Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Witajcie Przeglądając te filmiki na temat MK jestem pod wrażeniem, my tylko stosujemy słuchawki od ponad tygodnia. Wytrzymuje ok 5-6 minut, ale nie powtarza sylab, natomiast w życiu stosując: powiedz...., wówczas powtarza, choć słowa są bardzo zniekształcone tzw chinszczyzna Wiem , że na karty pracy i łamigłówki jest gotowy, bo ładnie się skupia przy stoliku. Mamo Maksia wprowadziłaś MK od momentu diagnozy, czyli od 2 roku życia? A Ty mamo kubulka ile czasu nią pracujecie? Pytam, bo jestem ciekawa kiedy mogła bym oczekiwać takich wspaniałych efektów? Młody nie należy do tych nadpobudliwych, raczej jest stateczny i rozważny. Sama nie wiem jak to jest z tym jego intelektem. Niby pokażę mu coś dwa razy w książce i zapamiętuje, ale np. kwadrat z trójkątem ciągle myli, choć ćwiczę z nim już jakiś czas, to samo z podstawowymi kolorami Kiedys pisałam ,że młody odpowiada na pytania tylko "nie" Mamy wreszcie i "tak" , nawet nie muszę sugerować odpowiedzi w stylu:"tak, czy nie?" Jejku nic nigdy mi nie dawało takiej satysfakcji, jak jego każdy kroczek do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka mini mini
kiki, a czy twój synek ma postawiona diagnozę ze to autyzm? czytajac to co pisałaś o umiejętnościach twojego synka to jakos do autyzmu mi to nie pasuj****ardzo ważna jest rzetelna diagnoza poparta fachowa opinia specjalisty psychologa. Twój synek ma niecałe 2 latka, może jeszcze wszystko nadgoni. Ja dzis byłam z synkiem u logopedy i psychologa. Narazie mamy ćwiczyć buzie, wykonywać ćwiczenia mięsni okrężnych ust. Natomiast pani psycholog nie widziała u synka cech autystycznych. Fakt ze to pierwsza wizyta dopiero, ale pierwsze na co przede wszystkim zwróciła uwage to to że nawiazała dobry kontakt wzrokowy po drugie widziała ze synek ładnie odpowiada na pytania i nasladuje i pokazuje zabawy z ur********iem wyobrażni. Oczywiście narazie za wczesnie aby cokolwiek potwierdzac lub wykluczać. Natomiast synek ma kłopoty sensoryczne, prawdopodobnie jest podwrażliwy i należy mu dostarczać na codzien jak najwięcej bodźców dotykowych i wszelkich stymulacji zarówno buzi jak i reszty ciała. Którą z układanek lewopółkulowych najbardziej polecacie? bo chciałam kupić synkowi na dzień dziecka, bo nie ma to jak nauka poprzez zabawę. Co do tych układanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Rybko mini mini- tak miał w wieku 17 miesięcy. Ale teraz byla u nas jedna z pań która postawiła mu te diagnozę i powiedziała że to inne dziecko niż wtedy. Odkąd się nim zajęłam 100% odchodzac z pracy, opanowaliśmy opryszczkę i zaczęliśmy suplementy to ruszył do przodu. Sama póki co prowadzę mu terapię bo tu nie ma wczesnego wspomagania rozwoju itp. Kazali czekać aż skończy dwa latka żeby postawić mu stopień i wtedy zacząć logopedę i może coś jeszcze. Ja sama wprowadziłam dietę i zaczelam działać i jest duży postęp. 3 miesiące temu wszystko tylko gryzł, nie umiał nic podać ani przynieść, nie reagował na imię i polecenia, nie wskazywał palcem, nie mial kontaktu wzrokowego itd Zobaczymy co przyniesie leczenie biomedyczne i chelatacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Ale mimo iż jest duzo duzo lepiej to tak jak napisałam wczesniej. Synek nadal ma wiele problemów więksi pod autyzm jak najbardziej się zalicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki Kuba rok temu tez nie wiedział co ma zrobic z talerzem, szklanką, mogłam mówić zanieś,przynieś i zero reakcji. Nie wiedział o co chodzi to chodziłam razem z nim i tym sposobem na dzień dzisiejszy w takich sytuacjach domowych rozumie większość rzeczy. Kiedy po obiedzie mówię mu zanieś babci talerz, idzie od razu do jej kuchni i stawia na stole, szuka swojego krzesełka po całym domu kiedy powiem,że nie będzie jadł bo nie ma na czym siedzieć, mogłabym pisać do wieczora:) ale znów za cholerę nie chce butów ubierać, nie rozumie odpowiedzi TAK I NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
ja myślę że nie można zwariować z tymi umiejętnościami, bo to że niespełna 2 letnie dziecko nie rozumie polecenia idź zanieś talerz do kuchni wydaje mi się być normalne dla każdego zdrowego malucha, to są bardzo małe dzieci, nie można wymagać od takiego szkraba zbyt skomplikowanych rzeczy i moim zdaniem te postępy takie w okolicy 2-3 lat nie do końca wynikają z terapii a wynikają z wieku i naturalnego nabywania kolejnych umiejętności, oczywiście że można dziecko tresować wcześniej ale po coś są normy rozwojowe, to tak jak z tym nocnikiem jak niektórzy uczą sikać półroczne dziecko i się cieszą że nauczyli, no można jak się uprze ale czas optymalny to jednak w okolicy 18-24mca a nie 6, jak ja byłam na badaniach rozwojowych z młodszym to w wieku 24mcy dziecko miało umieć podać piłkę którą widzi w zasięgu wzroku, miało się orientować gdzie jest okno, gdzie są drzwi i psycholog operowała bardzo prostymi zdaniami typu piłka leży obok drzwi. połóż piłkę pod krzesłem itp.. to zupełnie coś innego niż abstrakcyjne polecenie odnieść talerz itp.. u 5latka to można wymagać abstrakcji ale u 17m czy 20m? zastanówcie się czy nie wymagacie zbyt wiele, zerknijcie do programu nauczania w 1 klasie czy zerówce, wy chcecie by te niespełna 2-3latki umiały więcej niż normy przewidują dla 6-7latków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymagać nie można,ale można uczyć. Przecież nikt tutaj takich małych dzieci lał nie będzie za to że tego nie potrafią prawda? CO za problem pokazać dziecku że talerz czy szklankę zanosi się do kuchni? Jeden tresuje drugi uczy i pokazuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się opiekowałam kiedyś 2 letnią dziewczynką. Rodzice we wszystko co robili w domu włączali to dziecko. Nie na siłę, poprostu chodziła koło nich a oni mówili, mówili i pokazywali. Miała 2 lata kiedy zaczęłam z nią przebywać. To co potrafiło to dziecko było niesamowite. Nie trzeba tresować,wystarczy pokazać i uczyć. Powoli,a z czasem załapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój w domu też rozumie większość poleceń: zanieś, przynieś, postaw, wyjmij, poszukaj...Gorzej jest poza domem, np. na podwórku, muszę go upominać parę razy, żeby sprzątną zabawki albo wstał na nóżki. Nie wiem, czy wynika to z zaburzeń koncentracji, rozkojarzenia, pobudzenia czy to objaw nieposłuszeństwa i zwykłego buntu :( Ogryzku ja go nie tresuję, on sam się tego nauczył. Mamo kubulka, czy to znaczy, że Kubuś nie używa słów: tak i nie. Do niedawna ulubionym słowem mojego Fila było -nie. Ale jak zadałam mu pytanie chcesz pić i wiedziałam, że chce, to odpowiadał pić, a jak dałam mu do wyboru opcje tak i nie, to odpowiadał ostatnim słowem, czyli nie. Wystarczyło zmienić kolejność słów nie, czy tak. Ale w końcu zaskoczył i od kilku tygodni pięknie, samodzielnie, bez podpowiedzi odpowiada no pytania tak i nie. Z ubieraniem też mamy problem, ja wiem że on potrafi tylko mu się nie chce. Wystarczy jakaś motywacja, że idziemy na spacer, albo będziemy czytać bajkę i migiem się rozbiera i próbuje zakładać ubrania. Ale ostatnio zrobił się skubaniec bardzo wygodny i przebiegły, jak czegoś nie chce zrobić to mówi: ja nie potrafię, albo nie umiem bo jestem za mały, nie dam rady bo jeszcze nie urosłem, bo mam pusty brzuszek :) Rybko na kłopoty sensoryczne i wyciszenie polecam masaż Wilbergera, my w wakacje zrobimy kolejną serię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plamiasty Twój synek jest niesamowity, już tyle razy miałam to napisać,ale zapominałam! I tak , Kuba nie używa słów tak i nie, i jest dokładnie jak z Twoim, co ostatnie to powtórzy. Spróbuję Twojej metody. I na podwórku też jest gorzej ,ale to wynika właśnie z pobudzenia. Wszędzie samochody, mnóstwo dźwięków i to robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha teraz będziemy sobie słodzić:) Dzięki:) Ale naprawdę jak czytam wypowiedzi Twojego Fila to jestem pod wrażeniem:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaż Wilbergera polega na szczotkowaniu ciała szczoteczką chirurgiczną: ręce, dłonie, nogi, stopy, plecy, a następnie na dociskaniu wszystkich stawów. Wykonuje się go przez dwa tygodnie, co 2 godziny, tak żeby codziennie było 7-8 masaży. Pojedynczy masaż z dociskaniem nie powinien być dłuższy niż 4 minuty. Męczące, ale nam na pewno pomógł. Poszukaj na you tube sa filmiki jak wygląda taki masaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to jest, ale w przedszkolu mój mały jest jak zaczarowany. Wczoraj byliśmy na przedstawieniu z okazji Dnia matki i taty, i wprost nie mogłam uwierzyć, ze on tak spokojnie szedł za rączkę, stał na scenie, śpiewał a nawet tańczył z koleżanką. Nie biegał, nie szalał, nie dotykał wszystkiego ale wystarczyło, że zszedł ze sceny i podbiegł do nas, uściskał, wręczył prezenty i już się zaczęło, a to do pianina, a to na krzesło, do okna... Nie wiem od czego to zależy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masaz ktory opisujesz to jest tzw dieta sensoryczna i robi sie go przed rozpoczeciem jakiejkolwiek terapi int sensorycznej. Nie wszystko mozna robic samemu oglodajac najpierw filmiki w internecie. Zjedziecie mnie zaraz ale widze, ze chcecie wszystko teraz i zaraz zrobic, nawet to rozumiem, ale jezeli dziecko jest mocno zaburzone sensorycznie to mozna tylko sobie kuku zrobic. Nie napisals np bardzo waznej rzeczy, otoz nie wolno masowac blisko okoloc intymnych i erogennych. Trzeba te okolice jak najbardziej omijac. Zaraz przeczytam jak to ja sie nie znam i tak dalej, otoz mam 6 latka z autyzmem i na terapie int chodzimy juz 4 lata. Zycze powodzenia w terapii dzieci. Zgadzam sie w 100 % z ogryzkem, miedzy tresura a uczeniem jest cienka linia...... patrzcie na normy rozwojowe i pozwolcie dzieciom do pewnych rzeczy poprostu dorosnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks i ja
U nas kontakt wzrokowy jest naprawdę ulotny. Nawet nie wiem czy zdarzyło się, żeby Maks popatrzył na mnie dłużej niż sekundę, a najczęściej bardzo stara się, żeby w ogóle nie spojrzeć. Na wizytach u różnych lekarzy, czy psychologów zachowywał się tak, że nikt nie miał wątpliwości, że to autyzm. Stereotypie, sensoryzmy u Maksa to wszystko niestety występuje. Brylanciki my od początku, choć dość przypadkowo wprowadziliśmy elementy MK. Nawet wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to jakaś metoda. Kupiłam pomoce do rehabilitacji, które uznałam za odpowiednie. Dopiero później poznałam zasady MK. Od mniej więcej pół roku pracuje z nim dwóch logopedów. W sumie mamy wszystkich spotkań sześć w miesiącu, w tym 4 prywatnie. Pracujemy z nim MK ale zawsze na miarę jego możliwości. Jest mały i długo nie wytrzymuje przy stoliku. Siadam z nim do zajęć, jeśli to możliwe kilka razy w ciągu dnia i na krótko. I jedno ćwiczenie nie trwa nigdy dłużej niż kilka minut, a zazwyczaj krócej. Ech też chciałabym, żeby Maks miał mniej zaburzeń, żeby usłyszeć, że on chyba jednak nie ma autyzmu... Mamo Kubulka u Maksa jest podobnie z mówieniem. Rozumie znaczenie wielu słów, a używa b.mało. To ponoć też typowe... Słowa "tak" nie używa a "nie" mówi rzadko, najczęściej jak ma dość jedzenia ale na pytanie tak czy nie, zazwyczaj odpowiada nie, bo to "nie" to po prostu ostatnie co usłyszał. Jak zapytam odwrotnie NIE czy TAK, to nie odpowie nic. Ktoś pytał o tlenoterapię. Ja ani Maks nie korzystaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej my juz po chrzcinach. Ale mi ulzylo że już po wszystkim. Młody przespał całą mszę - przy polewaniu głowy obudził się i krzyknął "mamo chce cyca" ale na szczęście dalej zasnął ;)) msza była o 13.00 wiec to Jego fo dzi na spania. mamy problem bo po pierwsze bardzo stracił apetyt i gorzej spi (ostatnio drapal się po tylku i mówił "pupa boli" ) - podejrzewam pasozyty. pi drugie miesiąc temu miał kleszcza. Oddałam od razu kleszcza do badania i odebrałam przedwczoraj wyniki wyszło że kleszcz jest zarażony krętkami borelii i jest przerażona co dalej. Dzisiaj się spotykam z lekarzem od leczenia boreliozy. Może coś wspólnie wymyślimy. Wasze dzieciaki są bardzo mądre. Moj tez jest chociaż nie zawsze to pokazuje :P Wczoraj był na zajęciach adaptacyjnych w przedszkolu i podobno w miarę dał radę. Nie wyróżniał się wśród dzieci podobno - zobaczymy jak będzie dalej. Generalnie jest bardzo *****iwym dzieciakiem i bardzb ciekawskim przez co spacery wciąż są bardzo uciążliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maks j ja. Mam pytanie, bo was wczesniej nie czytalam, ile syn ma lat? Czy poza terapia logopedyczna i praca w domu chodzicie jeszcze na inne terapie, np behawioralna? Pisze na tablecie i niestety nie ma tu polskich znakow, albo sa ale ja nic o tym je wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru nikomu pojechać. Nam masaż Wilbergera zaleciła właśnie terapeutka integracji sensorycznej. Można go wykonywać kilka razy. Może źle to ujęłam, fakt nie jestem specjalistką, żeby coś komuś zalecać, ale radzić mogę. Nie napisałam też wielu innych rzeczy na temat masażu, o sposobie szczotkowania, trzymania szczotki, że można na gołe ciało, albo przez ubranie, o sposobie i ilości docisków....Dlatego też zalecam skontaktować się ze specjalistą lub terapeutą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru nikomu pojechać. Nam masaż Wilbergera zaleciła właśnie terapeutka integracji sensorycznej. Można go wykonywać kilka razy. Może źle to ujęłam, fakt nie jestem specjalistką, żeby coś komuś zalecać, ale radzić mogę. Nie napisałam też wielu innych rzeczy na temat masażu, o sposobie szczotkowania, trzymania szczotki, że można na gołe ciało, albo przez ubranie, o sposobie i ilości docisków....Dlatego też zalecam skontaktować się ze specjalistą lub terapeutą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Ogryzku, to z talerzem to był tylko przykład. Mi właśnie o rozumie i prostych rzeczy chodzi typu -podaj piłkę, gdzie krzesło itp on tego nie rozumie. A to ze umie wiele rzeczy to wlasnie dzieki temu że on mnie nie odpuszcza na krok i wszystko robimy razem, pranie, zmywanie, gotowanie itd I jak on coś zaobserwuje to z łatwością to zrobi ale słów czy poleceń nie rozumie w większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie taka znowu nowa- straszne z tym kleszczem, a czy utrata apetytu i niespokojny sen nie są związane z tym robalem? Daj znać co powiedział lekarz. Jutro jesteśmy na Pilickiej, więc możemy się spotkać!? Bo w przyszłym tygodniu nie dam rady, bo mamy w przedszkolu piknik, urodziny Fila, psychologa i masę innych spraw mniej lub bardziej przyjemnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki Twój syn po prostu rozumie kontekstowo , słowo poparte gestem lub daną ssytuacją. Zdarza się wśród dzieci z zaburzeniami. Myślę że z czasem będzie rozumiał więcej. Fajnie ze wszystko robicie razem - zobaczysz jak z czasem to wszystko się poprawi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plamiasty nie wiem czy jutro mi się uda :( wracam dopiero dzisiaj w nocy z Katowic a jutro musze pomoc mężowi przygotować prezentację bo ma spotkanie wazne o 13.00. Kurcze szkoda bo pogoda taka piękna..słuchaj dam Ci znać dzisiaj w ciągu dnia - jak nie tu to na fejsie... mogłabym jutro po południu ale Wy jesteście w warszawie rano prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, nie dam rady przyjechać z nim drugi raz do Warszawy. To czekam na wiadomość. A jak się nie uda to może innym razem w Konstancinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plamisty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie taka nowa mam nadzieję,że z tym kleszczem to nic poważnego nie będzie,ale też bym była przerażona na Twoim miejscu. Ja tam zrozumiałam o co plamiastej chodzi z tym masażem ;) Niektórzy Nast tutaj traktują jak szamanki :) Strach się czasem wypowiadać :) Plamiasty Kuba w przedszkolu też zachowuje się zupełnie inaczej niż przy mnie czy mężu. Właśnie czekam a niepokojem na dzień mamy i taty... Chyba wejdę po cichutku i schowam się na tyłach, inaczej będzie od razu rozruba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×