Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Asiulka nie baw się za dużo laktatorem bo malutka powinna ssać cyca inaczej sobie laktację wyhamujesz troszkę...:( pamiętaj,że waga zależy czy przed kupą zmierzysz czy po kupie... czy przed jedzeniem czy po jedzeniu... co do wybudzania na jedzenie - ja bym nie wybudzała... jak byś się czuła jakby Ciebie w najlepszym śnie na jedzonko wybudzali?? DIETA : ogólnie ta babka doradca laktacyjny, co od Niej wiedzę czerpie szykuje się do napisania dużego artykuły w przyszłości o diecie matki karmiącej i mówi odnośnie pokarmów wzdymających matkę, że powietrze wytworzone u nas nie leci do mlekiem do maluszka:p ogólnie są prace na to, że duże ilości czekolady, kakao i orzechów szkodzą - ale nie ma dowodów na inne pokarmy... mi powiedziała, że kolki u maluszka nawet na sucharach i wodzie są - więc nie ma na to reguły - mówi by jeść wszystko ale by się nie przejadać tylko i będzie ok... jak się zje kawałek czekolady czy parę orzechów też dramatu nie będzie... Goja mój po brokule był w miarę spokojny... kolki zaczęły się wcześniej, więc na pewno brokuł ich nie sprowokował:p nie ma co się martwić:) chyba, że na kilogramy zjadłaś;) Tralala myślę, że wiek nie ma tu żadnego znaczenia... napisałam obszerny komentarz, ale w sumie to zbyt żenujące by pisać... powiem tylko jedno widocznie nie zdobędziemy tytułu: 'Matka Polka AD 2012' Tralala masz tytuł jak w banku... wykosiłaś konkurencję... gratulujemy przede wszystkim dobrego samopoczucia:) oczywiście bez urazy jak pisałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha mi też nie chodziło o żadne tytuły tylko by napisać że można dać sobie nawet samemu rade :) i nie mówię o problemach z karmieniem czy z dzieckiem :) tylko nie powiem że jest mi czasem mega smutno że muszę być z tym wszystkim sama, kiedy inne mają wsparcie rodziny, czy choćby mężów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki! U nas wszystko w porządku, uczymy się siebie nawzajem, standardowo w 3-4dobie nawał pokarmu miałąm ale na szczęście już za mną..pokarmu mam dużo mała chętnie je, tylko ma pomyloną dzień z nocką, więc głonie nocami czuwałą, ale wczoraj zaczęliśmy ją przestawiać, było dużo gości, więc mała mniej w dzień spała i dzięki temu cudowna nocka, jestem wyspana na 102%:) Brodawki mam dośąć mocno poranione, ale na szczeście są osłonki:) Krocze pozszywane-11 szwów więc rwie, ale z dnia na dzień lepiej, Pierwszy spacerek już w czwarek zaliczony. Trzymam kciuki za nierozpakowane mamusie, oby szybko i sprawnie poszło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja wczoraj nagadałam Małej wieczorem że jak nie da mi nocki pospać trochę to się wykończę, i proszę posłuchała :P 2 pobudki raptem :)) Zważyłam dziś swoją Małą na wadze (takiej domowej cyfrowej) i wychodzi mi że przybrała 400g od wtorku, coś tu szwankuje. No ale ważyłam ją 4 razy, nawet stawałam sama na wagę a potem z nią i odejmowałam różnicę :P W tyg będzie położna u nas na patronażu, zobaczymy co powie. Tralalala każda poród i pierwsze tyg przeżywa po swojemu, ja mam pomoc tylko od swojego i to już niedługo, bo wyjeżdża za niecałe 2 tyg. I szczerze przeraża mnie myśl o tym że zostanę z tym wszystkim sama. No ale jestem mamą pierwszy raz i mam prawo się bać :). Widocznie Ty jesteś bardziej zorganizowana i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralala a ja nie zamierzam ukrywać, że mi ciężko czasami, że nie wiem jak pomóc własnemu dziecku... jestem wątłą trzciną jak mawiał Pascal... mam swoje słabości i wady i nie będę tego ukrywać i zgrywać superbohatera... pisałam nie 1 raz o swojej sytuacji, nie będę tego powtarzać... i nie uważam, że nie powinniśmy mówić o swoich odczuciach, bezsilności, bo mamy mężów, czy rodziny... nie masz męża Twoja/Wasza decyzja... nie chcesz mówić, iż Tobie ciężko - nie mów... nikt o to nie prosi i nie zmusza... ale chyba zapomniałaś, iż mimo tego, że mówimy to każda z nas ZAPIERDZIELA i robi swoje ze łzami w oczach, ze zmęczenia, z niemocy, z niewiedzy, ze strachu... (przeczytaj, co napisała Goja o swoim mężu czy nawet ja parę postów wcześniej - nie zamierzam kopać w tyłek mojego męża, który jest najcudowniejszym mężczyzną na świecie)... a na koniec dodajemy, że już lepiej... nie czuję bym musiała się ogarnąć... jakbym czuła, że nie dam rady to bym się na dziecko nie decydowała... ale nie zamierzam lukrować tego co niewygodne.... p.s. Jakby mój mały spał od 22 do 5 jak napisałaś na poprzedniej stronie to bym za przeproszeniem zapierdalała cały dzień jak króliczek DURACELL i nie miała złych momentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dodam tylko od siebie, że tak naprawde w dupie mam pomoc kogoś w sprzątaniu, gotowaniu itp.! Bo to nie o to chodzi. Jestem w stanie nie spac w nocy a w dzień zajmować się domem i dzieckiem. Ale mimo wszystko jest mi cholernie ciężko, bo nie mam wsparcia i miłości bliskich:( Wolałabym mieć męża daleko i usłyszeć,że mnie kocha i że damy sobie radę, niż mieć go pod bokiem i czuć się obcą osobą. No ale każda ma swoje boleści i myśle, że nie jest wstydem sie do tego przyznać... U nas kolejna ciężka noc. Młody ma problem z gazami i dopiero jak dałam mu nad ranem lefax uspokoił się. Może taka jego natura - starszy syn też tak miał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dokarmiam bebilonem, siedze z laktatorem i nie mam jak na spacer wyjsc a waga kurwa ani drgnie...ktos mial taki horror????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka - za bardzo się stresujesz, a stres zatrzymuje laktacje. Jak tak dalej pójdzie to całkiem stracisz pokarm. Powiem ci jak u mie jest z laktatorem - czuję że cycki pelne, mlody się najada a jak włączę laktator to czasem ledwo kapnie. To nie jest dobra metoda na mierzenie pokarmu! A ja miałam z mlodym wyjść na spacer, ale zrobiło mi się słabo i siedzimy w domu:( Może potem spróbuję, jak wstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trallalalalla ja mam zalozone rozpuszczalne szwy wiec chyba ich wyciagac nie beda dzisiaj jest minimalna poprawa mylam sie tam tamtum rosa dzisiaj wzielam bialego jelenia i mam nadzieje ze one troszczke zmiekna i nie beda mnie kluc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka jak pisze Goja... laktator nie jest miarodajny... odstaw go... karm piersią... małe smoki więcej wyciągną niż laktatorem wyciśniesz:)) a stres szkodzi bez dwóch zdań... sama zatrzymasz sobie laktację zobaczysz... wyluzuj... Twój stres = Jej stres !!!!! a i nie waż małej co chwilę... zważ ją za 2 dni... daj jej czas na przytycie... co to za ważenie po każdym posiłku i kupie... nie na wariata a spokojnie... zobaczysz będzie dobrze:) wiem łatwo z boku powiedzieć wyluzuj, ale spróbuj chociaż... Goja może zastosuj werandowanie jak się słabo czujesz... maluch się dotleni, Ty również...:) to nie spacer ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obiad mężowi zrobiłam przepis z kuchni lidla okrasy kurczak marynowany w miodzie http://kuchnialidla.pl/#/okrasa,24.html z chłodnika zrezygnowałam...:p wyszło extra... ale kurczaka zrobię w ziołach następnym razem - ten był dla mnie za słodki i do ziemniaków dodałbym tymianku i ciut więcej papryki... - ale ziemniaki mięciutkie - pycha... ale ogólnie rewelacja:) zawsze takie przepisy podrasowuję :p a sałatkę z pomidorów, oliwek czarnych, serka feta i pesto bazyliowe - super:) szkoda, że mogłam tylko spróbować:p bo z czosnkiem...:p się pochwaliłam, a co:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej ale ja waze raz na dobe przed kapiela..taki przykaz...ale.wodze ze.mieszanki je np 45-50 .a.powinna 80... a jak mam dawac cycka jak ona nie umie go ssac i wciaga powietrze i ssa jezyk???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicodin - toś mi apetytu narobila:) Uwielbiam kurczaka w miodzie:) W porównaniu z moim krupnikiem to słabiutko wypadam:) Na spacer poszliśmy jak wrócił mąż ze starszym synkiem. Wiktor się ucieszył, bo mógł pchać wózek, potem maż woził Igora a ja trochę sobie pogadałam ze starszym. Fakt,że teraz boli mnie tyłek, ale przynajmniej się dotleniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Marti wiec mamy podobna sytuacje ja tez urodzilam 27 sierpnia i tak samo zaliczylismy pierwszy spacerek w czwartek;) moj synus zrobil sie strsaznym lakomczuszkiem ciagle by tylko butle chcial dzisija pierwszy raz dalam mu troszeczke herbatki rumiankowej w miedzyczasie ..... powiedz mi Marti jak dbasz o te szwy i masz rozpuszczalen czy bedziesz musiala jechac do wyciagniecia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna pociesz mnie ze butla nie jest zla blagam... laktacja rozkrecona chyba pytanie na jak dlogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka nie nakręcaj się :) Jak zwykle ktoś pomarańczowy zorientowany musiał się udzielić :) A my dziś mamy dzień marudzenia, ale nie narzekam bo jak się wymęczy to będzie w nocy spać ;) Ja dokarmiam czasem butlą (raz, dwa maks dziennie) i nie uważam tego za nic złego. Mała najedzona i tylko to sie dla mnie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIC NIE PISALAM O MOIM CHUDNIECIU BARANIE !! DLA TWOJEJ WIADOMOSCI MAM JUZ PONAD 3 KG MNIEJ NIZ PRZED CIAZA!!! mała dzis zjadła połowe tego co powinna...rece opadaja...powinna jesc po 80 ml a przy 50 juz usypia...... :( musze isc znowu do lekarza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm asiulka! ja miałam to samo z córeczką.. jak załapała butle to cycka już ani rusz, więc zostałam przy butelce i też jest zdrowa... ale ja jej dawałam mleczko nestle nan, i wypijała 60ml do 3 miesiąca życia, wiesz co, to chyba nigdzie nie jest powiedziane że musi wypić tyle i tyle, wypija tyle ile potrzebuje. Tak moim zdaniem.. ale to że waga ani drgnie to dla mnie byłoby trochę niepokojące..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja masz absolutną rację, nie wiedziałam, że masz takie relacje z mężem.. Może ciut źle się wyraziłam w tej mojej wypowiedzi:) Wiadomo że każdy ma gorsze dni i lepiej jak napiszę co czuje tutaj i ktoś da dobre słowo na zachętę :) Jak ktoś czuje się urażony to wielkie sorry- nie o to mi chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Tralala- fajna dziewczyna jesteś:) Taka szczera, co Ci leży na sercu, to wprost piszesz. Podoba mi się to. Ja Cię chyba zrozumiałam inaczej niż dziewczyny. Rozumiem, ze nie dopominasz się "medalu", a chciałaś po prostu dziewczyny podnieść na duchu i zmobilizować do lepszego nastroju. A to, ze teraz jeszcze przeprosiłaś, jeśli kogoś uraziłaś- to już w ogóle wielki plus dla Ciebie! A ja Wam powiem, ze dla mnie każda mama jest bohaterką i ja nie chcę tu nikomu słodzić, ale pomyślcie: w momencie, kiedy to ktoś powinien zając się kobietą, bo przeszła ciężki poród (czy sn czy cc), przechodzi zawirowania emocjonalne przez burzę hormonalną, może się czuć kiepsko fizycznie, to właśnie wtedy staje przed najtrudniejszą rolą w swoim życiu- zostaje matką. I nie skupia się na sobie, tylko na swoim dziecku i to zwykle w 100% jemu poświęca czas. Także dziewczyny, wszystko, co teraz robicie jest naprawdę cenne, ważne i niesamowite!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka358 oczywiscie ze butelka jest ok przynajmniej u nas malutki jest najedzony co za tem szczesliwy a jak dziecko jest szczesliwe to i mamusia tez:):)a co najwazniejsze wyspana hehe :):):):) jejku ja juz sie dzis czuje troszke lepiej po tym szyciu ale to jest masakra jak bylo;)ale czego sie nie zrobi dla takeigo cudu jakim sa nasze dzieciaczki kochane xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralala ja Cie zrozumialam doslownie tak jak Agata ja tam nie narzekam, wole taki naped w dzien jak czolganie sie z brzuchem i sapanie bo trzeba klocek z podlogi podniesc ;P dzisiaj moj wyjezdza do wawy i wraca w pt w nocy czyli od jutra jeszcze wychodzenie z psem mi dojdzie a co tam ;P chcialam to mam :D Asiulka ja sciagalam "mleko" ta metoda i skutek taki ze ani kropli nie sciagnelam;p ale to jeszzce w szpitalu ale sam laktator (i to jeszcze elektryczny ktory naprawde zasysal) dzialal na mnie tak,ze mialam lzy w oczach nie ma czegos takiego jak dziecko MUSI wypic 80, wypije tyle ile bedzie potrzebowala i nie ma na to mocnych, jest jeszcze malutka ma maly zoladek nie zawsze pomiesci tyle ile producent zalecil, poza tym sa dzieci ktore teraz wypija 30 za godzine 40 pij melise, pomaga rozluznia kanaliki mleczne a i uspokaja ( ja pije chyba ze 3 dziennie bo czasami ten moj zbuntowany dwulatek potrafi wyprowadzic mnie z rownowagi w 3 sekundy ;-) ) Oliwka Gratulacje!!!! dzisiaj byli u nas znajomi, i maladostala podgrzewacz do butelek, przy malym nie uzywalam i nie czulam takiej potrzeby,ze musze miec ale jak dostala to skorzystam;p lubie takie praktyczne prezenty, a nie kolejne body do kolekcji ;p jakbym "malo" miala ;D Goja jesli chodzi o meza jak ja Cie ROZUMIEM!! tak samo sie cszulam jak moj mial wolne, nie powiem bo malym zajmowal sie dobrze, i pomagal ale czulam sie jak obca osoba. ale przemilczalam ten okres nie wybuchalam bo to chyba byly hormony, wrocil do pracy i jest ok, staram sie by dzieciaki o 20 juz spaly i poswiecamy wieczor tylko dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka a próbowałaś moze przez kapturek będzie ładnie jadła. Powiem wam że każdy facet no może prawie jest taki że jak mu instrukcji do dziecka nie napiszesz to sam od siebie nie wie że m,ogłby w czymś pomóc:( Ja w nocy robiłam małej butle i zaczeła plakać to nawet nie słyszał jej a już nie wspomne by ją zabrał na ręce poki nie wróce z jedzonkiem, i tak ze wszystkim. Nasz Antoś wchodzi w okres taki że jeszcze chodzić nie umie sam ,ale wspinać się już chce i też mamy dylemat jak z nim postępowac czy krzyknąć no bo jak kare dac rocznemu dziecku a jak podniesiemy głos to się cieszy. Ja staram sie nie budzic męża w nocy bo wstaje do dzieci rano i ja moge troszkę dłużej pospac ale mnie trafia jak nie reaguje na płacz małej. Dzis go w końcu przylapałam na paleniu już kiedys znalazłam fajki to sie wypierał że kolegi ze studiów i kłamie cały czas a ja mam takiego nosa że zawsze dojdę do tego co się naprawde dzieje:( Jest mi bardzo przykro bo rzucaliśmy oboje papierosy i ja dla niego rzuciłam bo widzialam jak się męczy a on pali teraz i puszcza z dymem tyle kasy jeszcze teraz kiedy mamy tyle dlugów i troje dzieci :( normalnie za to mogłabym go z domu wyrzucić. Ja mam kryzys w nocy przy karmieniu przy bliżniakach tego nie miałam a teraz potrafie przysnąć szok. Mimo że mała rzadziej je a i Asiulka moja przez tydzień jak wazyła po wyjściu 2870 to po tygodniu wazyła 2960 i lekarka kazeła mi ją w dzień wybudząc do karmienia i przyjść za tydzień że za malo przybrała na wadze , ale jej nie wybudzam bo wiem ze w końcu złapie rytm i będzie dobrze a najgorzzej nauczyć a potem człowiek sobie rady nie da bo tak sie dzieci przyzwyczajają. Mam dzis mega doła doła przez mojego chłopa zastanawiam sie czy go z łózka nie wykopie do salonu:( bo jak jestem na niego zła to nie potrafie z nim gadać a już nie wspomne jak zacznie sie przymilac dopiero bym mu kopa zasadzila ze złości . miłego wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny! Chociaż ktoś:) To dla mnie mega ważne bo wszystkie tutaj jesteście kochane :) Asiulka- a może spróbuj malutkiej dać wodę z glukozą? Może Polcia polubi ten smak i trochę przybierze :) Ja jak mój malutki niedoje i jest niespokojny robię mu trochę wody z glukozą i śpi jak aniołek:) W szpitalu też zamiast mieszkanki dawali glukozę i dzieciaczki spały pół dnia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mała chyba dostala jakiegos bólu brzucha po bebilonie...prawie nic nie spalismy, juz w ogole nie wiem co jej dawac do lekarza problem sie dostac..zwariuje chyba i oszaleje.. czy mleko NUN jest lepsze? w szpitalu takie dostawała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka sorry ale przez internet nikt Ci nic nie doradzi w sprawie dziecka, które nie mówi, co jest... zapewne mała dostała kolki po sztucznym mleku... ale czemu dałaś sztuczne jak napisałaś wczoraj, że laktacja rozkręcona??? Asiulka moim (!) zdaniem serwujesz małej roler costera niezłego... zdecyduj się kobieto na coś... nie przeskakuj z mieszanki na mieszankę po 1 nocy nieprzespanej... przewód pokarmowy maluszka musi się przystosować do nowego pożywienia - wcześniej na piersi czy piersi/mieszance... tak czy inaczej to nowy pokarm... i karmienie nie wcześniej niż co 3 h... pokarm sztuczny jest dłużej trawiony niż naturalny... co do bólu brzuszka... masaż delikatny ale tylko po odbiciu inaczej uleje... suszarka ale z daleka by nie poparzyć - ja stosuję przez ubranie i masuję jednocześnie - kontrola strumienia ciepła... kłaść na brzuszku, ale nie jak śpi - ewentualnie jak śpi ale nie odchodzić nawet na 3 sekundy... ogólnie u mojego nic na długo nie pomaga... a kolka jest i już... są też probiotyki dla maluszka i ewentualnie p/w kolkowe espumisany itd. ale ja bym to z lekarzem skonsultowała... sama bym nie podawała... w pierwszym miesiącu dziecko je ok 80-110 ml ok. 7 x na dobę... ale jest to zależne od zapotrzebowania i łaknienia... niektóre dzieciaki wyrównują wagę ze szpitala dopiero około 20 doby... różnie to bywa... obserwować i wyluzować - bo oprócz Ciebie każda z nas dostanie tu szału:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×