Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żeby zapomnieć

Plan jest prosty: UNIKAC UNIKAĆ UNIKAĆ I JESZCZE RAZ UNIKAĆ

Polecane posty

Gość agagaga0
a moze masz racje, życze ci, aby ona nic do ciebie nie czuła, z takim podejściem jak masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga0
i jeszcze, żeby olewała cię , tak jak ty ją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby zapomnieć
Myślenie życzeniowe nie jest w moim stylu. Ja stwierdzam fakty, ewentualnie przekazuje solidne przesłanki. A z tą szansą to jest śmieszne. Ludzie mają tendencję do wykorzystywania innych, a pytanie "czy mam u ciebie szansę" to zaproszenie do zabawy własną osobą. Wiadomo jak się to kończy. Cały czas nie rozumiecie tego tematu. Tu nie ma o czym dyskutować, bo o nic nie pytam :) Przedstawiłem jedynie bardzo mądre i wnikliwe myśli na temat tego co się dzieje wokół nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -----------------------
wymyśliłeś sobie nierealny świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga0
dobra, to gdzie nie przychodzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby zapomnieć
Złe założenie. Będę chodził tam gdzie zwykle. Moje "spotkania" z nią wiąże bardziej czas niż miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga0
rób co chcesz, możesz tak do końca zycia, a ona wyjdzie za mąż za kogoś innego i będzie szczęśliwa, a ty , sam sobie odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby zapomnieć
taka kolej rzeczy :) Nie rozumiem za bardzo co tak się "jej" przyczepiłaś. To mój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga0
"przyczepiłam " się, bo mnie ktos unika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby zapomnieć
Co to znaczy że ktoś cię unika? "Ona" jak dobrze pójdzie może nawet nie zwróci uwagi na to że o tej i o tej godzinie mnie nie ma tam, gdzie zwykle jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga0
mnie ktoś unika i powoli mnie to wkurza, jesli podobasz sie jej, to wiedz , ze ją to tez wkurzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasza 21.23
Życie to też gra. Mogę czuć się gorszy, ba, mogę wiedzieć że jestem gorszy, mimo to nic nie stoi przecież na przeszkodzie, bym udawał że jest inaczej. Zycie to nie teatr i nie gra. Przyczyne tego poczucia gorszości trzeba znaleźć i wykorzenić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby zapomnieć
Napiszę jeszcze raz, nic ją nie wkurzy. Nie podobam się jej, sprawa zamknięta. Nawet, nawet jakby, to i tak to niczego nie zmienia. W Polsce jest kilkadziesiąt milionów internautów. To dziwne, jak ktoś próbuje dopasować kogoś z tego świata, do świata realnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga0
ty piszesz o sobie, ja o sobie, idę, napisze ci tylko, że gdyby ten facet "mój" sie pojawił, to olałabym go , bo jestem na niego wkurzona , tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S...K...
a dla mnie to tchórzostwo,,,unikać bez słowa wyjasnienia...nie liczysz sie z jej uczuciami...moze ona własnie chce takiego robaka,za jakiego sie uważasz,,,moze wlasnie taki jaki jesteś,znaczy dla niej wiecej niz ..byle jaki ksiaże...pomysl czasem i o tym co ona moze czuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
Wiesz fajnie piszesz, ale martwi mnie to, że dzielisz ludzi na kategorie. Może dla kogos Ty jesteś księciem a ten ktoś czuje się robakiem, pomyslałeś o tym? Poza tym, czy znasz ta swoją księżniczkę na tyle dobrze aby byc przekonanym, że faktycznie jest księżniczka? Skąd wiesz, że ona nie ma robaczywego charakteru?(oczywście ie obrażając Ciebie robaczku). Nie wiem musiałabym z Tobą dłużej pogadać, poznać Ciebie lepiej aby wyciągnąć jakieś wnioski. Wiesz mi też kiedyś ktoś powiedział, że zna swoje miejsce w szeregu i że taka dziewczyna jak ja na pewno nie zwróciłaby na niego uwagi i że nie jest na tyle głupi aby myśleć ze taka dziewczyna jak ja chciałaby być z kimś takim jak on bo to za wysokie progi dla niego. A ja?? Ja nigdy ie czułam sie lepsza, wyjątkowa i piękna. Nigdy nie czułam sie ta "księżniczką" i nigdy nie szufladkowałam ludzi i nie dzieliłam ich na kategorie. Może jednak zastanów się nad tym unikaniem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
Idę spać, bo jutro do pracy, tym czasem dobranoc:) Jutro przeczytam to, co napiszesz jeszcze dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noq
Nie najlepszy pomysł...To, że ona dla Ciebie jest "księżniczką" wcale nie znaczy, że sama się za taką uważa...A co jeśli wg niej Ty jesteś jej księciem?? Zranisz ją tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noq
Bo niestety to, że myślisz, że jej się nie podobasz wcale nie znaczy, że tak jest. Chyba, że powiedziała Ci to wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S...K...
faceci maja to włsnie do siebie,ze mysla tylko o swoich uczuciach...nie przejmujac sie tym co myśli ONA...a ona teraz pewnie sie zadręcza..i domysłąmi zyje,co zrobiła źle..ze jej unika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość What a fucking joke
to prawda, jesteś zwykłym robakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga0
dobrze ci radzą ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S...K...
moze on wie co dla niego dobre...bedzie unikał,,w koncu pewnie zapomni...ale Ona bedzie sie zadręczać,,,mysleć...tesknic...a wystarczyłoby szczerze porozmawiać.. szlag mnie trafia,ze może i mnie przez takie podejscie do zycia...bo i tak sie nie uda...facet zaczął unikać..bo nie czuł sie ważny...a dla mnie był ,jest najważniejszy...ale wolał uniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaga0
tez tak mam , chore to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S...K...
a wszytsko przez brak rozmow...szczerych rozmow...i zrozumienia,ze druga osoba tez mysli i czuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 777yui8
fajnie piszesz autorze i popieram Cię w 100% UNIKAĆ I JESZCZE RAZ UNIKAĆ.....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszekstach
autorze przemyślałem sprawę i uważam, że dobrze robisz, unikając jej, tylko pewności nie mam albo nie zrozumiałem ,czy ty już jej unikasz czy dopiero zaczniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paqet
jeśli tak wolisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero zacznę. To będzie banalnie proste, wystarczy że uniknę dwóch pojedynczych zdarzeń(periodycznych) , w których ma miejsce nasze wspólne pojawienie się w tym samym miejscu, o tym samym czasie. Na całe szczęście mieszkamy w miejscach odległych od siebie o około 10-12 km, dzięki czemu możliwość spotkania jej, w przypadku gdy w pobliżu swojego miejsca zamieszkania będę miał coś do załatwienia/zrobienia, jest praktycznie niemożliwa. Należę do ludzi, którzy "mają co robić", i mam nadzieję, że skupienie się na swoich "zajęciach" pomoże mi zmienić mój stan emocjonalny, z bycia „zakochanym na ten normalny. Abstrahując od tematu "jej" i "mnie" wspomnę, że ostatnio mam okazję doświadczać sytuacji, w której po raz kolejny widać jak to los drwi z ludzi. Otóż niedawno w moim otoczeniu pojawił się ktoś nowy. Z takich a nie innych źródeł wiem (mam też swoje własne zdanie na ten temat), że "ona" nie ma nic przeciwko mnie, więcej, chciałaby mnie poznać (czy jeszcze inaczej: jest zainteresowana moją osobą). Co może dziwić, to z pewnością fakt, że należy ona do kategorii ludzi, których określa się mianem "atrakcyjnych". Zawsze kiedy coś takie się zdarza, zastanawiam sie, czego ktoś taki może ode mnie chcieć . Co ciekawe, mam pośredni udział w przyczynie ignorowania przez nią jednego adoratora, który względnie, jako samiec, jest w hierarchii o wiele, wiele wyżej niż ja (kryterium: fizyczność). A co z moim stosunkiem do niej? Podoba mi się „jako kobieta, natomiast nie czuję zainteresowania nią jako „człowiekiem. To drugie jest dla mnie bardzo ważne, w zasadzie to stoi na pierwszym miejscu jeśli chodzi o to, czy ktoś zostanie uznany przeze mnie kimś interesującym. Nie widzę też potrzeby i sensu prowadzić jakiejś sztucznej "gry" która miałaby na celu doprowadzenie do sytuacji, która w jakiś sposób sprawiałby mi przyjemność, a której prawdziwym celem, byłoby „pocieszenie się po nieudanej miłości. Prędzej czy później musiałbym odejść a ranienie innych nie leży nawet w naturze robaków. Czyli znowu mamy sytuację gdzie: A podoba się B, B podoba się C, C podoba się D. Wracając do „niej. Na razie nie zapominam a mój stan(emocjonalnie, uczuciowo) jaki był taki jest . Czas leczy rany, to jest pewne. Czasami terapia jest krótka i bezbolesna, czasami długa i wyjątkowo nieprzyjemna. Zobaczymy jak będzie w moim przypadku. Za 2 tygodnie napiszę czy mi się poprawiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×