Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość perełka2567

Mąż nie chce zbadać nasienia. Co robić?

Polecane posty

Dla mnie przepaść. Nie darowałabym gdyby on zwalił winę na mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz..-.
zaraz !!!!!!! to ze wszystkie badania wychodza oki u kobiety wcale nie oznacza ze problem lezy po stronie meza , znam te przypadki z wlasnej rodziny , gdzie szwagier zrobił badania i wyszło wszystko oki , nawet bardzo dobrze ,a mimo to przez 3 lata szwagierka nie mogła zasjc w ciaze ! mimo ze wszelkie mozliwe badania pokazywały ze jest oki , wiec sami widzicie , ze badania swoje a zeczywistosc swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perełka2567
Ktos wypisuje bzdury w temacie powyzej i ma radoche. Nie moge spać, siedze przed kompem i placze, maz w salonie pijany spi. Czuje się jakby mi sie cale zycie walilo na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killeruś810818
O jakie wszystkie zgodne:-D desperatki frustratki:-D byłem tu wczoraj pod innym nickiem ależ były wszystkie oburzone kiedy im się prawdę w oczy mówiło a teraz włażą sobie w dupe bez mydła:-D życzę życia jako rozwódki bezdzietne bo na potomstwo nie zasługujecie z waszym podejściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, ten od pornusów :)
niuniuś, a tobie kto dziś wlazł w tyłek bez mydła? i czy jeszcze boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokejszyn wytropiona
killeruś - ty to pewnie "wstretne kurwy" co :P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo prowokacje są dla ludzi
...i jeszcze kilka innych nicków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killeruś810818
Kochane przepraszam za wyzwiska z mojej strony i tylko i wyłącznie pod nickiem wstretne k.... Mam prośbę spójrzcie trochę i na siebie krytycznym wzrokiem a nie róbcie z siebie świętych a z waszych facetów największych gnoi. Czy dla was jedynym sensem w małżeństwie jest desperackie zajście w ciążę i spłodzenie potomstwa!? Bo tak mi to wygląda jak wszystkie naskakujecie na kogoś kto ma trochę inne zdanie??? Proponuje w takim razie dać nam facetom spokój i zapładniać się in vitro i samotnie wychowywać wasze ukochane potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym bardziej
zem jak juz taka ma potpmsto to maż sie nie liczy ! staje sie tylko maszyną do dogadzania kobiecie , usługiwania , dbania i zarabiania pieniedzy . dzidzia staje sie sensem zycia kobiety - a mam gdzies takie kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perełka2567
Kochane nie wiem co mam począć.Mój mąż rano mi powiedział, że ma już 2 dzieci z poprzedniego związku a ja nic o tym nie wiem. Podobno wysyła tam dla nich jakieś polubowne alimenty. Dlatego nie chce iść na badania bo nie chce dzieci i powiedział, że teraz nie jest pewny czy dobrze robi zgadzajac się na to aby mieć dziecko ze mną. Nie wiem co robić, całą noc nie zmrużyłam oka, płakałam i płaczę dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też się opierał ;)
zapytaj go, czy nie chciałby zrobić badań, żeby przekonać się, czy to jego dzieci :D? A tak poważnie - my ci tu w niczym teraz nie pomożemy. Wyjaśniło się, teraz czas podejmowania decyzji - i tę decyzję musisz podjąć sama. Bo nikt za Ciebie nie umrze, więc nikt nie będzie Ci mówił jak masz żyć. Tak czy inaczej - powodzenia Perełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perełka2567
Powiedział, że jest pewien tego że to jego dzieci i że on badań żadnych robić nie bedę bo to ze mną jest coś nie tak a nie z nim. Jestem w szoku, strasznie zapowiada mi się ten nowy rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perełka2567
Ktoś sobie bzdury wymyśla i się podszywa pode mnie. Nie rozmawiam z mężem, bo jak się obudziłam jego nie było w domu już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też się opierał ;)
ehhh..Perełka, pomyśl - jakbyś miała mieć takiego dzieciaka jak ten tutaj, którego jedyną rozrywką jest siedzenie na kafe i podszywanie się pod innych, to może lepiej go nie mieć :D. A ja swoje zdanie podtrzymuję - naprawdę czas na decyzje, i tych niestety nikt za Ciebie nie podejmie. Powodzenia! Bez odbioru (to tak dla ewentualnych podszywów) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooooo
najważniejsze, to nie działać w i, żebyś rozpiepszyła sobie małżeństwo i wygnała męża, bo takie paplanie nic ich nie kosztuje, ale Tobie zmienia się diametralnie życie. Najlepiej na razie zostawić temat i trochę się wyciszyć. Masz 26 lat, ja mam 35 l i dopiero rodzę, więc nie panikuj. POwiedz mu, że na pewno wyniki ma dobre, a nawet jakby nie były super, to inseminacja albo invitro (wystarczy parę plemników) załatwia sprawę. No i zawsze coś można wyleczyć. Gożciu jest w skrajnej panice i nie myśli racjonalnie, a opowiadanie o jego rzekomych problemach w rodzinie może spowodować nieodwracalne skutki. SPOKÓJ jest tu najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tej sytuacji nie ma dobrego wyjscia,jezeli on sie tak zacial...Nie dziwie Ci sie autorko,ze zaczynasz byc na niego wsciekla bo przeciez ludzie pobieraja sie miedzy innymi po to aby miec dzieci...Bardzo mi przykro :( Wydaje mi sie,ze teraz nie masz innego wyjscia jak na jakis czas odpuscic ten temat i do niego nie wracac.Jezeli on sie upija i zwala wine na Ciebie to wyglada na to,ze nie potrafi sam sie z tym uporac.Daj mu czas.Choc wiem,ze to cholernie trudne.Sprobuj wrocic do rozmowy po miesiacu,jeli on sam nie wyjdzie z inicjatywa.Jezeli po tym czasie w jego mysleniu nie zajdzie jakas znaczaca zmiana,pomysl nad rozstaniem.Ale ja bym z wlasnego domu NIGDY sie nie wyniosla. Mam jednak nadzieje,ze jak maz ochlonie i przemysli to wszystko na spokojnie to sam podejmie probe rozmowy. Tymczasem dzis Sylwester,sprobuj o tym nie myslec i troche sie rozerwij.Pokaz mezowi,ze jestes ponad tym i nic nie wspominaj o wczorajszym.Zobaczysz jaki bedzie zaskoczony:)Moze sam sie otworzy podczas tej wspanialej nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszczowskie
jak tam autorko :>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doszłam do wniosku, że ja sama będę się badać a on jak sobie chce. Jesli wyjdzie, że jestem całkowicie zdrowa to zdecyduję się na invitro nasieniem dawcy i tyle w tej sprawie. Prosić go nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Jakiś nieudany podszyw wyżej się zdarzył. Życzę wszystkim szczęścia w nowym 2012 roku. Sylwestra spędziliśmy osobno. Byłam rodziców. Nie odbierałam telefonów, nie wyszłam jak przyjechał. Dziś podjechałam do domu żeby się rozmówić. Powiedziałam wprost, że zabolało mnie jego zachowanie i jeśli on ma tak w stosunku do mnie postępować to nie widzę sensu bycia razem, i lepiej się rozstać prędzej i ułożyć życie osobno niż zmarnować razem lata na walce z sobą. Powiedziałam że nie chodzi już o to badanie, ale o szacunek do mnie, którego zabrakło ostatnio, i że nie wiem czy chce mieć z nim dziecko po ostatnich wydarzeniach. Że nie zmieniłam zdania co do zostania mamą, ale nie wiem czy on będzie kandydatem na ojca mojego dziecka, bo sam zachowuje się jak gówniarz, i zabieram pare rzeczy i na tydzień wracam do rodziców by sobie przemyśleć, i on również sobie powinien wszystko przemyśleć u swoich rodziców, oddając mi klucze od mieszkania. Ku mojemu zdziwieniu chyba coś do niego dotarło, bo zaproponował kompromis że on badania jednak nie zrobi ale może zacząć brać witaminy które kiedyś mu proponowałam żeby brał ( wyczytałam w necie że podobno salfazin, androvit, maca i l-karnityna dobrze wpływają na nasienie). Powiedziałam że się zastanowię u rodziców, a tymczasem niech weźmie najpotrzebniejsze rzeczy i do rodziców niech idzie. Oddał klucze i poszedł obrażony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm moja
droga witaminy to nie jest zadne rozwiaznie niestety:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witaminy to marne szanse na
poprawę nasienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale powiedział ,że nigdy się nie zbada czy np. po kolejnych 2 latach starań...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm moja
u mojemu zdziwieniu chyba coś do niego dotarło, bo zaproponował kompromis że on badania jednak nie zrobi ale może zacząć brać witaminy które kiedyś mu proponowałam żeby brał ( wyczytałam w necie że podobno salfazin, androvit, maca i l-karnityna dobrze wpływają na nasienie). i tu sie mylisz moj mąz mial slabe nasienie okazalo sie ze ma bakterie nie dziwny ten tój mąz naprawde:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam szczegółów waszego zycia, waszych układów, ale nie byłabym z takim facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedział że badania nie zrobi, ale w ramach kompromisu może zacząć brać witaminy. Wcześniej nawet o witaminach nie chciał słyszeć. Powiem wam dziewczyny że już nawet nie chodzi mi o samo badanie ale o brak szacunku ( ten incydent po pijanemu) i nie liczenie się ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm moja
perełka2567 wiesz z podejsciem twojego meza to dziecka nigdy nie bedziecie mieli:O witaminy witaminy to malo inwazyjne rozwiazanie malo pomaga a jak bedzie cos nie tak to te witaminy moze sobie w d,,,, jedynie wlozyc bo i tak mu nic nie pomoga niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×