Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

Ciamisia GRATULACJE i duzo zdrowka dla Ciebie i corci! :) Piekny prezent imieninowy! :) I rzeczywiscie duuuuza Twoja Amelka, dobrze ja karmilas w brzuszku :) Z tym karmieniem w nocy nie martw sie, moj tez nie chcial jesc, nie chcial sie budzic przesypial cale noce. Na poczatku go budzilam a potem dalam sobie spokoj, przynajmniej wszyscy sie wysypialismy. :) A piersi tak sie potem przestawia ze nie beda pekac w szwach w nocy :) Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie już 7 tygodni karmienia i jeszcze zdarza mi się mieć twarde piersi gdy mój śpioszek za długo śpi i wiesz, jak mam ręcznie ściągać (bo nie mam laktatora) to wolę małą przystawić, ona ładnie pije na śpiąco, a ja nie muszę się męczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciamsia suuper -gratulacje:D no pieknie wazyla corcia :) moja to mialam 2960 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czapus super, że Cię puścili do domku, tu najlepiej dojdziesz do siebie :) ciamisia gratulacje i wsztsrkiego dobrego dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze sie troche otrzasnac po tej wizycie u psychiatry. Fatalnie sie u niego czulam, potraktowal mnie z gory. Rozpierdzielil mnie jak powiedzial, ze jak zajde w ciaze, to rozwiaze wszystkie moje problemy. Co za kurna odkrycie!!!! Tyle to i ja wiem, ale jak sobie radzic do tego czasu, kiedy moje problemy sa zwiazane z tym, ze nie moge zajsc, to juz nie powiedzial. Pomimo, ze dopytywalam, ale odpowiedzial mi, ze jak sie staram o dziecko, to zadnych lekow mi nie przepisze. Kretyn. Potraktowal mnie jak histeryczke i mialam wrazenie, ze zaraz rozesmieje mi sie w twarz. Po 15 minutach zaplacilam mu i wyszlam. Chyba lepiej by bylo, gdybym do niego nie trafila wcale. Teraz czuje sie zdecydowanie gorzej, cala droge do domu przeplakalam, a teraz chce mi sie krzyczec. Lekarz duszy - na pewno nie ten egzemplarz :( Jestem zla i zawiedziona. Przepraszam, ale musialam sie z Wami tym podzielic. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszanka widzialas ile ja juz razy pisalam na forum o swoich doswiadczeniach z lekarzami-idiotami. Niestety coraz czesciej mam wrazenie ze tych z prawdziwym powolaniem jest tak malo ze trzeba miec duze szczescie zeby na takiego trafic :( Glowa do gory, nie ma sensu zebys przejmowala sie jakims kretynem co dyplom chyba dostal po znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, zobacz jak mnie potraktował lekarz w szpitalu.... chyba będę rodzic w domu.... normalnego lekarza to trzeba ze świecą szukać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje dziewczyny za slowa otuchy. Pol nocy nie moglam spac, bo nie moglam do siebie dojsc. Plakalam jak dziecko. Wiem, ze trafilam na takiego idiote, ze chyba gorzej nie moglam i musze sie z tym pogodzic, ze nie mial ochoty traktowac mnie powaznie. Zamiast mi pomoc, jeszcze bardziej mnie zdolowal. Nie omieszkam wystawic mu odpowiedniej opinii w internecie. Dzisiaj to jest mi tylko bardzo przykro. Teraz wiem, ze jak bede potrzebowala jeszcze kiedys pomocy psychiatry, to nie bedzie mi latwo z niej skorzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pier..... to już szczyt, nie dość, że psychiatra to jeszcze prywatnie! Przecież do niego nie idzie się z "musu", bo coś boli,bo jest się chorym w sensie fizycznym. Kto jak kto,ale psychiatra chyba wie jak trudno komukolwiek podjąć decyzję o pójściu do niego i że taka osoba musi być w naprawdę "złym" stanie psychicznym, żeby się na to odważyć, nikt tam nie chodzi z błahostkami i taka osoba jest z reguły "przewrażliwiona" na własnym punkcie, bierze wszystko bardzo do siebie.... no nie mogę... psychiatra ignorant.... griszanka może zmień go na innego, nie poddawaj się, nie teraz jak już zaczęłaś... trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jechalam na podgladanoo cyklu, a wyladowalam w szpitalu. Cisnienie mi skoczylo, serce walilo jak oszale. Juz dojezdzalam do kliniki i musialam skrecic do szpitala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nareszcie jestem w domu.myślałam że tam z internetu będę w telefonie mogła korzystać ale zasięg taki ciulowy bo szpital przy lesie i ledwo mnie na fb logowało i to po ponad pół godziny :O nie czułam ruchów małego i jakoś dziwnie brzuch zaczął mnie boleć więc poszłam na zwykłe ktg a tu że muszą mnie zatrzymać :( na szczęście z małym wszystko oki w środę ważył 2440 niby w normie ale jakoś myślałam że może być więcej, dostawałam kroplówki i skurcze ustały. rozmawiałam z ordynatorem o mojej ciąży i o tej mojej szyjce po konizacji chirurgicznej i ustaliliśmy że nie będę rodzić naturalnie . jutro po wypis idę bo dzisiaj jeszcze nie było wyniku posiewu na paciorkowca i 30.09 wracam znów na oddział ściągają ten pessar i będę mieć cięcie cesarskie ale nie wiem którego to jutro na wypisie będzie napisane bo to będzie planowana cesarka nie będą czekać do terminu chyba że teraz do tego 30.09 by się coś działo to i tak nie będę rodzić naturalnie.wytłumaczył mi dlaczego tak jest bezpieczniej bo tam szyjka jest skrócona i tam jest blizna po szyciu mocna i szyjka nie będzie się rozwierać tylko po prostu pęknie a to znowu wiążę się z utratą krwi (krwotokiem) i trzeba będzie krew mi podawać i za dużo w ogóle komplikacji a szyjka która się nie będzie rozwierać nawet po podaniu oksytocyny ani po włożeniu balonika to też większe ryzyko że dziecko już się będzie pchać i może być niedotlenione . więc tyle u mnie xxxxxx griszanko spokojnie a jak sie teraz czujesz ? może pomyśl o nowym lekarzu a jesteś jeszcze na zwolnieniu? może nawet u ogólnego lekarza spróbuj szkoda to teraz przerwać xxxxx czapuś dobrze że z wami tez wszystko w porządku infekcje są niestety groźne mi lekarka tez wcześniej powiedziała że nawet grzybica może wywołać poród a niestety jeszcze u ciebie na to za wcześnie trzymam kciuki żebyś szybko z tego gówna się wyleczyła 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :) cierpliwie czekałam do wczoraj bo był teoretyczny termin @. Ale nie dostałam i jak do tej pory jejnie ma. Nie czuję też dziwnego bólu brzycha który zawsze gdzies tam toważyszył. Jedynym objawem jest ból piersi od tygodnia. Są takie twarde bola i no i widoczne są żyłki. A dodam jeszcze że czasem kłuje mnie jakby jajnik. Wczoraj wieczorem miałamcholerną zgage :) jak myslicie może się udało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce sie tak szybko rozczarować założyłam że spokojnie zacekam do końca tygodnia o ile wytrzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszanka pisz jak u Ciebie? Jak cisnienie? To chyba przez tego pseudo-psychologa tak sie zdenerwowalas ;( Mam nadzieje ze nie zostawili Cie w szpitalu. Pisz, czekamy na info. Michellinka dobrze ze jestes juz w domku. To do porodu juz niedlugo! :) Mam nadzieje ze nie martwisz sie cesarka. To rzeczywiscie dobre rozwiazanie w Twoim przypadku a na pewno szybko dojdziesz do siebie :) To co ja moge doradzic to dzien przed koniecznie zadbaj o wyproznienie bo ja niestety musialam prosic o lewatywe. Tym razem juz bede pamietac bo to nic przyjemnego. I jeszcze jedno, po wszystkim jak zejdzie znieczulenie przez ok 3 dni puchna i pala nogi. Warto miec ze soba altacet i niech maz Ci smaruje, trzymaj tez nogi caly czas w gorze. I pros o przeciwbolowe bo w polskich szpitalach trzeba sie o wszystko upominac. Pamietaj zeby przez 12h ''po'' nie podnosic do gory glowy, caly czas plasko na wznak bo w kregoslupie musi sie zasklepic rana po znieczuleniu. Inaczej cierpi sie strasznie z powodu silnego bolu glowy (doswiadczylam tego kiedys przy jakims zabiegu). Jak po 12h bedziesz sie podnosic pros o pomoc pielegniarki bo kreci sie w glowie, mozna zwymiotowac. Jak cos jeszcze moge doradzic to pytaj, chetnie pomoge. Powiem Ci szczerze, ze zazdroszcze Ci ze to juz tuz tuz :) Przede mna jeszcze tyle miesiecy a juz bym sie kladla na ta cesarka jakbym tylko mogla hehe. Co do dzidzi to u mnie dzien przed cesarka robili usg i maly mial wazyc 3500 a urodzil sie 4013. Takze waga sie nie przejmuj, ta z usg szczegolnie pod koniec ciazy jest tylko tak ''na okolo''. Kurcze tak sie ciesze jakbym to ja juz rodzila! :) :) :) Isia i Ty jeszcze nie zrobilas testu?!!!!! Ja robilam juz dwa dni przed @ i wyszly wyraznie 2 krechy bo zaskoczyla mnie wysoka temp. A teraz po terminie @ nie musisz robic z porannego moczu wiec pedz do apteki! Na pewno cos dobrego wyjdzie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze mam obawy przed tym testem a jak znów nic nie wyjdzie :( chodź przynajmniej będę wiedziała czy mam czekać na @. Moze macie racje. Kupie test a jak dziś nie dostane to jutro zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciamisia gratuluję :) super że masz już maleństwo przy sobie :) jak dałaś na imie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, mialam byc z samego rana na podgladanku, ale do konca nie pokrzyzowal planow. Powiem Wam, ze fest sie wystraszylam, kiedy mnie dopadlo prowadzilam auto. Oczywiscie cala sytuacja na tle nerwowym. Cisnienie 150/90, tetno 110, kolatanie serca, zawroty glowy i hiperwentylacja. Do tego wszystkiego jeszcze lzy laly sie z oczu, w ogole nie moglam nad tym zapanowac, ani sie uspokoic. Dostalam relanium, cos na serce i ketanol w kroplowce i zrobili wyniki. W sumie bardzo szybko mnie przyjeli, po 10 min. bylam juz na sali segregacji, a po niecalych 4 godz. mnie wypuscili, bo juz wszystko bylo cacy :) Potem pojechalam na podgladanko, pecherzyk 24,6 mm na 16,4 mm, endometriom 10,5 cm - wiec jutro IUI. Do tego kilka dni mialam klocia w prawym cycku na wysokosci sutka, pytam co to moze byc, no to jeszcze zalapalam sie na usg piersi, ktore potwierdzilo, ze wszysto jest w porzadku, a ja mam "nerwobole", ktore powinny przejsc za chwile ;) Potem zaliczylam rodzinnego, a teraz jestem u laryngologa. Caly dzien lekarze brrrrr. Tyle o mnie - bede zyc, jak zapanuje nad nerwami i stresem ;) Isia, to kochana czekamy na dobra nowine 😘. Trzymam mocno kciuki 😍 Michelinka, jak milo, ze sie odezwalas 😘. Fajnie, ze juz jestes w domu i moze z jednej strony dobrze, ze tam bylas - przynajmniej trafilas na lekarza, z ktorym moglas porozmawiac i ktory wszystko tak ladnie Ci wyjasnil. Trzymam kciuki, zeby wybrali najlepszy termin i zeby wszystko poszlo jak z platka. Nasz kochany Duszak wszystko slicznie wyjasni :) Buziole kochane 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki :) no co tu sie dzieje .... michelinko to już niedługo dzidziulek będzie , jak sie teraz czujesz ? ❤️ czapus zdrówka dla was wyszystkich , griszanko powiem ci że ja też tak czasem mam , tyle że ten puls prawie cały czas mam koło 100 a ostatnio 130 i dusznośći, musimy sie uspokoić to lekarzom łatwo powiedziec , w*****a mnie takie gadanie tyle czasu sie staram a ty jeszcze raz tyle a taki frajer mówi że jak urodzisz to wszystko przejdzie , no nic tylko przywalić w ten durny łeb takiemu pseudo doktorkowi , jest ciężko a taki frajer nie dość że kase wyciąga to jeszcze śmieje sie prosto w twarz , isia dawaj rób teściora :D dorotq halo ? pozdrawiam wszystkie babeczki :) buziole 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezik 👄 jestem jestem czytam was :-D griszanka trzymam kciuki za twoja inseminacje. 🌻 u mnie nic ciekawego... michellinka 🌻 dobrze ze juz wszystko ok .jak zadania? dobrze?mam nadzieje ze tak .moj mowil ze jest pewien tego co zrobil ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michelinka już za 2 tygodnie będziesz tulić swoje maleństwo, ale czad!!! Mam nadzieję, żekiedyś wszystkie tu obecne się tego doczekamy... griszanka trzymam za Ciebie jutro mocno kciuki, staraj się nie denerwować - co ja gadam nie? Wiem, że się nie da nie stresować, ale do czego te stresy Cię dziś doprowadziły to aż w szoku jestem!! Isia rób test i daj nam znać z samego rana :) U mnie @ w środę i jeszcze nie testowałam, a to do mnie nie podobne, plan mam testować w czw (jak @ nie przyjdzie) ciekawe czy choć raz uda mi się wytrzymać z "nietetsowaniem". Marnuję te testy, a potem za dzień czy dwa @ (a czasem nawet za godzinę-hahaha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michellinko super, że wróciłaś. Jeszcze 2 tyg i Mały będzie z Tobą, ale fajnie :) ja jutro jednak mam wizytę bo dzis zepsuło się usg a teraz mam mieć badanie polowkowe, sprawdzanie serduszka itp. Ale zaczynam od jutra zwolnienie lekarskie. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie ma co meldować nim zdążyłam kupić wczoraj wieczorem test to dostałam @. Więc nic z tego tym razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej to przestać o tym wogóle myśleć. TO wszystko jest jakieś bez senu. Nic mi w życiu nie wychodzi. Nawet nie potrafie mieć dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×