Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Trala-wspólczuje,biedne to Twoje dziecie,może jak mu sie polepszy powinnaś go wietrzyc ile sie da..no sama nie wiem..moi narazie zdrowi.. X Sa 2 zeby nawet bez marudzenia;) po szczepieniu tez mu nic nie bylo.. No i mamy postepy w zachowniu braci wobec siebie..juz sie razem bawia,moze to nie bylo zabawne ale starszy dzis sciagnal mlodszego z maty i wsadzil do namiotu..slysze piski i radosc w pokoju,wchodze a tam juz obaj razem w wigwanie siedz..mialam sekundowy zawal.. Ale wczesniej tyle razy samych zostawialam na chwile i nic sie nie dzialo..ehh X Jakos oststnio zdiecmi zadnych problemow,mlodszy caly czas na macie,podlodze bujaczku sma sie bawi albo gryzak z jedzeniem memle,wiekszy we wszystkim pomaga,dzis razem sernik pieklismy,sypal make,bil jaja,mleko,krecil mikserem i ciasto wyszlo super jak nigdy;) Tylko wieczorem niemily incydent..sam do wanny wszel sie wykapac..byloby calkiem ok gdyby sie rozebral;/ X DZiewczyny,malo Was czytam,ale samej przy 2jce nie ma czasu a wieczorami jak spa czytam albo z mezem na skypie siedze... X A jeszcze Wam powiem,ze wczoraj to myslalam ze mam jakies omamy bo zobaczylam ksiedza w drzwicah,siedze sobie wieczorem w starym mieszkaniu w majtkach i koszulce bo goraco,karmie mlodego suszona sliwka a starszy lowi ryby (takie zabawkowe) w misce na korytarzu,nagle dzwonek..myslalam,ze to sasiad,brat,kurier z przesylka albo sam diabel nawet ale ze proboszcz....jejku jakiego ja sie wstydu najadlam jak sie pytal czy syna czy chrzczony byl a ten darl sie ze nie i juz,wypychal go za prog,i krzyczal ,,idz od domu,boje sie Ciebie,,a mniejszy tylko lape rozdziawial,cieszy sie zsytuacji,ale znaku krzyza na czole nie dal zrobic;/ trzepal sie okropnie... Uciekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze-maz chce,zebym jakies zdjecia Mlodszego mu podeslala,ale sama nie wiem co zrobic,brat podbil mu oko(lekko ale widac) zadrapal sie niedocietym paznokciem na nosie i policzku a jeszcze dzis przed kapiela tak walczy z zabawka,ze warge rozcial;/ ;/ ;/ Jejku,jaka ja jestem niesczesliwa...przeciez,jak ktos zobaczy to moje dziecko juto to do opieki zglosza... robilam mu jakies fotki dzis ale na wszystkich widac obrazenia i skasowalam...moze sie zagoi do jutra..ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala - ja brałam caly syrop, jego starcza na 5-7 dni. A Brajankowi bardzo współczuję:( Maly bidulek, aż się łza w oku kręci:( Trzymajcie się cieplutko! xx Miss- uśmiałam się z księdza:D xx asiulka - no to gratulacje dla Poli! Pierwszy krok do samodzielności:P xx A mnie szlag trafia:( Cały dzien jestem sama z dziećmi, wysprzatałam dom, potem ćwczylam ponad godzinę i w końcu jak dzieci poszły spać postanowiłam zrobić sobie kąpiel. Nałożyłam maseczkę na twarz, na włosy, nalałam całą wannę wody z pianą, wlazłam i poczułam się jak w niebie... Na chwilę niestety:( bo oczywiście w tym momencie Igor sie obudził i w ryk! Musiałam wziąc szybki prysznic, te maseczki pospłukiwac, żeby się dziecko matki nie wystraszyło no i lecieć karmić. Najgorsze, że się całkiem rozbudził i już pół godziny marudzi w łóżeczku:( I tyle było mojego relaksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
miss- Ty tak fajnie opisujesz wszystko, że pierwszy raz dzisiaj siedziałam i się śmiałam!! Wnosisz dużo humoru do życia forum.. Fajnie tak, jesteś nie możliwa :) Maleńki zasnął zmęczony płaczem, najgorzej, że jak płacze mocno to ciężko mu nabrać powietrze i całe brwi i w okół oczek aż sine mu się robi i tak mi go żal :( Ogólnie nie pozwalam żeby płakał (dołączam się do grona bolących pleców), ale po antybiotyku jest 10min istnego szaleństwa, nie da się go uspokoić niczym, ani nosić, ani pić, ani zabawki, nic!! :( Później jak już się zacznie uspokajać to szuka piersi, dam mu to się wtuli rączkami i buźką i zamyka zaraz oczka i tak spokojniej zaczyna oddychać- piękne chwile w tych nie miłych dniach.. Padam z sił- też chce do wanny, dlatego czekam aż mama wróci do domu (pojechała gdzieś na urodziny do koleżanki) i idę na ciepłą kąpiel :* Smaruję małego Pulmexem- ma 5miesięcy to ten miesiąc w tą czy w tą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
noo jak wyzdrowieje to mam zamiar chodzić co najmniej na godzine na dwór albo ubrać i na balkon na troche..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za nami spokojna noc, pobudka ok. 5:30, teraz znowu śpi. Tralala, to masz do pomocy mamę, tak? Chociaż tyle dobrze. Goju, no widzisz, tak to jest z dziećmi. Ja jak jestem sama to mój prysznic trwa 5-7 min., bo się zawsze boję, że mały się może obudzić. A najgorsze moje wizje związane są z tym jakby mu się ulało i zaczął się krztusić. Miss, siedzę tu z mężem, pijemy kawę, czytam mu Twoje przeprawy z dziećmi i boje się śmiejemy do rozpuku. Ale mam dzisiaj roboty, muszę ogarnąć dom i przygotować coś na wieczór, bo zaprosiłam gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być: oboje Basiu, bo sobie jeszcze tak przypomniałam. Myślę, że nie zaszkodzisz Zuzi jak posmarujesz jej od czasu do czasu dziąsełka żelem, a wprost przeciwnie - poczuje ulgę. Ja mojemu smaruję zazwyczaj na wieczór, bo wtedy jest najgorzej. Ost. ciężko mi zasypia, wierci się, marudzi. Wczoraj np. jak zjadł i go zostawiłam, żeby usnął to wykręcał się na wszystkie strony, w końcu złapał kołdrę i z całej siły wpakował do buzi, kręcąc gwałtownie głową jak nie przymierzając pies, gdy coś dorwie, dosłownie tak samiutko robił. Posmarowałam dziąsła żelem i od razu się uspokoił i zasnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zdecydowanie konczymy z pampersami 3!! mam 8 sztuk i chce dokonczyc ale moge sie zlamac bo mam cale lozko osiusiane... Pola jak.sie obudzi z nocy to nigdy nie placze...dzis plula do karuzelki...ciekawe ile czekala zanin ja uslysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola sie tez dwa dnie temu nauczyla grzechotac..wali grzechotka o brzuch bo nie umie reka w powietrzu...bije sie ze beda siniaki jak w rzebro trafi... miss m wszyscu chyba sie smieja tak rozweselasz!!! moglabys sylwka opisac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka moja jak grzechocze to przeważnie wali grzechotką w głowę więc jej daje tylko pluszowe zabawki :) Nie wiem co się dzisiaj działo ale wstała przed 6 i marudziła ponad godzine. Posmarowałam w końcu dziąsła żelem bobodent i zasnęła po 10 minutach. Miss nam się fajnie czyta takie opowieści, ale Tobie pewnie bywa średnio wesoło :) Tralala ja jak Małej podaje żelazo to rozrabiam jej ze zwykłą wodą i wtedy pije ładnie. A Cebion wkraplam podczas jej zabawy jak ma buzię otwartą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
demagogia, mam mamę do pomocy, ale głównie w nocy bo pracuje.. tyle co się wykąpie spokojnie albo coś, no i w weekendy ma wolne. Dziś zostaje z małym a tata mnie wiezie do D. bo on tam ani rzeczy nie ma, ani nic, muszę mu zawieźć. Byliśmy dzisiaj przed 7 na pogotowiu bo powiedzieli że nie przyjdą jak nie mają zlecenia od lekarza napisanego, i musiałam dziecko ubierać i wlec na pogotowie na zastrzyk:( Miałam iść koło 9, ale po 6 się obudził i tak kaszlał że nie mógł się napić, co zaczynał cmokać to przerywał i kaszlał :( Po zastrzyku trochę lepiej, zasnął i śpi do teraz.. Już jakieś 2h. Tak mi go szkoda :( A nocka kiepska, budził się co godzinę na picie, w końcu po 3 zasnęłam z nim to spał do tej 6.. Jestem jak wrak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sikorka- Gabrysia nadal przesłodka, a czemu ma takie czerwone policzki? chyba coś mi umknęło.. Ja antybiotyk próbowałam ze wszystkim rozrabiać i niestety nie da rady mu wcisnąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejkus.....trala a wg lekarza.kiedy mu bedzie.lepiej?? u nas -7 albo -8 wiec zamiast spaceru bedzie objazdowka autem i odwiedziny dziadkow bo mloda poza domem chowana .... wysylam fotke mlodej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wg lekarza już powinno być, bo 3/4doby powinna być widoczna poprawa :( a dzisiaj jest 3 dzien antybiotyku.. jak do poniedzialku nie bedzie poprawy to smigamy do szpitala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trlala - trzymaj się:) A nie mogą ci zmienić antybiotyku jeśli młody i tak go nie chce pić? Spytaj lekarza, bo może szybciej mu przejdzie. xx asiulka - mój sie tak bije w nogę:) xx U nas noc taka sobie, cztery pobudki. Niestety teraz jest najczęściej tak, że budzi się całkiem do jedzenia i muszę go od nowa usypiać. Butelkę mm z kleikiem dostaje teraz każdego wieczoru ok 22 i chyba już przyzwyczaił się do tego, bo wczoraj to aż ciamkał z radości:) Niestety śpi po tym tylko 3 godziny, ale dobre i tyle. Pobudka dzisiaj była o 7, więc juz ma pierwszą drzemkę. Jak wstanie to dostanie pierś a ja jadę na miasto. Troche mi się nie chce, bo śnieg pada, ale musze na trochę wyjśc sama z domu, oderwać sie od codzienności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala - ale nic nie widać, zeby bylo lepiej? Pamiętam że ze starsyzm synkiem to po drugiej dawce zawsze juz była poprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę napisałam post ale go wcięło. Tralala miała takie policzki przez 3 dni, już drugi raz, nie mam pojęcia od czego. Ale już zeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikorka to wyglada na uczulenie pokarmowe na cos...mialam tak i byly pomidory, ale tez skaza bialkowa moze tak wygladac Dziewczyny, pierwsza proba zamiany jednego posilku mlecznego na zupe zakonczona totalńym fiaskiem!! O 11:00 mloda zawsze, wiec pokazywala ze chce jesc to ja ja na lezak i zjadla 3/4sloiczka zuoy...ale dalej pokazuje ze jesc to ja jej wody zeby popila (mysle sobie moze nie wie ze zjadla bo ssania ńie bylo) popila 40ml wody i mysle sukces bawi sie ....nie minelo 10 min jak sie rozdarla za butla...wiec dopila jeszcze 80 ml mleka...efekt taki ze ma wypchane brzucho jak etiopczyk....dlaczego ona nie kuma ze ta papka ktora łyka to jedzonko? :) zobacze moze w skali doby zje mniej albo zrobi dluzsza przerwe teraz niz 3h...o 15:00 dostanie pierwszy raz bananki (ze sloiczka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka ona miała tak pierwszy raz przed świętami a wtedy jadła jabłko banan i marchewka, potem zeszło. Teraz było znowu, a daje jej dalej to samo plus zupka jarzynowa i sie nie pojawia. Myślę że bez odstawienia by nie zniknęło no i kupy pewnie byłyby inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w ogóle nie zwróciłam na to uwagi jak oglądałam zdjęcia. Uff posprzątałam dom, idę się brać za pichcenie. Pewnie już mnie tu dziś nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej;)U nas nocka w porządku, mała wstała o 5, podrzemała do 7 jeszcze:)Byłam na zakupach w mieśćie, ale latałam szybko jak glupia, żeby szybko obrócić. W rossmanie promocja na słoiczki, jak dwa deserki z gerera się kupi to 3 jest gratis. W carrefourze 4 obiadki lub deserki w cenie 3 i kaszki z nestle na promocji. Nakupiłam małej słoiczków, że dotargać nie mogłam do domu:) Z hippa wszystkie rodzaje jedzonka dostępne stałam przed półkami chyba z pół godziny:)Zmykam bo mała nie śpi bo ktoś oczywiście musi wiercić, jak ona śpi, męża nie ma więc popisane heh:)Miłęgo dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja tez już po zakupach. Nie wiem, co mnie podkusiło w taką pogodę:( Zimno, śnieg sypie, na drogach ślisko:( Ale kupiłam młodemu 3 koszulki, 2 bodziaki a sobie sukienkę:) Taką oczobitną różowa:P Ala fajna, za 30 zł i pasuje zarówno do pracy jak i na jakieś wyjście. Miałam do tego rossmanna po sloiczki zajechać, ale nie było po drodze a korki w mieście i nie chciało mi się kręcic autem. W tygodniu wyslę męża, albo sama podjadę. Igor z tatusiem był bardzo grzeczny, zjadl obiadek, wyspał się i nie płakał za mną. W ogóle załapałam doła w przymierzalni, bo mierzyłam staniki. Taki mi się okropny biust zrobil po tej ciąży, normalnie jakbym ze 40 lat miała:( Macie coś dobrego na ujędrnianie? xx asiulka - a może ona nie chciała jeść? Może za czym innym płakała? Bo sloiczek to sporo, mój nawet na cycka po obiadku nie spojrzy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zuzia zjadła tak chętnie ziemniaczki ze szpinakiem, że się, aż trzęsła podczas jedzenia, popiła butlą herbatki i poszła spać heh. Nie wiem, co ona ma taki apetyt ostatnio, ważyłam ją, ale waga stoi, narazie się nie martwię do 6 lutego powinna mi przybrać około 500 g bo tak na miesiąc teraz przybiera, więc zobaczymy w lutym jak z tą wagą będzie. Goja warunki na zakupy okropne, ja sama byłam zła, że wychodzę raz na ruski rok, a pogoda taka kiepska:/ Sukienki zazdroszczę heh:)Fajna musi być:)Na piersi metoda?Hm...może być ciężko, bo raczej trudno przywrócić im ich pierwotną formę. Ujędrnić raczej się nie da, można przywrócić gęstość skórze używając kremów i zwłaszcza serum, bo są mocniej skoncentrowane. Ćwiczenia na mięśnie piersiowe, bo piersi to w sumie sama tkanka tłuszczowa. Np takie składanie rąk jak do modlitwy, z wyprostowanymi łokciami i dociskanie mocno do siebie dłoni. Na pewno damskie pompki pomagają. W preparaty typu tabletki nie wierzę i jako kosmetyczka wiem, że niewiele zmieniają:)Chirurgiczne podniesienie i ujędrnienie biustu jest alternatywą, ale chyba się nie zdecydujesz Goju heh na to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hmmm.. małemu chyba zaczyna się troszkę urywać kaszelek, bo lekarz który go badał mówił, że mu tam przeszkadza ta wydzielina. Po czym mały kaszlał, osłuchał go jeszcze raz i powiedział że lepiej jak odkaszlnął. goja, to nie jest tak że on go nie pije (antybiotyku) bo tą strzykawką mu wciskam po 1ml po policzku i krzywi się i płacze ale połyka.. Teraz się wycwaniłam i inhalację mu robie jak śpi :) Właśnie zasnął więc lece.. :) Butelka aventu- rewelacja! A ja uważałam że są przereklamowane, ale synusiowi pasują. Mał uwielbia ją ;) Cały zestaw Tommee Tippee jeszcze udało mi się sprzedać za dobrą cene także nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a czy ktoś daje dziecku mm tylko raz dziennie ? jeśli tak to taka puszka 350g na ile wystarczy ? Ja bym chciała ok 7-8miesiąca dawać mu mm "na śniadanko" czyli rano :) ale nie wiem czy się zdecyduje, bo myślę że do 9-10miesięcy bym chciała karmić, ale wcześniej mu po trochu dawać mm dla przyzwyczajenia do smaku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na piersi zobaczcie sobie www.maheda.eu tam kiedyś czytałam jak sobie można odbudowac piersi dobrym stanikiem. ten patent z mrozeniem to z książki Pierwszy rok dziecka. pomrozilam sobie tak swoje mleko. jak trzeba bedzie dodac do zupy czy ziemniaczkow to taka kostka bedzie idealna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Kostka- dziękuje za podanie nazwy kaszki. komus miałam jeszcze podziękować i zapomnialam. ech. tralala współczuję choroby. bliskość to teraz najlepsze lekarstwo. z ta odpornością to chyba faktycznie sprawa indywidualna. mnie wszyscy terroryzuja że trzeba chodzic na spacery. aż mnie to dołowało na maksa i stres mialam ze hej. ale jakoś odpuściłam, nie chodzę i mała odpukać zdrowa-a tych co chodzą chorują. różnie więc z tym bywa. szkoda że ta tabela to nie tu bo ja do maila też dostępu nie mam. no ale nic:-) wiecie, mój mąż się wziął za wagę. od świąt już 7 kilo zrzucił. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po szczepieniu. Kostek ma już 7800g i 75cm. od ostatniego szczepienia przybrał 800g i urósł 5cm. Myślę, że nieźle. Mam wrażenie, że boli go rączka po ukłuciu i mniej nią rusza. Używa któraś z Was tych siateczek do warzyw i owoców? Próba z marchewką na łyżeczce zakończona płaczem. Za nic w świecie nie chce pozwolić na przemycenie jakiegoś jedzenia. Powoli się poddaję. Cycuś najlepszy :) Od kilku dni młody ma jakieś gorsze dni, więcej marudzi i popłakuje co chwilę. Może ta pogoda tak działa? Wszyscy dookoła chorzy, aż strach kogokolwiek wpuszczać do domu. Zdrówka dla dzieciaczków chorujących :* Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Mama Kostka - mój maly też ostatnio marudny i popłakuje co chwilę. Sam nie wie czego chce... I taki jakiś zmęczony cały dzień. Zresztą ja podobnie. Tralalala, super że małemu troszkę lepiej! Na pewno uda Wam się pokonać chorobę. Avent naprawdę jest dobry. Ja nie narzekam - mam i butelki i smoczki i teraz nawet kubek niekapek (chociaż jeszcze nie używałam). A Tommee Tippee miałam ze szkoły rodzenia i to była pierwsza buteleczka którą podałam Wojtusiowi... Leciało z niej i nie mógł jakoś "załapać". A z Aventu to od razu się przyssał :D Ale wiadomo - każdemu dzieciaczkowi co innego przypasuje. Basiu, fajnie, że malutka ma apetyt! To musi być fajne karmić obiadkami i deserkami :) Tylko pewnie ciężko uprać szpinak z ubranek :P A wagą się nie przejmuj - widziałabyś, gdyby coś było nie tak. Intuicja :D Asiulka, skoro Polunia tak chętnie wcięła mleko po obiadku to może zawsze dawaj jej troszkę papki przed mlekiem :D:D heheheh W porównaniu do niej, mój Wojtuś (a różnica wiekowa między nimi to tylko dwa dni) to taki mały leń! Pola już się "czołga" na brzuszku, obraca - a mój to tylko na boki... I to jeszcze od święta :P No ale nic - nie zmuszę go :P Miss M - fajnie, że się odezwalaś. Jak zwykle śmiałam się na głos i czytałam Twojego posta mężowi :P Powinnaś napisać książkę o perypetiach młodej mamy! Byłabym pierwsza w kolejce po autograf! Demagogia - mam nadzieję, że wieczorek się uda, my zaprosiliśmy znajomych za tydzień. A co gotowałaś? Może ukradnę jakiś przepisik? Sikorka, malutka jest boska :D Też zauważyłam te czerwone pultaski ale pomyślałam, że może było jej ciepło. Jest cała taka jaśniutka - jasne włoski, cera, oczka. Po kim taka albinoska? Dobra kochane zmykam - jeszcze tylko napiszę, że był u nas wczoraj lekarz. Chciałam, żeby zbadał malutkiego po tym szpitalu czy coś złapał bo tak charczy. Stwierdził, że chłop zdrowy jak ryba, tylko musi dojśc do siebie - jelitka mogą regenerować się nawet dwa tygodnie. I powiedział, że nie mam się przejmować rozszerzaniem diety bo u alergików to wszystko wprowadza się później. Stwierdził też, że Wojtuś ma... refluks i dlatego tak charczy. Zresztą nawet w szpitalu mówili, że za bardzo mu się cofa jedzonko... I chciał mu przepisać debridat, ale w poniedziałek idziemy do alergologa i powiedział, że w takim razie pani alergolog zadecyduje... Bo to jest taka słynna lekarka - pani profesor co nawet piszę do "Twojego Dziecka"... Idziemy oczywiście prywatnie, bo jak dzwoniłam do poradni arelgologicznej to terminy na kwiecień!!! Miłych, spokojnych wieczorków!!! PAAAAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×