Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Dzień dobry! Gratulacje wszystkim nowym mamom! I mam prośbę, czy może mnie któraś wpisać do tabelki? tp 30.08., córka Helenka, wiek 27. będę wdzięczna. Kasiula- pisałaś, że miałaś ciężki poród, to może podawali Ci jakiś dolargan albo tego typu atrakcje, po tym podobno dzieciątko jest ospałe i nie bardzo chce jeść. Ale podziwiam, że chcesz karmić, super! I na pewno sie wszystko unormuje. Aneta- no super Ci młoda śpi, oby się nic nie zmieniło. I synka tez masz na medal:) A moi chłopcy pojechali rowerami na wycieczkę i mnie zostawili. koło 17 mają przyjechać znajomi na kawkę, więc idę jakieś ciacho skręcić. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja a jakiś alkowir czy zowirax? ja mialam opryszczkę w ciązy dwa razy, niby nic groźnego ale przyjmowałam wtedy tabletki dopochwowe wiec nie musze mowić jak szorowałam ręce?? smarowałam usta patyczkiem do uszu, byleby nie było kontaktu z ręką...właśnie najgorsze to to ze ta opryszczka na ustach to te HPV tylko I, wiec trzeba baaaardzo uważać...dawaj wszystko co możesz...pasta do zębow tez pomaga i najwazniejsze nie dotykać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka - własnie tak robię:) Heviran, pasta do zębów i szorowanie rąk, żeby się gdzie indziej nie przeniosło:) malutka - to jeszcze troszke masz czasu! Ale będziemy trzymac kciuki!!! Kurcze dziwnie tak znać datę porodu. Chyba bym całą noc nie spała. A z drugiej strony można sobie wszystko zaplanować, szczególnie opiekę dla starszych dzieci no i mąz wie, kiedy wolne brać:) Ja się coś kiepsko czuję, mdli mnie, słabo mi i czuję sie taka ospała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja ja już dziś po dwóch wizytach w toalecie i ciągłe nudności...do tego czuję brzuch nisko i napiera na pęcherz niemiłosiernie... ogolnie dziwnie się czuję we własnej skórze...brzuch nie swędzi i zrobił się taki milusi i gładki (nie wiem bepanthen??? :) ) Pola jakas taka spokojna...jakbym mogła wybierać to dziś chłodno i fajnie byloby rodzić tak mi się wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka - może to już...:) Ale nie nakręcaj sie, bo wiesz jak to bywa:) Normalnie ześwirować można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zobaczcie jak to jest...taka opryszczka i poród i faktycznie niepotrzebny nerw...ja się zastanawiam czy pęcherza wczoraj nad rzeką nie przeziębilam bo tez by był niepotrzebny stres i bol generalnie mogłaby te dzieciaczki zacząć wychodzić i być już takie namacalne :) lekarka mi powiedziała że po ivf inaczej troszkę podchodzą bo wiedzą że kobiety sa przewrażliwione bo długo czekały na ciąże a ja jej powiedziałam że jedyne co wiem że bedę robić to mega płakać a ona się tak ciepło spojrzała..czuję że położna i mąż bedą płakać ze mna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju nie nakręcam się ale ponoć psychiczne takie nastawianie tez może pospieszyć co nie co, wiec może warto myśleć czy się zaczyna?? generalnie bolało mnie krocze ale po cieplym prysznicu przeszło...a ja się teraz w ogole musze myć w wannie na stojąco bo się boje że się zaklinuję i nie wstanę hehehehehe jeszcze jak jest mąż to oki ale w tygodniu się zastanawiam czy się nie myc raniutko jak on się do pracy zbiera bo strach normalnie z wanną, albo się można poslizgnąc, albo nie można się podnieść albo się słabo zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie powiem Wam że w szpitalu na tej izbie przyjęć jak bylam na ktg to myślałam że mnie tam za lukrują :) cieszę się że w ostatniej chwili zmieniłam szpital :) "młode" (po 40 stce) lekarki i takie cieple polozne i 3 nade mną i jakos mi tak dziwnie było...męża też zagadywały i ogolnie wyszłam jakaś taka wypieszczona że mi się wychodzic nie chciało :) i o imionach pogadałyśmy, kazda o tym jak swojemu dziecku wybierała...strasznie fajnie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka no to super ludzie w szpitalu!!! Ja jak rodziłam pierwszy raz to miałam taką sympatyczną pielęgniarkę, która mnie zagadywała podczas porodu i przy silnych skurczach:) Tylko własciwie ordynatora źle wspominam, bo byl bardzo oficjalny i taki obojętny do pacjentek. Co do kąpania to ja się troche boję w wannie i korzystam z brodzika. chodzi o poślizgnięcia. Zresztą w ogóle ciężko mi z wanny wyleźć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety mam tylko wannę :( i tak jest niżej zamontowana bo jestem niska i mieliśmy super hydraulika który nóżki dopasował do mnie :) a tam jest taka atmosfera bo ponoć pracowcnicy mają szkolenia ze to ważne momenty dla kobiet i ich rodzin i są milutcy...nawet na ścianie wisi ogromna czerwona tabliczka: nie bierzemy łapówek, każdego traktujemy równo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, ja też mam problem z wyjściem z wanny, może nawet nie wyjściem, ale jak usiądę to mam problem żeby wstać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki, ostatnio nie mam nawet czasu żeby poczytać co piszecie:( Dwójka dzieci to jednak jest troche roboty :) Ogólnie to może inaczej będzie jak zdejmą mi szwy... Będę mogła wygodnie usiaść i poczytać:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane Mam neta spróbuję nadrobić,ale pewnie będzie ciężko. Gratulacje nowym mamusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula jestes kochana mega dziewczyna po pierwsze za to jaką siłę masz w sobie i ile przeszłać a po drugie za ostrzeżenie, że w takiej sytuacji masz jeszcze siłę i pamięć myśleć o innych!!! gratuluję dzidzi jeszcze bardziej i całuję wirtualnie!! p.s. niestety mam koleżanki w UK i u większości poród w UK tak wygląda...myślę że moze coś robią nie tak...mojej koleżance tak zwlekali z decyzjami ze dzecko miało pęcherz wody (jak odcisk od ciągłego zsuwania się w kanale i cofania) na głowie wielkości połowy główki który schodził jemu przez prawie rok..teraz nie ma sladu ale co się nacierpiała to tylko ona wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula - dobrze ze się wypisałaś, na pewno poczułas ulgę dzieląc się takimi przeżyciami:) Silna z ciebie kobieta:) Super ze wszystko dobrze się skończyło! jak widać porody są różne i nie można się sugerować jednym przykładem. Dlatego ja się bardzo cieszę, że dziewczyny opisują swoje doświadczenia. No i super ze młody ci już lepiej je:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula podwójne gratulacje, jedne za dzieciaczka, drugie za przeżycia:) Mój poród był troszkę podobny, tyle że pęcherz sam pękł o 1h w nocy i lało się ze mnie wiadrami, do 7h chodziłam po szpitalnym korytarzu z rozwarciem 3cm (przy przyjęciu o 2:30 miałam 2cm), skurcze miałam co 3min ale takie że jak brałam głębszy wdech to przechodziły... I co badanie to główka wysoko- maluszek uparty nie chciał wyjść:) o 7h podłączyli mi kroplówkę i skurcze po niej są nie do opisania ! Dali mi nieszczęsny dolargan po którym czułam się tylko naćpana a i tak wszystko bolało tak samo... Jedyna myśl która mnie trzymała to ta że za chwilę utulę dziecko i dowiem się czy chłopak czy dziewczynka:) Ok 9h miałam rozwarcie na 7cm i mały już tak pchał się że nie mogłam znieść, uczucie parcia już miałam bardzo silne, ale nie mogłam żeby mi szyjka nie pękła... Do 10:30 miałam cały czas 7cm i mocne parcie i chcieli zrobić cesarkę, ale momentalnie skoczyło rozwarcie na 10cm i 2parcia i o 10:43 wyjęli malutkiego i jak powiedzieli że chłopiec to rozpłakałam się ze szczęścia i z bólu jednocześnie:) Bardzo wycierpiałam ale jestem szczęśliwa że go mam! :) Szycie bolało ale wytrzymałam:) Co do kapturków na brodawki to u mnie też sprawdziły się rewelacyjnie:) Pampersy też idą hurtowo:) Rana po nacięciu boli strasznie, ale jutro położna będzie ściągała szwy- jestem blado fioletowa ze strachu :) I mały miał 56cm przy urodzeniu i też ciuszki na 56 są mu duże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiłam Wam juz kiedyś kiedyś ze ktoś mi powiedział że ubranka 56 sa to rozmiary ponoć bez głowy :) ale nie wiem ile w tym prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny bylyscie bardzo dzielne chwali wam sie to naprawde kasiula nie jedna by powiedziala ze juz nigdy w zyciu a ty piszesz co innego jestes mega. asiulka masz racje ze kobiety po in vitro sa wydaje mi sie z wieksza uwaga traktowane tzn nie ze lepiej tylko mi sie wydaje ze opieka cala przy takiej ciezarniej wie ile nas to kosztowalo emocjonalnie juz nie mowiac finansowo . A ty asiulka ile mialas podanych zarodkow? i jak przeszlas te stymulacje hormonami nie mialas problemow ze ci sie woda zbierala, lub bylas przestymulowana? Moj maly w wannie dzis wyrznał az mu sie zabek na gorze przebił masakra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralarimpi - twoj poród trochę przypomina mi mój pierwszy, ale nikt mi nie zaproponował ani kroplówki ani znieczulenia... A rozwarcie miałam dopiero 11 godzin po odejściu wód! a tak caly czas potworne skurcze i zero postepu. Ale ja to chyba jestem jakaś twarda sztuka, bo miałam tak wysoki poziom endorfin, że uśmiech nie schodził mi z twarzy przez ten caly czas (no może nie tak dosłownie...). A ściągnięcia szwów się nie bój - rachu ciachu i postrachu:P Troszkę może szczypnąć. Ale gorsza od bólu jest taka niechęć, zeby cię ktoś tam dotykał. Dasz radę! ja po zamulonej niedzieli chyba położe się do łóżka. I tak pewnie pół nocy będę się przekręcac z boku na bok, ale cóż mam sama robić:( Najgorsze, że to taki dyrny czas i boję się już sama wsiadać za kierownicę, a tak to bym chociaż do mamy sobie pojechała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Vicodin, Kasiula - gratulacje! Vicodin - mam nadzieje ze moje cc pojdzie tak samo sprawnie jak twoje. Mi po piatkowym wylezeniu kregosłup troche odpuscił i wysprzatałam wczoraj domek. Dzisiaj cały dzien spedziłam z moimi chłopakami zeby sie nimi nacieszyc zwłaszcza synkiem bo nigdy nie rozstawałam sie z nim na tak długo a wyjde pewnie najwczesniej za tydzien. Jutro z rana melduje sie w szpitalu a we wtorek mam miec cc. Mam nadzieje ze wszystko pojdzie zgodnie z planem i obejdzie sie bez przykrych niespodzianek. Jak bedzie mi działał internet w komórce do dam znac co i jak. Póki co zycze wszystkim nierozpakowanym lekkich porodów tak na zapas jabyscie zdecydowały sie rodzic w tym tygodniu :)) Pozdrawiam i trzymajcie sie ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka to było moje drugie podejscie, podane 2 zarodeczki jakies tam klasy A (ile czy 6 A czy 8 A nie wiem ale te najlepsze jakie miałam) i został ze mną jeden - Polcia :) myślę czasem o tym drugim, ale tu natura decyduje więc nie miałam na to wpływu... byłam przestymulowana, jajniki miałam jak sliwki i chyba dwa miesiace zwijałam sie z bólu glownie po nocach wiec bałam się o tę małą że hej, poza tym nikt nie podejrzewał hiperstymulacji skoro miałam tylko 6 komórek, jak się okazało na mnie to był wyczyn...mam jeszcze 2 kroweczki, które czekają i cieszę się że są bo przechodzić ten horror od nowa to też niefajnie (głównie bol cielesny ale też stres) - aczkolwiek przeszłabym i 100 razy dla tych małych istotek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję, że nadal jestem 2w1 ... w nocy bolał mnie brzuch, ale nic nie wyszło z tego, a od rana córka wyprowadza mnie z równowagi, bo wszystko jest na nie ... i w konsekwencji chodzi ubrana w spodnie bez majtek, bo uparła się że nie będzie ich zakładać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaa hehe - kochana skąd ja to znam? te wszystko na nie..... Niech sobie pochodzi i na zdrowie.... Pewnie chce Cię wyprowadzic z równowagi żeby zwrócic Twoja uwage na Ciebie. Trzymaj sie Gosiaa to i tak chyba lada dzien bedzie poród.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aukcje ALLEGRO
zapraszam na kończące się aukcje użytkownika SKOTNY-AB 3zł/szt CHŁOPIEC r.56/62/74 (2543040590) 3zł/szt DZIEWCZYNKA r.56/62/74 (2543040539) oraz dwa rożki i butelka gratis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie gratuluję kolejnym mamusiom, Kosiula Franek przesłodki!!! Współczuję porodu, ale na szczęście masz już go za sobą... Ja miałam dość ciężki weekend, skurcze, bóle krzyża, brzucha, mdłości ale wszystko kończyło się po około 2 h więc to tylko przepowiadające niestety.. Ciekawe, która następna?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaa- mój chodzi jeszcze w piżamie, bo nie ma chęci się ubrać! Myślę, że nasze dzieciaki czują, ze się szykuje mały przewrót i po prostu tak się zachowują. U mnie wyjątkowo przespana noc:) Ale na wszelki wypadek gotuje duży gar rosołu na dwa dni:P Jakby miało mnie nie być:) Ale nie sądzę. zostały mi 4 dni do porodu, więc jeszcze trochę czasu mam. Oby nie po terminie, bo to już zaczyna być stresujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×