Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jo------anna

Termin lipiec - wrzesień 2012, jest ktoś?

Polecane posty

Gość pączek z lukrem
Asiu, ja już też nie wiem co z tymi koszulami do szpitala robić, ale już 2 koleżanki mi mówiły, że nie warto kupować nowych tylko wziąć jakieś stare z domu albo nawet w lumpku sobie kupić, bo im te koszule się pociapały krwią (już po porodzie - jednej się gdzieś podkład podwinął, jednej się ubrudziło jak szła do toalety), no i niestety nie chciało im się to już potem tak ładnie sprać i zostały ślady. Ja bym chętnie wzięła coś z domu, bo mam kilka koszul tylko, że żadna nie jest rozpinana. A jak patrzyłam w sklepach, to ceny też mało zachęcające. A tak przy okazji, to mam do was pytanie. Co planujecie założyć do samego porodu? Też koszulę nocną? Czy może jakiś większy T-shirt? A może jeszcze coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to też nie będę kupować tylko biorę swój ciemny szlafrok i koszule które mam ;) A to można w swoich rodzić? nie wiem jak w prywatnych poliklinikach ale w szpitalu to wątpie że pozwalają :p ja na szczęście rodzę prywatnie to założę zapewne koszulę ;) RÓŻOWĄ ! hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziewczyny częściej spałam w piżdmach :) mam z 2 koszule ale to takie opięte na brzuchu i dekolt taki pod szyję, że do karmienia odpada no i z 2 takie ,,seksownieje" hihi że też odpada. Więc koszule jakieś musze kupić. Zimą w piżamach spałam albo w koszulce ale to takiej że pół tyłka widać :) Myślę gdzie tu u nas jeszcze można kupić takie rzeczy. Na targu nic nie widziałam. A może do Wrocławia na targ się wybiorę w weekend. Jeszcze zobaczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączek z lukrem
Myślisz, że w szpitalu nie można w swojej? To może nawet lepiej jakby mi coś dali - jeden problem mniej :-) Dziewczyny, a tak w ogóle to mam nadzieję, że się nie gniewacie, że się tak do was wbiłam :-) W sumie to czytam was już od bardzo dawna i nawet już kiedyś coś pisałam do Amefy, na temat cukru :-) A teraz mnie tak coś wzięło i się rozpisałam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam zwykły piankowy materac za cały zestaw łóżeczko, materac, pościel i poszewki zapłaciłam 300 zł nie szalałam bo niestety mamy inne wydatki i tak jak mówicie kiedyś dzieci spały na zwykłych i też się wychowały, oczywiście lepiej kupić lateksowy ale ja niestety nie mogłam sobie na taki pozwolić. Jeśli chodzi o szałwię to nie wiem jak to jest czy można ją stososwać w ciąży ale tak jak ktoś napisał w końcu się jej nie pije tylko płuka ale może faktycznie zapytać stomatologa. Koszule do karmienia kupiłam za 25 zł w textil market jest rozpinana w pionie tak do piersi, i jedną kupiłam na allegro za 30 zł ale jest dosyć sztuczna :/ No ale nie bede juz dokupować. Stosowanie lek Tantum Rosa: Zawartość jednej saszetki rozpuścić w 0,5-1 litrze przegotowanej wody. Ja się nią po prostu podmywałam i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, na targu powinnaś spokojnie coś znaleźć ;) Przynjamniej u mnie duży wybór i te koszule są przyjemne w noszeniu :) Pączku, nie wbiłaś się ;p fajnie,że jest nas co raz więcej, ja dopiero od tygodnia tu się udzielam i staram się jakoś "zadomowić". Co do szpitali...jak wylądowałam na ktg W 4 MIESIĄCU (CO JEST NIEPOWAZNE) to dziewczyna która szła rodzić, musiała pokonać kable które od mojego łozka przecinały cały korytarz, nie dość ze dosyc wysoko musiała podniesc nogi to dodatkowo szła ze swoją ciężką torbą :/ pielęgniara nawet jej nie pomogła tej torby nieść. " A CZEMU PANI NIEPODGOLONA?" - "bo nie dam rady już się golić..." - "A TO GOLIĆ BĘDZIEMY, SIADA PANI". Jak to usłyszałam ....i moment jak się nabijały z męża tej dziewczyny to miałam ochote je tam wszystkie zagryźć. mało tego...najwięcej się tam rządzą panie z rejestracji. wiadomo, pierwsze dziecko to facet wariuje i taki nieokrzesany trochę jest. mnie też ostatnio PANI Z REJESTRACJI swietnie potraktowała. wylądowałam z tą kolką nerkową - pytam lekarza, co sie dzieje czy to skurcze czy co - a on " nie wiem". odpowiadał pół zdaniami, był tak chamski...a czemu? bo zapewne zobaczył,że chodzę do prywatnej polikliniki. a niestety przy skurczach np porodowych do polikliniki nie mogłam jechać bo przyjmuje od 37tc. Po wszystkich badaniach, pytam grzecznie pani z rejestracji czy badania moge odebrac rano, bo juz 2 w nocy, jestem cała obolała i nie ma powodu bym tu dluzej została tym bardziej ze nie zatrzymuja mnie w szpitalu i wszystko ok. z wielkim oburzeniem mi odpowiedziała : to jak to sobie pani wyobraża?! półtorej godziny czekać na badania !! JA : no ale jestem zmęczona, po prostu juz nie dam rady siedzieć, źle sie czuje, lekarz powiedział ze moge iść. " TO NIE TRZEBA BYŁO BADAN ROBIC!!" zabrała sie i poszła. Stanęłam jak osłupiała. pani pielęgniarka się jedynie nade mną zlitowała , wyciągnęła wenflon i mogłam spokojnie pojechać do domu. Masakra. Strasznie się zraziłam do lekarzy na nfz. tak jak w 17 tyg moja gin gdy wyszlam ze szpitala bo mialam zagrozona ciaze, Malego mi do konca nie zbadała. nie wiedzialam ile wazy, jaka plec, czy wszystko ok. powiedziala ze lozysko sie nie odkleja, 2 sekundy na usg i musiałam wyjść ;/ a pytając kiedy dowiem się o płec powiedziala ze dopiero po 22 tyg. poszłam na drugi dzien prywatnie i wszystko było widać. masakra no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączek z lukrem
No to niezłe miałaś "przygody" :-( Ja tego nie mogę pojąć, dlaczego niektórzy ludzie są tacy wredni? No przecież ci lekarze i pielęgniarki są w pracy, więc łaski nikomu nie robią. To jest ich obowiązek, żeby się pacjentem zająć. A po drugie, czy naprawdę tak ciężko jest wykrzesać z siebie chociaż trochę jakiejś życzliwości - zwłaszcza w stosunku do ciężarnych, które i tak już są wystarczająco wystraszone i zestresowane jak się coś złego dzieje? Masakra. Ja chodzę do lekarza prywatnie i jestem z niego mega zadowolona, ale rodzić będę w państwowym szpitalu. Niby ma bardzo dobre opinie, ale tak naprawdę to wszystko wyjdzie w praniu. Mam nadzieję, że nie będzie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelia myślę że to zależy od szpitala, ale na pewno masz rację mówiąc że jak lekarki,pielęgniarki itp widzą że chodzisz gdzieś prywatnie to traktują cię inaczej. Ja też chodzę prywatnie ale mój lekarz jest ordynatorem w szpitalu gdzie bede rodziła na NFZ i muszę powiedzieć że zarówno położne, pielęgniarki itp są rewelacyjne !! Dodam że wszystkie badania mój lekarz wypisuje mi na kasę chorych więc nic za nie nie płacę tylko płaciłam za wizytę u niego co 4 tyg 80 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak to juz chyba z tymi służbistami jest :) szwagierka jest w 13 tyg ale była na usg i nie wiedząc tam kiedy płeć widać spytała kiedy płeć można poznać i jej Pani od usg na nfz powiedziała, że na fundusz płci nie podają :) pffff ale u nas taka służba.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jednak różnica między lekarzami prywatnymi a na nfz jest wielka. Płacisz, wymagasz i jesteś przyjęta jak CZŁOWIEK. Nie powiem, czasami się zdarzają lekarze ok. gdy leżałam na patologii ciąży trafił mi się mega przystojny i miły pan doktor :D Ale reszta? wygląda to tak że wykonują swoją pracę bo muszą. Raz sie wystraszyłam bo na początku ciąży gdzie nie widać nic na usg pojechałam do szpitala z mężem bo miałam okropne skurcze. zrobił mi usg i do mnie mówi: nic tu nie widać,moze to nie ciąza tylko pani okres jeszcze dostanie. a ja na to ze znam swoj organizm i wiem ze jestem w ciazy tym bardziej sie boje tych boli bo już raz poroniłam. dał mi jakis zastrzyk nawet nie wiem jaki bo mnie nie poinformował i później pomyślałam: a co jak po prostu zauważył, młoda dziewczyna i dał mi cos na poronienie? przeciez nic mu nawet nie udowodnie. Tak było w przypadku mojej teściowej. Gdy była w ciąży (nosiła w brzuchu mojego męża :D ) poszła do gin. i wypisał jej jakis swistek mówiąc: pojdzie pani z tym do szpitala i jeszcze pani do mnie wroci.wychodząc z gabinetu mowi do bratowej że wypisal jej cos a nie wie co to, czy to badania jakies czy coś. a pielęgniara na to: TO JAK TO PANI NIE CHCE SKROBANKI?! Ja pierdziele...gdyby poszła o niczym nie wiedząc z mysla ze to jakies badania to nie miałabym dzis męża! TACY SĄ LEKARZE! u was to jeszcze dobrze, że wasi lekarze po mimo ze prywatnie przyjmują to macie mozliwosc porodu na jego odziale na nfz. ja akurat tak nie trafiłam a mam wspaniałego lekarza. przy pierwszym dzidziusiu do niego chodziłam i nabrałam zaufania bo tam tez zrobili mi łyżeczkowanie, w ogóle nie odczułam az tak wielkiego stresu, wiadomo płacz horror łzy, ale gdyby to miało sie odbyc w szpitalu byłoby gorzej. ponadto dziewczyny po skrobance z poronienia w szpitalu lądują na oddziale z ciężarnymi gdzie opoznia sie poród. no kuźwa ludzie bez serca!! no ale jednak chcesz czuc sie lepiej i komfortowo...to płac 130zł za wizyte, szereg innych badan a sam poród to kwestia ok 2000zł. Mój mąż troche sie na to nie godzi bo już cienko z kasą...ale ja tak sie boje rodzic w szpitalu,że aż mi sie odechciewa na samą myśl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszule i szlafroki to najlepiej na jakims targu kupic, albo wlasnie w Textilu sa fajne :) Specjalne do karmienia i tanie. Czasem tez w Pepco. Ja kupilam szlafrok na targu taki bawelniany cienki za 35zl. Na zime mam gruby z mikrofibry z Biedronki :P Koszule dostalam po siostrze, ale ona chyba w Textilu wlasnie kupowala. Wczesniej planowalam uzywac koszuli na naramkach ;) Do porodu u nas tez daja koszule, ale mozna miec swoja. Ja mam uszykowana taka cienka bawelniania sukienke. Na cienkich ramiaczkach, z dekoltem ktory pozwoli na polozenie dzidzi na golych piersiach po porodzie :) No i krotka jest. Kupiona kilka lat temu, wiec nie bedzie mi jej szkoda wyrzucic potem :) Dzieki za "przepis" na Tantum ;) Kornelia na szczescie jeszcze Jas sie trzyma gdzie trzeba :P Chociaz chcialabym miec juz koniec sierpnia i bezpiecznie urodzic :) Maseczka jest z DAX Perfecta Mama. W saszetkach. Mi pomaga na tradzik :) U mnie tez jest tak mokro. Mi sie wydaje, ze mimowolnie popuszczam mocz, ale z drugiej strony "to" nie pachnie moczem... Moze to zwiekszona ilosc wydzieliny? Z biegiem ciazy jej ilosc sie zwieksza. Jak spie w majtkach to rano mam doslownie mokre, wszystko mnie swedzi i piecze :( Pogadam z doktorkiem napewno na wizycie. Musze tylko meza uprzedzic zeby nie siedzial z glupia mina jak to wszystko uslyszy przy lekarzu hehe :) Paczek ja uwielbiam takie podejscie :) W 100% sie zgadzam, ze nie ma znaczenia ile kosztuje ubranko dla dziecka :) Najwazniejsze, ze dziecko jest kochane i zapewnione sa jego potrzeby. Jak bylam u mamy to zaszalalysmy w lumpkach i kupilam pajacyki, bluzeczki, sspioszki i takie super sztruksy malutkie na 56 :) Oczywiscie zadnej z tych rzeczy nie potrzebowalam, bo mam sporo ubranek, ale jak dorwalysmy sie do tych ubranek... Trafil mi sie jeszcze nowy recznik z kapturkiem z drogiej firmy :) A kupiony za grosze :) Alcia ja tez chodze prywatnie do lekarza, ktory jest ordynatorem w panstwowym szpitalu :) Lezalam juz w tym szpitalu na ginekologii jak mialam operacje i jestem zadowolona z opieki :) Bardzo mily personel :) A materacyk mam zamiar kupic pianke z kokosem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie mi się podoba imię dla Twojego synka. Jaś to takie przesłodkie :D No właśnie, nie wiem co to za wydzielina bo to NA 100 nie mocz. wydaje mi się że to właśnie Małego siuski albo kupka :P bo przeciez to przez nasze upławy jest to wydalane ;) Twój mąż też zawsze jest przy Tobie na wizycie?:) Mój tak samo. i pamiętam moment jak sie dowiedzielismy że będziemy mieć synka...stał dumny jak paw ale mine to miał płaczliwego dziecka i widziałam że baaaaardzo ale to bardzo chciało mu się płakać ze wzruszenia. Wypróbuję tę maseczkę. A...ja te zakupy dla maluchów w lumpeksach uwielbiam!! są tam piękne rzeczy, raz jak z mężem wpadliśmy to myślałam ze naszych zakupów konca nie bedzie :d Mam nadzieję,że dużo rzeczy w rozm 56 nie kupiłaś? bo tylko raz to założysz ;( ja kupuje wszystko juz na 62, doslownie kilka rzeczy mam na 56. i tak mi tesciowa mówi,że Olek będzie wielki. Bo mój mąż i ja jestesmy dosyć wysocy. No ale dzieci przeciez jakimis gigantami się nie rodzą ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja z tym materacykiem to sie miałam... nie mogłam się zdecydować.... właśnie też tak myślałam, że wcześniej tylko piankowe bły i dzieci zdrowe. U nas piankowy 49 zł. Pomyślałam kupie piankowy. Pojechałam (12 km) i akurat piankowe się skończyły- będą za 2 dni. Za 2 dni pojechałam ale pytam juz sprzedawczyni o gryke pianke kokos czy warto dołożyć a ona że tak ale dowqieźli pianke a gryki nie mają. .. . :) później siadłam i się naczytałam w necie że komuś w gryka pianka kokos robaki się zalęgły.. :( i znowu byłam głupia i nie wiedziałam co kupić. Minęło z 3 tygodnie aż pojechałam po raz 3 i spytałam ta sprzedawczynię o te robaki. Ona mówi, że jeden klient przyniósł im taki materac ale od nich napewno be z tych robaków brał i że jej zdaniem musiało dziecko zasiusiać go dlatego odrazu tą folie poleca brać. I stałam chwile i nie wiedziałam co brać! :( bo sobie wyobrażałam te robale.... ;( ale wzięłam gryke-pianke-kokos 89zł dałam z FIKI MIKI firmy i tylko będę tam zaglądać czy coś go nie obsiadło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Kornelcia moja koleżanka urodziła synka 5900 haha więc nic mnie juz nie zdziwi oczywiscie miała cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelia imie wybral moj maz w 8tc ;) Powiedzial, ze na zdjeciu dzidzius wyglada jak fasola Jas i tak zaczal mowic do brzuszka ;) Wtedy sie jeszcze buntowalam, ze moze bedzie dziewczynka, ale na genetycznym w 12tc juz bylo widac, ze chlopak :) I tak zostal Jasiem. Na wizyty chodzilismy razem juz od poczatku cyklu, gdy mialam obserwacje cyklu. Nie wyobrazam sobie teraz pojsc na wizyte bez mezulka :) Moj maz nie chce, zebym kupowala w lumpkach... Dlatego bylam pierwszy raz od bardzo dawna i nie moglam sie nacieszyc tym szperaniem :P Ubranka dostalam od siostry, ona duzo miala na 56, bo jej synek urodzil sie 53cm i troche ponosil te ubranka ;) Asia przerazilas mnie tymi robakami! :P Bede musiala kupic ten ochraniacz na materacyk :) Alcia 5900?! O kurcze... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROBALE?! FUUUUUUUUUUU. To ja juz nie wiem :(((( świetnie, prawie 6kg hahaha. ja pierdziele ;D no ale mój Oluś to początkowo troszkę ponad normę ważył, teraz się wyrównało. choć na badaniach prenatalnych lekarz powiedzial ze mam predyspozycje do tego by urodzic 5kg dziecko !!! nie wycisnę sama takiego dużego szkraa bo jestem dosyc szczupła i wąska w biodrach. A co myślicie o cc? czy wolicie naturalnie? ja chciałam naturalnie i bardzo mi na tym zalezy , ale jak widzę że ciąża tak niszczy ciało kobiety to sama nie wiem czy pozwolic sobie na jedną bliznę na brzuchu czy poźniej po prostu isc na plastyke krocza. wole naturalnie..bo przecież to taka bliskosc, coś niepowtarzalnego. ale sie boje ;( za duzo programow sie naoglądałam jak to mąż zostawil zone bo po ciązy nie podobały się dla niego piersi :/ A MOJE TO TAKIE ZWISY SIĘ ZROBIŁY. wczoraj rozmawiałam z moim mężem i mówię mu,że moja babcia miała takie w wieku 70 lat a mnie juz to dotknęło, myślałam ze sie rozpłacze. a on : kochanie, bo masz tam mleczko i nadal są piękne. Wiem,że chciał mnie pocieszyć no ale...różnica przed ciązą a teraz jest wielka i wiem ze on też ją widzi. i wstydze sie po prostu byc przy nim nagda :(( czuje dyskomfort, o miejscach intymnych nie wspominając. najlepsze było to jak dwa tygodnie temu będąc na biwaku poszłam siusiu w krzaki, on oczywiście musiał mnie trzymać za rękę bo nie dam rady się zginać i MNIE PODGLĄDAŁ!! bo nigdy nie widział jak to wygląda podczas siusiania :D ze śmiechem stwierdził...: no kochanie troszke ci się tam pozmieniało. wiem że nie bylo to złośliwe ani nic bo kocha mnie taką jaką jestem ale wiadomo co juz u kobiety w głowie się dzieje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączek z lukrem
No ja właśnie też czytałam, że w tej gryce lubią się jakieś robale zagnieździć, jak się maluch posika. Ja zostaje na razie przy piance-kokos. Myślę, że będzie ok, a jak nie to się potem będę martwić. Ciuszków już nie kupuję żadnych, bo mi się wydaje, że i tak mam za dużo :-) Dostałam 3 kartony ubrań po moim chrześniaku. Co prawda tam są już nawet takie na 74 cm, ale i tak jest tego dużo. Poza tym też sama trochę dokupiłam. Najpierw kupiłam kilka nowych, w "normalnym" sklepie, ale jak potem zobaczyłam jakie cuda można w lumpeksie wygrzebać (nowe, z metkami i dosłownie za grosze), to stwierdziłam, że nie ma co przepłacać. I nawet wam powiem, że te z lumpka mi się dużo bardziej podobają i przede wszystkim materiał jest dużo lepszy. Poza tym za chwile i tak wszystko będzie za małe, więc nie ma sensu dużo wydawać. Wszystko wypiorę, wyprasuje i będzie super :-) Nawet mi się trafiło super okrycie kąpielowe z kapturkiem w idealnym stanie z firmy mammas& pappas. Zapłaciłam za nie 4 zł, a identyczne w sklepie 4kids jest za 89 zł! Swoją drogą, nie mogę pojąć jak mały ręcznik może kosztować 89 zł??? Ja tam wolę zainwestować w coś co dziecku dłużej posłuży, np. w wózek czy fotelik do samochodu, bo wiadomo, że tu już chodzi o bezpieczeństwo dziecka. Chociaż akurat z wózkiem to też mi się udało, bo kupiłam używany za połowę ceny ze sklepu. Oglądałam go ze wszystkich stron kilka razy i naprawdę nie ma żadnych śladów użytkowania, stan idealny, więc jestem mega zadowolona z niego ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://podwojona-sroka.blogspot.com/2012/07/analiza-kosmetyki-palmers.html#more Dziewczyny na tej stronie jest analiza produktow Palmers. Mozecie tez znalezc tam analizy skladow roznych innych ciazowych kosmetykow, oraz tych dla dzieci :) Kornelia mi sie wydaje, ze wiekszosc facetow faktycznie nie zwraca uwagi na te nasze zmiany. Tzn widza je, ale akceptuja ;) Ja sie bardzo wstydzilam jak zaczelo mi leciec z piersi, przez kilka dni chowalam sie z cyckami przed mezem :P Potem mu o tym powiedzialam, a on koniecznie chcial zobaczyc jak to wyglada:P A ja myslalam, ze go to obrzydzi... Do naciecia krocza ma zdrowsze podejscie niz ja sama ;) Psika mi Octeniseptem ta moja ranke na dole, bo sama nie siegam... Nawet depilacje mi robi i juz mu zapowiedzialam, ze jak zaczna mi sie skurcze to mnie ogoli zanim pojedziemy rodzic, bo nie chce zeby robila to pielegniarka hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a wy czym bedziecie odkażać pępek maleństwa zwykłym spirytusem czy kupujecie Octenisept? z tego co widzę to ma on różna opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączek z lukrem
Amefa, mój mąż też początkowo nie chciał, żebym kupowała używane ubranka, ale jak zobaczył ile cała wyprawka kosztuje i że na czymś trzeba przyoszczędzić, to zmienił zdanie. Poza tym zrobiłam eksperyment. Wyprałam część rzeczy - trochę z lumpka i trochę nowych i mu kazałam z tego powybierać, te które jego zdaniem są nowe i najładniejsze. No i wybrał same z lumpeksu :-) Trochę mu szczęka opadła i już od tego czasu nie ma obiekcji :-) Kornelka, ja bym wołała rodzić naturalnie. Boję się cięcia, że będzie się długo goić i że będę musiała dłużej zostać w szpitalu. Nie żebym się porodu SN nie bała, ale sobie powtarzam, że przecież nie ja pierwsza i nie ostatnia, więc jakoś dam radę. Mam nadzieję, że poród SN mnie bardzo nie zmasakruje, a nawet jeśli to jakoś będę musiała z tym żyć. Nawet kiedyś rozmawiałam o tym z mężem i powiedział mi, że mam się tym w ogóle nie przejmować, że dla niego się nic nie zmieni. A jak mu się żaliłam na rozstępy na brzuchu, to powiedział, że po pierwsze nie jest ze mną z powodu mojego brzucha, a po drugie dla niego to i tak najpiękniejszy brzuch na świecie, bo tam jest nasz maluszek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane troche mnie nie bylo to troche poczytalam ale nie wszystko do konca:( nie gniewajacie sie hihi:) my wczoraj bylismy na wizycie:) Nasza niunka jednak na swiat sie jeszcze nie pcha:) szyjka sie nie skraca zamknieta,ilosc wód w sam raz i serduszko bije prawidlowo:) wiec wszystko jest w porzadku:) 7 sierpnia mamy dopiero wizyte wiec bedziemy wiedziec wage bo teraz tego nie robil:) pokazał nam ja tylko na chwilke i akurat widzialam cipke hihi ale zaraz sie schowala wstydnisia:) mowie wam juz nie moge sie jej doczekac:) Zussanko gratuluje dzidzi:) super ze jest wszystko w porzadku:) He kochane ja sie modle aby moja córcia nie poszla w slady tatusia z waga:) bo moj maz urodzil sie 6200kg wiec jakas masakra jak 3 miesieczne dziecko:) ale lekarz mowil ze mi to chyba nie grozi:) Amefa ciesze sie ze wszystko w porzadku u ciebie:) a jak reszta dziewczyn? jak dzis samopoczucia?? buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doti ja rowniez sie ciesze, ze Wasza Corcia ma sie dobrze i sie nie pcha za wczesnie :P Alcia ja mam Octenisept do pepka. Wszyscy wokol mi polecali, a jeszcze zostal mi po przemywaniu ranek po operacji, wiec akurat sie przyda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojego męża też będę musiała prosić o depilację, już go uprzedziłam to się tak ucieszył jak małe dziecko na widok lizaczka hahhaha. I naprawdę nie wiem skąd u mnie ten dyskomfort...eh. Co do tych ubranek itd. to doszłam do wniosku że naprawdę nie warto kupować nowych rzeczy! dużo ludzi na necie się ogłasza z oddawaniem mnóstwa akcesorii i ubranek za pół darmo więc po co przepłacać? moja ciocia dla Malego nawet fajne nosidełko typu chusta kupiła na używanych i jakis tam leżaczek-bujaczek za grosze!! Ludzie oddają i sprzedają naprawde wszstko ;) ja tylko do kosmetyczne rzeczy kupuje nowe i butelki. nic wiecej. a wózek dostalismy od męża siostry ze Szwecji, używany a prawie jak nowy aż sie zdziwiłam bo to po 2 dzieci! Doti, Twoja wstydnisa a mój to mały playboy :D Jak zaczęlismy na usg rozmawiać z lekarzem o jego siusiaku to on w tym samym momencie tak sie fajnie wypiął i pokazał GO w całej okazałości :D żadnych skrupółów chłopaczek nie ma :D nawet mam zdjątko jego siusiaczka, centralnie wykadrowane z usg haha, piękny jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączek z lukrem
Doti, mój mąż jak się urodził miał 5900 i 62 cm - taki klocek, więc trochę mam stracha :-) Ale pocieszam się tym, że ja miałam standardowe 3500 więc może nie będzie tak źle :-) Póki co usg nie wskazuje, żeby miał być jakiś kolosek, więc jestem dobrej myśli ;-) Chociaż i ja i mąż jesteśmy bardzo wysocy, więc sama nie wiem. No ale cóż, co ma być to będzie :-) Byle tylko zdrowe były te nasze dzieciaczki, to już z resztą damy sobie radę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paczek z lukrem eee to twoj mezus tez troche wazyl hihi:) no jest udana i wogole ale ciesze sie ze jeszcze siedzi tam bo jeszcze ma czas...:) ja zamowilam wozeczek i czekam juz prawie 2 tyg:( juz bym chciala go miec w domku i patrzec na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale produkujecie Kochane :) Amefko - cieszę się, że wróciłaś :) Czytałam, że przepis na Tantum Rosa już dostałaś, to nie będę dublować :) Współczuję Wam tych remontów. My jakieś drobnostki robimy, ale też nieraz się przy tym nabałagani. Ale jakie będziecie miały cudne gniazdka :) My dziś poprasowaliśmy ciuszki. Zostały do poprania kocyki. Powoli wszystko nabiera kształtu. :) Materac też mamy gryka - pianka - kokos z Hevea. Tam dodali specjalny pokrowiec nieprzemakalny na gumkach pod prześcieradło. Ma rozmiar uniwersalny, więc może będzie pasował na materace z innej firmy. Podoba mi się w nim to, że nie ma cerat. Jest oddychający. Można o nim poczytać na stronie producenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×