Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

matka_puchatka

Plan SCHUDNĄĆ!! Bez wymówek do celu!!

Polecane posty

ja jak mam taki napad to jem gorzką czekoladę ( 74-85%) kakao. ma niski indeks glikemiczny więc nie mam wyrzutów sumienia. co prawda jem 2 -3 kostki i mi wystarczy. albo mieszam serek homogenizowany ze słodzikiem dodaje krople aromatu migdałowego albo esencji waniliowej i dodaje kilka migdałów lub orzechów laskowych. po takim deserze mam dość słodkiego na kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś zjadłam owsianke( na wodzie), 2 małe pomarancze, gotowaną pierś z kurczaka, kilka migdałów i kubek czystej zupy pomidorowej. kurcze jestem głodna... tylko jak zjem cos więcej to będe miała wyrzuty sumienia:( no chyba, że ugotuje brokuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weszłam na wagę - 61,8 kg!!! tyle, że wczoraj prawie nic nie zjadłam. w każdym razie jestem cała w skowronkach :D na razie nic nie zmieniam w tabelce, poczekam do jutra rana na potwierdzenie :) wczoraj wieczorem przyjechało do mnie moje szczęście, więc ogólnie pełnia szczęścia :) hehe, w sumie to chyba już wiem czemu waga spadła :D świntuszek ze mnie :D jak mam ssanie w żółtaku to piję kubek barszczu czerwonego albo zjadam ogórki kwaszone :) chyba wszystkie mocno ograniczyłyśmy posiłki. trzeba uważać, żeby niedługo nie rzucić się na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje!!! u mnie też lekka zmiana bo na wadze dziś 70,1 kg coraz bliżej 6 z przodu. wczoraj jednak zjadłam troche gotowanych brokułów i jeszcze tartą marchewke. stwierdziłam, że lepiej to niż głodna siedzieć i marzyć o pączkach.... a propo za tydzień tłusty czwartek! marzy mi się zobaczyć wtedy 68kg. nawet 68,9:) wiem, że nikłe szanse, ale pomarzyć dobra rzecz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o raju, już za tydzień Tłusty Czwartek?! niedobrze niedobrze bo zawsze testuję wtedy pączki z różnych źródeł i kończy się na 5-7 pączkach :D a do tego faworki, które ubóstwiam! muszę się powstrzymać i zjeść jednego.... i dobrze, że zjadłaś coś! nie wolno się nam głodzić... najwyżej ciut wolniej waga będzie spadać ale za to nie będzie efektu jo-jo :) wczoraj piłam grzańca galicyjskiego. rany, jakie to jest pyszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby nieco ponad kilogram, ale u mnie ta waga jest strasznie chimeryczna:( ja mam plan na tłusty czwartek. jem tylko gotowane warzywa jako przekąski a zamiast posiłków zjem 3 pączki:):) jeden pączek to około 280 kalorii więc zamkne się w 1100. wiem,że to nie zdrowo, ale raz w roku można sobie na to pozwolić:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba coś w końcu z tego życia mieć. jestem pewna, że mąż wróci z pracy z pączkami a ja co? będe siedzieć, patrzeć i będe coraz bardziej nieszczęśliwa w końcu skusze się na 1 czy 2 i potem będe miała wyrzuty sumienia. lepiej od razu założyć, że zjem te pączki i za wczasu pomyśleć co zrobić, żeby pyszne ciepłe pączusie nie zachwiały za bardzo diety:):):) już sie ciesze na słodką nagrode:P hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję się na posterunku :) przede mną leżą truflowe cukierki i ciasteczka Tango a ja twardo się trzymam :) co prawda piję grzańca ale dzisiejszy dzień był dietetyczny (owsianka, mandarynka, sałatka z kaszy gryczanej, sałata lodowa z oliwą, pomidorkami i fetą. moze skuszę się na jedno ciastko ale w sumie wolę poczekać na te 3 pączki za tydzień :) jutro się zważę i uaktualnię tabelkę. buziaczki kochane i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór dziewczyny u mnie nadal trwa dietka dzielnie się trzymam wszystko według planu w sobotę się ważę i uzupełniam stopkę dzisiaj za to wogóle nie ćwiczyłam jakaś osłabiona jestem ehhhh ledwo się opanowałam żeby dzisiaj nie zjeść frytek które zrobił mój mąż ale się powstrzymałam i jestem zadowolona:P ahhh no no za tydzień pączki i słodkości oczywiście będziemy grzeszyć pychota nie mogę się doczekać dzisiaj jak tak stanęłam przed lustrem to zauważyłam że trochę schudłam szczególnie na brzuchu do mojego celu jeszcze 4 albo 5 kg... nie mogę się doczekać aż zobaczę 55 kg ostatni raz ważyłam tyle z 6 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow gratuluje dziewczyny!!! dzielnie się trzymacie:) ja dziś na śniadanie ta owsianka na wodzie, 2 pomarańcza, duszony kurczak ( zielonej paście curry i jogurcie naturalnym) a do tego gotowane warzywa ( marchewka, brokuł i kalafior). do tego masa wody. mój mąż dziś mnie kusił michałkamii truflami w czekoladzie, ale też byłam dzielna:) miłego wieczoru dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyznaczyłam sobie cele krótko i długoterminowe. daje sobie czas do kwietnia na osiągnięcie celu ostatniego. pierwszy cel to 66 kg mam nadzieję, że uda się do końca miesiąca. jakby nie było w ciągu niecałego miesiąca udało mi się zgubić 4,5 kg. kolejny cel to 64 kg i mam nadzieje zobaczyć je do końca marca. a celem ostatecznym są 62kg i marzy mi się zobaczyć je na wadze do końca kwietnia, żeby na lato wyglądać jak laska:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waga dzisiaj rano potwierdziła wczorajszą! :D jest 61,6 kg, zaraz uaktualniam tabelkę i stopkę. ekstra, że się trzymamy! nic tak nie cieszy jak coraz seksowniejsze odbicie w lustrze:D setny brzuszku dopiero teraz zobaczyłam, że Ty masz aż 170cm wzrostu! już z obecną wagą jesteś laseczką! przy 55 kg będziesz jak modelka :) matko_puchatka mnie też kusiły michałki truflowe w czekoladzie :D przyznaję, że zjadłam 1 michałka i 2 ciasteczka Tango. tak mnie zemdliło od tego słodkiego, że myślałam że się to skończy wizytą w wc. przed odchudzaniem to było nie do pomyslenia bo taką paczkę słodkiego bez problemu zjadałam sama :) małe kroczki sa lepsze bo jakby od razu postanowić zrzucić np. 10 kg to tak lekko stresująco jest:) a tak 2-4 kg wygląda bardziej zachęcająco i prosto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pseudonim-------wzrost------waga startowa------waga obecna------cel matka_puchatka 173------------ 74,5 -----------------70,5---------------66 mjluska89----------165--------------86------------- ---- 82--------------80 setny brzuszek---170--------------65-------------------60--------- ---------- suzana_beauty---172-------------73,5------------------71 ----------------65 renka26-----------160--------------73,4----------------- 71,3------------------ pauuulla24---------------------------75------------------ --70------------------ m. pyzaaa--------161---------------65,6----------------61,6---- ------------60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie zaklęte 70 kg:( cholerka jestem wściekła. byłam pewna, że dziś zobacze 69 kilogramów. aż mi sie nie chce jeść tej całej owsianki... i rzeczywiście setny brzuszku musisz wyglądać jak szprycha:P:P ja tylko 3 cm wyższa a 10 kg cięższa... masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny chudniemy:):) trzymamy się dzielnie ja właśnie zjadłam jajecznicę z groszkiem i jedną kromkę razowego i wypiłam kawkę ze zwykłym mlekiem a wy jak laseczki się macie przed weekendem?? macie jakieś plany?:) puchatku nic się nie martw waga napewno zleci nim sie obejrzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny ale wam te kg lecą na lep na szyję bym nawet powiedziała. ile dziennie ćwiczycie ? mi waga nadal stoi na 70,3 i tak od tygodnia ale niby sie trzymam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzrost -160cm 12.01.2012 waga- 73,4 kg 14.01.2012 waga 72 kg 04.02.2012 waga 71,3 kg 10.02.2012 waga 70,3(4)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzrost -160cm start 12.01.2012 waga- 73,4 kg 14.01.2012 waga 72 kg 04.02.2012 waga 71,3 10.02.2012 waga 70,3 czasem 70,4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie waga stoi w miejscu od tygodnia prawie jest 59 zdaje sobie sprawę że teraz będzie najtrudniej zrzucić te ostatnie kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja. wczoraj z tej radości, że tak schudłam, poszalałam jedzeniowo i alkoholowo. no i dzisiaj na wadze pół kg więcej. tak więc te moje 61,6 kg to chyba takie w ekstra sprzyjających okolicznosiach jest a nie na stałe :) renka26 ja nic nie ćwiczę. jestem leniuszek. z tymi piersiami to jest właśnie najgorsze w odchudzaniu. lubię jak mam większe, wtedy skutecznie odwracam uwagę od większego brzuszka albo zaokrąglonego biodrka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłam sobie te 7 pierogów.Dla porównania moje dziecko też 7.Pisało tam że 100g pierogów czyli 4 sztuki to 198 kcal.Myślę że nie będzie tragedii tym bardziej że nie jadłam śniadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny witam po weekendzie:) uwaga uwaga moja waga wskazała dziś 69,9 kg. wiem wiem tylko 200 gram od piątku, ale i tak cholernie się ciesze!!!!!!! boże teraz tylko trzeba pilnować, żeby nie poszybowała w góre i systematycznie zrzucać wage:) marzyłam o tej chwili!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×