Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Trala super!!!! Bardzo sie ciesze ze z Brajankiem juz lepiej :) Co do krowiego mleka to wlasnie od 3rz ale moj maly nie chcial az do niedawna czyli mial prawie 4,5r pewnie duzo bylo w tym mojej winy bo skoro nie chcial to nie nalegalam bo jednak w mm jest duzo wit itd no ale w koncu nam sie udalo :) Pojechalismy z mezem i kupilismy tesciom tort z dedykacja i storczyka poszlam na latwizne no ale trudno :) Asiulka dobrze ze lekarz powiedzial ze Polcia ok :) wiadomo co sie stresu najadlas to Twoje ale ja i tak wychodze z zalozenia ze jezeli cos cie niepokoi to lepiej sprawdzic maly mi spi juz dwie godz :) a starszy sie cichutko bawi w koncu bo dzis dostal duuuuza bure jak malego popoludniu mi obudzil co tlumaczyl tym ze chcial sie z braciszkiem pobawic :) milego wieczorku kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralala, to super, że z Brajankiem lepiej. Troszkę Ci pewnie lżej na sercu, co? :) Dalej trzymamy kciuki. A na czym polega badanie pokarmu? Heh, ja właśnie w sobotę dałam Kacprowi przewód od tego aspiratora do nosa co się podłącza do odkurzacza. Dzięki Bogu na razie jest niepotrzebny. Ale mu spasował do ciumciania. Dobrze, że mi o tym przypomniałaś Tralala, jutro jak coś będę musiała przy nim zrobić to go tym zajmę na dłuższą chwilę. Dziś łobuz spał raz 45 min. i drugi raz dokładnie pół godziny. I tyle. Masakra. I wcale nie marudził ani nic. Teraz wykąpany śpi już od prawie pół godziny. Pytam o to mleko, bo mi teściowa mówi, żebym mu niedługo spróbowała dać zwykłego krowiego, a mi się tak zdawało, że to za wcześnie. Spytałam jeszcze siostrę, wprowdzała dzieciom jak miały powyżej 2,5 roku. A jeszcze jedno o teściowej, bo mnie dziś rozśmieszyła. Otóż ona by co rusz dziecku zmieniała pieluchę. Dziś jak była rano to mu zmieniła, oczywiście była sucha, więc wzięłam ją niby do kosza ale położyłam obok. Wiedziałam, że ma przyjść po południu, więc założyłam mu tą niby zlaną przed jej przyjściem i ona go zabawiała, a ja jej mówię, że może mieć zlaną pieluchę, żeby go przebrała. Więc ona małego na przewijak, sprawdza na moich oczach i mówi, że ma suchą. Dziwne, bo wcześniej była wg niej mokra. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala - super!!! Ale strasznie długo te sterydy ma brać... Ale lepsze to niż takie choroby. xx Co do krowiego mleka to mój zaczął jeśc ok 2 r.ż. ale tylko w przetworach, czyli jogurty, serki, budyń gotowałam. Mleko pił mm. Trzeba uwazac na bóle brzuszka i alergie. Mnie na przykład boli brzuch jak wypiję samo mleko. xx Mysmy byli u dziadków, ale Igor ze zmęczenia marudził i po 18 musiałam z nim wrocić do domu. Teraz już spi. A ja jakaś zmęczona jestem. Zmarzłam okropnie na spacerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja już w domu :-) byłam u babci, trochę sobie pogadalysmy :-) potem zakupy i do malucha smieszka. Dostał butle o 16 i 18.30 ciekawe czy nie bedZie bolal brzuszek i czy dluZej bedziecspal. Trala super ze jest lepiej Asiulka to git ;-) Demagogia To widZe ze u ciebie tez niestety nie jest cudnie z tymi nockami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Kacper był padnięty. Jak usnął tak śpi, żadnego wiercenia się, przekręcania ani nic. Asiulka, czyli Pola zdrowa, tak? Strasznie źle się czyta te Twoje posty pisane z telefonu. Mojemu szwagrowi bardzo się podobało imię Pola. Jak się siostrze urodziła córka to chciał ją tak nazwać, ale siostra miała inne imię wybrane, więc dostała na drugie Pola. Basiu, a co tam z Zuzią? Bo się coś nic nie odzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita, przeważnie budzi się tylko 2 razy - ok. północy i 4 nad ranem. Więc chyba się najada. Czasem nad ranem częściej ale generalnie nie mogę narzekać. Fajnie, że masz babcię, ja już niestety ani babci żadnej, ani dziadka. Zresztą jednej babci i jednego dziadka w ogóle nie pamiętam nawet bo tak szybko umarli. Kiedyś przeczytałam fajne zdanie: Dzieciństwo ma się tak długo, jak długo posiada się dziadków. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej Dziewczynki:)No niestety byliśmy dzisiaj u lekarza, bo małej super przeszła choroba, ale wczoraj wieczorem zaczęła znowu kasłać coś i dzisiaj już się częściej zdarzały te kaszlnięcia.Wygląda to tak, jakby jej gdzieś tam do gardełka spływał katarek, którego nie widać jednak i w dziurkach go tak typowo, jak kataru nie ma. Osłuchał ją, coś tam niżej jej zeszło już bo troszkę mu już tam rzęziło, dołożył do tych starych leków, syropek, plus flegaminę w kropelkach(nawet nie wiedziałam, ze taka typowa dla maluchów jest) i inne kropelki do nosa. Do soboty powinna mała być według niego zdrowa, chrzciny przekładamy, bo nie będę ryzykowała zdrowia małej, myślę, że o 2 tygodnie, ale zobaczymy:(Ja dostałam kilka leków, żebym się wykurowała, bo kaszlę potwornie, eh może to ja ją ciągle zarażam?Eh:(Dobija mnie to, współczuję Wam wszystkim,których maluchy chorują potworne:(Tralala dobrze, że z Brajankiem już lepiej, Sikorko mam nadzieję, że Gabrysi też przejdzie:(Modlę się, żeby i Zuzia wyzdrowiała:(Chodzę przybita, że to z mojej winy mała chora, bo ja zachorowałam i na pewno ją i męża zaraziłam:(Mala w nocy nie chce spać, budzi się od kilku dni o 1 i nie śpi do 5, 6 bawi się i śmieje, ani myśli spać, a ja już chodzę prawie na rzęsach jak mi po 5 godzin po nocach nie spi:(No nic, mam nadzieję, że u Was będzie lepiej. Aaa dziękuję za zaproszenia na facebooka, bardzo mi miło naprawdę, Wivi, Asiulko i Gabrysiu. Bo chyba nie pominęłam nikogo:)Dobrych nocy Kochane:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ito i Demagogiu dziękuję za pamięc o nas:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aaaaaa Asiulko cieszę się, że z Polą jest w porządku, wiesz im więcej tego wszystkiego, badań lekarzy, tym chyba gorzej. Człowiek się martwi tylko, a oni jakoś tak nas ciągają od jednego do drugiego, żeby się, albo biznes kręcił, albo już nie wiem co. Ten nasz lekarz jest naprawdę super, zwłaszcza, że broni się jak może, żeby antybiotyku nie dać, a na tym mi zależy, no chyba, że już nie ma wyjścia to daje, ale w ostateczności. Z tymi ćwiczeniami dla Zuzi, to ja przymykam oko na jego słowa, niech się mała rozwija, jak jej pasuje. Dzisiaj siostra do mnie się śmiała przez telefon, bo jej syn miał sporą główkę, taką nieproporcjonalną do reszty ciała i dzwigał ją dopiero jak miał 7 miesiecy i tez jej kazali jeżdzić po rehabilitacjach i mordować go, to się wkurzyła i stwierdziła, że nie pojedzie nigdzie, że niech się sam rozwija i co?Dzisiaj ma 4 lata już prawie chłop jak dąb, choruje co prawda często, ale z rozwojem nie ma żadnego problemu, a że wolniej doszedł do wszystkiego to nic, żaden problem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, skoro lekarz mówi, że się Zuzia wnet wykuruje to pewnie tak będzie. I nie obwiniaj się. Co miałaś zrobić? Musiałaś zajmować się dzieckiem a wirusy jak to wirusy, lubią się przenosić. Kolejny dowód na to, że dzieci karmione piersią jednak nie mają lepszej odporności od tych na sztucznym. Zdrówka życzę Wam obu. No i wszystkim chorym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Demagogiu dziękujemy:)No wiesz, staram się jakoś wytłumaczyć sobie, że trudno, ja byłam chora, mąż też, lekarz stwierdził, że przy takiej ostrej grypie, jaką ja miałam z wymiotami, temperaturą i wszystkimi objawami bardzo silnymi, nie było możliwości, żeby mała tego nie złapała. Jedno mieszkanie i mnóstwo bakterii, nie było rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to, Basiu. A wiesz, dałaś mi do myślenia z tym noszeniem Zuzi na rękach. Bo mi mąż i teściowa tak rozpuścili Kacpra, że coś okropnego. Zrobił się z niego leniuszek i nie za bardzo chce mi leżeć na brzuszku. Muszę ustawić kawałek przed nim jakąś zabawkę, to wtedy podpełznie do niej. Tylko on sam nie umie się odpychać, muszę mu robić podpórkę z ręki na nóżki. A ile się biedny nastęka i namęczy zanim tam dotrze hehe. Za to jak dotrze do zabawki to biję mu brawo i cieszy się na całego. Mój bobasek kochany. A tak to leżąc na brzuchu woli gryźć matę pod sobą i ma w nosie dźwiganie główki, nie mówiąc o pełzaniu. Dziś mi się kończy macierzyński wraz z dodatkowym. Jutro musiałabym pójść do pracy. Żal mi trochę, że nie idę ze wzg. na samą pracę ale bardziej się cieszę ze wzgl. na małego, że nie idę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola niby zdrowa tylko z hiperkalcemią ale mala i bakterią coli w kupie...sama odchodzę od zmysłów...co to wszystko i po co...i skad....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Demagogiu moja Zuzia naprawdę też leniuch taki, że masakra:P Lekarz się sam śmiał, że rozbisurmaniona:)Dzisiaj tylko zobaczyła to pomieszczenie w którym ostatnio ją badał i w ryk od razu. Lekarz stwierdził, że poznała miejsce, w którym ostatnio ją troszkę bolało, bo nawet taki maluch przyswaja wiedzę o otoczeniu i tam gdzie mu się rzekoma krzywda mogła stać, to źle się czuje. Jak jej minie choroba to będę z nią dużo sie turlać po podłodze, też żeby się odepchnęła muszę jej podstawiać moje ręce, albo się kładę, tak żeby się od mojego uda odpychała. Pełza i na buźkę się kładzie, bo rączek spod siebie nie wyciągnie heh. Demagogiu mi dzisiaj mama z pracy podrzuciła świadectwo pracy moje, koniec macierzyńskiego, na wychowawczym nie będę. Też mi jakoś żal, chociaż ja do pracy na pewno bym nie wróciła, bardzo chcę być z Zuzią w domu, zobaczymy czy się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka - ja robiłam morfologię, nie wyszła idealna, niektóre wyniki ponad normę, inne poniżej, ale lekarz tłumaczył że koło 5-6 miesiąca życia dziecka te wyniki skaczą. Tylko nie dopytałam dlaczego. z tymi lekarzami to trudno wyczuć komu ufać, dwóch lekarzy, dwie diagnozy i dwa różne podejścia. Tak czytam i czytam, i zastanawiam się czy któraś z Was jeszcze nie rozszerza diety czy tylko mój Kostek tylko na cycku jeszcze :) Tralala - zdrówka dla Brajanka! Serducho boli jak czytam o tych Waszych przejściach z nieszczęsną chorobą. Super że jest poprawa. Dużo sił dla Ciebie :* U nas dzisiaj było -8 stopni, ale odczuwalna była znacznie niższa. Młody mi w domu szału dostaje, ale w sobotę i niedzielę byliśmy na dworze i strasznie zmarzliśmy z mężem to stwierdziłam, że już za zimno na spacery. basieńka - mój mały dzisiaj też się budził jakby mu coś złego się śniło, a uspokojenie go trwało ok 10 minut. zdarza nam się to tylko po wizycie u teściowej,ona i jej córeczka tak na niego działają chyba, bo zawsze jak je widzi to się drze. Już mu zawiązałam czerwoną kokardkę w wózku, na rączkę też czerwoną wstążeczkę i staram się ubrać mu coś czerwonego, ale one chyba nadal jakieś złe moce na niego przesyłają, hehe :) ogólnie nocki przesypia ładnie, czasami się budzi tylko na jedzonko a najczęściej śpi do 7-8, zje i potem tak do 9-10. Basia - zdrówka dla Ciebie i Zuzi :* Obwinianie siebie, że Zuzia chora nie pomaga! Grunt to dobre myślenie :) Dziewczyny, czy któraś z Was nosi okulary? Chodzi mi o to, czy pogorszył się Wam wzrok po porodzie? Ja już 3 raz wymieniam szkła na mocniejsze, a przedtem był spokój i tak się zastanawiam, czy to ma jakiś związek... Spokojnej nocy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Asiulko teraz tak czytam o tych bakteriach e coli, hm...takie moga niby być powody -"spożycie niedogotowanej wołowiny, owoców i warzyw uprawianych na nawozie, produktów umytych w zanieczyszczonej wodzie oraz niepasteryzowanego nabiału i soków owocowych. Bakterie mogą być również przenoszone od osoby do osoby poprzez nieumyte ręce, pływanie w zanieczyszczonej wodzie i dotykanie zwierząt" Pola chyba nie miała możliwości się w żaden z tych sposobów zarazić, może to przypadek Asiu, ona sama walczy z jakąś infekcją , która mogła być prawda?Macie jakieś leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzięki. Tak ważne jest dla mnie wasze wsparcie, gdy jestem sama z wszystkim. Co tu zaglądam to się uśmiecham. Nie mogę bez was żyć już chyba;) Ja jutro na bezrobocie, chciałabym iść do pracy na popołudniu chociaż na weekendy bo tak biednie mamy teraz, że szkoda słów :( Brajana choroba zrobiła prawdziwe spustoszenie !! Mama kostka- mój mały też jest na piersi tylko ;) za 2tyg będę wprowadzała coś nie coś ;) Tzn wcześniej próbowałam mu dawać ale kończyło się zieloną kupą, lekarz mówił że brzuszek nie gotowy i teraz już jakiś czas nie daję nic, taki mały przestój ;) goju- pulmicort to sterydy?? Matko! ja nawet nie wiem co dziecku daje!!? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od razu mówię, że okularów nie noszę. Po porodzie miałam przez kilka miesięcy potworne problemy ze skórą - wypryski na lewej stronie ciała, okropnie bolesny czyrak pod pachą, zaknocica u palców u nóg, a teraz strasznie mi się łuszczy i swędzi skóra za lewym uchem. Basiu, w sumie to nie rozumiem dlaczego pracodawca nie mógł Ci przedłużyć umowy i wysłać na wychowawczy. Pisałaś, że on poszedł Ci na rękę to i Ty jemu. Ale przecież jego Twój wychow. nic by nie kosztował, bo to państwo płaci, tak samo składki a miałabyś liczony staż pracy normalnie do emerytury. Jedyne co to by Cię musiał wykazywać w papierach jako pracownika i tyle. A ja na szybko robię obiad. Mięso miałam zrobione zamrożone, teraz dorobiłam sos, obrałam ziemniaki i pokroiłam pekinkę z marchewką na surówkę, bo przecież przy nim nic nie zrobię. Na jego drugim spaniu w południe mogę zjeść w spokoju obiad. Wy też tak w biegu gotujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi po pierwszej ciąży pogorszył się wzrok. Teraz nie zauważyłam różnicy. xx tralala - lekarz powinien cię o tym poinformować! Ale to są w miarę bezpieczne dawki, dzieci z alergią lub astmą je używają, bo one są do długotrwałego stosowania. Przepraszam, ze cię tak nastraszyłam. A macie chociaż zniżki na niego? Bo jest tańszy odpowiednik nebbud. xx demagogia - ja różnie gotuję, raczej nie mam z tym problemu, bo młody grzeczny. Ale sama mam często albo lenia, albo brak pomysłów:( Tym bardziej że trzymam się zasad montigniaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj pediatra na lekko przekroczońy wynik wapnia powiedzial sprawdzi sie za miesiac...a medicover panikuje ze hiperkalcemia - ońi tam musza dodawac komentarze do wynikow mimo ze nie chodze do ich pediatry Zamto w medicover na wynik ze ma bakterie coli powiedzieli ze jesli nie wywolalay rozwolnienia to nie trzeba leczyc chyba ze ja chce...co to w ogole za diagnoza ze ja chce? A ja skad mam wiedziec? Dzwonie do mojej pediatrynpk 13:00 bo wczoraj na wizycie tego wyniku nie mialam....i tez sie zastanawiam skad by jej sie wziely te bakterie chyba ze jeszcze ze szpitala...Niby kazdy je ma w jelicie ale niepowinny przechodzic do kupy bo moga wywolac rozwolńieńie, zakazenie ukladu moczowego itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U nas -10 dziś chyba znowu nie wyjdziemy, może 3 bloki dalej do teściów pójdziemy z prezentem. Odbieram fotozegar :-) Za chwile Sasiadka na kawę z dzieciakami wpadnie bo wrócili z nart. Mlody spi dziś nocka ok, ale koło 5 tata nosił do kupy , dobrze ze potem zasnął do 7.30 Basia no ja tez specjalnie bym nie zwracała uwagi , ze nie robi tego czy tamtego, no ale przez nasze przejścia człowiek zwraca bardziej uwagę. Demagogia przypomnialas mi ze muszę do pracy zadzwonić. Co do obiadów to nam ktoś ciagle cos podrzuca. Trala a na czym polega to badanie pokarmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i w nocy obudzilam sie było mi niedobrze i strasznie zimno, aż dreszcze miałam nie wiem czy jakiś stan zapalny nie zaczal mi sie robić bo dwa karmienia podrzad opuscilam i dałam butle a potem cycki jak kamienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia nie możesz się obwiniać, że zaraziłaś Zuzię i męża-to nie Ty, tylko choroba ich zaatakowała. Ja wiem, że najgorzej, kiedy Maleństwo choruje, ale obwinianie się im nie pomaga, a wręcz przeciwnie, wyczuwają nasze zdenerwowanie. Sama pamiętam, jak po moich imieninach Robert nie mógł spać i tak bardzo płakał, i patrzył na mnie tymi smutnymi oczętami-bo nie przepada za tłumami-i też wyrzucałam sobie, że bez sensu w ogóle były te imieniny, bo teraz dziecko mi się męczy... Zobaczysz kochana, Zuzinka przejdzie przez chorobę szybciutko i będzie się do Ciebie pięknie uśmiechać... No i pewnie jeszcze nie raz coś ją dopadnie, takie to już to życie... Na szczęście póki co, nie będę tego pamiętać. Trala-super, że Brajanek przybiera. To dopiero musi Cię cieszyć w tej całej Twojej ciężkiej sytuacji. Jesteś mega dzielną mamą. Dziewczyny, czy którejś z Was kończy się macierzyński i wracacie do pracy? Wiem, że część z Was nie wraca. Teraz też chętnie zostałabym z Robertem w domu, przynajmniej do ukończenia 1 rż. Ale przed porodem powiedziałam, że wracam po macierzyńskim do pracy. Nawet nie chciałam brać dodatkowego macierzyńskiego, bo ja jestem (albo byłam) pracoholiczką. Ale jak się Mały urodził zawiozłam akt urodzenia do pracy i od razu wniosek o dodatkowy urlop:). No ale czas płynie i za kilka dni wracam do pracy. Strasznie mi smutno z tego powodu, chociaż młody zostaje z moja mamą. Uczę go na butelkę-nie zawsze chce jeść. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Odciągam codziennie po trochę pokarmu i mroże, żeby miał, kiedy mamusia będzie w pracy, testujemy też bebilon-tak na wszelki wypadek. Super wcina marchewkę z dynią i ziemniaczkiem, z łyżeczką kaszy mannej:). Zastanawiam się czy mogę mu dać kalarepkę. Póki co sama gotuję mu takie zupki i paki warzywne, bo mam jarzynki od teściowej i cioci, i sprawia mi to ogromną radość. Tym bardziej, że mały chętnie je i czasem zastanawiam się, czy cały taki słoiczek jak po przecierze pomidorowym małym może zjeść. A dziś mieliśmy pierwszą od chyba 2 tygodni nocę bez wrzasku:). Robert obudził się 3 razy,z czego 2 na karmienie i zasnął we własnym łóżku:). A miałam iść z nim jutro do lekarza. Oby już tak zostało. Matko, ale się spisałam, jak nie ja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody śpi, naszykowałam obiad i teraz mam chwile dla siebie. Najchetniej bym się zdrzemnęła, bo młody w nocy jadł 5 razy a od 21 do 23.30 zrobił sobie przerwę w spaniu. Za dwie godziny idę ze straszym na testy do alergologa. znowu zaczął kaszleć, a mnie już szlag trafia, bo co idę do przychodni to patrzą na mnie jak na przewrażliwioną mamuśkę. xx ita - a nie boli cię w jakimś miejscu pierś? Może jakiś zator się zrobił? Albo po prostu wzięła cię ta paskuda grypa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basieńka - ja wracam do pracy, ale macierzynski mi się kończy w lutym i mam jeszcze miesiąc zaległego urlopu. Wracam 22 marca. I ten czas teraz tak mi strasznie szybko ucieka! Równo dwa miesiące mi zostały z młodym. Też chciałam z nim siedzieć do roku, w pracy nie określiłam się kiedy wracam. Ale rozwazyliśmy z mężem wszystkie za i przeciw i doszliśmy do wniosku, że na wychowawczym klepalibyśmy biedę:( Tym bardziej, że ja pracuję w szkole, więc wracam na 3 miesiące i mam 2 miesiące wakacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja to masz fajnie :), ja niby mam jeszcze cały urlop-26 dni- z ubiegłego roku, ale mój szef nie pójdzie raczej na to, żebym go wykorzystała teraz:(, i moja koleżanka już też ma dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa chyba się przejęła co jej syn a mój mąż przykazał - żeby mi pomagała jak go nie ma. Znowu przyszła po małego a ja mam luzy. Przedtem spał mi prawie 2 godz. Musi się zbilansować to jego wczorajsze mało co spanie. Basiu, no ja się właśnie zastanawiałam, które będą siedzieć w domu i będą mogły skrobać od czasu do czasu na kafe. Wiem, że na pewno Basia od Zuzi i Tralala. Sama miałabym dziś pierwszy dzień pracy gdyby nie to, że zaproponowali mi wychowawczy. Jak się dziś rano obudziłam i patrzyłam jak sobie słodko śpi to się tak ucieszyłam, że nie muszę się zbierać do roboty. A podobnie jak Ty odciągałam pokarm i zamrażałam. Tylko co z tego jak ost. spróbowałam dać mu go troszkę z butelki i nie chciał pić. O mm już nie wspomnę, bo nie trawi ani z butelki, ani z łyżeczki. Ita, a może to początek grypy? /odpukać/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basieńka - ale z tego co się orientuję to masz absolutne prawo do wykorzystania zaległego urlopu po macierzyńskim! Zawsze to miesiąc dluzej z maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju, to że jest takie prawo a realia pracy to dwie różne rzeczy. Ta moja koleżanka, co urodziła dzień po mnie w ogóle np. nie brała tych dodatkowych 4 tygodni, choć dobrze wie, że ma takie prawo, bo w pracy krzywo na to patrzą. Wykorzystała tylko zaległy urlop i dziś już poszła do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej:)Jak tak wczoraj ponarzekałam na Zuzię, że po nocach spać nie chce, to wstała tylko o 1 i 5 na jedzenie i spała do 10 godziny. Odespałam jak nigdy wszystkie braki snu:)Wydaje mi się, że minimalnie jest lepiej, chociaż zrobił się katarek, który przeszkadza Zuzi, odciągam jej, smaruję maścią majerankową, bo krople tylko 3 razy dziennie mamy, zakropiłam jej jeszcze nasivinem sama bo zawsze jej pomagał, a lekarz wczoraj o nim wspominał, tylko nie napisał mi dawkowania i stosowania, ale wiem, że tylko 3 dni można i będę nim kropić, jak coś dwa razy tylko, a kroplami tak jak kazał. Mam nadzieję, że wyzdrowiejemy, chrzciny o jakieś dwa tygodnie przesuniemy powinno być już ok. Ja nie wracam do pracy, jak pisała Demagogia. Demagogia z tym pracodawcą o to chodzi, że on nie chce przekroczyć liczby 20 pracowników, na moje miejsce miał dziewczynę, ona bez umowy pracować nie chciała, a ja etat trzymałam, a zgodziła się mu tak pracować bez etatu tylko do końca mojego macierzyńskiego, potem już zarządała umowy. Ja do pracy i tak bym nie wróciła, więc stwierdził, że mi pójdzie na rękę, jak mu tego etatu trzymać nie będę. Zgodziłam się, no trudno z tą ciągłością do emerytury. Powiem Wam, że i tak się nie łudzę, że do niej dopracuję, że w wieku 60 kilku lat będę pracować jeszcze na te grosze, heh zobaczymy:)Mąż śpi po nocce, Zuzia teraz też ma drzemkę, to mam trochę luzu, bo przez tą chorobę to na rękach wiecznie z nią, jedną ręką jej robiłam przed chwilą kaszkę z owocami, cała się upaćkałam:)Ita oby to nie choroba Cię brała, może to przez ten zastój w piersiach. Bardzo szybko się potrafi zrobić, a wtedy dreszcze murowane. Zdrówka dla Ciebie i Małego:)Basieńko dziękuję za ciepłe słowa:)Goju oby ten czas do marca jak najwolniej jednak płynął. Dobrze, że masz tą perspektywę 2 wolnych miesięcy, zawsze to pocieszająca myśl, przy tak ciężkiej decyzji, jaką jest powrót do pracy. U nas też szałowo z finansami nie będzie, zwłaszcza przy masie rachunków, które dla mnie są naprawdę paranoją, zwłaszcza czynsz. na który tu już tyle narzekałam heh;p Może jakoś damy radę:)Tralala jak Brajanek dzisiaj?Ja też muszę iść do urzędu pracy się zarejestrować, nie wiem kiedy to zrobię, bo urząd do 14, mała chora, mąż spi po nockach, nie wiem ile czasu mogę zwlekać z zarejestrowaniem, żeby nie było problemów, na pewno jak najszybciej eh nic, jakoś to wykombinuje. Miłego dnia Dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×