Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Reinka

Wyjechałam za granicę i jestem tu tylko dla męża...

Polecane posty

Gość gfhgfhgfhgf
A kombinować i tak musiałem bo inaczej nie odłożyłbym żadnej kasy w tym zjebanym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat gfhgfhgfhgf
a mlody lyka wszystko jak mlody pelikan :) ja tylko radze koledze policzyc wszystkie wydatki miesieczne calosc a pozniej realno wyplate + na co moze i ile liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
No więc ja właśnie tak uważam też... byłoby inaczej jakby się kasę do Polski miało wysyłać albo ciułać na powrót tutaj. A ja jestem sam więc nic nie muszę wysyłać i nie zamierzam. I nie chcę wracać do kraju, chcę tam wrosnąć i żyć już zawsze więc co tu się liczyć z każdym groszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty gadacie
jesli chcesz dam ci namiary przez maila na moja agencje a i mieszkanie pomoge zalatwic - jest jeden hostel 50 funtow tyg za pokoj placisz kuchnia i lazienka wspolna na 4 pokoje - moj kolega pol roku juz tam mieszka i jest zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Długoletnia imigrantka
Umiesz liczyć licz na siebie. Nie liczyłabym na benefity. No chyba, że chcesz przyjechać z kobietą, mieć troje dzieci i nie pracowac więcej niiż 16 godzin w tygdoniu - bo tacy dostają najwięcej. Nie zarabiam kokosów ale więcej niz minimum i nalezy mi się jedynie child tax credit 30 funtów tygdoniowo i child benefit 80 na miesiąc, który dostają wszystkie dzieci bez względu na zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
No więc liczymy realne pieniądze już kolejną stronę a ty tylko opowiadasz o wydatkach bez żadnych przykładów i straszysz więc o co chodzi właściwie? O czym jeszcze nie powiedzieliśmy? Minimum na rękę wychodzi w granicach 1000f/mc więc jak mogę mieć problem z utrzymaniem się bedąc sam, mając tax credit i house benefit? Szacuję że z palcem w dupie te 300f/mc mi zostaje w kieszeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
głupoty gadacie: z przyjemnością, jeśli chcesz to napisz, chętnie z tobą pogadam może i głosem przy jakiejś okazji - nie narzucam się i nie próbuję cię prosić o załatwienie wszystkiego ale miło tak mieć kogoś kto motywuje i rozwiewa obawy żeby się z tego piekła wyrwać bo tu i tak zdechnę w końcu... wolę chyba tam zdechnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
Długoletnia: na tę chwilę jestem sam jak palec... i mam ochotę pracować i poczuć sens tej pracy, nawet jeśli koszty są spore to wierzę, że odłożę coś lub przynajmniej wyjdę na zero żyjąc na poziomie nie gorszym niż w Polsce. Czy bardzo się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty gadacie
do gfhgfhf maila ci wyslalam chcesz to napisz jesli nie bopisz sie ciezkiej pracy w sensie obowiazkowosci i bez obijania to ja ci pomoge - mi ktos pomogl siw wyrwac z piekla zwanego poland gdzie mialam wlasna firme i 5 tys oplat to i ja pomoge bezinteresownie dam namiary zadzwonisz zapytasz sie przyjedziesz zobaczysz nie spodoba sie mozesz wracac i tyle nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma na jedna osobe to jest naprawde luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat gfhgfhgfhgf
ale czlowieku czy ja wiem co ty jesz czy sie myjesz itd? daj mi liste tego co kupujesz co miesiac to ci to szybko policze bo z 1000 funtów miesiecznie zatrzymasz 300 to chyba tylko na chlebie i wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
glupoty: wspaniale dzięki, ja napiszę ci maila jak już to wszystko ułożę w głowie... i chyba zacznę sprzedawać wszystko co mam i w drogę... Oczywiście w hostelu nie planuję długo być ale jakoś trzeba się tam zaczepić i jak tylko zacznie się praca to biorę mieszkanie - taki byłby plan bo jednak lubię pewien komfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
głupoty: nie wiem co ci mówić... naprawdę mnie zamurowało. Odpiszę ci na pewno i opowiem trochę o sobie... też miałem firmę i pierdolnąłem to wszystko bo nie da rady po prostu i już - ty to wiesz najlepiej. Człowiek zapierdala a opłaty zabierają 2/3 zysku, chyba że wieczne ryzyko i kombinowanie na podatku, ZUS-ie, vacie, itd. a ja tak nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty gadacie
ja tez mialam pojsc do tego hostelu ale lubie komfort i samodzielnosc i udalo mi sie znalezc flat tam gdzie chcialam do tego sceptyka sluchaj nie wiem czemu negujesz wszystko nie czytalam twoich wypowiedzi wczesniejszych nie wiem czy jestes w uk czy w polsce a moze ci sie po prostu nie udalo w zyciu bo po tonie widze ze raczej do niczego nie doszedles i nie dojdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
ile masz lat: wydaje mi się, że lekko przesadzasz. Nawet na podstawie tego co pisze tu kobieta wyżej stwierdzam że totalnie przesadzasz... cały czas mi wyliczasz koszty jakieś enigmatyczne, a nie chcesz nic powiedzieć... ile do chuja kosztuje 400ml mydła czy dezodorant czy inna tam maszynka do golenia żeby to był problem? Jedzenie juz wiemy, ciuchy wiem że są nawet tańsze niż w Polsce... więc jakie jeszcze koszty które spowodują, że 1000f nie wystarczy na życie? Możesz konkretniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty gadacie
no ja mialam firme sam zus ile to kasy pracowalam po 13 godzin zeby dac sama rade bo na pracownika juz mnie nie bylo stac a ludzie coraz mniej kasy maja i obrot mniejszy z dnia na dzien zwlascza od stycznia po pdowyzce vatu ja sprzedalam pare rzeczy jeszcze mam auto do sprzedania w pl i jade je sprzedac bo nie bedzie mi juz potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
Może jak się je na mieście, chodzi do pubów - to wtedy prędzej bo zdaję sobie sprawę że można rozwalić i 100-150f w 1 wieczór jak nie lepiej. Ale ja tam nie jadę szaleć i balować bo mam już swoje lata. I tu też nie szaleję i żyję bardzo skromnie i jakoś daję radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahaha3333
Jedz se po tanią kolę WEGETACJA tu czy tam w twoim przypadku chyba bez różnicy Agencja haha robole na telefon Zapierdalają przy tym co ciapate i czarne nie chcą robić gud luk budy hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
głupoty: tak, wydaje mi się że po całym dniu pracy trzeba jednak mieć ten swój kąt gdzie mozna poczuć się swobodnie, nabrać sił, pochodzic w tzw. gaciach, itd. Pewnie że można oszczędzić mieszkając w 10 osób w mieszkaniu ale co to za życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat gfhgfhgfhgf
bylem i wiem jest jest troche kitujesz ludzi bo tam raj na ziemi nie jest, da sie zyc nie powiem ale trzeba tam ostro kombinowac, a w PL teraz jestm bo zarabiam tu wiecej niz tam taki kontrakt dostalem wiec wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Długoletnia imigrantka
Jestem tu 7 lat i najgorsze wg mnie, to oszczędzac na jedzeniu. Nigdy tego nie robiłam bo poprostu nie warto. Jest nas dwoje i małe dziecko, średnio wydajemy miesięcznie na jedzienie 300 funtów, 320 na dom, 90 podatek, 60 gaz i światło w okresie bez grzania, 35 telewizja telefon i internet przez sky, 25 komórka (900 minut, 400 sms, 1 godzina rozmów do Polski, darmowy internet), woda to jakiś drobiazg, samochód - dużo zależy od kodu pocztowego. Lepiej szukać miejsca gdzie będzie mała przestępczość, wtedy za ubezpieczenie możesz zapłacić nawet 300 funtów rocznie, ale ja płacę 1000, więc to kwestia tylko gdzie mieszkasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty gadacie
ja kupowalam ostatnio koledze na drobny prezent wode adidasa 50 ml za 4,09 mydlo w plynie palmolive kolo funta dezodorant do 3 funtow markowy a adidasa to jak jest promocja to masz half price za funta oplaca sie szukac promocji typu half pirce i 2 za jeden a codo jedzenia ja w pracy mam refundowane obiady poniewaz pracuje na noce to nie korzystam ale jak na dzien chodzilam to za poltora funta mialam obiad z dwoch dan i napoj do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
głupoty: doskonale cię rozumiem... mam spory bagaż doświadczeń i już mi to wszystko bokiem wychodzi, wieczne napinanie się do granic możliwości żeby tylko przetrwać bo o wielkich zyskach nawet nie marzyłem... to jest paranoja, a zwłaszcza ten chory ZUS - tyle kasy i co z tego? Jaka emerytura na starość... 500zł? Bez sensu kompletnie. Za kolejne 10 lat ja sądzę że będę nieźle ustawiony w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Długoletnia imigrantka
Jeszcze jedno, myślę że bardzo istotne. Samemu rzeczywiście łatwo nie jest. Mieszkaliśmy przez 2 lata z kolegą, który przyjechał sam i odkładał kasę dużą ale dwa lata spędził w pracy. Jeśli dwie osoby pracują tak jak ja z mężem, jedna cała wypłata idzie na bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat gfhgfhgfhgf
gfhgfhgfhgf czlowieku ile mam razy powtarzac ze nie jestem Toba i nie wiem co i ile jesz dlatego nie wylicze ci tego ale z tego co tu pisala glupoty gadacie ja bym napewno nie przezyl na tym jedzeniu :) przez caly miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
Długoletnia: też bardzo rzeczowo piszesz i wdzięczny ci jestem. I myslę sobie, że bardziej niż ja oszczędzam obecnie to chyba już nie można, pomimo że mam kasę ale zwyczajnie mi jej szkoda bo wszystko tutaj jest koszmarnie drogie i pieniądze uciekają szybko. Tak więc po prostu niemozliwe żebym w UK żył gorzej... np. nie pamiętam kiedy jadłem masło, cały czas jakieś margaryny... a tam za godzinę pracy mam 3 Lurpaki duńskie które tutaj kosztują z 20zł - kogo na to stać? :) Każdy wybiera 5 kubków taniej margaryny w to miejsce. To taki śmieszny przykład może ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty gadacie
do imigrantki na jedzeniu nie ma co oszczedzac bo ono tu jest relatywnie tanie mozna oszczedzac na ciuchach na wyjsciach piwo czasem pije ,carlsberga 4 pak masz za 5 funtow do kina nie chodze nie mam czasu kupuje tam gdzie mam najblizej bo jednak noc musze odespac jak wracam najczesciej w tesco calodobowym a tesco tu najtansze nie jest - tanszy jest lidl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
Długoletnia: wypłata idzie ale wy macie całą rodzinę z dziećmi... a ja jestem sam i wydatki są bez porównania mniejsze na pewno z oczywistych względów. Na dziecko często wydaje się więcej niż na dorosłego pomimo iz je mniej to jednak są to droższe rzeczy plus cała masa art. higienicznych i wszelkich innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhgf
Tutaj też lubię Lidla. Porządna firma i dobre produkty za rozsądną kasę. Ciekawe ile te same produkty tam kosztują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszałem,że
ćwicząc jogę można spowolnić oddech, akcję serca i procesy życiowe. To plus angielskie powietrze to można przeżyć z 0 funta tygodniowo razy 4 tyg w miesiącu daje 0 funtów. Cudownie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×