Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cobyeta

*** WRZESIEŃ 2012 ***

Polecane posty

Czesc dziewczyny! Ale tu tloczno sie u nas zrobilo. Nadrobilam zaleglosci i pisze :) Wspolczuje przebojow z tesciowymi. A Megisu78 - twoja tesciowa rzeczywiscie bije inne na glowe. Na twoim miejscu po tekscie o " koscielnej synowej" chyba wyszlabym z siebie i stanela obok :o Ja jak juz kiedys pisalam nie mam problemow ze swoja. Oczywiscie nie zgadzam sie ze wszyskim co ona mowi czy robi, ale staram sie zachowywac poprawne relacje i wiem, ze bedzie wspaniala babcia dla naszej coreczki :) Poza tym dziela nas setki kilometrow a to tez wplywa na dobre relacje. Pewnie inaczej byloby gdybysmy mieszkali pod jednym dachem, albo spotykali sie czesciej. Jesli chodzi o czop to mozna wpisac w google i zobaczyc fotki jak toto wyglada. Niezbyt przyejmny widok, ale przynajmniej wiem czego sie moge spodziewac :) Netka - ja mam nadzieje, ze urodze przed terminem, bo ostatnio juz wszystko mnie przerasta. Dolegliwosci ciazowe sie nasilaja, cialo odmawia posluszenstwa, denerwuje to, ze nic nie moge zrobic, bo mecze sie z predkoscia swiatla. Zycze wam przyjemnej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajponka, faktycznie nieciekawy widok tego czopa - fu, no ale przynajmniej będe wiedziała gdyby coś takiego mi się pojawiło ;) Co do tych dolegliwości ciążowych to współczuje Ci kochana, wczoraj czytałam artykuł o dużych brzuszkach w m-jak mama i faktycznie nieźle potrafi utrudnić życie, bo nic pod koniec nie można zrobić. Ale już bliżej niż dalej, 3 tygodnie w porywach i po brzuszku. Za to z największym skarbem pod słońcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktycznie nie jest zbyt "sympatyczny " ten czop " :-D co do duzego brzucha to ja juz coś wiem na ten temat...ani za bardzo sie schylić ani kucnąć a wogóle...wkurzające to jest, juz bym chciała zeby był koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam. no wiec tak, skurcze wczoraj były juz regularne co 7 a potem kilka co 5 minut. zadzwoniłam na porodówke, powiedzieli zebym przyjechała to sprawdzą co sie dzieje. pojechałam, zrobili mi ktg, ale skurcze słabły i sie wyciszały, a jako ze do terminu jeszcze został miesiac to nie podawali nic zeby to rozkręcic. dowiedziałam się, że odszedł mi czop i zrobiło sie maleńkie rozwarcie. pozwolili isc do domu wiec skorzystałam. Ale powiem Wam, że jak sobie pomyslałam, że to juz moze byc TO, to dostałam takiej adrenaliny jakbym miała na bungee skoczyc ;p Dziś mnie za bardzo nie bedzie, bo musze sie troche powylegiwać, to była cieżka noc jestem padnięta. Miłej niedzieli dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ramysia,fajnie, że się odezwałaś i wszystko jest w porządku. No nic, teraz trzeba liczyć się z tym, że wszystko może się wydarzyć. Nasze dzieci pchają się na świat w dogodnym dla siebie a nie dla nas terminie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Ramysia! jak dobrze, że dałaś znać :) i, że wszystko tak się skończyło. odpoczywaj i nie strasz nas więcej przed wyznaczonym terminem. co do tego czopa (czopu, czy jak to sie odmienia :D), to ja od 2 dni obserwuję zwiększoną ilość wydzieliny na bieliźnie, bez wkładek ani rusz.. wizyta dopiero 23 sierpnia i mam nadzieję, że do niej spokojnie dociągnę. dziś zrobiłam sobie niezły spacer wracając z kościoła i przyszłam wykończona.. a kiedyś mogłam chodzić pól dnia, teraz leżę, plecy mnie bolą, obiad się robi :) ahhh cieszę się, że mój brzuszek jest taki jak to wszyscy określają zgrabny :D i nie przeszkadza mi w niektórych rzeczach, ale paska do spodni nie widze, nie mówiąc już o depilacji tamtych rejonów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olczak ja mam ten sam problem, niby brzuszek zgrabny i nie jakis wielki ( tak mi mówią), ale już o depilacji lub podejrzeniu jak się sprawy mają to nie ma mowy :D Ostatnio już musiałam skorzystać z mężusinskiej pomocy i kurcze musze przyznać, że poszło to sprawnie i naprawdę dobrze, więc do konca ciązy można powiedzieć, że mam swój osobisty "depilator" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze, że ja mimo nie jakiegoś wielkiego brzuszka męczę się masakrycznie szybko, a dłuższe spacery w ogole nie wchodza w rachube, bo brzuch mi twardnieje i wszystko mnie tam ciągnie, więc jak widać rozmiar nie ma tu znaczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja przed wizytą naprewno będe musiała wykorzystać męża :) kiedyś nawet depilował mnie plastrami, bo sama nie miałam odwagi :D nie ukrywam, że radochę miał przy tym nieziemską :) koleżanka mnie uprzedzała, że końcowe tygodnie naprawdę bywają ciężkie i teraz powoli zaczynam rozumieć co miała na myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
ramyśia jak super, że sie odezwałaś , bo my tu już rózne teroire zakładałyśmy..... co do brzucha to ja sie szybciutko meczę- co mi sie wczesniej nie zdarzało. Paznokcie u nog pomaluje ale skarpetki nie założe. sama lub założe ale o wzdychm sie przy tym....o depilacji nie wposmne - zostaje mi lustro, bo m m stweirdził, że niec chce mnie uczynic kaleką... ja już po obiadku ale ten czop(ek) spowodował spotkanie z porcelanką... także dalje jestem głodna...bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
hehe chyba tylko mi się nudzi i tylko ja zaglądam :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Ramysia dobrze, że póki co wszystko ok. My dzisiaj rano byliśmy na zakupach, bo po południu zapowiedzieli się goście. Teraz sobie siedzimy i odpoczywamy. Właśnie kończymy 36tc i jutro zaczynamy 37,więc odliczamy. jak już wczesniej wspominałam moi teściowie oboje nie żyją i w sumie całe wsparcia oczekujemy od moich rodziców. Dla nich to będzie pierwszy wnuczek-wnuczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu zawsze przez weekend jest cisza i spokój, ale moze odmieni sie we wrzesniu, kiedy maluszki zechca wyjsc :) co do tesciow, to hmm moi tez sa bardzo specyficzni, ale staram sie nimi nie zaprzatac glowy, ostatnio np. tesciowa zapytala jak bedziemy spali gdy sie mala urodzi? bo m. powinien spac w osobnym pokoju, zeby sie wysypial bo przeciez chodzi do pracy... a ja co? bede caly dzien lezec i odpoczywac? ja nie musze byc wyspana? ale co sie dziwic, w koncu moj m. to jedynak... Nasza Mala bedzie pierwsza wnuczka zarownno dla moich rodzicow jak i tesciow, wiec zobaczymy co to bedzie za rewolucja w ich i Naszym zyciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak to juz mamy z teściowymi...ja do swojej po prostu nie jezdze i z głowy... my siedzimy dzisiaj z córą meża wiec mamy wesoło :-) ciagle o cos pyta, przed chwilą malowałam jej paznokcie bo juz nie dała mi żyć :-) chciałam dodac ze ma 11 lat :-) dzisiaj zazyczyła sobie french manicure, ach te kobiety :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
wcięło mi post, goga fajnie ze sie odezwałaś. megisu - 11 lat to poważny wiek.Za niedługo mała bedzie chodzic na randki a nie spędzać czas z Toba i tata ( wiesz wapniakami) to pazurki wymalowane musza być.!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! ja dzsiaj bylam u rodzicow na niedzielnym obiedzie... przynajmniej nie musialam sie zastanawiac co ugotowac... poza tym u nich jakos szybciej leci czas... mnie tez ciagnie w dole brzucha. czasami nawet bardzo... dzisiaj spakowalam sie juz do szpitala i zawiozlam torby do rodzicow bo od nich bede musiala wyjechac. musze u kogos zostawic pieska. ale te torby takie ciezkie... nie wiem jak bym je doniosla w trakcie skurczy do szpitala... mam nadzieje ze tata pojedzie ze mna i bedzie je nosil :D jutro wybieram sie do przychodni wybrac pediatre i polozna. bo u nas podobno wymagaja podania przy porodzie w szpitalu .z tego wynika ze co szpital to inne obyczaje. u nas dzisiaj bylo 8stopni:/ chcialam chlod ale bez przesady :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem smerfaskr, za niedługo będa chłopcy, na razie malowane pazurki, pierwszy biustonosz i te sprawy... :-) ostatnio mi sie pytała kiedy dostałam pierwsza miesiączkę... a kiedys zapytała mnie co to jest prezerwatywa i do czego słuzy. Dzisiaj natomiast zapytała czy jej przyrodnia siostra była planowana... bo ona ogądała program na TLC o ciażasz z zaszkoczenia i tam panie nie wiedziały... no szok!!! nie omieszkała zapytac czy robiłam test ciążowy, wogóle zadaje przedziwne pytania i niczego sie nie wstydzi :-) ja chyba w jej wieku tyle nie wiedziałam :-)... madleenn na pewno tata z tobą pojedzie :-) jakby mógł córunie zostawic samej sobie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
madellen- dobrze miec takiego tatę!!! Megisu- to super , że mała zadaje takie pytaniai, że kieruje je własnie do Ciebie. Ja w jej wieku nie pytałam ale czytałam bardzo dużo na te tematy, resztę prostował mi brat mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Megisu
ona nie ma mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
zawsze ma się większa śmiałośc zapytac kogoś obcego ( sorki, że tak to zabrzmiało Megisu) niż pytac rodziców... Zaczynam nadrabiać zaległości techniczne" zainstalowałam skypa !!! jejejej. teraz jeszcze muszę kupic kamerkę i wracam do świata, bo wstyd ale skypa ma nawet moja babcia a ja zyje w średniowieczu... ide się myc i spanie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Megisu
Czytam Was od dawna, ale się nie ujawniałam. Spodziewam się drugiego dziecka we wrześniu. Pierwsze ma 12 lat, z jej ojcem się nam nie ułożyło, ale córka często jeździ do swego taty i jego żony. Zastanawiam się czy moja córka zadaje żonie ojca takie pytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Megisu
jednorazowy, wolę czytać niż pisać, dziękuję i przepraszam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Co za noc dzisiaj :-( 5 razy wc, bolace biodra i krocze myślałam ze umrę... A tak coś czuje ze te przyjemności bedą jeszcze częściej... Owszem coś tam czasami pobolewalo ale dzisiaj to dał mi podpalić tam ból. Robi sie ładna pogoda :-) nie pada i świeci słoneczko :-) o kolejny tydzien do przodu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×