Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stella Polare

Hashimoto a ciąża

Polecane posty

Gość gość Mania
To rzeczywiście macie małe szanse na trafienie ale znam przypadki gdzie dziewczyny odpowiadały jak były pewne że nie będzie nic bo nie ten czas a mają z tego dzieci. Zawsze jest cień szansy a może coś ci się przesunie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
Ja ma nieregularne cykle i prawdopodobnie od Hashimoto więc nigdy nie planuje...mój mąż też dużo pracuje i rzadko mamy luźny czas dla siebie ale nawet jak jestem pewna że to nie ten dzień to nie ważne:-) ciesze sie że go mam przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
Ja miałam bardzo suchą skórę,wypadały mi włosy,miałam małą tolerancję na zimno,nieregularne miesiączki, byłam nerwowa i płaczliwa a do tego ciągle byłam zmęczona a serce waliło jak szalone i nie mogłam przez to zasnąć. Tylko że mam niedoczynność,teraz po dwuch miesiącach wyniku w normie objawy ustąpiły,włosy nie wypadają ale jeszcze skóra w kiepskiej kondycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość falbana
Dzięki za wsparcie !! :-) oczywiście tez staramy sie z pozostałe dni bo nigdy nie wiadomo kiedy sie uda wiec korzystamy jak tylko jest w domu , pozatym po rozłące to wiadomo ze sie jest stęsknionym ;)) u mnie w sumie z objawów to ogólne zmęczenie zazwyczaj sił i chęci to miałam na dwie godziny w ciagu dnia a pózniej wszystko z musu z myślą o tym żeby sie położyć, rozkojarzenie suchość skory i częste stany przygnębienia i niepokoju mimo braku powodów, najgorszy niepokój w nocy :/ pozatym ok nawet waga zawsze w normie włosy grube i dużo, ale po euthyroxie czułam sie jeszcze gorzej do tego doszły mdłości i ból głowy non stop, teraz zmiana na letrox i jest baaardzo dobrze, tez mam jakaś zmianę (guz) 4 mm endo skierowała mnie na biopsje żeby wykluczyć nowotwór lub inne g które trzeba wyciąć przed ciąża ale trochę mam obawy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość J
Również mam guzka na tarczycy 3*5mm ale lekarze nie kazali mi robić biopsji tylko obserwować raz na rok bo podobno takie zmiany bardzo powoli się zmieniają no i od 3 lat nie zmienił się...więc już nawet o nim zapomniałam ale nie wiem czy biopsja nie była by lepszym rozwiązaniem, bo przynajmniej bym wiedziała czy na pewno jest nieszkodliwy. Ja o Hashimoto dowiedziałam się dopiero po zrobieniu badań a objawy zewnętrzne jakoś mnie nie niepokoiły: zmęczenie, brak koncentracji i zapominanie (dziura w mózgu) szczególnie na początku rozwoju choroby teraz jakoś mniej, nadwrażliwość na zimno, zawsze mam zimne dłonie stopy też (dlatego czasami śpię w skarpetkach), włosy matowe i suche, skóra sucha, nagłe wybuchy złości z byle powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość J
Falbana na początku starań o dziecko lekarze nie każą robić żadnych dodatkowych badań bo uważają za normalny okres pół roku prób a niektórzy nawet rok. Dopiero po tym czasie zaczyna się szukanie przyczyny......tak też było u mnie. A Hashi może pojawić się w dowolnym momencie więc tak naprawdę to nie wiadomo jak długo jesteś chora a jaki masz poziom aTPO? i jaka dawka letroksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość falbana
Letrox 50 ale jestem dopiero po zmianie z 37,5 przez 6 tyg jako dawki wprowadzającej,jeszcze zwiekszyła mi bo tsh nadal za wysoko, antytpo nie badałam teraz po tych 6 tyg. A wcześniej 120 to chyba nie tragedia? Ja tak samo objawy przypisywalam zmęczeniu praca ale zastanawiało mnie to ze moze nigdy nie byłam super aktywna ale pare lat temu byłam ,,żywsza,, mimo pracy i innych obowiązków a teraz chcieliśmy malucha a czasami sie zastanawialam jak ja to ogarnę jak po 8 h pracy nie mam siły i muszę sie położyć i ta ciężkość koncentracji i jak pisałaś dziury w głowie to tez kiedyś nie miało miejsca. Wiem ze lekarze nie zlecają takich badań ale biorąc pod uwagę fakt ze mój facet bywa w domu zadko mógł mi lekarz podpowiedzieć co mogę zbadać odpłatnie bez skierowań żeby wykluczyć jakies niespodzianki..jest jak jest pocieszam sie ze dobrze ze już wiem i robię coś w kierunku unormowania stanu organizmu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość falbana
Mi ta moja endo mówiła ze gdyby nie chęć dziecka tez by nie zlecała biopsji ale biorąc pod uwagę ze w ciąży nie można operować to lepiej przed zbadać czy to nie jakiś syf, ponoć miała przypadek ze nie zrobiła pacjentka biopsji bo obserwowali a w ciąży zaczął rosnąć i po biopsji wyszło ze nowotwór i biedna kobieta cała ciąże w stresie nosiła.. Całe szczęście wszystko ok z nią i maluchem , donosiła i wycięli po rozwiązaniu, wiec stwierdziłam ze faktycznie lepiej zbadać i wiedzieć zanim fasola sie pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość J
Jak aTPO masz 120 to pewnie jesteś na początku choroby bo ja 3lata temu miałam aTPO =100 a tsh w normie więc żadnych leków nie brałam po roku miałam 400, tsh też ok potem za pół roku 1000 a teraz od mniej więcej roku mam >1300 i biorę Euthyrox malutką dawkę 12,5 i tsh ok 2. Z tego co mi ginekolog mówił to najbardziej przeszkadzają te przeciwciała a tsh ma być w normie ale trzeba próbować. Jeżeli masz na razie mało podniesione to staraj się teraz wykluczyć wszystkie inne możliwości niepowodzeń, bo jak przeciwciała urosną to będzie jeszcze trudniej zajść w ciąże (tak jak u mnie). A być może jest jakiś inny powód dlaczego się Wam nie udaje. Teraz żałuje że od razu kiedy były jeszcze niewiele podniesione nie robiłam innych badań...bo rok temu(po dwóch latach starań) wyszło że mam wodniak jajowód który nie dopuszczał do ciąży nawet z tego dobrego jajowodu. Jakbym wcześniej to sprawdziła to może nie było by mnie tu teraz tylko zabawiałabym naszą dziecinkę...wtedy jak przeciwciała były małe szanse były większe niż teraz. Niestety nic nie mogę z tym zrobić. Moja propozycja to sprawdź partnera bo jak rzadko jest w domu to jego nasienie może być słabej jakości mi lekarz mówił że najlepsze jest 2-3 dniowe a nie starsze niż tydzień. Nawet w teście na badanie nasienia jest takie zastrzeżenie że od ostatniego współżycia ma minąć od 2 do 7 dni. I sprawdź drożność jajowodów podobno bolesna sprawa ale ja miałam badane przez laparoskopie bo wycinali mi jajowód (ten z wodniakiem) ale na szczęście drugi jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość J
Pewnie trochę Cię przestraszyłam ale mam pocieszenie: te przeciwciała aTPO z tego co pisały tutaj dziewczyny nie u wszystkich rosną a Hashi mają stwierdzone po podniesionym tsh i usg tarczycy w której rozwija sie stan zapalny. Odnośnie biopsji to Ty mnie przestraszyłaś...pogadam o tym z edno. A masz w opisie usg jaki to guzek bo są chyba różne rodzaje...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość falbana
Na usg pisze na ścianie tylnej podtorebkowo widoczna jest hipoechogeniczna zmiana ogniskowa z unaczynieniem centralnym o średnicy 4mm i ze z tej samej strony widoczne sa powiększone węzły chłonne o charakterze odczynowym- cokolwiek to znaczy, rodzaj guza to chyba właśnie określi biopsja bo ona mi mówiła ze to moze być po prostu zmiana zapalna taka zbita.. Także nie wiem:/ co do badań to jak ci wykryli ten wodniak? Bo mi usg dopochwowe robiła ginekolog to niby jajniki i szyjka ok, jak unormują sie hormony to dam nam z pół roku jak dalej nic z tego to zrobimy badanie nasienia i te inne kobiece badania, ale jestem dobrej myśli, moja przyjaciółka miała te czyszczenie jajowodów i inne cuda na kiju to nic przyjemnego jeszcze cię zapędza w depresje i nerwy ze wszystko robisz u tu dupa dziecka nie ma bo z 3 lata sie starali i nic jej nie mogli wykryć wszystko ok a w końcu zaszła jak jej facet wrócił z morza z nienacka i sie nie spinała no była po owulacji i myślała ze nic z tego..wiec głowa niestety tez często blokuje :( obecnie znowu starają sie o drugie ale po porodzie ma problemy z owulacja i znowu nic z tego, nie wykluczam innych przyczyn ale chce dać nam szanse i liczę ze to głupia hashimoto jest winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
No z tymi guzkami to wam współczuje bo zawsze to jakiś strach jest...Ja myślałam że ja mam problem bo tsh nie mogli mi uregulować ale już jest ok. Dzisiaj pokłuciłam się z mężem no i jak zawsze o drobiazg poszło ale mi wewnętrzne te kokołatania już zasnąć nie dają...nie umiem ostatnio się uspokoić bardzo długo mnie trzyma ta złość i płakać mi się chce. Robie z igły widły i jak ja z tym rozdrażnieniem mam zajść w ciąże. Znacie jakiś sposób żeby wyluzować:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość falbana
Ja co miesiąc jak była taka możliwość to starałam sie o tym nie myślec i sie nie nakręcać, wyluzować ze jak bedzie to bedzie a nie to innym razem ale to jest silniejsze ode mnie ta chęć sama rodzi w głowie myśli i domysły , zaczynam czytać fora i doszukiwać sie symptomow i objawów to jest straszne bo często właśnie to blokuje ponoć, ile sie czyta o kobietach co lata sie starają a jak tracą nadzieje to bum i ciąża :( dziwne to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość falbana
Mania mnie bardzo uspokajały i wyciszyły ćwiczenia typu pilates i joga po nerwowym dniu w pracy wychodziłam z nich wyluzowana i uspokojona, ale teraz to chyba za późno na ćwiczenia ;)) moze po prostu wyciągnij rękę na zgodę ?? Ja tez mam tak ze ciśnienie mi sie podnosi i pózniej sie sama nakręcam aż mi serce z klatki wyskakuje dopóki sprawa sie nie wyjaśni, a ze z charakteru jestem raczej wycofana i często nie umiem komuś coś wprost powiedzieć to chodzę tez często znerwicowana mimo ze wyglądam na oazę spokoju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość J
Zmieniłam lekarza po 5 latach i na pierwszej wizycie u innego na usg dopochwowym wyszło że mam wodniak on wyglądal jak kiełbaska bo jajowód był tak rozciągnięty, na nastepnej wizycie już go nie było widać. Wodniak robi się wtedy jak jajowód jest niedrożny i robi się stan zapalny i zbiera się w nim płyn. Ten płyn sam schodzi do macicy i na zewnatrz z upławami, śluzem albo miesiączką, a jak nie ma tego płynu to wodniaka nie widać dlatego ciężko zdiagnozować. Chodzilam przez 2 lata co miesiąc do ginekologa i na monitorowanie cyklu i nigdy nie było tego widać a raczej ciężko to przegapić (więc nie wiem ile czasu go miałam). Wodniak wszystko psuje bo ten płyn jest szkodliwy dla plemników i płodu i nie dopuszcza do ciąży. Dlatego ja wolę sprawdzić wszystko co jest do sprawdzenia, a nie za pół roku się okaże że juz teraz było coś nie tak a ja czekałam nie wiadomo na co i kolejne pół roku zmarnowane. Wiem że to czasem jest aż na wyrost i tak jakby sama sobie wymyslała choroby ale jeśli mogę sprawdzić i sprawić że dzidziuś pojawi się szybciej to bardzo chętnie....ale każdy ma inne podejście. Chciałabym się nie nakręcać ale to tylko tak łatwo się mówi a ile razy już o tym słyszałam od osób które bez problemu mają dzieci co oni moga wiedzieć...! Falbana to tak idealnie do mnie pasuje jakbym sama to napisała: "Ja tez mam tak ze ciśnienie mi sie podnosi i pózniej sie sama nakręcam aż mi serce z klatki wyskakuje dopóki sprawa sie nie wyjaśni, a ze z charakteru jestem raczej wycofana i często nie umiem komuś coś wprost powiedzieć to chodzę tez często znerwicowana mimo ze wyglądam na oazę spokoju" Ja męczę się bardzo takimi niewyjaśnionymi, kłoptliwymi sytuacjami....potem rozmyślam jak to ugryść zamiast olać i żyć dalej. Wszyscy myślą że ja taka opanowana i się nie przejmuje a to wszystko maska. Ala ja zawsze taka byłam....a teraz przy Hashi to mam takie chwilowe wybuchy że na sekunde mi ciśnienie skoczy burknę coś przeklnę i zaraz ok. Najlepiej się wyluzować wyrzucając z siebie i rozwiązać problem i skupić się na czymś innym np ćwiczenia, basen, malowanie, szachy, puzzle najważniejsze coś co lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
Mąż udobr****ny:-) Oczywiście najlepiej pogodzić się w wyrku:-) Falbana miałaś rację trzeba wyciągnąć rękę i się nie nakręcać... J właśnie zaczęłam robić ozdoby na wielkanoc i częściej jeżdżę na rowerku :-) Już mi lepiej i meliska w ciągu dnia pomaga W końcu czuję się zrozumiana dziki wam,mi wszyscy mówią się nakręcam że biorę tabletki to przecież musi być ok....a ku....nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
Ja miałam w zeszłym roku hsg i wszystko ok tzn Macica i jajowody Owu niby jest bo miałam monitorowania i progesteron też ok w trakcie owu.Ciałko żółte było i endometrium też odpowiedniej grubości. Po świętach znowu idę i będę wiedzieć jaki następny krok.Cieszę się że tsh narazie mam w normie. A z tym naszym nakręcaniem sie na ciąże to nie mam zamiaru popuścić bo ile kobiet planuje i pstryk i ma.Mam nadzieję że najpóźniej na jesień już zobaczę dwie czerwone krechy na teście. P.S nie tylko ja oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość J
A ja dzisiaj robiłam test bo spoźnia mi się @ ale wyszedł negatywny...więc trzeba próbować dalej. Na moim usg tarczycy o guzku napisali: W dolnej części płata prawego zmiana normoechogeniczna o wymiarach 5*3*6, bez cech wzmożonego unaczynienia. Nie stwierdzam patologicznych węzłów chłonnych w obrębie szyi. Falbana na tej stronie podobno pisze lekarz i jest o zmianach podejrzanych i mniej podejrzanych w tarczycy to możesz poczytac: http://www.endokrynologia.net/tarczyca/quotpodejrzanequot-guzki-w-usg Coś w tym jest że jak bardzo czegoś się chce to się nie udaje a jak się odpuszcza to wtedy samo przychodzi....polecam książkę "Potęga podświadomości" o pozytywnym mysleniu i dążeniu do celu o tym że jak mocno w coś wierzymy to się spełni. Jest kilka przykładów z życia o rzeczach niemożliwych a jednak się stały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam dziewczyny chce Wam powiedziec moja historie. W sobote polecialam do Polski na urlop a w poniedzialek poszlam prywatnie do ginekologa chcialam sie dowiedziec jakie moge zrobic badania hormonow poniewaz od 3 lat nie moge zajsc w ciaze, noestety jedyne badanie jakie moglam zrobic w tym czasie to tsh wynik 7.543 odrazu wizyta u endokrynologa testy na przeciwciala anty TPO-988.98 A NA anty TG-34.21 i wykryta choroba o ktorej nawet nie mialam pojecia. Teraz po zaglebieniu sie w temacie mialam objawy ale mylilam to z anemia sucha skora, straszne uczucia zimna, i stany depresyjne i nerwica. Rowniez wyczytalam ze ta choroba idzie w parze z reumatoidalnym zapaleniem stawow i luszczyca czyli tak jak u mnie. Nie wiem co o tym myslec to dla mnie szok gdyz mialam spedzic mily urlop w Polsce a codziennie biegalam po lekarzach i dowiedzialam soe ze jestem chora na Hashimoto a mam 26 lat. Mam tylko nadzieje ze uda mi sie kiedys zostac mama tylko strasznie sie boje zeby dziecko nie urodzilo sie chore przez moja niedoczynnosc tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość falbana
Jeżeli unormujesz hormony to bedzie z dzieckiem ok , ponoć zajście ze złymi wynikami to prawdopodobieństwo jakiś chorób ale czytałam rożne fora i kobiety mimo wysokiego tsh zachodziły i rodziły zdrowe dzieci mimo ze zazwyczaj cieżko wogole zajść .. No ale lepiej uniknąć stresów, ja tez sie dowiedziałam podczas starań co prawda dużo szybciej ale jak ty przypisywalam objawy wszystkiemu ale nie sądziłam ze mam problemy z tarczyca :/ maniu cieszę sie ze sie pogodziłas z mężem, :D odrazu pewnie głowa lżejsza, J z poczytałam na tej stronie ale cieżko coś samemu stwierdzić, ja mam te węzły powiększone z tej strony co zmiana, mam nadzieje ze oznacza nic groźnego :/ dowiem sie po tej biopsji, fajnie ze można sie z wami podzielić obawami bo nie chce truć rodzinie i znajomym żeby nie było ze sie użalam, jak ktoś nie jest chory to nie wie jak to jest ciagle być zmęczonym i zniechęconym i pewnie cieżko zrozumieć ze to taki problem..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość J
Ja chyba nie słyszałam że przy Hashi czy niedoczynności coś grozi dziecku,oczywiście przy ustabilizowanych hormonach! Ale moja znajoma też ma Hashimoto, jak była dzieckiem miała niedoczynność (nie wiem czy też hashi) ale jak była nastolatką to jej mama wyjechała za granicę i zaniedbały badania i nie brała leków. Po kilku latach współżycia bez zabezpieczenia (nie spieszyło im się z dzieckiem) w końcu poszła do endo i tsh wyszło jakieś duże brała leki i po jakimś czasie zaszła w ciąże zaszła to tsh 11 miała to doktor ją opieprzył że naraża dziecko. A ma już dwójkę zdrowych dzieci. Mam nadzieje że jak hormony są ok to dziecinkom naszym nic nie grozi:) Falbana wezły mogą byc powiększone nawet przy przyziębieniu albo jakimś stanie zapalnym, ale lepiej to skontrolować ja też zapytam swojego endo co myśli o biopsji. Ja nie lubię się użalać bo nie czuje się chora (to są tylko dolegliwości). A mnie samą denerwują osoby które ciągle się skarża że cos im dolega i wyolbrzymiają jakis mały problem a nie są na tyle wrażliwi żeby zrozumiec kogoś innego i komentują a pojęcia nie mają. A rodzinie już próbowałam kilka razy wyjaśniać na czym polega Hashi ale zawsze muszę zaczynać od początku bo poprzedniego wyjaśniania nie pamiętają...zdrowy nie rozumie chorego tym bardziej kiedy nie widać zewnętrznych objawów....życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
Ale się cieszę że was tu mam :-) Falbana to troszkę twoja zasługa bo odpusciłam z mężem ,w końcu on też ma prawo mieć gorszy dzień. J a z tym zrozumieniem naszej choroby masz racje,koleżanka moja ma Hashimoto ale tsh ma ok od zawsze i ciągle mi mówi że przesadzam a ja w grudniu miałam 24 tsh i nieświadoma wyniku myślałam że to grypa albo jakiś wirus bo potwornie bolały mnie stawy i głowa. Mąż kazał mi zrobić badania tsh i wynik 24...odrazu lekarz i zmiana dawki leku z 75 na 112,5 Teściowa nie wierzy że mogę tak się czuć bo przecież tak ładnie wyglądam...kurka to co mam nosić tłuste włosy i brudne ciuchy,to że robie makijaż nie oznacza że nic mi nie jest. Dziś usłyszałam że powinnam lekarza zmienić bo dalej dzieci nie ma a kase ładujemy ale ja ufam mojemu dr.i nie mam zamiaru od początku zaczynać bo w końcu to nie wina mojego dr.gin że mam Hashimoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
A co do tych chorych dzieci to tylko przy złym tsh jest ryzyko...a tak to poprostu przypadek...w końcu zdrowe kobiety też rodzą chore dzieci. Więc laski ja tam wierzę w nas bo musi być ok :-) mamy tu siebie i możemy sobie na wzajem pomóc i wierzę w tą siłę perswazji bo zawsze jak czegoś bardzo pragnęłam to to miałam i teraz też tak będzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość falbana
A mam do was takie pytanie bo już nie wiem co myślec moze któraś tak miała, po owu do krwawienia miałam duża ilośc śluzu więcej niz normalnie musiałam wkładki nosić, krwawienie przyszło ok 4,5 dni wcześniej a w sumie to w niedziele potężny ból brzucha brak krwi a w poniedziałek skąpy okres lekkie bóle, pózniej bólu brak tylko brązowe plamienie, raczej okresy mam obfite i bolesne ale pomyslałam ze od tej zmiany dawki letroxu na wyższa moze tak jest bo poprzedni tez miałam skąpy ale nie aż tak. W każdym razie po zakończeniu brązowych plamien a wsunie pod ich koniec około piątku zaczęły sie takie dziwne bóle , nie wiem takie uczucie ciągnięcia w dole brzucha trochę podobne jakby siku sie bardzo chciało, myslalam ze minie ale już 3 dzień i ciagle to samo czasem mniej czasem bardziej wcześniej bardziej z lewej teraz z prawej, moze to chory pęcherz? Chociaż nie goni mnie na sikanie , pomyslałam tez o jakims zapaleniu, ale nic nie boli nie piecze, co prawda śluzu mam dalej sporo, ze dalej nosze wkładki tylko już nie brązowy a biały, niedawno miałam zapalenie i leczyłam to takiego uczucia nie było. Test robiłam wczoraj dla pewności- negatywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
Ja miałam to samo w zeszłym miesiącu i już myślałam że to może implantacja zarodka a to poprostu odczucia okołoowulacyjne...czytałam gdzieś że złe wyniki tsh zaburzają cykl mieiesiączkowy i wydaje mi się że jak wszystko zaczyna prawidłowo pracować to możemy to bardziej odczuwać.Poza tym bardziej teraz obserwujem swój organizm ze względu na chęć tej ciąży,może dlatego tak mocniej to odczuwamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
Też już mówiłam mojemu dr. o tych bólach ale nic nie sugerował bo badania ok no i usg też nic nie wykazało. Mnie @ od już kilka razy złapała w nocy i ogronym bólem brzucha i tak nagle odrazu krew bez upławów a zawsze miałam,no i w trakcie owu też mam dużo śluzu ale czysty rzadki. Miałam też testy pozytywne ale z bladą kreską testową i były to wczesne porenienia według gin.bo @ się pojawiała pare dni po terminie ale też bardzo bolesna.Dlatego teraz testuje z tydzień po terminie żeby się nie nakręcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość J
Ja od zawsze miałam nieregularne cykle ale zwykle miedzy 26-32dni ale były zawsze raczej normalnie obfite. Jak zaczęłam chodzić do kliniki niepłodności to przyjmowałam leki na stymulację jajników i leki na peknięcie jajeczka (a poprzedni lekarze mówili że mam dobrą owulację naturalną) i wtedy @ miałam regularne 28-30 dni. Zrezygnowałam z tej kliniki bo proponowali już tylko in vitro. A ginekolog do którego chodzę powiedział na pierwszej wizycie że po tych stymulacjach mogę mieć zaburzony cykl i wykrakał. W grudniu cykl 18 dni w styczniu 30 a ostatnio @ miałam 8 lutego (bardzo dziwna bo najpierw brązowe plamienia przez 2 dni potem 1 dzień skąpo i 2 dni bardzo skąpo jak plamienia) po tygodniu czyli 15 lutego miałam plamienia z krwi dosyć sporo a dzisiaj jest 37 dzień od @ i nic... a testy już dwa robiłam i negatywne.... A kiedyś też tak miałam że w nocy silny ból brzucha aż do mdłości i zawrotów głowy a rano dostałam @ Mówiłam lekarzowi o tych bólach i 18dniowym cyklu ale nic nie stwierdził a teraz jak mam już 37 to bardzo duża rozbieżność będę u niego po @ to zapytam bo to normalne nie jest. Falbana ja też mam czasem takie nieokreślone ciągnięcia lekkie jakby skurcze bóle nisko na brzuchu, właśnie troche jak na zapalenie pecherza troche jak na infekcje pochwy, i zazwyczaj przed miesiączka. Pije wtedy dużo wody i pomaga...(tak jak na zapalenie pecherza) a może to skurcze macicy przed/po miesiączce...nie wiem.... a już myślałam że sobie to wymyślam bo to takie dziwne ciężkie do opisania uczucie... A Mania możesz mieć rację z tym że mocniej obserwujemy ogranizm i bardziej reagujemy a może to normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mania
Tak J nic się nie stresuj ja mam tak samo...te same bóle i odczucia więc nie jesteś sama :-) Mój dr mówi że to dobrze jak poznam swoje ciało.Teraz już bez testów owulacyjnych wiem kiedy i mężowi też już nie mówię kiedy a nawet przed owu mówię że to już to jak mam już te dni on myśli że jest po i jest bardziej wyluzowany:-) A też w trakcie owu mam jakby większy brzuch i parcie dziwne na pęcherz...woda ci nie zaszkodzi a jak pomaga pij.Ja wypijam też z 2 l. Zeszły cykl miałam 38 dni a zawsze około 33 i też już myślałam ze to już a tu klapa :-( Teraz mnie tak dziwnie mrowią jajniki i aż na pachwiny promieniuje ból i sutki wrażliwe do @ jeszcze 2 tygodnie wic to jajeczka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość falbana
Macie racje pewnie to przez to ze siebie obserwujemy, pewnie zawsze były te bóle czy ciągnięcia albo inne tylko sie nie zwracało na to uwagi a teraz byle co i podejrzane hehe u mnie tylko dziwnie od czasu starań pojawiło sie plamienie przed miesiączka a tego napewno wcześniej nie było ale jak czytam to wiele kobiet tak ma , już dzisiaj to uczucie zelżało wiec to po okresie tak było chyba, J no właśnie najlepiej jak natura sama zadziała bo każda ingerencja czy leki coś pomagają ale w efekcie mogą zaburzyć :/ tylko wiadomo ze jak sa niepowodzenia to człowiek szuka przyczyny i próbuje coś z tym zrobić... Mania U mnie cykle sa w miarę regularne, owulacje tez odczuwam intensywnie wiec wiem kiedy działać, dodatkowo robiłam testy owulacyjne które potwierdzały, nie miałam monitoringu nigdy wiec pewności czy pęcherzyk pęka nie mam, ale jak mój luby wróci w czasie owu któregoś miesiąca to chyba spróbuje bi to zawsze większa pewność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Asia
witajcie, jeśli chodzi o ciągnięcie w brzuchu i takie dziwne uczucie ni to ból ni to nie ból, to ja tak miałam przed każdą ciążą zakończoną pomyślnie :), no i oczywiście mdłości ale nie jakieś tam prowadzące do wymiotów. Falbana, jeżeli idzie o plamienia przed miesiączką, to gdzieś wyczytałam że to niedobór progesteronu więc może by zbadać się pod kątem niewydolności ciałka żółtego etc.? ja mimo hashi mam bardzo regularne miesiączki, jak w zegarku co 30 dni nawet o tej samej porze dnia je dostaję. Mimo 2 wczesnych poronień, mój cykl miesiączkowy nie uległ zaburzeniom i nadal miesiączkę dostaję tak jak wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×