Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

matka_puchatka

Plan SCHUDNĄĆ!! Bez wymówek do celu!!

Polecane posty

Gość mjluska89
dziękuję za pocieszenie :) ale boli mnie to bo przez te 2 tygodnie dzielnie się trzymałam, i boli tym bardziej, że od piątku waga się nie ruszyła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! ja tez juz po kolacji - serek wiejski + 2 kromki chleba razowego. Zaraz sie biore za cwiczenia. Co do pizzy - nic strasznego sie nie stalo, ale nie łam się!!!!! Powtarzaj sobie,ze dasz rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu wklejam cos ciekawego na temat odchudzania i psychiki:) Diety, siłownia, a nawet operacje plastyczne formujące sylwetkę - dla szczupłej figury, kobiety zrobią wiele. Tymczasem większość z nich odchudzanie powinna zacząć od wizyty u psychologa, bo powody tycia leżą najczęściej w psychice. Kapuściana, szwedzka, sałatkowa. Raz jesz same kasze, innym razem ryż, albo makaron. A to rezygnujesz z chleba, żeby za chwilę z jadłospisu wykluczyć słodycze i mięsa. Tablice kaloryczne znasz na pamięć. Stajesz się ekspertem od diet , ale wciąż waga nie spada. Bywa, że kolejna dieta przynosi efekt jojo. Katujesz się na siłowni, której nie cierpisz. Skupiasz się na ciele. A może problem z odchudzaniem tkwi w psychice? Ciało i psychika są ze sobą ściśle połączone. Myśli mają wpływ na nasze ciało, również na wydzielanie substancji w naszym organizmie , np. hormonów czy soków żołądkowych. Żeby odchudzanie było skuteczne, watro połączyć obie sfery. Odpowiedz sobie na pytanie: Gdzie leży przyczyna nadwagi? Warto przyjrzeć się, w jakiej sytuacjach się objadasz. Często podjadamy, żeby się pocieszyć, odreagować stres, bo nie idzie nam w pracy, a jedzenie to przyjemność, która niesie łatwą rekompensatę niepowodzeń. Poza tym, kiedy jesteśmy zdenerwowani, we krwi podwyższa się poziom kortyzolu - hormonu powodującego wzrost łaknienia. Natomiast gdy jemy tłusto i słodko podnosi się poziom endorfin - hormonu szczęścia. Możemy też jeść z nudów. Kiedy nie wiemy, co zrobić z czasem, zajmujemy się gotowaniem, a potem konsumowaniem góry jedzenia. Powodem tycia mogą być też złe nawyki żywieniowe wyniesione z domu. Znajdź sposoby na rozładowanie stresu Kiedy wyczujesz moment niepohamowanej chęci sięgnięcia po coś do jedzenia, chociaż wcale nie jesteś głodna, spróbuj napięcie rozładować inaczej, niż jedzeniem. Zbiegnij ze schodów, wyjdź na spacer. Przed stresującą sytuacją posłuchaj relaksującej muzyki. Znajdź swój sposób na rozładowanie emocji poza jedzeniem. Pracuj nad silną wolą Najczęstszym powodem tego, że nie potrafimy schudnąć, jest brak silnej woli. Setki razy obiecujemy sobie, że nie będziemy jeść po 19:00 albo, że zrezygnujemy ze słodyczy, a wciąż po nie sięgamy. Są ludzie, którzy są bardziej konsekwentni od innych, ale to nie znaczy, że nie możemy wypracować w sobie tej cechy. Zamień złe przekonania Wiele osób swoją nadwagę tłumaczy czynnikami niezależnymi od nich. Mówi sobie: jestem otyła, bo mam zbyt wolną przemianę materii, złą gospodarkę hormonalną, słowem nadwagę mam w genach. Mówiąc tak, osłabiamy motywację do odchudzania, bo tym samym twierdzimy, że cokolwiek zrobimy, to i tak nasze działania nie przyniosą skutków. To błąd, bowiem jedynie 5 proc. przypadków nadwagi ma swoje przyczyny w nieprawidłowym funkcjonowaniu organizmu, a 95 proc. w niewłaściwym odżywianiu i stylu życia. Przekonanie: To geny powodują, że tyję warto zastąpić: W moich rękach jest to, jak wyglądam. Wyznaczaj cele Zacznijmy od postawienia sobie celu. Koniecznie niech będzie on realny. Nie zakładaj, że schudniesz 10 kilogramów miesięcznie. Lepiej postanowić, że będzie to jeden kilogram tygodniowo. Nie więcej. Wyznaczenie priorytetu jest bardzo ważne, bo pozwali określić do czego zmierzasz i zweryfikować, co udało się zrobić. Bądź możliwie konsekwentna w dążeniu do celu, ale jeśli pojawią się jakieś odstępstwa, np. zamiast 4 schudniemy 3 kilogramy miesięcznie, ciesz się tym, co udało się już osiągnąć. Znajdź sojuszników W dążeniu do celu lepsze efekty uzyskasz, jeśli nie będziesz w tym maratonie biegła sama. Pamiętaj o tym, że są ludzie, którzy wiedzą jak pomóc: dietetycy, instruktorzy fitness i w końcu psycholodzy. Bardzo ważne jest też nastawienie rodziny. Z większym wysiłkiem uzyskasz efekty, jeśli najbliżsi nie będą cię wspierać, podtrzymywać na duchu, pamiętać o tym, żeby na obiad nie serwować kotletów mielonych z ziemniakami polanymi sosem. Wybierz się do psychologa Bywa, że razem z kolejną dietą i ćwiczeniami powinnaś zgłosić się psychologa. Specjalista pomoże ci zrozumieć emocje i potrzeby własnego ciała. Najczęściej wystarczy kilka, kilkanaście spotkań. Może się jednak okazać, że problem leży głębiej i zbędne kilogramy to tylko wierzchołek góry lodowej. Wtedy odchudzanie staje się początkiem rozwiązywania problemów, z którymi nie radziłaś sobie przez lata, a jedyną receptą było ich „zajadanie. Nagradzaj się Odchudzanie kojarzy nam się głównie z katuszami. Wcale nie musi tak być. Nie traktuj diety, jak kary za grzechy. Nie zapominaj o tym, żeby się nagradzać. Nagrody są bardziej motywujące, niż kary. Niech to nie będzie jednak jedzenie. Zamiast tego wyznacz sobie coś przyjemnego , np. obiecaj: kiedy schudnę 2 kilogramy pójdę do kina, albo kupię tę śliczną torebkę, a kiedy zrzucę 4 kilogramy, zrobię sobie weekend w SPA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata--------
fajny artykuł, ten wyzej. Ja dzis tak jak sobie obiecałam nie jadłam nic cukru ani slodyczy . Na sniadanie i obiad zjadłam 2 i pol bulki z wedlina i papryka (niestety nie zdzylam zrobic sobie do pracy nic innego) a na kolacje po pracy salatke z makrela, cebulka, pomidorem, papryka, fasolka;) ale juz bez pieczywa.... zobaczymy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny z rana:) U mnie dzisiaj zaczyna się 7 dzień diety. Po ważeniu jest 61 kg :D:D zanotuje to w stopce oby tak dalej na śniadanie zrobię sobie jajecznice z dwóch jajek na małej łyżce masła dawno nie jadłam i dodam trochę cebuli i kromkę chleba razowego Potem na drugie śniadanie jabłko a na obiad jeszcze nie mam pomysłu.. A na kolację mam tuńczyka. Po śniadaniu idę do biedronki zobaczyć za tą skakanką i muszę dokupić wodę mineralną i jakieś warzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja używałam tego czerwonego serum eveline i byłam zadowolona. Oczywiście na efekt składają się balsamy+dieta+ruch:) Teraz mam taki nawilżający balsam z mango - świetny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setny brzuszek rewelacja!!! cudnie 4 kilo w 7 dni:) u mnie na wadze zaklęte 71kg ale to i tak o 3,5 mniej. to ja może też wezme małą i na spacerek do biedronki sie przejdziemy. dziś piękny dzień więc spacerek i tak by nas nie ominął:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ciesze sie,ze artykul Wam sie podoba:) W sumie wiele madrych rzeczy mozna sie z niego dowiedziec. Ja na snadanie zjadlam omlet z 2 jajek i zielonego groszku smazony na jednej lyzeczce oliwy z oliwek, do tego kromka chleba razowego. Przed obiadem zjem gruszke i jogurt, a na obiad mam chuda zupke - krupnik ugotowany na jednym udku bez skory, z duza iloscia warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan do południa zrealizowany, śniadanko - 3 garsteczki płatków kukurydzianych z szklanką mleczka 1,5%, potem zabawa z małą, ćwiczonka. Podwieczorek, pół danio z kawałeczkiem biszkoptu, moja niunia tak lubi:) Obiadek nastawiony, dziś łosoś na parze z tartą marchewką i jabłuszkiem. Mała uspana, i czas na relaks, mam nadzieję że mi Jej znowu nikt nie obudzi dzwonkiem po pół godzinie spania jak wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj mimo posiłków ciągle jestem głodna :( a u was jak tam?? jestem po obiedzie a już myślę o kolacji heh.. wezmę się trochę za ćwiczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na tym 1000 kalorii nie odczuwam głodu zbytnio, jedzenie co 3 godziny, nie mam kiedy zgłodnieć, jedynie po kolacji bo jem ją o 18 trochę chciało mi się jeść w te pierwsze dni, butelkę wody wtedy wypijałam, a za każdym razem jak po wodę sięgałam, to P mówił do córeczki o zobacz mamusia kanapeczkę w płynie właśnie wcina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi dzisiaj jakoś tam idzie. byłam na spacerze prawie1,5h teraz robie zupe i placki ziemniaczane dla męża. waga nie spada, ale jestem pewna, że jak dziś nie przegłodze to do końca tygodnia zobaczę 6 z przodu nawadze:) kanapeczka w płynie:) dobre!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjluska89
hej :) ja właśnie wcinam obiad,kalafior z fasolka. bez mięska bo to kara za zjedzone dziś 2 cukierki :/ po 2 tych postu nie wytrzymałam. ale koniec z tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie warze sie codziennie,bo mozna od tego zglupiec normalnie. W ciagu dnia mam takie wahania wagi, bo przeciez jem, pije itd. Dlatego zwazylam sie wczoraj, a nastepny raz dopiero w poniedzialek. ja tez juz po obiedzie jestem - tak jak wczorj zjadlam krupnik. I odnosze wrazenie,ze mam coraz mniejszy zoladek:) Bo wczoraj zjadlam miske zupy, a dzis 3/4, i wiecej juz nie dalam rady. I jakos dziwne, bo wcale nie mam ochoty na slodycze,ani nic niezdrowego. Cieszy mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór dziewczyny:) mam na koncie pozaplanowy posiłek pół paczki paluszków.. jakieś 210 kcal..:( popołudniu ćwiczyłam na skakance 15 minut i zrobiłam 120 brzuszków(więcej nie dałam rady) przysiady pompki porozciągałam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej i tak super! poza tym te troche paluszków spaliłaś skacząc na skakance:) a ja dziś supka warzywna bez ziemniaków i na piersi z kurczaka. była pyszna:) coś sie tu pusto zrobiło... dziewczyny błagam trzymajmy sie razem, bo jak nie to cały misterny plan ( bycia piękną czszupłą i powabną) spali na panewce. pozdrawiamwas serdecznie:) zaraz zabieramsie za brzuszki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za pocieszenie :) :* no właśnie trzymajmy się razem!! ale dziś cichutko .zrobiłam jeszcze zimny prysznic .no nic melduje się rano po śniadaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.. U mnie dzisiaj kilogram więcej niż wczoraj czyli 62kg Następnym razem zważę się się w następny wtorek czyli co tydzień bo dostaję wariacji.. Zastanawiam się co zrobić na śniadanie... nie mam pomysłu zobaczę co jest w lodówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dzisiaj cichutko :) ja zaraz będę smażyć naleśniki dla synka więc ja pewnie zjem jednego na obiad i mam zupę pomidorową dla mnie bez makaronu na włoszczyźnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) ja się dziś ważyłam :/ nie jestem zadowolona bo od piątku pokazało tylko 100g mniej a dietę trzymam i ćwiczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się to głowa do góry u mnie za to kilogram więcej nie wiem skąd:P czytałam że podobno w diecie jest chwilowy zastój wagi zamiast tego naleśnika zrobię sobie pangę z pieczarkami groszkiem cebulą i łyżką oliwy i do tego trochę zupy pomidorowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×