Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młoda ciężarówka

Mąż nie zgadza się na ginekologa faceta - ciąża

Polecane posty

Gość janka fanka t
Bez jaj debil;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
aa, to teraz wyszło, ze jak kobiet idzie do gina to wstydu nie ma :):) Kurcze, urodzić też urodziłam- to pewnie bezwstydnica ze mnie :) Ej ludzie, ludzie niektórzy z Was to jednak są zdrowo rąbnięci :) A najbardziej mi sie podoba szczyt marzeń żony jednego z wypowiadających się tutaj panów- piękny dom, brak pracy i nowy samochód:):) Widać, ze proste z Was małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
proste ale szczesliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
zdolnosci psychoanalityczne forumowiczek sa tutaj fenomenalne. Bywalec pewnie pada ze smiechu wystarczy napisac, ze ma sie sliczna zone, ktora nie musi pracowac - od razu kurwa facetowi nie podoba sie obcy facet miedzy jej nogami - od razu zboczeniec i TYRAN ktory kontroluje jej zycie. zazdrosne jestescie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ale o co my mamy być zazdrosne?? Słuchaj, jesli odpowiada Ci związek z babka, której marzeniem jest piękny dom, nowy samochód i siedzenie na garnuszku męża to ok. Dodatkowo jeśli potrzebujesz widoku śliniących się facetów na widok Twojej żony, sprawia Ci to przyjemność to też Twoja sprawa. Różni ludzie mają różne definicje szczęścia, prawda? :) Ale przestań patrzeć na normalne kobiety pod kątem swojej żony. Bo wiesz nie każda w zamian za nowy samochód da się ubezwłasnowolnić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wyobrazam sobie,zeby kobitka mi TAM grzebala :) ja cala ciaze chodzilam do faceta ginekologa i bardzo sobie to chwale.. oni sie tyle wszystkiego naogladaja ze nie zwracaja uwagi i tak :) poza tym sa milsi i bardziej wyrozumiali niz kobiety ginekolodzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem najlepszym podsumowaniem tematu jest stwierdzenie Bywalca: "Tam przekonasz się że relacje ginekolog-pacjentka-partner oraz ich wewnętrzne postawy i motywacje to temat ciekawy i wart zgłębiania." Oni myślą (nie wiem na jakiej podstawie), że kobieta idąca do ginekologa wchodzi z nim w rozmaite relacje oraz kieruje sie rozmaitymi motywacjami. :o Otóż prawda zupełnie odbiega od wyobrażeń panów. Pomiędzy ginekologiem a pacjentką jest jedna jedyna relacja pacjent-lekarz i to wszystko. Nikt mu się nie zwierza, nie wypłakuje w mankiet ani nie podnieca na myśl o wzierniku. Motywacją kobiety jest badanie i to wszystko. Zastanówcie się, jaka macie motywacje idąc do dentysty czy do fryzjera? Warto może jeszcze odpowiedzieć na pytanie dlaczego kobiety wybierają częściej mężczyzn. Sprawa jest bardzo prosta - ze względu na proporcje ginekologów-mężczyzn i ginekologów-kobiet oraz ze zwględu na funkcjonującą teorę (słuszną lub nie), ze kobiety są niedelikatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
ale przeciez moja zona nie jest ubezwlasnowolniona. skad ci to przyszlo do glowy?? robi to co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ze śmiechu nie pękam... Chociaż widzę że dyskusja zboczyła z tematu i zeszła na psy. Cóż, tak zwykle bywa... Uogólnienia, stereotypy, przypisywanie rozmowcom opinii których mnie napisali.... Nic nowego. "Ta niezwykła więź..." budzi jedna zasze dużo emocji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
widzisz mireczka moja cala niechec co do gin facetow zaczela sie od tego, ze pewien 'przemily' pan ginekolog probowal mnie z gabinetu wyprosic na czas badania. oczywiscie nie potrafil znalezc zadnego sensownego argumentu dla ktorego moja osoba w gabinecie by mu przeszkadzala. po prostu 'bo nie'. wiec wyszlismy i juz wiecej do tego pana nie poszlismy. u kobiet gin nie ma zandych problemow i lekarka nawet nie zwraca na mnie uwagi. wiec cos jest w glowach gin facetow innego niz tylko czysta relacja pacjent - lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byłam na porodówce, to połozna na czas badania wypraszała facetów z sali. Więc twoja teoria niezupełnie przystaje do rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
dlaczego mialaby nie przystawac?? masz prawo do osoby bliskiej nawet u ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet weź już skończ, bo się gubisz w zeznaniach... Ty i Twoja kobieta nie chodzicie do ginów facetów - wasz wybór. Ale brednie, ze facet ginekolog ma nadzieję na coś więcej niż relacja pacjent lekarz jest nie na miejscu. Wybacz. Ja z męzem do gina nie chodzę tak samo jak do stomatologa. Dla mnie lekarz to lekarz. A co mam myśleć o kobiecie ginekologu która komentuje moje włosy łonowe a raczej ich brak? Lesba czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Ja znam przypadek, że babka ginekolog chciała wyprosić meżą przyjaciólki, bo to "widok nie dla mężczyzn". Przyjaciółka się zbuntowała, tym bardziej, ze maż przyszedł głównie na usg!! Więc nie ma reguły, i nie sądzę, zeby to zależało od płci lekarza :) Mój gin zawsze mnie zachęcał, zebym wzięła męża. Mąż był ran na usg dopochwowym, ale biedak stwierdził, ze tak sie zestresował, ze i tak nic na monitorze nie widział:):) I następnym razem przyszedł dopiero jak usg było przez brzuch. Lekarz, żadnej płci, nie moze wyprosić osoby bliskiej, chyba, że sam pacjent sobie tego życzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
areszenika to odpowiedz mi dlaczego chcial mnie wyprosic??? moze ty mi wytumaczysz bo swiatly czlowiek po studiach (lekarz) nie potrafil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkaa ale człowiekowi nie przetłumaczysz, bo on wie lepiej. Jesteśmy rozpustnice bezwstydne ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysnuwający a dlaczego kobieta skomentowała wygląd mojego krocza??? Jedyne co przychodzi mi na myśl to, to, że część kobiet czuje się skrępowana podczas badania przy osobie trzeciej (tak w gabinecie jesteś osobą trzecia). A co do USg transvaginalnego to mój mąż był ze mną na każdym i lekarz nie miał nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
dlaczego skomentowala? - nie wiem co do skrepowania przy osobie trzeciej - no fakt czesc kobiet moze byc skrepowana ale skoro zabierasz faceta do gabinetu to chyba liczysz sie z tym ze moze zobaczyc cie na fotelu i jesli ci to przeszkadza zostawiasz go w domu/poczekalni. mojej zonie moja osoba w niczym nie przeszkadza. widzialem ja juz nago nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc odpowiem ci na Twoje pytanie w taki sam sposób- nie wiem dlaczego Cię wyprosił. I podtrzymam również swoją opinię lekarzowi zależy tylko na relacjach lekarz-pacjent. A idąc dalej Twoim tokiem myslenia to _facet gin wybiera sobie taką specj. ponieważ chce sobie pooglądać co nieco. A kobieta po co wybiera taką specjalność? Bo co kręci ją to czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
nie wiem czemu wybiera taka specjalizacje kobieta. wiem tylko jak co ma w glowie facet. faktem jest tez ze kobiety stanowia 75% populacji studentow medycyny. a ginekologia jest najbardziej obleganym kierunkiem przez te pozostalem 25% populacji i 90% studentow ginekologii to faceci. czyzby mozliwosc obcowania z nagimi kobietami (naturalna zadza kazdego zdrowego samca) NIE MIALA WOGOLE nic tu do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a dlaczego takie ważne jest dla Ciebie, co czuje facet-gin. badający kobietę?? Jeśli kobieta jest skrępowana, nie myśli o żadnym seksie tylko marzy, zeby było po badaniu to po kiego grzyba analizować co ginowi siedzi w głowie?? Ważne jest chyba dla Ciebie, skoro masz taka obsesje ginow-meżczyzn, że Twoja kobieta nie czerpie przyjemności z tych słynnych paluszków w pipce, prawda? Czy sie myle? Nie przeszkadza Ci, że obcy faceci na ulicy ślinia sie na widok Twojej żony, a przeszkadza Ci myśl, ze ginekolog będzie ją badał?? Weź mi to wytłumacz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
wierz mi ja mialem takie podejscie do gin facetow jak wiekszosc kobiet. czyli ze to lekarz i tyle. troche smieszna jak dla mnie specjalizacja jak dla FACETA no ale kazdy robi to co lubi. ja bym nie mogl byc ginem. siedziec cale zycie zamkniety w pokoju bez okien i wysluchiwac problemow kobiet. cale moje nastawienie ANTY zaczelo sie gdy probowano mnie z gabinetu wyprosic nie podajac zadnego sensownego powodu (lamiac przy tym tez prawo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potwierdzasz tylko to coś ktoś napisał parę postów wyzej. Nie do końca jest z Tobą ok, skoro myslisz, ze gin grzebie "tam" bo to lubi.. Zboczek jesteś;-) na to wychodzi. Nie zniżę się do Twojego poziomu, żeby stwierdzić, ze każda baba gin to lesba skoro lubi grzebać w czyjejś waginie. A ztymi procentami to nieźle pojechałeś koleś. Moze podasz jakieś źródło, bo te które ja znam mówią o 40/60 kobiet/mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
Nie przeszkadza Ci, że obcy faceci na ulicy ślinia sie na widok Twojej żony, a przeszkadza Ci myśl, ze ginekolog będzie ją badał?? Weź mi to wytłumacz! mireczko no nie wiem juz jak ci to mam wyltumaczyc obcy facet na ulicy na moja zone tylko patrzy, ginekolog ja dotyka ot ta roznica. zreszta zaden juz jej nie dotknie to tym sobie nie musze glowy zawracac (nie mowie o naglych sutuacjach wypadek, itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja sie poddaje:) Moim zdaniem masz obsesje, ale dobrze, ze trafileś na kobiete, ktora jest Ci w tym temacie podporządkowana:) Pozostaje Ci życzyc, aby do końca Waszych wspólnych dni Twoja żona nie trafiła na lekarza-faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
nie czemu mialbym zwriowac?? przeciez napisalem ze w naglych przypadkach nie mamy wplywu na lekarza wiec nie przekrecaj moich slow. nie mialem nic przeciwko gin facetom - sami sobie ze mnie wroga zrobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy po kolei zrobili sobie z ciebie wroga a kobiety, które chodzą do facetów to rozpustnice bezwstydne;-) Powodzenia. Tez wymiękłam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tutaj snul takie wizje
ale jaka podporzadkowana?? bo co bo chodze z nia do lekarza?? ja ja nawet na wizyty umawiam, wypelniam za nia dokumenty, itp. ona jest u nas w kraju od niedawna i nie zna jeszcze naszego jezyka na tyle aby sama dogadac sie z lekarzem a nasi lekarze niestety 'nie abla' po tajsku. dlatego jak na razie wszedzie musze chodzic z nia. po co mamy probowac isc do kolejnego gina faceta ktory bedzie chcial na sile mnie wyprosic?? moja zona nie chce w obcym (jak na razie) kraju, nie znajac jezyka zostawac sam na sam z lekarzem w dodatku 'tej' specjalizacji ktory twierdzi 'ze sobie poradzi'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny temat poboczny: u gina z mężem. Też juz było nie raz. Powiem w skrócie: zgodnie z Kartą Praw Pacjenta ma on prawo do obecności podczas wszelkich badań i zabiegów medzycnych (z wyj. wymagających pelnej streylności np, operacji) do obecości bliskiej osoby. Jednag niektórzy ginekolodzy (płci obojga) prawo to ingorują. U gin-facetów daje się zaobserwować atawistyczną dążność do wyłoączności. Pcjentkę traktują jako "swoją" - choc tylko na kilka minut samicę. Obcując zjej genitaliami nie tolerują przy tym innego samca nawet jeśli to jest jej ślubny mąż. A jeśli muszą są z tego bardzo niezadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×