezme sie za siebie ;/ dobrze ze wczoraj troche pocwiczylam ale to i tak nic nie da;/ chyba jestem uzalezniona od jedzenia ;/ brakuje mi tych wszystkich smakow ;/ chipsy bym sobie zjadla albo jakiegos kebaba..;( juz mnie wkurza ta dieta ;/ przez te kilka dni pewnie wrocilo mi wszystko ;/ nie wiem czy jest sens kontynuowac to odchudzanie ;( sara miranda fajnie ze sie odezwalas ;) chyba jakas telepatia bo ost pisalam gdzie te dziewczyny wszystkie ;D u mnie sloneczko dzisiaj chyba pojde sie przewietrzyc i zrobie sobie dlugi spacer ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki musimy sie za siebie bardziej wziać! Ja dziś na wadze 78,4 - kurde było już kilogram mniej ale to nie szkodzi wiem, że jest to też spowodowane nie piciem wody! Zaraz pójdę sobie kupić butelkę i będę pić do 17 1,5 literka. Sernik wyszedł fajny, tak ładnie mi wyrósł ale później mi opadł. Dzis zaserwowałam go w pracy i koleżanka pochwaliła, nawet nie wiedziała, że to dukana a tak jej smakował :). Dziś chce iść bardzo na siłownię, zobaczymy jak to wyjdzie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj lusyla nie łam się, widzisz, że każda z nas popełnia grzeszki, ja wczoraj wieczorem zjadłam kilka draży i pół paczki paluszków, co oznacza że na wieczór dowaliłam sobie węgli, a to się odłoży w formie tłuszczyku. Rano jakoś daję radę i w pracy ale wczoraj wieczorem włączyło mi się takie ssanie, poprostu nie zapełniłam dokładnie żołądka sałatką paluszkami i duużą herbatą, musiałam napić się maślanki truskawkowej i dopiero byłam "najedzona". Kurcze właśnie najgorsze co może być to jedzenie węgli na wieczór, co ja poradzę że rano to mogę ich nie jeść, nie ciągnie mnie aż tak do łodkiego czy chrupiącego i pikantnego, a na weczór jak coś oglądam w tv to jestem przyzwyczajona, że coś słodkiego szamałam, albo właśnie jakieś paluszki, oj trudno jest się powstrzymać, a co powiedzieć odzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie miałam pytać jak sernik wyszedł :) Fajnie że Wam smakuje, zawsze to coś miłego i słodkiego podczas diety, a dietetyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej ja dziś po śniadaniu już niestety też na słodko pojechałam szybko do tego ortodonty rano bez jedzenia i jak wyszłam od niego to byłam tak głodna, że kupiłam w cukierni mały kawałek ciastka orzechowego (naprawdę był mały a ciasta jem okazjonalnie) i małą drożdżówkę z serem i zjadłam to w aucie a a zależało mi żeby było miękkie teraz piję czerwoną a na resztę dnia planuje ser biały i jogurt naturalny i poćwiczyć na steperze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
poćwiczyłam 30 min na steperze = 282 kcl, póki co głodna nie jestem.. piję teraz kawkę, kurde nudzi mi się trochę. Jutro już do pracy na cały dzień tam to na brak zajęcia nie narzekam a raczej na brak czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po obiedzie - warzywa na patelnię + filet z kurczaka + troszkę ketchupu, teraz kawa inka :) Cóż ja uważam, że trzeba schudnąć 1 kg mniej niż to do czego dążymy, tzw kg zapasowy, bo jak skończymy diety to pewnie ten kg wróci, przez samo wracanie na coraz normalniejsze jedzenie Black angel pomimo, że dzisiaj miałaś troszkę więcej na wadze to i tak ładnie schudłaś, na Twojej stopce jest 85kg, a teraz, ok 6 kg poszło sobie. Ile jeszcze dokładnie chcesz zrzucić ? Sara Miranda, nie ma co sobie taż życia psuć przez dietę i tak emocjonalnie do tego podchodzić, chociaż czasami jesteśmy bezsilne na jej wahania. Kiedyś się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka widzę, że zagęszczacie ruchy na wiosę :) Tylko te grzeszki... Ja też mam coś na sumieniu. Dzisiaj zjadłam 2 kawałki ciasta 3 bit. Potem w pracy kubeczek kaszki mannej i kubeczek ryżu na mleku. Kupione w Biedronce. A w domu gałka ziemniaków i schabowy. Dziś wolne od siłowni, ale będzie stepper..niech no tylko M jak miłośc się zacznie :D Ćwiczę przy tv bo nudno tak godzinę. To nie to co siłownia, gdzie sie ostro nagina. Wystarczy, ze na orbiterku obok jakiś fajny facet ćwiczy i od razu sie człowiek bardziej mobilizuje i nie ociąga :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! też zaczynam myslec o siłowni, poki co robię sobie dłuuugie spacery, raczej marsze :) ok 6 km, i to z dzieckiem :D 6latkę męczę, ale ona ma motywacje, bo idze szaleć na plac zabaw :D no i moja dietka. Dziś jestem po 2 dniu. Zero podjadania i grzeszków :) jestem z siebie dumna! :) 3 posiłki, które sycą :) brakuje mi mleka i cukru w kawie, ale to chyba normalka :/ przyzwyczaję się :) byle jeszcze 12 dni, hehe :D aha, no i chcę zacząć biegać, kupuję sobie buciki :) hula-hop też wróciło do łask :) i kręcę kółeczka :) buziaki dziewczynki i pamiętajcie - grunt to nie grzeszyć! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusyla nie martw się, jeśli będzie Ci z tym łatwiej to wiedz, że ja dziś też zgrzeszyłam i to bardzo. Byłam z przyjaciółkami w restauracjo-kawiarni no i dziewczyny zaproponowały coś takiego jak tortilla z kurczakiem i papryką i sałatą, no ale zjadłam sobie i nie było takie złe :). Już mam wyrzuty sumienia, zobaczymy jak to będzie dalej :P:P. Będę miła na mojej wadze powiedzmy ze 6 kg mniej niż jak zaczynałam, no ale bardzo się z tego cieszę :). To zawsze kilka kilogramów mniej. Jak ważyłam 85 kg to marzyłam o 79 a teraz to wiadomo chciałabym takie 72 kg maksymalnie i pewnie też by było za dużo. Dziewczynki powiedziałam dziś mojej siostrze, że jak mnie jutro nie zaciągnie na siłownię to jej urwę uszy i nie odzywam się do niej. Więc jutro idę na taki porządny godzinny wycisk na siłowni :P:P:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black angel tlko ja to juz kilka dni grzesze ;/ dzisiaj troche lepiej ale i tak zjadlam jedna delicje ;/ ogolnie dzisiaj zjadlam kanapke z tunczykiem pozniej jajecznice z 2 jajek odrobina cebulki i plastrem szynki i na kolacje parowke drobiowa a potem z 2 lyzki ziemniakow gniecionych bo takie dobre byly ze nie moglam sie oprzec .. na szczescie zrobilam wrezzcie cala serie a6w bo od kilku dni wcale tego nie robilam ;/ poskakac nie moge bo noga mnie tak boli ze ledwo chodze ;/ ale rozciagajace robie chociaz ... musze sie wziasc w garsc bo jak tak dalej pojdzie to bd w lato wielorybem a nie szprotka ;/ jeszcze musze sie ogarnac na ten slub ;/ nie wiem czy dam rade ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej ja wczoraj też nagrzeszyłam po południu :( na wadze 57,2 kg dziś już cały dzień w prcay więc mnie tak nie bedzie ciągnęło do jedzenia a jak wróce późno wieczorem nie będe już jadła do pracy mam 2 podwójne kanapki z twarogiem z chleba ciemnego i wezmę jeszcze danio 0% ostatnio to mam tak 3 dni diety dzień obżarstwa i tak w kółko czas to zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusyla ja tez jestem uzalezniona od slodyczy ale jak zaczelam ic sobie ten ocet jablkowy to zdecydowanie mam mniejsze łaknienie na nie:) moze sprobuj ,samk jest nie fajny ale jak by ci tez pomogl to co ci szkodzi... ja po kawie i sie zbieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
a ja w pracy już zjadłam sniadanie 2 podwójne ale bardzo małe kanapki z chleba z ziarnami z twarogiem + kawka bez cukru później mam danio 0% tłuszczu i grachamkę a wdomu będę dziś dopiero o 20.00 i już nie będę jeść pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :) ja dziś zaczęłam 3 dzień diety :) już po pierwszym śniadanku. 2 jajka i kawa :) na drygie śniadanie szpinak, z czego się cieszę, bo lubię zieleninę. A na obiad 2 kotlety z piersi, mniam! :) ta dieta sprawia, że jestem syta. Rozkładam sobie posiłki tak, żeby ostatni zjeść o 17tej :) daję radę :) a jak tam u was? postanowiłam się wcale nie ważyć, jedynie raz po tygodniu i potem na koniec diety :) ale zauważyłam, że mam bardziej płaski brzuch :) życzę pięknego dnia i wytrwałości!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry ;D wczraj zjadlam jeszcze kolo 23.00 2 delicje ;/ no coz ... za pozno chodze spac to od 18 jestem glodna ;/ po sniadaniu : kromka chleba , wedlina , 3plastry ogorka , jogurt- ok 200 kcal. do wieczora jakos idzie tylko pozniej sie lamie ;/ aleee zbiore sie w sobie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj wytrzymałam i chyba się opłacało, bo rano waga pokazała troszkę mniej, dzisiaj też się postaram, póki co nic słodkiego nie jadłam dzisiaj :) W pracy znowu kawałek omleta z dzienną dawką otrębów i 500ml jogurtu, po pracy ze dwa kotlety sojowe, na sucho i trochę maślanki. Teraz dopiero zjadłam obiad kotlet z fileta z piersi indyka z pieczarkami i serem żółtym w środku + warzywa z sosem czosnkowym i ketchupem, poprostu pycha, mam nadzieję, że już do wieczora nie będę głodna. Wypiję jeszcze ze dwie kawy inki ze słodzikiem, czyli coś słodkiego. Te grzeszki, to normalne piszemy już tyle czasu, a ja próbowałam być na diecie tylko na początku pisania, później totalnie odpuściłam, dopiero ze trzy tyg temu wzięłam się za siebie, ale też nie jestem święta, jak każda z nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki moje kochane! Dziś mam jakis smutny dzień. Zawsze miałam tak w życiu, że jak zawodowo mi sie wszystko dobrze układało to w życiu osobistym było do bani. Dziś chyba właśnie się tak czuje. mój T. mnie bardzo dziś zawiódł, w zasadzie nic złego nie powiedział, ale przykro mi się zrobiło.... Ja jestem taka, że czasem nie potrafię powiedzieć mu tego co czuje jeśli to jest coś złego bo bardzo boję się że go zranię.... Och jak on mnie dziś zranił :(:(:(, gdyby tylko wiedział no :(. Nie namawiajcie mnie nie powiem mu:(. Co do diety to ostatnie kilka dni włączyło mi się jakieś jedzenie i ciągle bym coś wsuwała, a to to a to tamto... już nie ma tego mojego sernika starczył na bardzo krótko a prawie tylko ja go jadłam. Mam nadzieję, ze jutro jakoś będę miała dużo pracy tak jak dziś i nie będę miała czasu jeść. Dziś w pracy tak samo było, nie wiedziałam w co mam ręce wsadzić i przez cały dzień w pracy zjadłam kawałek sernika i serek wiejski :P. Byłam dziś na siłowni ale tylko 30-40 minut, czułam się jak leszcz bo przecież już tyle czasu chodziłam i tyle potrafiłam ćwiczyć a teraz nic mi sie nie chce... a ćwiczenia jakoś odeszły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu w pracy bylo ciasto i się skusilam na kawałek. I koleżanka przyniosla smalczyk domowej roboty z pieczarkami i też 2 kromki razowca zszamałam. Jedyne pocieszenie, że byłam na iłowni i to spaliłam. Na siłownię chodzę piechotką, tak z 1 km w jedną stronę jest. I widzę już efekty :) Kurcze a jaki tyłek mam jędrny :D Wiecie, ja chyba nie mogę jesć nabiału. Przynajmniej nie tyle co jem. Zjadlam dziś 2 serki, jeden wiejski drugi wanilowy danio i mnie zgaga pali. I to już któryś raz tak mam. Mnie nabiał nie służy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej u mnie dziś też nie za dobrze, ja nie wiem co się ostatnio dzieje.. ale z dnia na dzień mam na wadze więcej :( jutro już boję się ważyć oszczędzę wam pisania tego co jadłam.. ale tragedia :( do południa było wporządku a na wieczór porażka Powinnam już chyba z tydzień temu dostać okres ale nie mam do tej pory :( Do tego jeszcze dalszy ciąg problemów z M. a ja nie umiem tak w zawieszeniu żyć :(Ale jutro już to zakończę całkowicie :( mimo, że kocham. Jednym słowem nic mi się nie układa ostatnio :( no ale na nic się zda narzekanie czas się wziąć w garść Przepraszam za taki pesymistyczny wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z okresem teraz nie miałam żadnego problemu, ale jak ostatnio się odchudzałam to spóźnił mi się przynajmniej tydzień, to przez dietę. Też wczoraj sobie obiecałam, ale miałam gości ok 20, no i tak się skusiłam na paluszki i te draże, że o tej godzinie to miało swoje skutki, a było już tak dobrze. Za to dzisiaj po pracy z dziewczynami idę na pizzę, a co tam ale będę się już po tym musiała trzymać z dietą, bo te smakołyki to jednak taki mój alkoholizm. Dziewczyny w związku najważniejsza jest szczerość, więc może black angel spróbuj tak delikatnie i powoli mu to wyjaśnić o co Ci chodzi, bo jak teraz będziesz bała sie mu tego powiedzieć, to co będzie później, musisz byc szczera i mówić co czujesz, o to w tym chodzi. A tak poza tym to dzisiaj nasze święto i wszystkim Wam żyzę wszystkiego najlepszego, żebyśmy zawsze były szczęśliwe i osiągnęły to o czym pragniemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×