Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pogrzebowniczka.

Praca w Domu Pogrzebowym

Polecane posty

Gość masakra997
zimnej stęchłej śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz miii
o kurcze, jak to wysysane? jakimś ssakiem ? gdzie się to wkłada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojropejka.
Nie, nie ssakiem :D Taka jakby strzykawka jest no i sie wbija i leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrrrrfg
Najgorzej to chyba małe dzieci tak "obrabiać" przed pogrzebem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojropejka.
W bruch chyba, ja przy tym nie pracuje to sie nie orientuje dobrze, ja już dostaje ciało obrobione tylko ubieram i maluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkanerka
makijaż robisz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika_976765
Rany!!! Podziwiam cie kobieto... teraz niedawno lezalam w szpitalu i zjechalam sobie do piwnicy bo tam maja bufet.... wysiadam a na przeciwko drzwi od PROSEKTORIUM. Zywego ducha dookola, cisza jak makiem zasial... a bufet po drugiej stronie ale na dobra sprawe graniczacy z tym miejscem. Malo nie umarlam ze starchu tym bardziej, ze te drzwi byly takie wielkie, szklane od wewnatrz wymazane ciemnoniebieska farba.......... wrrrr. Moze bym tak nie zareagowala ale jestem dosc wysoko w ciazy i stad to przewrazliwienie. Spierniczalam stamtad raz dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak tak lezy to nie boisz sie,ze sie poruszy,dotknie Cie? glupie te pytania ale wyobraznia mi dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojropejka.
Tak, makijaż. Pudruje żeby nie był nieboszczyk za blady, pomadke nakładam itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgrsxh
A dzieci tez ubieralas? ja chyba nie dalabym rady:/ ile mialo najmlodsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jelito
Ja pracuje na Izbie Wytrzeżwień , jakie tam zwłoki Straż Miejska przywozi to szok !!! Wory kartofli normalnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojropejka.
Brzydula - No coś ty? :D Po prosektorium, sekcji i "wyssaniu" raczej wątpliwe żeby sie ruszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu AsiA
ludzie tak sie dopytujecie, dziwne ze smierc jest tematem tabu, widzialam ja , malo tego 2 razy przy smierci bliskich mi osob, reanimowalam itp, trzymalam glowne kolanach mojej ukochanej cioci jak umierala, potem ja ubieralam i mylam w domu, bo nikt nie chcial, byla taka bezbronna, chcemy czy nie, smierc nas dotyczy, w rodzinie mojej bylo wiele starcyh osob co odchodzily i ja ich ogladalam juz w trumnach, moja babunia jak umarla to lezala dobe w domu przed pogrzebem, glaskalam ja i calowalam, ci ludzie nie sa straszni, oni zasluguja na szacunek, nie ma sie czego bac, ja bym nie mogla tam pracowac, ale nie dlatego,ze si ebrzydze, ale dlatego,ze chyba plakalabym caly czas, zapach smirci znam, zmiany na ciele tez widzialam, nie robi to na mnie wrazenie ale samo odejscie -zal mi ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojropejka.
Tak, dzieci też, wszystkich jak leci ubieram. najmłodsze to chyba 3 lata było. Dobra, na razie kończe ale jeszcze wieczorem bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to dopiero wyobraznia dziala:D ja jak zostaje sama w domu to musi cos grac bo zaraz nasluchuje czy nikt nie chodzi:O a w nocy boje sie wyjsc z pokoju do WC i trzymam do rana:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margerittta
A mni ten temat interesuje. Nie boję się zmarłych, nie brzydzę. Jak napisać podanie o pravę do takiego zakładu? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margerittta
mnie - miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margerittta
pracę - sory, mój komp szleje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu AsiA
moja ciocia bardzo puchla po smierci, nikt nie odwazyl sie podejsc , bo cos tam trzebabylo zrobic przed zabraniem zwlok do chlodni, ja poszlam, jak moglabym sie bac czy brzydzic skoro jeszcze pare godzin wczesniej byla i kochala mnie a zmarlych nie trzeba sie obawiac lecz zywych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu AsiA
a ja wlasnie wtedy jak babci aumarla, bo przywiezli ja ze szpitala, bylam sama z malutkim synkiemw domu, bo reszta rodziny musialam pozalatwiac sprawy zwiazane z pogrzebem, uspilam malego i poszlam posiedziec przy babci, sama, porobilam jej zdj, nikt nie wie, a ja czasem je ogladam, nie wiem, moze jestem inna, ale nie mam leku przed tym, nie boje ssie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margerittta
Myślę, że po prostu trzeba normalnie do tego podejść. Śmierć jest częścią życia, trzeba to zaakceptować. Ja moją babcię sama myłam i czesałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiu niektorzy sie jednak boja ja tez widzialam kilka osob zaraz po smierci-najczesciej topielcow raz plywalam obok starszego pana na grzbiecie z wysadzonym wielkim brzuchem utopil sie na wczasach podczas kapieli w morzu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margerittta
Ojropejka. odezwij się jeszcze, napisz coś więcej o swojej pracy. Nie pytam o jakieś makabryczne historie, ale o np. czas pracy, co jeszcze robisz przy tych osobach, o co rodziny proszą itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margerittta
Ja babcię pocałowałam w policzek. Kochała mnie bardzo, nie rozumiem, dlaczego miałabym się jej brzydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu AsiA
no moze w miastach, na wsi jest inaczej , jak ktos umiera w domu a jest wzgl pogoda, chlodno to w wiekszosci do pogrzebu cialo przebywa w domu, do dzis tak jest ,bo nie ma kaplicy na cmentarzu, jesli ktos umiera w szpitalu to tam zostaje do momentu az nie zabierze go firma wynajeta, wtedy albo odwozi sie do kaplicy, kosciola lub domu, mysmy babcie wzieli na dobe do domu, nie puchla itp, byl to pazdziernik 2008, a jesli ktos nie chce zwlok w domu to zabiera firma lub do kaplicy sie daje , ale jak nie ma przeciwskazan\ typu upal, czy straszne zmiany na ciele, jak smierc jest naturalna to cialo do pogrzebu moze byc w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika_976765
z tym calowaniem to jest chyba kwestia jak bliska to byla osoba...... lek przed zmarlymi jest tak naprawde nasyzm ukrytym lekiem przed smiercia bo niby wiemy, ze tak sie to wszytsko skonczy ale nikt tego nie przyjmuje do wiadomosci..... jest to temat tabu i chyba nic tego nie zmieni. Nie dziwia mnie te wszytskie pytania i zainteresowanie bo jest ono "z daleka"..... obcowac ze smiercia na codzien to juz co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydula30 ja też nie wyobrażam sobie całowania nieboszczyka, dotykania go.... cokolwiek. to nie na moją psychikę. ciarki mi przechodzą na samą myśl. faktycznie ciało zmarłego jest zimne jak lód? jaki jest tego powód? taki, że leżało w chłodni czy po prostu nie pracują już narządy i nie ma jak wydzielać się ciepło? co z krwią w żyłach? zastyga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×