Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cobyeta

*** WRZESIEŃ 2012 ***

Polecane posty

Gość agi_91
Nie ma co naprawde :) ja takich już dawno kopnęłam w tyłek i tyle... a jak się obudzą właśnie gdy urodzę to ich wyśmieje chyba... Wystarczy mi ta garstka, która jest... Nie warto być takim jak inni oczekują zawsze trzeba być sobą :) Zawsze masz nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda madleenn że nie mamy do Ciebie numeru telefonu, jak lezałas w szpitalu myslałałyśmy o Tobie no ale nie było kontaktu...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agi_91
Moj D jaki dzisiaj kochany rano wstal cichutko ponad godzine wczesniej zeby mnie nie budzic wysprzatal mi cala kuchnie na blysk wszedzie podlogi i sciagnal firanki zebym ja tego wszystkiego sama nie musiala robic... a do tego wczoraj mu powiedzialam tylko ze mam ochote na budyn wstaje a stoi budyn z kartka "Dla moich najwiekszych Skarbów bo mieli ochote" Tak bardzo go kocham! Potrafi mnie czasem zaskoczyc :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agi strasznie to przyjemne :-) i niech będzie tak jak najdłużej :-) to sa właśni ci odpowiedni faceci :-) mój mąż tez wczoraj umył okna dzisiaj rano przed wyjsciem wyprowadził psa przyniósł świeze bułeczki, wszystko na paluszkach zeby mnie nie budzić :-) teraz juz dzwonił sie zameldować że wraca żebym nic nie sprzątała on wszystko zrobi :-) tak dla informacji był z moją obłożnie chorą tesciowa u lekarza hehe, która tylko przy nas sie przewraca hehehe Co wazne w moim mezu mam ogromne wsparcie psychiczne, podziwiam go to jest urodzony optymista i znawca ludzich dusz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madleen współczuje tej sytuacji w szpitalu, a ja posmece jeszcze i powiem że nienawidzę jak ktoś sie do mnie spóźnia!!! mamy takich znajomych którzy też będa mieli dzidzie a ponadto maja juz 4 letnia corkę, i kilka razy zabralismy ich nad wode, do parku, zoo itd, poswiecalismy im czas, jeździliśmy po nich do warszawy na lotnisko zeby ich odebrac, mój W pomagał w remoncie, a jak my mielismy remont a nasz znajomy nawet nie pracował to ani razu w ciagu 3 tygodni nie przyszedł pomoc. W chwili obecnej się pokłuciliśmy ale wiecie o co?! hahah o to ze napisałam na FB ze pomaga sie ludziom a oni i tak kopią cię w tylek i obgadują i ze mam na takich ludzi wyje.., ale nie chodziło o tych znajomych bo dobrze sie dogadywaliśmy i nawet przyjaźniliśmy po prostu napisałam swoje przemyslenia jak to wygląda, bo mi koleżanka opowiedziała historie o swojej przyjaciolce i mnie to wkurzyło. Ta moja znajoma wzieła to do siebie i napisała soczysty komentarz, nagle znajome zaczeły dzwonic i pytac czy sie pokłuciłam z tamtą.. no byłam w szoku! zadzowniłam do tamtej ale okazała się na tyle głupia, że wzieła to do siebie mimo moich wyjaśnień, stwierdziłam, że musi mieć coś na sumieniu skoro mysli że to o nich. Urwałam kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agi_91
Mój mi wybył na szkolenie my w naszym mieście nawet na naszym osiedlu mamy tylko jego babcie ale nie utrzymujemy z nią zbytnio kontaktu;p reszta 60 km od nas :) Moi niestety za granicą :( Mój codziennie rano wychodzi z pieskiem i od wczoraj mnie wyzywa jak coś chcę w domu zrobić a jak mu tłumacze że lekarz nie kazał mi się oszczędzać to on wie lepiej. Najważniejsze, że bardzo mnie wspiera we wszystkim i jak mam gorszy dzień to robi wszystko by mnie choc na chwile rozbawić Wszyscy się dziwią że i tak dobrze się dogadujemy bo oboje mamy baaaardzo ciężkie charaktery ale nam sie to podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agi.. mmmm rewelacja aż mi się serduszko uśmiechneło :) pozdrów męża od Nas :D Megisu haha teście tak mają przy synowych haha zawsze coś hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) Ja już nie śpię od 8-mej, ale leniuchowałam w łóżku, potem przyszła położna, zjadłam śniadanko, przeczytałam wszystko co napisałyście i wstawiłam pranko:) Dziś może będę musiała wybyć i pozałatwiać parę spraw w urzędach, a jak nie dziś to będę musiała jutro. Podpytałam się swojej położnej jak wygląda sprawa z tym czopem, czy kolejność czop -> wody płodowe musi być zachowana, czy np. mogą mi najpierw odejść wody mimo, że nie odszedł czop ? I w skrócie napiszę, że to nie ma reguły. Czop nawet wcale nie musi odchodzić, a wody mogą się sączyć lub nawet z nas chlupnąć. Na etapie 38 tyg. już wszystko i w każdej chwili może się wydarzyć, więc czekamy na swoją kolej. Dowiedziałam się też kilka rzeczy o swojej porodówce, np. to, że warunki są jak w miejsckim szpitalu zwykłym, nie ma udogodnień i luksusów, prawdopodobnie też nie podają znieczulenia zewnątrzoponowego, tylko dolargan :( A ten dolargan słabo mi się uśmiecha. Zastanawiamy się z m. czy gdyby mnie złapało to jechać do innego miasta rodzić... Np. do mojego rodzinnego 30 km stad, lub 20 km do jeszcze innego , czy może wybyć do Poznania na Polną, tam gdzie leży Robwalka... Tam mam 70 km. Ten ostatni wariant jednak nie sądzę by dał rade się sprawdzić... Zobaczymy w jakim tempie to będzie szło. A teraz odnośnie Waszych postów. Ramysia - znajomi sami się zweryfikowali ile są warci, podpisuję się pod wszystkim co napisały Ci na ten temat inne dziewczyny i od siebie mogę dodać, że na pewno jesteś od swoich rówieśników dojrzalsza emocjonalnie i jeszcze przyjdzie koza do woza, a wtedy powiedziałabym prosto w twarz, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" - bo taka jest prawda, na pewno zrobiłoby się głupio. Rozumiem z ich strony jedną konsternacje, że są młodzi, w głowie im imprezy i wypady i nie bardzo wiedzą jak mają z Tobą rozmawiać, bo może sądzą, ze przykro by Ci było, że Ty musisz dźwigać brzuch a oni szaleją po imprezach. Ale minimum empatii mogliby okazać i co jakiś czas odwiedzić, wesprzeć i pogadać o Twoich sprawach... Zobaczysz, ze jeszcze poznasz ludzi godnych swojej uwagi, a już niedługo najważniejszą w życiu dla Ciebie osóbkę -swoje dziecko :) Madleenn, znajomi postąpili strasznie głupio i przykro mi, że musiałaś się o tym przekonać w takim momencie,gdy leżałaś w szpitalu. Tak jan napisała MEgi, gdybyśmy miały do Ciebie nr to byś się nie nudziła, bo smski na pewno by napływały z pytaniem co u Ciebie i jak się czujesz ;) :* Beti, Twoje hisorie też niesamowite. Ludzie potrafią być dziwni maks... Ja pod względem znajomych nie mogę narzekać, mam świetnych przyjaciół, ale może to kwestia wieku i dojrzałości ludzi którymi się otaczamy. Nie musimy się widywać co tydzień, co dwa, z resztą każdy ma już swoje sprawy i obowiązki, ale wystarczy jeden telefon, żeby móc pogadać o wszystkim. I dla mnie nie musi być to sztab 20 ludzi, wystarczy,że mam kilka zaufanych osób, a co najważniejsze mojego m, który jest dla mnie najważniejszym przyjacielem :* Zmykam dziewczynki popracować, bo mam tyły. Zosinka kopie mamusie przy samej pi@ce i pod samymi żebrami :) Lubie te kopniaczki, mimo, ze bolące. A właśnie dzis mi się śniło, że urodziłam przez cc. Poród odebrała... SMERFASKR i cc zrobiła mi w tajemnicy przed moim gin, potem uciekałysmy jakimś korytarzem, zeby nie skonfrontowac się z lekarzem, bo dziecko przyszło przed terminem. Pokazałam małą swojemu m, ale on kazał schować ją do szafy, bo bałsie ze dostaniemy opieprz przez tą cesarką w tajemnicy :D Małą na początku miała małe oczy jak krecik, ale gdy otworzyła, to miała duże brązowe oczy ( nie wiem za kim ;) )i podobały mi się one ;) hehe Zobaczcie jak człowiekowi się pierdzieli w głowie od tego myślenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megisu,agi macie fajnych męzów:) to strasznie fajnie ze jesscze na swiecie sie uchowali fajni faceci :D Mój chłopak też "mi sie udał" :D poprzednio chodziłam z chłopakiem rok, jeszcze poprzednio 3 lata. A mając mojego MArcina i poprzednie doswiadczenia to nie moge uwierzyc ze moze sie tak fajnie układać, czasem sobie myske ze za pieknie zeby było prawdą i czekam tylko kiedy sie potkniemy ;p ale M ciagle powtarza ze po jego trupie, wiec mu wierze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agi_91
Beti to jest śmieszne że napiszesz po prostu swoje przemyślenie nie myśląc w sumie o nikim a ktoś to utożsamia ze soba i się obraża... Dla mnie jest to wręcz dziecinne... Więc dobrze, że się nie przejełaś tym zbytnio :):) Netka uśmiałam się z Twoje snu i to bardzo;p Ramysia my jeszcze niestety po ślubie nie jesteśmy... ale każdy tak myśli jak nas widzi nawet nie wiemy czemu :) Zreszta jego mama i moi rodzice traktuja nas już od ponad roku jak normalne małżeństwo bez papierka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, sama jak się obudziłam to mówie do siebie " no nieeeee, co za sen " !!! :D Człowiek od myślenia o porodzie dostaje jobla i tyle ;);) Megi, tak, będzie Zosia na 99,9 %. Już tak mówimy do niej z mężem i chyba weszło nam w krew. Oboje jesteśmy zgodni, więc nasza córeczka będzie miała na imię Zosia :) A odnośnie jeszcze tego tableta Ci napiszę, że to tylko gadżet, który sprawił sobie mój m, żeby mu się nie nudziło jak idzie posiedzieć na tronie :D Na pewno jest dużo wygodniejszy niż przeglądanie netu w komórce, ale czy to takie niezbędne ?? To tylko gadżet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe Netka no boski sen hahah Dziś pogoda w Łodzi rewelacja :D pomyślalam że skocze na basen opalić lico ale pojawił sie problem założyłam majtki od kostiumu i patrze tu na tyłku rozstępy widoczne zza majtek i lipa.. nie ide.. ale za to kocyk na podwórko zarzucę i poleżę troszke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dziś dzień matki wypłaty, właśnie wpłyneła, muszę zająć się rozpiską opłat i dokonać płatności więc przez jakiś czas mnie nie będzie :) buziolki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jeszcze się zapytam, choć pytanie nieco niesmaczne... mianowicie: jakoś w 2 trymestrze na początku obserwowało się rozszerzające się naczynia, które objawiały się np. smarkami z krwią... Od paru dni mam podobnie, moje babolki są z krwią i zastanawiam sie od czego to... czy coś mi się tam rozszerza jeszcze ?? i druga dolegliwość to, od paru dni boli mnie serce, nie non stop, ale przy niektórych czynnosciach.. Mam również takie jakby kołatanie, ale nie odczuwam tego bezposrednio w sercy tylko jakby po środku, w płuchach, jakby ktoś mnie ściskał za mostek i plecy i próbował zmiażdzyć. Robią mi się wtedy wiotkie ręce i mam uczucie jakbym miała zemdleć. Opisałam to nieskładnie, ale czy któas z was ma może podobne przypadłości ? Zastanawiam się czy to normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale historie i sny heh Co do znajomych to ja miałam i mam tak samo od kad zaszłam w ciaze kazdy sie odsunał bo moje kol z mojego rocznka twierdza ze to głupota w tym wieku... A one wola dyskoteki i inne wypady wiec ja niestety zeszłam na drugi plan, czasem smutno ale jak sobie pomysle ze lada dzien bede miała przy sobie tak mini mini istotke która da mi najwiecej szczescia to brzydko piszac walić kolezanki. Megisu ale masz mezusia kochaniutkiego:P:P:P POdziel sie troszke albo daj jakies wskazówki jak sprawic by moj tez był taki hehe choc ja tez nie moge narzekac tyle tylko ze te problemy z tesciami:( Dziewczyny a tak w tajemnicy to Wam napisze choc nie da sie tego opisac jak sie ciesze ze m podjał wkoncu jakas decyzje, przede wszystkim rozsądną decyzje taka jestem szczesliwa!!!!!!!!! oczywiscie mu tego tak całkiem nie okazuje zeby sie nie czuł pewnie bo jak tesciowie sie o tym dowiedza to napewno zaczna chorowac i umierac jestem tego pewna!!!!!!! Ja myje okna w kuchni(oczywiscie z tesciowa na ramieniu, zebym czasem czegos nie ukradła to mnie pilnuje) wstawiłam na zupke i zaczyna sie u mnie robic gorąco, a moje nogi odmawiaja posłuszeństwa i te pokopane zebra :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netka ja tez od kilku dni mam katar z krwią, i kołatanie serca tez sie zdarza choc bardzo rzadko wiec to moze normalne juz przy koncówce, dwa razy jak juz szłam spac to mnie tak zaczeło serce bolec i tak jak by wyskoczyc miało albo jak by tam miejsca brakowało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netka ja tez tak mam dokladnie jak ty Z krwawieniem z nosa teraz jest lepiej ale z tym kłóciem mam tak prawie codziennie:-( I to przeważnie jak za dlugo jestem np.w pozycji siedzącej A twoj sen to mnie rozłożył na łopatki,ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam smarki z krwią i dzisiaj rano krew się polała sama w dużych ilościach ale to normalne bo krwi jest więcej, szybciej krąży i gdzies musi miec ujscie. Kołatanie serca i bóle też mi się czasem zdarzają choc nie za często. Co do koleżanek i przyjaciółek, to ja od ślubu, od mojej przeprowadzki jestem osamotniona, mam swoje przyjaciółki jeszcze z zcasów liceum ale każda mieszka w innym zakątku Polski i spotykamy się rzadko kiedy wszystkie wrócą tutaj w strony rodzinne. Od czasu do czasu spotykam się z 1 znajomą ale wolę ograniczac akurat te spotkania bo ona jest straaaaaszną plotkarą i wszystko co powiem jest przekazane w mojej miejscowości więc nic takiego nie mówię, zazwyczaj rozmawiamy o dzieciach i jakiś głupotach. Ale tak szczerze to nie chce mi się już takich spotkan jak kiedyś, nie mam na to siły ani ochoty, przez to siedzenie w domu wolę jechac do mamy polezec w ciszy na podwórku albo odpoczywac u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra lecę do odiedlowego warzywniaka po brukselkę na obiad i jakieś owoce bo mi się pokończyły a muszę mojej Weronisi zaserwowac kolejną bombę witaminową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to mam straszne wyrzuty sumienia bo przez ostatnie 2 tygodnie pochłaniam słodycze w bardzo dużych ilościach a przeczytałam że może to doprowadzic do alergii pokarmowej. Chyba czas ograniczyc je ale pytam się JAK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netka mi sie krew z nosa leje codziennie wieczorem.i to nie ze katar z krwią. po prostu leje mi sie krew z nosa. ale powiedzieli mi ze to normalne w cisazy, przekrwiona sluzówka itd, wiec sie tym nie przejmuje, chociaz wkurzajace to troche bo przychodzi z zaskoczenia i juz nie raz mi kapneło do kolacji ;/ a co do serca to ja nawet wzywałam pogotowie z tej okazji bo miałam puls 140 a kołatało tak, że myslałam ze mi przez plecy wyskoczy! zabrali mnie do szpitala, zrobili ekg, holter i okazało sie ze wszystko ok tylko serce tak w ciazy reaguje i nic na to nie poradze. dostałam isoptin gdybym sie znowu zle czuła no i go biore jak mam takie atrakcje. pomaga:) Wiec jesli est to dla Ciebie bardzo uciazliwe to lepiej powiedz o tym lekarzowi bo po co sie meczyc..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netka ja mam podobnie , krwawe glutki i tak jakby ból nie wiem czy to serca ale po lewej stronie kuje , czasem mocno jak wezmę głęboki oddech lub leżę na lewym boku. Na dodatek robi mi sie coś takiego dziwnego nie umię tego opisać jakby takie napiecie miesni całego ciała potem ciepło i jakby taki odpływ krwi z rak i wtedy robie sie taka słaba bezwładna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki za odpowiedź, uspokoiłam sie :) Jednak to normalne widać, ale faktycznie dziwne rzeczy się dzieją w tym naszym organizmie, bo jeszcze krewka z nosa ok, ale z tym sercem to człowiek bardziej się martwi. Megisu opisałaś to doskonale, napięcie mięśni, ciepło a potem odpływ i takie poczucie bezwładności... Dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka50mm
Witam Wczoraj mnie nie było bo przez cały dzień nie miałam neta. U mnie dzisiaj robi się gorąco na dworze, aż mi się nie chce nigdzie wychodzić, ale z synkiem muszę trochę. Nogi już mam całe jak banie a gdzie jeszcze do końca dnia a do porodu - chyba zwariuje. Co do tych przyjaciół to nie ma się co nimi zamartwiać, na pewno znajda się inni warci przyjaźni. Zgadzam się ze wszystkim co dziewczyny napisały. Netka mi krew z nosa też leci, codziennie troszeczkę, a mocno leci mi wtedy jak za dużo się przemęczę np po sprzątaniu czy jakimś innym grubszym wysiłku, więc to chyba normalne w ciąży. Netka moja siostra jeździ do Poznania na wizyty i tez ma zamiar rodzić na Polnej bo ma tam znajomą położną. wiadomo że nie wszystko wychodzi tak jakby się chciało, do Poznania mamy 80 km więc może zdarzyć się tak że nie zdąży chyba że się wcześniej umówi na konkretny termin, ale jeszcze z lekarzem o tym nie rozmawiała bo ona ma dopiero termin na listopada. Z kolei moja koleżanka tez jeździła do profesora do Poznania i niestety tak ją wzięło że urodziła w pobliskim szpitalu i jest zadowolona. Nie ważne gdzie i tak musimy urodzić byle wszystko było ok i w miarę bezboleśnie - to by było fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj jade do lekarza :-) zobacze ile ta moja klusia przytyła :-) i mam nadzieje ze lekarz powie ze jeszcze daleko daleko do porodu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×