Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

U nas dziś bez ekscesów - usnął szybciutko i twardo śpi. Tralala, u mnie też wczoraj nie chciał w ogóle jeść zupy, a dziś już zjadł ładnie. Ale masz śpiocha. Żeby to w tym temacie mój się upodobnił do Brajanka. ;) Popatrzyłam na Michałka i sobie myślę, co takie duże dziecko robi wśród sierpniówek.Jakiś starszy mi się wydaje. Fajniutki. Sikorka, a do Twojej Gabrysi to mam słabość. Jak oglądałam fotki to sobie uprzytomniłam dlaczego. Otóż jest bardzo podobna do córki mojej dobrej znajomej, a zaraz się zdumiałam jak sobie uświadomiłam, że obie są Gabrysie. Przesłodka jest. Co to za akrobacje wyprawia na boczku? Wygląda jakby ćwiczyła sobie mięśnie ud. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka tam aga - Faktycznie ten Michałek wygląda na roczniaka co najmniej!!! xxxxx Camerata - z mlodym w kwietniu zostaje mąż, potem maj, czerwiec teściowa a od wrzesnia moja mama:) xxxxx ita - oj nie wiem czy znajdziesz bez cukru. Ja dosypuję kleik ryżowy, bo on właśnie nie ma cukru i jest neutralny w smaku. Kaszke doypuję tylko glutenową raz dziennie łyżeczkę do mleka wg schematu. xxxxxx No widzę piękne postępy u dzieciaków!!! Brawo dla wszytskich! Mój do stania się nie garnie,za to do raczkowania bardzo! Nauczył się stanąć na czworaka, tak że mu brzuch nie opada i buja się w przód i w tył:) Do tyłu śmiga nieźle, ale do przodu nie jarzy, że trzeba nóżkami na zmianę przebierać. Mi juz ciut lepiej i durna wzięłam się za mycie okien. Umyłam na piętrze, wysprzatałam pokoje i poprałam firanki. No i już się średnio czuję. Ado tego zaczłą padac snieg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ehh my po lekarzu:(Stwierdził, że trrzeba jak najmniej ingerować i nie reagować na takie zanoszenia, bo to tylko nakręca ten proces. Dziecko się zaniosło to i się odniesie. Starsze dzieci celowo to czasem robią i jak się nie reaguje jest lepiej. Do 15 sekund spokojnie możne dziecko tak mieć. Wytłumaczył nam wszystko, mała dostała magnez w tabletkach, zamiast 1 kropelki wit d mamy dawać 2 kropelki i cebion multi, bo z niedoborów witamin też te zaniesienia mogą być. Mamy skierowanie na morfologię, mocz i poziom glukozy, żeby stwierdzić czy to z niedoborów. W badaniu wszystko ok, serduszko super, nie ma żadnych złych cech i objawów wszystko powinno być ok. Jestem spokojniejsza, chociaż martwię się teraz tym pobraniem krwi, bo sobie tego nie wyobrażam, a już o złapaniu moczu jak pomyślę heh, mówił, że najlepiej do pojemniczka, a pewnie będzie trudno, ale zrobię jak Gojcia kiedyś włożę stópki do ciepłej wody i w powietrzu mąż będzie łapał. W poniedziałek idziemy dopiero na badanie bo nie mąż nie ma jak się zamieć i wolnego nie dostanie, a ja z małą do laboratorium nie pojadę sama raz bo hektar ode mnie, dwa boję się, co to będzie:(((((Jutro Wam poodpisuję wszystkim na wszystko:(Dobrej nocy Kochane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane, czytam Was i czytam i naczytać się nie mogę. Widzę, że taki dzień na marudzenie - mój mały też dał mi popalić, a z tym jedzeniem podobnie - wczoraj nie chciał obiadku a dzisiaj prawie cały słoik wrąbał!! Słuchajcie, daje mu tez powoli jabłuszko ale puszcza straszne bączki... Możliwe, że mu szkodzi??? A jaki owocek jest jeszcze delikatny i bezpieczny? Macie doświadczenia w tym temacie? Weźcie pod uwagę, że my dopiero zaczynamy rozszerzać dietkę i maluch ma super wrażliwy brzuszek... hmmm może banan? Też obejrzałam zdjęcia :D Kaja, Gabi, Kacperek, Michałek - wszystkie cudne! Wysyłam też zaraz Wojtusia bo mnie Demagogia wirtualnie znienawidzi :*:* (te całusy specjalnie dla Ciebie). A tak to u nas nic ciekawego. Siostra była na weekend to nie miałam czasu pisać bo w końcu jej "sprzedałam" Wojtusia i posprzątałam dokładnie mieszkanie. widziałam, że opisywałyście jak poznałyście ukochanych... Otóż ja z moim mężem poznaliśmy się w klubie. I tak od słowa do słowa umówiliśmy się na następny dzień, dwa dni później spędziliśmy razem noc i od tamtego momentu właściwie się nie rozstawaliśmy :D:D A dodam, że oboje mamy za sobą ciężkie przejścia i poważne związki - tak w ogóle (nie pisałam chyba o tym) jestem drugą żoną mojego męża :D:D Jesteśmy ze sobą od dwóch lat... :D a Wojtuś to typowa "niespodzianka" (choć już byliśmy zaręczeni jak dowiedziałam się o ciąży). Wynik namiętnego poranka :D ...i moich znikomych zdolności matematycznych ("kochanie - obliczyłam - mam dni niepłodne" :P) hehehe Niki, jesli chodzi o nowotwór, to mój mąż miał guza tarczycy- mówili mu, że złośliwy i wgl.. na szczęście się mylili. Podobnie do Ciebie MamoKostka - już do końca życia musi brać hormony w tabletkach :/ Mówi, że ta choroba go odmieniła i z perspektywy czasu uważa, że była to jedna z... najlepszych (!) rzeczy, jakie go w życiu spotkały. Całkowicie zmienił pogląd na świat. Twoja siostra ma o co walczyć! MA cudowne dzieci! Niech się nie załamuje!!! Niech pokaże tej chorobie kto rządzi! Basiuniu - jak Zuzieńka? Co lekarz powiedział? Pamiętam, że mieliście iść na 17. Tralala - zdrowiej szybko kochana! Kup sobie syropek prenalen. Zobacz, jaki Brajanek łakomczuszek... Ile mleczka wciągnął :D Asiulka myślę o Twoim teście :) Ciekawe... Oby było tak, jak chcesz kochana :*:* Ardi, straszna ta historia z byłym... Normalnie szok. Co za koleś!!! Ita - cieszę się, że Stasiu już siedzi i mniej się martwisz :D My wciąż czekamy... ale wczoraj i dzisiaj utrzymał się z 3 sekundy zanim się przewrócił z siadu więc coś jest na rzeczy. Wybaczcie mi - bo nie pamiętam czy to Camerata czy Aneta pisały, że ich synek karmił misia... Uśmiałam się w każdym razie zdrowo :D Czego to dzieci nie wymyślą!!! I ile pociechy nam dają :* Xaraa - daj znać co po rozmowie z szefową! Wierzę, że Ciebie nie zwolni skoro chciała Cię w nowym sklepie bo zależało jej na dobrym pracowniku to i teraz będzie jej zależało żebyś została. Sikorko - co do wózka to się nie sugeruj opiniami z netu. Najlepiej jakbys się wybrała do sklepu z wózkami i obejrzała go na żywo. Masz taką możliwość? A tak z innej beczki to chyba muszę założyć tą kartę ROSSNE skoro nawet prezenty dają... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu zaufaj lepiej do pojemniczka...kup taki podklad z belli dla dzieci taki wielki kwadratowy jak te pod pupe...poloz na lozku...umyj dobrze pipcie i czekaj...nie ma co stac przy przewijaku bo dzieci chetniej w "niedozwolonych" miejscach sie zesiusiaja a podklad Ci ochroni lozku...ja to zeza dostawalam o 5 czy 6 nad nia... Morfologiaco wazne nie daj jej pobierac z zagiecia lokcia...misie wydajeze to gorsze...mojej raz wariatki tak pobieralya tam tyle skorki ze zylki nie mogly znalexc...z napietej piaski idzie az dwa...ale szczerze to wspolczuje bo jak sie rozplacze z igla w reku izaniesie? Ale uwazam jak taka tam aga ze Zuzia to mala terorystka i pisalam Ci kiedys na fb ;) Gdyby nie placzimaruda przez zeby to dzien ideal! Mloda jadla dzis tylko 6 razy! 4 x mleko po120 i raz 150ml, az zupke risotto pomidorowe i uwaga 150 ml!! I 100 ml deserku jablko banan z glutenkiem!! Spi od 20:15 wiec az boje sie cotobedzie jutro...i moze dzis nie bedzie jadla w nocy? Skoro ponad 500 ml zjadla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu! to dobre wieści! Nie martw się badaniami - będzie dobrze! Siuski złapiecie na pewno - tylko musicie być cierpliwi :D Ja przechodziłam pobieranie krwi i kłucie Wojtusia miliony razy w szpitalu i wiem że to nic przyjemnego, ale musisz być silna. Przytulisz Zuzinkę i ona to zniesie! Uwierz mi - dzieci są bardzo odporne na ból. Będzie płakać - może nawet bardzo (a może nawet i Ty się popłaczesz - ja tak miałam) ale przejdzie jej! A Twój spokój i bliskość jej pomogą. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku mam 39.5 temperaturę. Rano do lekarza idę bo obawiam się że młody złapie to pierunstwo. Kostek dziś wyrozumiały był dopiero teraz marudzi :( ita bez cukru kaszki z firmy holle są bezmleczne my mamy i dobre są.ją w wannie i do łóżka zaraz bo nie mam na nic mocy. Miłego wieczoru :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wojtuś też ma piękne te oczyska :) Słodki golasek :) Ja Brajanowi dotykałam dzisiaj stópkami do jego polików i całowałam girki tak przy pupie, matko jak sie chichrał :) W ogóle ostatnio lubi dzikować.. Na łóżku raczkuje ale tak szybko ucieka a ja go łapię przy brzegu, ciągne delikatnie (!) za giraski do mnie i tule albo łaskotam, jak tylko go puszcze to on w smiech i znowu ucieka :P Zresztą jak tylko zdjemę mu pieluchę to już spieprza z gołym tyłkiem :D a ile przy tym radości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka ja 13 lat w tym 8 bez zabezpieczen bo trwały starania o dziecko 2 razy invitro w tym dwa crio i co urodziłam blizniaki i pewnego ranka po nakarmiweniu dzieci nam sie zachciało id razu bach to jest strzał w dziesiatke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
malutka- brakuje nam Ciebie tutaj, szkoda że nie masz czasu jak kiedyś ;) Wielkie buziaki dla Ciebie i oczywiście całej trójki Skarbów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka wiem, ciagle to wspominam od dwoch dni...ale i tak jakos do mnie nie doceira ze to sie tak robi..Tylko Ty mnie chyba rozumiesz czemu...kurde czlowiek sie tyle nagimnastykowal i tylu lekarzy razem z nim a tu taka chwila? U nas podobnie, mloda wykapana i najedzona lezala juz w lozeczku i cos tam gaworzyla a my w doslownie miedzy 5 a 10 min szybki numerek bo jeszcze trzeba bedzie do niej wstac sobie ponyslelismy i co wiecej po cichu i bez oddechu nawet by jej jakos nie dac znac co sie dzieje...nie uwierze jakos ze zaskoczylo...takze naprawde na chlodno podchodze choc Twoja historia lekko mńie zbija z tropu i tego chlodu hehehe Tez mi za Toba teskno...napisz co u Oli i reszty z:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka-ja bym poczekała z testem. ja miałam robic test bo okres mi się spóżniał 2 tyg kupiłam a rano miałam robic a w nocy dostałam okres;( wiem ze nie bedzie łatwo ale bede się starać o kolejnego syneczka;) a juz byłam cała w skowronkach ż enie bede przechodzić przez badania i lekarzy ale obawiam się że historia się powtórzy;( zazdrosze tym co szybko zachodza w ciąze. asiulka badz dobrej myśli ;* dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za miłe słowa :* jednak nie było tak ja sobie myslałam...bo wiecie w tym czasie co mnie nie ma, zmieniła mi sie szefowa i nie wiedziałam jak do tego podejdzie ale jest równa babka i jednak wroce na swoje dawne miejsce pracy tylko chyba bede musiała wrocic 2 tyg wczesniej :) Bartkowi w koncu zaczeły schodzic te plamy ... juz nie wiem czy to wina kanarków, których juz nie mam czy zmiana masci ale najwazniejsze, że znikają :) Zdrówko tez ok, tylko ten syrop to masakra...jeszcze 4 dni musze podawac a on sie tak broni przed tym, że szok..choc dzis zjadł troszke jogurciku nestle, jakies 4 łyzeczki ale zawsze cos...a któras z Was dawała te jogurciki??? Zasnął dzis przed 20 i jeszcze ani razu sie nie obudził, nawet fajnie tylko ja znów zamiast isc spac to siedze na kompie...maż w pracy dzis dłuzej dzwonił, że do 2 dzis...jak ja nie lubie jak jest tak długo :( ale powiem wam, że jak na razie nie pali papierosów..to juz prawie tydzien..to jakis postep bo nie dawałam mu nawet 2 dni :D ita gratulacje dla Stasia za ząbki :) my czekamy za górnymi bo cos czuje, że już blisko :) goju fajnie, że ze zdrówkiem lepiej i oczywscie zazdroszcze tego winka :P ja tez boje sie powrotu do pracy ale bardziej ze wzgledu na to, że ciagle na piersi... asiulka co do sikania na test to niech ułoży Ci sie jak tego chcesz :) może rzeczywiście teraz jestescie zrelaksowani i nie myslicie o tym a tu bach i kolejna dzidzia...tak czasami jest :) demcia a moj mąz to chyba podobny do Twojego...najlepiej robic wszystko poza domem :P mamoKostka zdrówka życze i nie rezygnuj z piersi to przeciwciała dla maluszka :) tralka dla Ciebie tez zdrówka :) Basiu ja tez sie zanosiłam jak bylam mała i jestem zdrowa..tez zanosiłam sie tak mocno az sina byłam..mama nie raz to wspomina, że tak ciezko było ze mną wiec nie przejmuj sie to taka uroda ale badania zrob dla świetego spokoju :) Ja to jestem z tych osob co nie ma problemów z zajsciem w ciaze...za pierwszy jak i za drugim razem zaszłam szybko..pierwsza ciaza za pierwszym razem druga za drugim...dodam, że nigdy sie nie zabezpieczaliśmy, no może przez pierwszy rok bycia razem.. Wivi to nieźle to liczenie Ci wyszło :P ale teraz jakie cudo masz :) aaa miałam jeszcze zapytac czy Wasze pociechy cos mówią...to znaczy czy jakos tak sylabują..bo moj najczesciej aaaaaa spiewa jak chce juz spac, ale wydaje dziweki typu bababa lub tatata a mamama zazwyczaj jak płacze :P Starczy na dzis...pozdrawiam Cameratke i asiulke, które lubią czytac moje nocne posty :P Jeszcze raz zdrówka dla wszystkich kurujcie sie bo wiosna już blisko :D Buziole :******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki, Wojtuś śpi ja zaraz idę do niego się kimnąć :D Dzisiaj nocka w miarę ok, tylko mąż przeziębiony więc się kurował domowymi sposobami i w całym mieszkaniu rano śmierdziało czosnkiem... bleh :P Xaraa - właśnie też miałam pytać o gaworzenie, bo mój Wojtuś też prawie nic nie mówi. Przed snem mruczy żeby sobie zasnąć (podobnie do Brajanka Tralali na tym filmiku co kiedyś podesłała), jak jest szczęśliwy to piszczy i woła aaa, a tak to czasami tylko mówi babababa albo łałała, jak jest głodny albo zmęczony albo po prostu marudny to płacze mamamama... I dużo, dużo się śmieje na głos :) Jogurcików nie dawałam bo jesteśmy na diecie bezmlecznej więc nie pomogę. Cieszę się, że z pracą ok :D Malutka - ja Cię podziwiam za te bliźniaki... :D Malutka ale wielka :) Miłych dzionków! aaa - powiem szczerze że myslałam, że będzie jakis post od Demagogii bo często pisze pierwsza rano a ja lubię sobie ją tak rankiem poczytać i już przyzwyczaiłam się do wieści o tym, jak Kacperek spał :D A tu nic... Może to przez pogodę... zapowiadali że ma być ładnie a podobno do samych świąt niewielkie ocieplenie. A już planowałam długaśne spacery... :/ Ściskam Was wszystkie mocno, mocno!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wivi, bardzo Ci dziękuję, że o mnie pamiętałaś. Miałam w planach, że jak się pojawisz na kafe to spytam o to ponownie i dodam, że jak nie chcesz pokazywać Wojtusia to żebyś o tym napisała, to Cię przestanę molestować. Wojtuś naprawdę prześliczny, taki pucaty troszkę jak mój. Kto by pomyślał, że bidulek tyle przeszedł. Również ślę wirtualne buziaki :* :* :* Kurcze, któraś pisała, że dziecko się dławi większymi kawałkami. Spróbuj od małych okruszków chleba. Ja tak robiłam, bo mi się dławił żółtkiem i teraz już je coraz większe kawałki. Właśnie tu siedzi w krzesełku a ja mu wydłubuję kawałki z bułki. Xara, dobrze, że wszystko zakończyło się pomyślnie i będziesz miała pracę bliżej Bartusia. A mój mąż nie jest z takich co byle najdalej od dziecka i domu, bo często siedzi całe dnie i naprawdę dużo zajmuje się dzieckiem. Ale jak ma w planach do roboty coś z autem to nie ma zmiłuj, to staje się sprawą priorytetową. Asiula, a ile już Ci się spóźnia @? Ładnie Ci Pola zjadła wczoraj. Basiu, ja tam intuicyjnie czuję, że z Zuzią jest wszystko w porządku. Zrób te badania to będziesz spokojniejsza. Coś w tym jest, że dzieci siusiają do ciepłej wody, bo mój ilekroć goni bez pieluchy przed kąpaniem to się nie zleje a tylko mu zamoczę nóżki w wanience i już jest sik. Tralala, mam to samiutko z Kacprem, tylko ściągnę pieluchę to zwiewa z łóżka w mgnieniu oka. Kasiula, całkiem przypominasz mi moją ostatnią historię. Też 2 tyg. spóźniał mi się okres, rano otworzyłam test i wtedy zobaczyłam, że dostałam @. Też zaszłam za pierwszym podejściem. A jeszcze parę dni później mąż mnie tak wkurzył, że po 10 wieczór jak stałam tak wyszłam z domu i poszłam na nogach do bloku do taty i tam przespałam noc, a raczej przepłakałam, bo byłam tak wkurzona na męża jak nigdy. A tu już dzidzia była, tzn. komórki się dzieliły. Bałam się, że przez te moje okropne wtedy nerwy coś będzie nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe Wivi, mówisz i masz. :D Mój jak płacze to wychodzi mu coś na styl 'mammma', nieraz śpiewa 'aaaaa', 'eeeee'. Ja mam kupione jogurciki ale na razie mu nie daję, bo się boję, jeden już sama zjadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w niedziele w nocy przezylam koszmar... zapalil nam sie dom, naszczecie nie spalismy jeszcze, bo gdyby to sie stalo godzine pozniej to zaczadzilibysmy sie i sploneli zywcem :( mamy kompletnie spalona kotlownie, straz gasila pozar prze 2 godziny. dziekuje Bogu ze zyjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xaraa, Wivi mój Kostek opowiada sobie ale jeszcze mamamama albo tatatatata nie słyszałam, na co -nie ukrywam - strasznie czekam. Króluje bubu, ooo, aaaa i takie różne. Ale mają jeszcze czas na te wyczekiwane sylaby. Ja na 10 do lekarza, zobaczymy. Młody spał w miarę, dziś ze mną w łózku bo nie miałabym siły go w nocy na karmienie brać i mam wrażenie że jak śpimy razem to budzi się częściej żeby się poprzytulać. Basiu, pobieranie krwi jest gorsze dla nas mam, a dzieciaczki sobie z tym radzą. Kostek jak miał tydzień nie pisnął jak mu pobierali a musieli złapać 3 probówki a ja ryczałam jak bóbr. A magnez jaki masz dawać? Ja cały czas Kostkowi daję magnez i cebion multi bo wg lekarza miał niedobory witamin i magnezu przede wszystkim i od tego tak strasznie płakał i czesto łatwo było go wystraszyć. Wivi - po jabłuszku u nas tez tak jest, chociaż ja przemycam mu je w kaszce i czasem zje. Pierwsze owoce to jeszcze morela, gruszka, banan (kostkowi nie smakuje bo chyba za slodki), brzoskwinia no i śliwka. Asiulka - ja też się zdziwiłam, bo dostałam maila że paczka do odebrania w rossmanie. Bardzo miło mnie zaskoczyli :) Później ubiore młodego w te body jak się zmieści i wyśle zdjęcie. Xaraa - a jak wyglądało to uczulenie, może pisałaś a nie pamiętam... Kostek też ma coś na policzkach i zastanawiam się czy to nie jakieś uczulenie. Idę ogarnąć tego małego gada, bo już się niecierpliwi. U Was też spadło tyle śniegu? To jakaś masakra :( Miłego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dzis nie moge psychicznie do siebie dojsc, ciagle mysle ze moim maleństwom moglo sie cos stac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Wivi, z wieści jak spał to nic ciekawego. Budził mi się w nocy 5 razy, a za 10 szósta już wstał wyspany. :/ A że 3 godz. po pobudce idzie spać, to za niedługo pójdziemy się usypiać, zaraz właśnie będę mu wietrzyć pokój przed spaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) ale Wy ostatnio dużoo piszecie ! Muszę do Was częściej zaglądać, żeby być na bieżąco :) siedzę w biurze, popijam sobie kawkę, i znów się obijam trochę... zimno mi jak diabli, kaloryfery prawie nie grzeją, a w dodatku mamy ten kaloryferek barrdzo malutki, bo tu kiedyś archiwum było .. a po co grzać w archiwum :-/ i tak zostało. Wivi mi często capi czosnkiem w mieszkaniu.. mój Meduz sobie często zajada wodzionkę-- czerstwy chleb, masło, duuużo czosnku, kiełbasa podsmażona, cebula-- zalewa to wodą, duużo pieprzy i je jak już dobrze prześmiardnie czosnkiem. A my z Alą potem zwiewamy do sypialni bo capi w całym mieszkaniu. Meduz w dodatku mówi, że Alunia też będzie lubiła tatusiową wodzionkę i mamusia dopiero się wtedy załamie hehe Demka co te chłopy widzą w tych samochodach że pół dnia przy nich potrafią spędzić.. mój jak dolewa oleju do silnika to z tego taką ceremonię robi jakby święto było.. klękajcie narody bo idziemy lać olej do silnika.. jejuuu.. jakby tak się młodą zajmował jak tym autem naszym to bym cała happy latała Co do picia wody Alunia po czyszczeniu ząbków pije tylko wodę. Po prostu jej zrobiłam butle i wypiła. Od razu. W szoku byłam bo się bałam, że zaś będzie miała ten swój odruch wymiotny.. Basiuuu wiesz coooo mam pytanko kosmetyczne :D po nałożeniu podkładu przebijają mi takie suche skórki, mam podkład nawilżający, pod spód krem nawilżający , peeling robie w poniedziałki i piątki regularnie, i dalej wiszą.. jejuu jakie to wkurzające. Wiesz może co by pomogło na to? A wiecie co skończyłam karmić w grudniu a mi jeszcze mleko czasem leci, tzn coś takiego jak siara... martwię się tym trochę bo coś długo.. chyba już pisałam o tym Asiula po co masz czekać do 20 ? jejku jakbyś w ciązy była to te witaminy i inne rzeczy od razu najlepiej brać , ja bym sprawdziła od razu, zresztą nie wytrzymałabym tej niepewności. I nie trać wiary w cuda, bo zdarzają się częściej niż myślimy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A...gatka? A jak się to stało? wiecie coś? gdzie mieszkacie? jak dzieci? matko wiem co czujesz..znaczy nie wiem ale obsesyjnie boje się pozarów...sniło mi się ostatnio ze nie mogłam meza z meiszkania wyciagnac i rycząłam w głos...kupowałam mieszkanie na pierwszym pietrze z balkonem zeby jak coś uciekac...takze rozumiem Twoja psychozę... napisz co wiecie jak to sie stało i jak się trzymasz?? dobrze ze był maz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś masakra mlody strasZny maruda :-( A my popołudniu mamy gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata!!! szok!! jak dobrze ze nic się nie stało!! duże są zniszczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
agata- matko!! Dobrze ze jest wszystko ok! Ja tak jak Asia, strasznie się boję.. U nas też tyle śniegu że hoho, spokojnie do kolan!! I cały czas sypie :o Najgorzej że cały czas się źle czuje, moja mama bedzie późno a ja muszę na zakupy, bo pieluchy się kończą itd ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej:)Eh pewnie się będziecie śmiały ze mnie, ale dzisiaj rano miałam bardzo dziwne zdarzenie, jestem pewna, że to jakiś duch, martwię się o babcię teraz i o rodzinę, ktoś na pewno nas odwiedził. Zerwałam się z łóżka jak głupia, mała chwilę przede mną, zobaczyłam cień przed drzwiami jak podniosłam głowę, myślałam, że mąż wrócił do domu z pracy po godzinie, zawołałam po imieniu ale nic, przykryłam małą położyłam się i włączyło się takie jej słoneczko z dzwiękami. Myslalam, że mi się zdawało, ale słyszę drugi raz za chwilę. Wstałam wyjęłam je z wózka położyłam na komodę i poszłam się położyć.Całą noc leżało w tym samym miejscu i nawet nie pisnęło a o 7 rano się włączyło samo z siebie?Dodam, że nigdy mu się tak nie zdarzyło. Czułam, że ktoś jest w domu, nie wiem, siedze teraz taka zaniepokojona:(Wiem,że byłam zaspana i wogóle i nie chcę wymyślać na siłę historii, ale coś w tym było na pewno..brr... Agata masakra współczuję Wam, dobrze, że nic Wam się nie stało!Matko trzymajcie się jakoś :*MamaKostka ja magnez mam asmag w tabletkach mam dawać 1/4 tabletki dwa razy dziennie, rozpuszczam w wodzie. Ty jaki masz magnez?U nas był koniec świata wczoraj chyba, wszystko tak zawalone śniegiem, wiatrzysko i zawierucha teraz to samo. Na badania sama z małą się nawet nie ruszam bo jak? Eh masakra, że nie mam prawa jazdy:(Jestem spokojniejsza po tym lekarzu, tego pobrania się naprawdę boję, ale nie samego jej płaczu tylko tego, że się zaniesie właśnie w trakcie, jak była mniejsza lepiej znosiła lekarzy, szczepienia i wogóle, pewnie mniej świadoma była, im starsza tym widzę gorzej, eh może jakoś to przeżyjemy. Niki kurcze z tymi skórkami...podkład mocno nawilżający masz?Może musisz wybrać bardziej odżywczy podkład...Jak bys mi napisała konkretnie czego używasz, to bym mogła zweryfikować na podstawie czego tak sie dzieje. Napisz na fb konkrety jak coś:)Czy na wierzch stosujesz puder sypki lub w kamieniu?Nakładasz gąbeczką go, czy pędzlem?Wygląda, jak by Ci podkład nadmiernie wysuszał, mimo kremu pod spodem, może warto zmienić krem bazowy na mocniej nawilżający..teraz są takie specjalne pod makijaż z nivei i sorayi...czy po umyciu twarzy i osuszeniu, też masz takie skórki widoczne, czy tylko podkład je uwydatnia?Jaką masz skórę generalnie?musiałabym Cię porządnie obejrzeć. :)Cameratko pędzelek do podkładu w zależności jak się zachowuje i czy przy kolejnym nakładaniu nie sprawia trudności przez ten zalegający w nim podkład, tak raz na kilka dni, no powiedzmy 3, 4 , 5:)Ja myję co 2dni:)Resztę pędzli raz na tydzień, ale spokojnie można raz na 2 tygodnie. Ja jestem przewrażliwiona z racji zawodu:)Wivi dziękuję Kochana za wsparcie:*Demcia Tobie też, podniosło mnie na duchu, jak napisałaś, żeczujesz, że z Zuzinką jest ok:*Ja też tak czuję, i naprawdę nie chciałabym jej kłuć teraz na tą morfologię:(Malutka brakuje tu Ciebie:*Xara super, że będzie po Twojej myśli,w idzisz najadłaś się strachu, a nie było źle:)Gojcia jak dzisiaj samopoczucie?Jak Twoja buźka po zabiegach?Kasiula trzymam kciuki za syneczka:*Taka tam Aga limo porządnie przykryłam, nie przebijało nawet, mam sporo kosmetyków, które są profesjonalne dostępne tylko w salonach i one mają to do siebie, że działają dużo lepiej niż te drogeryjne, więc limo było super zatuszowane:)Sąsiedzi z dołu nie wytrzeźwieli jeszcze, nawet nie wiem, czy zyją po ostatniej libacji bo cisza, z góry przyszłą wczoraj sąsiadka, chciała na farbę nam dawać pieniądze, zasmiałam się i pogadałam z nią trochę, bo we wrześniu rodziła synka, ma 40 kilka lat dojrzała kobieta, a wpadło im się i pogadałyśmy jak przeżyła poród itp.Poszła na nogach do szpitala o 5 rano hehe przez łąki:)Ita i jak z tym mieszkaniem co wybierzecie?Tralala zdrowiej szybko a nie choruj nam tu!!!!!!!!:*Asiulka Ty nie wariuj tylko rób na test bo jak nie pakuję w pociąg siebie i Zuzannę i z testem tam jedziemy:P Na siłe Ci każemy nasiurać na niego heh:):PMnie boli gardło dzisiaj , ssę tantum verde non stop, ale coś nie przechodzi eh. Miłego dnia Kochane:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny podzieliłam się z Wami moim obawami co do ciazy ale naprawde nie po to by mnie namawiac na test...kurde jakby ktoś kiedyś przecyztał czemu nie mogła w efekcie końcowym miec dziecka to moze by właśnie pomógł mi nie kusić sie na test!! ja nie mogę i nie powinnam zaczać spowrotem tego błednego koła!! ech...wiem ze chcecie dobze i jestescie ciekawe ja tez!!! ale dla mojej chorej psychiki bedzie lepiej jak wytrwam i nie nasikam :) Młoda od soboty swobodnie pęłza po domu, zrzuca wszystko i próbuje podnosić dupke ale slabo... Basiu co do duchów kiedyś Ci pisąłam co mi dolega :) u nas w piątek albo w sobote sama się zapaliła lampeczka nocna, taka dioda niby ale jest ją cieżko wlączyć czy wyłączyć bo ma malusi pstryczek i tylko paznokietkiem daje się radde... mąż zrobil odchod po domu a ja spałam cała noc prawie na nim...ech.. pisalam dziś ze wczoraj pochwaliłam młodą za wczesnie co do jedzenia?? w nocy jadla dwa razy o 0:00 i o 5:00, w sumie zzarła tyle ze masakra...ponad 700 ml samego mleka bez niczego + zupa + deser..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×