nie jestem wierzacy i nie chce isc na wigilie ale bede musial

też nie lubię gadac o dupie marynie i infantylnych osób, ale dzieciami podniecać również się nie lubię :P jeszcze we wczesniejszej robocie miałam zarąbiste koleżanki w wieku 40 lat, które po pracy chodziły ze mną do knajp, je lubiłam, miały poczucie humoru i luz, ale te w ostatniej pracy były nudne :P

Stev, oj przynudzasz! Na pewno cię polubi :D

Twierdzi, że lubi, zapytaj jej ;)

wyjechać za granicę i całe życie na zmywaku? szczególnie że w Unii kryzys i obcokrajowców nie chcą zatrudniać?

Ta cała fiku miku marzy o przystojniaku jak Geogre Kloney

" offerma nie pisz z tym przyglupem bo ono ma swoj swiat gdzies w zapadlej angielskiej diurze " to jak rozumiem byla wypowiedz adresowana do mnie od przecietnej obywateliny polskiej ktora zna dwa kraje na swiecie polske praz wilka brytanie;-)))) i ktora - idac tym szalonym tokiem rozumowania ;) - blyskotliwie doszla dow niosku ze skoro zwrot jest angielski - a angielski pochodzi z anglii;-)) to ja tez tam jestem;-)))))))))))))))))))))

a jest teraz na kafe

Gdzieś się pewnie kręci. ROR - no wiesz, to jest właśnie myślenie logiczne na miarę inteligĘtów kafeterii :D

Tą są jej wymagania mądry inteligentny dżentelmen dla którego będę jedyną kobietą na świecie przystojny ciepły troskliwy samodzielny odpowiedzialny nie dający sobie wejść na głowę ambitny ciekawy świata z temperamentem facet z zasadami po studiach albo kończący studia mający plany na przyszłość mający aspiracje mający marzenia

odpadam w przedbiegach

dobra, ale w tym temacie chodzi o to, że Bleble nie ma większych zmartwień, niż to: czy wysiedzi 2 godziny na traumatycznym obrzędzie wigilijnym. a wy tu wycieczki personalne i wymagania fikuu mikuu wstawiacie, ludzie!

bvluszczyk jade się zachaczyć o byle co, jak opanuję jezyk idę w kelnerstwo (bo to lubię) i kto wie, może pójde jeszcze do szkoły angielskiej. Albo odłoże hajs hna rozkręcenie swojego biznesu. Coś ty nie chce na zmywaku całe życie robić (chyba że bedą za to dobrze płacic i dadzą mi dużooo wolnego:D) Jest jeszcze opcja, że jak w Anglii mi sie nie powiedzie to polecę do przyjaciółki do USA :)

No bo ile można gadać o konieczności popicia opłatka barszczem i przegryzienia karpiem :P

"tyle że to nic nie daje moim zdaniem. dlatego wieloletnie psychoterapie są nieskuteczne." no w towim przypadku ofermus to rzeczywiscie nieskuteczne;-) no coz nie kazdy jest "rokujacy" - przecietniaki oraz mieczaki tez sie w koncu walesaja po tym swiecie;-))) "tak skrzywionej psychiki nie naprawi swiadomość że to z powodu "dziwnych ciuszków". sloeneczko - a co nas obchodza twoje problemy? za psychoterpaie sie placi - a ty skapisz i chcesz za dramo na kafe rady uzyskac - a mecz sie tak sam ze soba;-))) " JAKIEGO WG CIEBIE JA NIE WIDZĘ "ZWIĄZKU"? MIĘDZY CZYM A CZYM?" wedlug mnie to ty nie widzisz zwiazku miedzy swoja mialkoscia ktora cie paralizuje i doprwoadza do problemow z ktorymi sie borykasz;-))) na tym forum negujesz wszystko z czym ci nie po drodze i w efekcie jeszcze bardziej sie najezasz;-)) wysylasz negatywny przekaz i dostajesz w zwrocie miazdzacy - wiec sie pytasz dlaczego? ale ogolnie to nudzisz;-))

ja nie lubie tego oklepanego zwyczaju składania życzeń

no właśnie poza tym ble ble poszedł sobie temat jest juz nasz !

"Ta cała fiku miku marzy o przystojniaku jak Geogre Kloney " pisze się: Dżordż Klunej :D

Chyba zrobilibyśmy furorę w skeczach...

karpia też nie lubie, wole tą rybe po grecku bo jest bez ości

zwlaszcza ze nie kazdy jest katolikiem i obchodzi te swieta zastanawiajace jest to ze w pl nadal sie o tym zapomina

Ja nienawidze składania życzeń :O:O:O:O najgorsze jak podchodzi do mnie osoba z opłatkiem, która mnie nie cierpi i nigdy mnie nie lubiła :O:O fałszywe to jest jak nie wiem. Dlatego własnie nie lubie swiąt. Powinno sie je spedzac z przyjaciółmi, z karpiem i wódką, a po wódce to nawet mogę kolendę zaśpiewac :P

do wódki wolałbym bigos

ofusiowi buzuja hormony dlatego jest agresywny baby mu trza i problem sam rozwiazalby sie

Po wódce to Ty może lepiej kolęd nie śpiewaj, bo Ci wyjdzie jak mojej siostrze parę dobrych lat temu "...grają skocznie ZWIERZĄTECZKU na lirze..."

pamietam jak pracowalam w Pl i mialam kolezanke w firmie - buddystke (z rodziny buddyskjiek - jedno z rodzicow nie bylo polakiem) i nie dorastala w Pl - jakies jej bylo zdziwienie jak jej kazano koledy spiewac - ;-))) do kolezanki z kaukazu 9muzulmanki) mieszkajacej na warszawskiej pradze przyszedl kasiadz nagle i ona nie za bardzo wiedzac wpuscila go i dale jej obrazek z jezuskiem - pomimo ze miala w duzym ppokoju swoj dywanik do modlitw;-))))

buzują hormony to kobietom, a facetom to sperma zalewa mózg

Nie to, takie gafy bywają. Np. ludzie nie wiedząc dają Hindusom w prezencie alkohol.

ja najbardziej lubie te piosenke o ciszy nocnej;-) to chyba jest nawet najbardziej popularna, co nie?;-)

i od tego obrazka umarła? miał jej powiedzieć: jesteś muzulmanką to dla ciebie obrazka nie zmarnuję? hahahaha

mnie rozbawiaja jeszcze ci sutannicy co przychopdza do domu z taka rewisyta czy cos;-)) kiedys otworzylam drzwi - sadzac ze to moj ukochany (sutannik sie nie zapowiadal) - ubrana skapo - dokladnie rzecz biorac w halke i ponczochy - wiec on do mnie ze chcialby wejsc czy cos wiec mu mowie ze juz mam plany na wieczor - ale bylam mila a ten zgred nawet nie przeprosil za najscie ani nic - pogapil sie i odwrocil na piecie - starsznie chamskie to bylo;/