Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Gość
ja podgrzewam wszystko bo mój Brajan nawet soczku w temp.pokojowej nie ruszy, zaraz mu oczy wychodzą ;) Jutro mała ma urodzinki i muszę jeszcze na zakupy ruszyć jakieś :) Ale mi się nie chce.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam mętlik w głowie. Jak przedtem spał to w 20 min. odciągnęłam ręcznie 30 ml więc chyba ten mój laktator jest do d... skoro ręcznie więcej odciągam jak nim. Mały ładnie wypił to z butelki. I nie mówcie nic o podziwianiu mnie, że chcę karmić, znowóż to nic takiego nadzwyczajnego. Ita, nie wiem czy są mniejsze puszki. Kurcze nie wiem co robić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
De mag ogia mi udawało się ścągać pokarm przez 6 tyg. Tyle że dokarmiałam 2 razy dziennie mm. A dania ze słoiczków daje nie podgrzewane, Gabi wogóle mało kiedy coś ciepłego zje, woli chłodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z podgrzewaniem to tak jest...w dzien Pola woli zimne...tak odczuwam bo zanim cos zje to musi odstac ale przd spaniem cieple idzie od razu a zimne powolutku Demagogia sa saszetki o czym sie dopiero co dowiedzialam i sa male opakowania bo bebiko ma np po 350g...dasz rade...tylko chodzi o to ze moze na pocztaek sprobuj tanszy laktaotr bo nie wiadomo jak to wszystko wyjdzie :) ale jak wolisz kupuj od razu swinga naprawde sciaga szybko ja sciagalam po 80-100ml. Z jednejmpiersi w 15 min ale przy rozkreconej laktacji a po 2 miesiacach jak juz sciagalam mniej to w ok godzine 150ml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do karmienia piersią, to córkę karmiłam do roku czasu, mimo iż od 7 miesiąca chodziłam do pracy i nie ściagałam, przez 8h w pracy lakatacja się utrzymywała i córka piła moje mleko popołudniami i w nocy i przed moim wyjściem do pracy .. teraz też mam zamiar karmić do roku, chyba że syn sam odrzuci pierś, albo mleczko po prostu się skończy ... ale nie będę robiła z tego dramatu ... może dlatego, że wiele wyrzeczeń mnie kosztuje karmienie ... i nie chodzi tu o nocne wstawanie czy że jestm uwiązana albo akoholu nie można ... ja muszę uważać na wszystko co jem i czytac wszystkie etykiety, żeby nie było nic z mlekiem i jego pochodnymi ... xxx a co do pór snu i czuwania, to dzieciaczki same się ustawiły czy Wy to robiłyście? z córką chyba jakoś samo wyszło ... ale nie do końca pamiętam i już nie wiem ... dziś Marek spał do 9.30 a po 11 poszliśmy na spacer i miał 2h drzemki ... wstał przed 14 ... i ciekawe kiedy teraz zachce pójść na drzemkę ... wypadałoby koło 16, zobaczymy jak będzie ... ja to bym chciała żeby chociaż koło 22 chodził spać ... już nie mówię, że rewelacyjnie by było jakby spał koło 20-21 jak córka ;-) xx a ja do pracy wracam chyba 21 lutego ... to już tak niedługo ... przez to że żaden lekarz nie chciał mi zwolnienia po terminie wypisać uciekło mi dwa tygodnie macierzyńskiego :-( a dwa tygodnie to tak dużo dla takiego małego szkraba ... xxx A młody szaleje na macie, obrócił się już wokól własnej osi o 180 stopni ... i udaje że kaszle, żebym zwróciła na Niego uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmilam synka 18 miesiecy, ale teraz mysle ze za dlugo, ciezko bylo go odzwyczaic, bylam juz w drugiej ciazy a on ciagle wisial mi na cycku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja córkę odstawiłam, bo ciągle się budzila w nocy w sumie bardziej chyba po to, żeby się poprzytulać niż z głodu, poza tym strasznie zaczęła mnie gryźć i powiedziałam koniec ... i w sumie pogodziła się szybko że nie ma cycusia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o spanie to myślę, że to wieczorne to ja mu ustawiłam, w sensie, że wie iż jest kąpanie, karmienie i spanie. Jak już jest pod wieczór bardzo zmęczony a jeszcze nie pora kąpania to sobie podrzemie z 15 min., a jak nie chce spać, to wolę go położyć wcześniej, bo sobie myślę, że widocznie tak potrzebuje.W dzień sam sobie określa kiedy chce spać, ma już ustalone godziny aktywności i spania. Teraz sobie wydłużył poranne godziny aktywności. W nocy schemat się powtarza - najpierw od wieczornego jedzenia 5 godz. snu, potem 3 godz. i potem już po godz. lub dwóch się budzi. Godzina aktywności i zawsze jeszcze godzinę śpi. Teraz jak mąż jest w domu to mi go strasznie rozpuścił. Otóż usypia go w dzień na rękach, puszczając mu... "Brother Loui" Modern Talking. Nie wiem co go tak naszło to puszczać, bo nie słucha takiej muzyki. A odkąd raz mu przy tym usnął tak teraz ciągle go tak usypia. Nawet teraz jak się od pół godz. męczyłam, żeby go uśpić a on mimo oczków do spania spać nie chciał, to zawołałam męża i uśpił go przy tej piosence w czasie gdy zaczęłam pisać tego posta. Czytając Was przeszła mi przez głowę myśl, żeby jednak dawać mu sztuczne mleko przez dzień a w pracy odciągać ręcznym tyle, żeby poczuć ulgę i potem jak już będę w domu to karmić normalnie. Najwyżej to co odciągnę to będzie miał na dzień następny a resztę sztuczne. Sam mąż tak mi radzi, on, który jest takim przeciwnikiem sztucznego karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez byl przeciwnikiem sztucznego karmienia dopoki nie wiedzialamw co rece wlozyc i odbijalo sie to na wszystkich...co do sciagania w nocy to jet to horror bo pomysl ze sie bedziesz musiala ze snu budzic do dziecka, do laktatora i do pracy...sajgon istny :) ale jakos to poukladasz i bedzie jak chcesz...grunt to organizacja hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam poswiatecznie;-) nadrobilam ale jak zwykle zapomnialam.co mialam napisac. trala a jak sie dzisiaj czuje Nikola? trzymaj sie mocno... moja tez na stale pory wieczorne ja ustawilam a w dzien jakos samo przyszlo ale spi w dzien niewiele. ogolnie zdrowa silna babka odkryla dzisiaj swoje nogi i glaszcze je, ciaga za stopy i strasznie sie przemieszcza. zostawie ja na macie za chwile wracam a ona juz gdzies dalej. to sie przeturla to obkreci gdzies podciagnie znowu sie przeturla i tak mu 'ucieka heh goni za bratem heh w koncu nikt tak jej nie potrafi rozbawic jak on. zajrze pozniej na poczte bo czytalam ze sa jakoes nowe zdjecia. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm gadałam z siostrą. Wiem, że jak jechali na wesele to odciągała pokarm dla dziecka. Pytam ją jak dała radę skoro mi nic nie ściąga ten laktator od niej. Na co ona, że... ten laktator nie jest do ściągania /to kurcze do czego??/, że miała pożyczany z Aventu. Trochę mi ulżyło. Asiulka, to ja Cię posłucham i kupię ten z Aventu. Tylko czym się różni Via od Isis?? Ile ściągnę w pracy to ściągnę a resztę będzie jadł sztuczne jak mnie nie będzie. Bo co zrobię? Jeszcze mu dojdzie obiadek i jakiś owoc, może nie będzie tak źle a zaraz po 14 będę już w domu. Zapomniałam Wam napisać, że od tygodnia mały cały czas podnosi mi głowę - i jak leży, i pół leży na bujaku a nawet w wanience nie chce się opierać o rękę tylko podnosi głowę. Pediatra jak go wzięła za rączki do siedzenia to powiedziała, że już niedługo będzie siedział, bo jest taki silny. Mój też nieraz zakaszle i się śmieje, bo ja od razu przerażona podbiegam do niego. Czasem to mi się wydaje, że on to robi specjalnie, bo ma radochę jak ja się przestraszę. A w ogóle to zaczyna się popisywać. Nieraz wyciąga buzię do jedzenia, ja się z nim drażnię, wołam go po imieniu a ten przewraca oczyskami i się tak uśmiecha, ale tak inaczej, jakby się popisywał. Nie umiem tego opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, w Święta zjadłam normalnie sałatkę jarzynową z majonezem, smażoną rybę, ciasta ile wlezie i nic Kacprowi nie było. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
De mag ogia, może tylko do odciągnięcia nawału? Ja miałam taki szklany z pompką na początku, i on ściągał dopóki pierś nie zrobiła się miękka. Moja też głowę ciągle dźwiga, kąpać ją muszę na brzuszku bo tak kręci się na boki na plecach. Wogóle ona non stop się przekręca, ale tylko w prawą stronę obrót na brzuch. Na plecach mało kiedy uda się jej poleżeć. Mam taki wibrujący gryzak i ma taką radochę jak jej dziąsła masuje że hej. Widać że ją swędzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikorka, może tylko do tego, bo w tej roli spisał mi się świetnie jak dostałam nawał pokarmu. Aneta, mój też jakiś tydzień temu odkrył, że ma nóżki i próbuje ciągnąć za nie. Odkrył też, że ma jajeczka hihihi raz sobie tak nieładnie przy nich grzebał. ;) Usnął mi dziś szybciutko, idę pod prysznic a mąż czuwa. Fajnie jak tak jest. Mam ten komfort, że mogę się spokojnie wykąpać a nie w biegu, bo boję się, żeby się mały nie obudził i nie płakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
demagogia plus aventu taki ze na mnostwo czesci i wszedzie mozna vos kupic a z medela roznie mailam...hmmm nie pamietam czym sie roznia wiem ze sa zestawy z butelka albo z ppjemnikami na mleko...mi sie ydaje z lepiej miec z 3 butelki i sviagac do nich od razu...chyba z masz innej firmy butelke to wez zestaw pojemnikami ja osobiscie nie lubilam smoczkow aventu wiec wkladalam lovi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej pierwszy obiadek za nami:) Cieszył się bardzo i zjadl pół słoika:P Potem zostal z tatą a ja pojechalam na zakupy. Ale nie było nic fajnego na wyprzedażach, kupiłam młodemu kaszkę z glutenem, parę słoiczków, smoczki do butelek i ślinaiczki:) Ale powiem wam, że super tak się samemu wyrwać z domu! No prawie samemu, bo byłam ze szwagierką i naszymi starszymi smykami. No ale bez maluszka. Wiem, ze jak zgłodnieje to zje z butelki. Ale akurat wrociłam na karmienie. xx Do pracy ja wracam 22 marca. Akurat przed świętami, więc sie dużo nie napracuję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja cieszę sie ze pomimo początkowych problemów brzuszkowych wszystko ok teraz z innymi pokarmami :-) Ja jutro zamierzam dać pierwszy raz 2 lyzeczki marchewki. Ale mi opornie to ściąganie idzie pewnie nie dam rady na 5 posiłków ściągnąć i trzeba bedZie wracać nad ranem do młodego :-( Goja demagogia wiem jak to fajnie sie wyrwać mi tez tego brakuje, jutro może pojadę na chwile do galeri bo buty i torbę bym chciała kupić Maz już na miejscu wiec pomaga po pracy a to już duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ita - a nie probowałas dać mm? Mówiłaś, że chcesz spróbować. Zawsze to jakieś zabezpieczenie, gdybyś nie zdązyła wrócić. Sprobuj, zobaczysz jak brzuszek. U ciebie sa te problemy brzuszkowe, więc lepiej najpierw przetestować. No u nas jak na razie jest ok:) xx Choć powiem szczerze, że cos jest na rzeczy. Chyab ten dlugasny skok osiąga swoje apogeum, bo jestesmy w 18 tygodniu. Młody zjadł po 19 i już przed 21 się obudził z płaczem na jedzenie:( Mąż ma teraz nocki, więc wzięłam Igora do łózka, zeby co chwilę do niego w nocy nie wstawać. Bo zaczynam coraz bardziej odczuwac skutki niewyspania...:( xx Basia, vicodin -a wy co takie milczące, wszystko ok??? xx tralaal -współczuje choroby:( Oby coreczka szybko wyzdrowiała i synek zreszta też! Starczy ci już zmartwień w tym roku! xx Ja dzisiaj mojego czterolatka wzięłam do laboratorium pobrac krew. Wiecie, że nawet nie pisnął??? Jestem z niego bardzo dumna! Zrobiłam mu ob, morfologię, aso i badania na chlamydię. Kaszle mi już 3 miesiące i żadne leki nie pomagają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dziękuję Wam! Bardzo to dla mnie ważne. Mała jutro 3latka kończy! 3 lata temu o tej godzinie byłam w drodze do szpitala bo o 21:30 odeszły wody :) A o 2:25 urodziła się moja upragniona córeczka!! :) Dzisiaj już lepiej ale na lekach przeciwbólowych jest- strasznie po nich senna. Mały kaszle tak że aż wymiotuje :( :( Dzięki Bogu jutro przyjmuje nasz lekarz- jedyny normalny na całą przychodnie i chyba 10pediatrów!! Oby wymyślił coś szybko działającego.. Jest mi mega smutno i źle :( Mam dość tego roku- oprócz tego że urodził się ukochany synuś to chyba były same złe rzeczy :( Niech się już skończy a nowy przyniesie nam więcej szczęścia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(:(:(:( Dziewczyny nie miałam czasu nadrabiać... :( Tylko przeczytalam ostatni post tralala, że dzieci chore... Biedactwa!!! U nas też masakra... Wojtuś w szpitalu :(:(:( Wszystko zaczęło się przedwczoraj w nocy ok. 1 - obudziły nas hałasy... wymiotów! Biedny, zwrócił wszystko co zjadl. Potem nie chciał wypić nawet wody bo od razu zwracał... No to zadzwoniłam do szpitala dwie godz. później czy do nich jechać bo balam się, że się odwodni... A oni, że najpierw do takiej calodobowej przychodni po skierowanie i na badanie... No to pojechalismy o 3 nad ranem - pani doktor zapisała elektrolity i mówi, że nawadniać, nawadniać i jeszcze raz nawadniać... A on do 15 (czyli po 10 godzinach) wypił może 100 ml wszystkiego - wody i mleczka :(:( więc pojechaliśmy do szpitala i tam badania, usg... masakra. No i skierowali nas do zakaźnego - mimo, że w badaniach wyszło, że to raczej nie wirus i leżymy - na szczęście w izolatce.... bo tam dzieciaki to mają takie choróbska zakaźne, że hej :(:( Teraz mąż został na noc a ja przyjechałam się wyspać... Ale co to za sen jak ciąglę myślę o moim kochaniu malutkim. Wciąż ma mega rozwolnienie i nie chce prawie nic jeść :( ma welflon w główce... a tak płakał jak go kuli, że sama ryczałam. Nie życzę żadnej mamie takich przejść. Nie wiedzą co to... Podejrzewają... alergię. Ja sama już nie wiem. Takich historii się człowiek nasłucha, że wszystko możliwe. Od kilku godzin dostaje Bebilon Pepti. Nie wiem czy pomoże.... Wciąż ma wodę zamiast kupek ale może to za wcześnie, żeby nowe mleczko podziałało. Najgorsze, że stalo się to tak nagle... Tzn od kilku dni gorzej jadł i puszczał więcej bąków... Ale to wszystko! I nagle takie BUM. Trzymajcie kciuki za mojego skarbusia. Pozdrawiam Was ciepło i lecę do wyrka... może uda mi się zasnąć. Muszę mieć siły dla Wojtusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wivi Masakra!! Biedulko :( Współczucia z całego serca. Ucałuj maluszka- oby wszystko skończyło się dla was pomyślnie :( Wyśpij się bo nie wyspana mamusia mu nie pomoże :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sikorka- Ale Gabrysia się zmieniła!!! Zupełnie inna :) Takie policzki fajne dostała i urosła :) Śliczności!! Mała modeleczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wivi kochana jestem w szoku...trzymamy kciuki...będzie dobrze wierzę w to ...mam nadzieję ze lada moment...bedziesz mogła to pisz co to moze byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha został mi moze centymetr lub dwa luzu w gondoli....wszystko przez czape i kaptur kombinezonu ...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wivi, współczuję, biedny Wojtuś. Daj znać co i jak jak będziesz miała możliwość. Tralala, wszystkiego najlepszego dla córci, przede wszystkim dużo zdrówka, bo to najważniejsze. :) A mnie mąż wkurzył z samego rana. Tyle co zrobiłam jajecznicę, jemu kawę, sobie herbatę jak zadzwonił jego brat czy jedzie z nim dużym autem. Brat ma swoją firmę, w której mąż też ma jakieś tam udziały, bo auto wspólne i zawsze jak mąż był na miejscu i miał czas to z nim jeździł. I nawet śniadania nie zjadł i poleciał. Bardzo dobrze, jak wróci w porze obiadowej to będzie jadł tą zimną jajecznicę. Słowo daję, że nie zrobię mu obiadu. Dość, że tak mało jest w domu to jeszcze będzie mi wybywał jakby brat sam sobie nie poradził. Ma szczęście, że leje, bo wzięłabym małego i pojechała na cały dzień do mojego taty, który ma teraz między świętami wolne. I tyle by nas dziś widział. Ech... wiem, to żadne problemy przy tym jak dzieci chorują ale musiałam się wyżalić. Właśnie wczoraj myślałam, że się coś Basia nie odzywa. Vicodin to chyba ma co innego teraz na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas DRUGI ZABEK ! Juz mamy dwie dolne jedynki :-) Wivi szok normalnie, trzymam kciuki zeby Wojtus szybko wyzdrowial !!! Kiepsko sie konczy ten nowy rok.. Oby nowy wam to wszyatko wynagrodzil. Co do strerylizacji butelek- codziennie wieczorem myje butelki w plynie do mycia naczyn szczczotka do butelek, potem plukam, zalewam wrzatkiem, kilka razy potrzasam zamknieta butelka , wylewam wode i koniec rytm dnia mamy mniej wiecej ustalony, ok 2 godz aktywnosci i potew godźinka drzemki. Czasem troszke wiecej :-) Idziemy spac ok polnocy i wstajemy o 10-11. Jutro idziemy na 17 urodziny mojej siostrzenicy, sylwestra spedzamy u chrzestnej Aluni, ech te imprezy :-) 9 stycznia jedziemy na skoki narciarskie do Wisly, 12 stycznia idziemy na bal przebierancow, 21 stycznia kolejne urodziny .. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demagogia ach te chlopaki nasze glupiutkie, tez bym sie wkurzyla. W swieta gdy mialam najwiecej roboty moj sobie wymyslil mycie auta i spzatanie piwnicy, potem pilnie musial gojechac do sklepu po jakaś srobke a okazalo sie ze siedzial u swojej mamy na kawie. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trala wlasnie najlepsze zyczenia dla Nikolki o ile imie dobrze pamietam... wiwi moze to wirus rotha?? Po jablku mamy kupa za kupa:) ale jablko dzis slabo szlo...juz lepij marchewka... dostalyscie maila?? ko donca roku wszystko w rossmanie 20%taniej z karta rosnne nawet to co w promocji...ide kupic troszke sloikow i mleko bo enfamil jest glownie rosmanie...kupie z 4 puszki to moze do konca 5 mieha sarczy...a Pola od momentu rozszerzania diety je po 700 ml mleka :) juz od tygodnia nie zeszla ponizej 650 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka Twoj ostatni mail to fotki Polci w kapieli , ale ma pocieszna minke :-) i super ze apetyt jej sie poprawil, tylko tak dalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×