Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość Kiki  86
Dzięki dziewczyny. Ja też mam nadzieje że jak mały ruszy z mową to już poleci. U nas nie ma specjalnych przedszkoli czy integracyjnych tylko jak się pójdzie do przedszkola czy szkoły (u nas obowiązkowa zaczyna się w wieku 4 lat!!!!!!!) to przyznają mu opiekuna 1:1 ale to i tak do niczego bo co mu po tym jak żadnych terapii, czy specjalistów. No i te okropne dwa języki, też mu to miesza w główce dodatkowo. Ja niedawno wróciłam z pracy (z moich 4 godzin) i mąż przybiegł do mnie z małym uśmiechnięty i opowiadał, cały szczęśliwy, jak to mały pięknie rzucał mu piłkę, wkładał z nim klocki do odpowiednich dziurek i mu podawał, zakładał kwiatki na patyk.... Pierwszy raz tak się zdarzyło że przywitał mnie ucieszony i że był taki dumny z małego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz po synapsis. Powiem Wam ze mój synek wypadł okropnie! Sama byłam zażenowana. Na początku był absolutnie na nie! Nie chciał robić nic. Wszystko było fuj . Ja juz mam doświadczenie w tych obserwacjach i wiem ze panie naprawdę się starają ale ten się zaparl i dupa :) w końcu odpuscily i wyszliśmy na korytarz do dużych zabawek gdzie się rozkręcil a ja mogłam się wymknac na krótki wywiad. No i wnioski są takie osłabiony kontakt wzrokowy i słabe wchodzenie w relacje w zabawie w sensie proponowania czegoś/inicjowania itd . poza tym nie widziała nic złego ale to krótka obserwacja bo są jeszcze problemy z zachowaniem upartoscią nadmierną kreatywnością jak ja to nazywam. Dobre rozumienie mowy, reagowanie na mowę ( z tym też mam watpliwosci) mowa też się rozkręca - w sumie to nie jest taki problem - i jest komunikatywna - bardzo ładnie się bawi z wyobraźnią, dużo dobrego brak schematów rutyny fiksacji. itd - ja to wszystko wiem bo widzę co mój synek potrafi i z czym ma problem jestem zadowolona ze wreszcie ktoś dostrzegł te problemy!!!!bo juz miałam dosyć tego ze ja WIEM ze cos jest nie tak a inni nie. Zresztą mój mąż wyparl problem ale mam to w nosie. Ciekawe tylko co mu na to zalecą i jaką diagnoze dostaniemy?? Mnie zawsze martwilo to ze owszem -pokazuje dzieli się uwagą, przynosi jak coś go zainteresuje ale NIE ZAWSZE SPOJRZY! Zdrowe dziecko spojrzy 10 razy a on 3 razy . I to ze drugi człowiek w sumie mało jest mu potrzebny to mnie zawsze bardzo bolało mimo że jest ze mną bardzo związany. Tu chodzi o takie niuanse na podstawie widać jak szerokie jest spektrum.! takie mam wrażenia. wiecie co ciesze się ze trafiłam na synapsis bo tam wlasnie zwracają uwagę na to co najważniejsze. Nie na to czy syn pokazuje oko czy układa puzzle czy koloruje czy pokazuje palcem . oczywiście są to rzeczy ważne i jasne ze wszystko to robi...ale najważniejszy jest kontakt i relacja i nad tym bym chciała pracować ....bo z resztą sobie poradzi. chodzi ogólnie o kontakt z drugim człowiekiem. żeby nie było ;) on się potrafi przywitać pożegnać odpowiedzieć na pytanie itd ale ja widzę ze kontakt i zainteresowanie drugim człowiekiem jest stanowczo nie takie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie taka znowu nowa to będzie wasza pierwsza diagnoza? Kurcze szkoda że mam pół świata do warszawy :-( Dobrze że jesteś zadowolona mam nadzieję że uda się u was wszystko wyprostować. Kiki widzisz czasem wychodzi słońce :-) Jutro mamy neurologopedę ciekawa jestem co nam powie 24 natępną wizyta u psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie taka- czyli wyszło nie najgorzej ;) Wszystko jest do wypracowania, dobrze że trzymasz rękę na pulsie ;) Tym bardziej, że dziecko w odpowiednim czasie trafiło do specjalistów. Dostałaś jakieś zalecenia? Ogryzku- mój mąż też nie traktuje dzieci równo. Cóż, jak on jest za jednym, to ja za drugim i jest równowaga ;) Żeby tylko żadne nie czuło się odrzucone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to była chyba nasza 5 obserwacja !!!pierwsza w wieku 11 miesięcy..zawsze mówili że ok choć jak byłam z nim an codzień i wiedziałam jakie ma braki!!!! Dlatego tak naciskalam na kolejną obserwacje mimo że w zeszłym roku mówili że ok i ze nie ma sensu przyjeżdżać ! Ja byłam z nim cały czas q oni przez dwie godziny i zawsze dobrze wypadal w obserwacjach - taki typ ;) i ciesze się ze wreszcie ktoś potwierdził moje obawy!!!!!! Teraz mamy 4 spotkania logopeda u nich z naciskiem na kontakt wzrokowy i potem jeszcze raz obserwacje alw rano bo teraz było wieczorem - był niewspany i głodny ...a potem dopiero diagnoza z lekarzem. wkurza mnie ze to tak długo ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie taka nowa a jakie zalecenia dostaliście? jak pracować nad kontaktem? U Kuby jest podobny problem. Na zajęciach łapie sporo rzeczy w mig ale kontakt z dziećmi jak był słaby taki jest nadal. Przedszkole nie pomogło. Liczę,ze teraz na terapii grupowej będą Panie pracowały nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś słabo piszecie ;) Widziałyście, jak matki dzieci przykutych do łóżek i wózków muszą walczyć o pieniądze od rządu? To jest skandal. Oni mają takie podejście do wszystkiego, do każdej choroby czy niepełnosprawności :( Nasze dzieci są w lepszym stanie, więc czego się można spodziewać? Nie ma co liczyć na pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Nie taka znowu nowa- to super, mały nie ma aż tak dużo zaburzeń. Myślę że uda wam się wszystko wypracować, zwłaszcza że mały jest jeszcze młodziutki i trzymasz rękę na pulsie od dawna. Mój ma od trzech dni okropny kaszel i "zaszlamiono- przekrwione" oko. Wczoraj byłam z nim u lekarza i niby wszystko czyste więc może być na tle alergicznym ale nie jestem przekonana do tego, zwłaszcza jeśli chodzi o oko. Na dodatek w zeszły poniedziałek wyszła mu znów opryszczka i od wtorku brał aciclovir. Skończył go 3 dni temu, blizna po tamtej jeszcze nie zeszła a już wyszła kolejna 2 cm wyżej :( :( :( i tak u nas od miesięcy, juz nie wiem co robić. Dziś nie było naszego lekarza ale idę jutro rano i teraz ma skierowanie ze szpitala żeby był ciągiem na aciclovir przez 3 miesiące. Boje się bo jest na alkoholu i mały jest "inny" jak go bierze. A na dodatek wizja jakiegokolwiek leku przez ten czas jest dla mnie przerażająca bo niby tylko przeciwirusowe i nie ma szerokiego spektrum ale lek to lek.... Z drugiej strony jak mały ma czas "wolny" od opryszczki to od razu jest mniej autystyczny więc warto byłoby wyleczyć to świństwo raz a dobrze i zobaczyć ile z jego autyzmu by zniknęło... Nie wiem co robić. :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Czy któraś z was robiła Nagalase? Bo widzę ze bez tego u nas nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki poczytaj o lauricidine w sensie wirusów. Myślę że jest to lepsze niż chemiczny acyklovir. Moj Piotrek przez pewien czas brał valtrex bo mial wirusa cytomegalii (ale nie wrodzobej). W końcu nie spróbowałam lauricidine i chyba żałuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam u neurologopedy narazie sama bo przeprowadzała wywiad powiem wam że to pierwsza osoba która przeprowadziła tak dokładny wywiad od zarodka po dzisiejszy poranek chciała wiedzieć wszystko ale to wszystko skserowała całą dokumentację medyczną małego będzie sobie jeszcze raz analizować, Nastepna wizyta 1 kwietnia dokonczymy wywiad i obejrzy małego chciała jeszcze zobaczyć naszą teczkę żeby przeczytać co napisała psycholog ale się okazało że psycholog wzieła ją ze sobą i nie można zobaczyć co było dla wszystkich dziwne bo wszystkie teczki powinny być w sekretariacie a nie w gabinetach. Ta psycholog przyjeżdza raz w miesiącu i gabinet zamknięty. Powiedziała że postara się nam załatwić WWR ale najpierw musi zobaczyć małego. To tyle męczymy się dalej z odpieluchowaniem :-( mały nie chce robić ale potrafi to kontrolować bo na dworze nie sika więc chyba bierze mnie na przetrzymanie zobaczymy do końca tygodnia kto pierwszy odpósći ... Kikia tak wam wspólczuję biedny maluszek napewno cierpi że też nie ma sprawiedliwości i takie maluszki muszą chorować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie taka znowu nowa- ja też ufam Synapsis i cieszę się, że ktoś dostrzegł co Cię niepokoi najbardziej w zachowaniu Pitka. Za Twoją namową zadzwoniłam do nich i już proponowali mi termin pierwszej obserwacji! Musiałam jednak odmówić, bo akurat mój mąż ma tego dnia operację, a wolałabym być tam z nim razem. Poczekamy dłużej na rediagnozę :( Ja chyba rozumiem Twojego męża. Rozmawiałam o tym, dziś z moim. On powiedział, że to instynkt. Na pierwszą diagnozę przygotowaliśmy listę najlepszych stron Filipa, żeby pokazać, że on deje radę, że nie jest źle. Na ich komentarze zawsze było jakieś ale..., że on niewyspany, zmęczony, obce miejsce, nowi ludzie...Ale przecież nie o to chodzi. Wszystko co nam powiedzieli to święta racja.! Nie jest tak różowo jak my chcemy to widzieć!!! :( Dziś mimo, że wszyscy terapeuci, specjaliści mówią, że on super funkcjonuje, ja dostrzegam, że jeszcze nad tym i nad tym trzeba popracować i czekam na opinię Synapsis. Mimo ogromnego skoku jaki zrobił przez ten rok wiem , że jeszcze dużo przed nami, potrzebuję ich zaleceń i wskazówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Okazuje się ze niby w Belgii już nie robią Nagalase ale chyba sama musze obdzwonić bo jakieś to dziwne. Przecież właśnie stamtąd zamawia się zastrzyki GcMAF więc nagalase muszą robić... jakies to nielogiczne dla mnie :| Nie taka znowu nowa- podobno po laurycidinie mozna mieć odlot i nie zawsze reakcje są dobre, a na aciclovir nie reaguje mi zle. Przyznam ze sama najchętniej zaczelabym GcMAF mimo ze strasznie drogie ale trzeba najpierw wyleczyć jelita, usunąć bakterie i chce chelatowac a jak wiadomo nie wszystko od razu. Plamiast to prawda ze najpierw robi się wymówki i liste tych dobrych rzeczy :) a pozniej to innych się upomina o niedopatrzenia :) Znam to z autopsji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padam na twarz kobitki :( Jestem właśnie po drugie z rzędu nieprzespanej nocy i póki co nie zanosi się żeby mały zasnął mimo, ze nosze go i Bujak i juz mam przysłowiowe"rece do ziemi". Jego cudne gaworzeniwe w ciągu dnia jest muzyką dla moich uszu ale teraz juz mi się czkawką odbija słuchając całą noc. Owszem meczy go kaszel co jakiś czas i ta przeklęta opryszczka ale już nie mam siły. Po 2 godzinach usypiania budzi się po 40 minutach i jazda do rana. W dzień też nie mam szans nadrobić nawet drzemki bo budzi się co chwile i jak go nie wezmę na ręce to wybudza się zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki współczuję, pamiętam te nieprzespane noce... Kuba nawet teraz czasem się budzi i dyskutuje pół nocy,ale to tylko wtedy kiedy nie zje porządnej kolacji. Piękny weekend mamy, chyba wszyscy korzystają z pogody:) My przed chwilą skończyliśmy palić grilla, Kuba już wykapany i zaraz pewnie pójdzie już leżeć. Byliśmy dziś na terapii ,przez to,że tyle teraz przez tydzień ma nowych zajęć nie miałam czasu codziennie z nim ćwiczyć MK i obawiałam się,ze dziś polegnie na wszystkim a tutaj znów niespodzianka. Skubaniec wszystko potrafi:) Nasza Pani znów stwierdziła,że on bardzo duzo wie i widać ,że wszystko rozumie tylko ta jego nadpobudliwość jest ciężka do opanowania. Ale było bardzo dobrze:) Dostał sporo nowych rzeczy i większość od razu robił bezbłędnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka_5
Szanowne Panie, Jestem studentką V roku psychologii na UKW. Prowadzę badania dotyczące funkcjonowania rodziców dzieci chorych na autyzm. Zwracam się z serdeczna prośbą o pomoc i udział w badaniu. Badanie jest całkowicie anonimowe, a jego wyniki wykorzystane zostaną jedynie do celów naukowych mojej pracy. Dołożę wszelkich starań, aby Państwa odpowiedzi i dane były właściwie zabezpieczone. Po zebraniu danych nie będzie możliwa identyfikacja konkretnej osoby, a wyniki analizowane będą wyłącznie jako element grupy. Być może badanie nie przyniesie Państwu jakichś określonych korzyści indywidualnych, jednak biorąc w nim udział przyczynicie się Państwo do lepszego poznania sytuacji psychologicznej rodziców dzieci ze spektrum autystycznego, co pozwoli zwrócić uwagę na problemy i trudności z jakimi muszą się oni zmagać. Wciąż bardzo mało mówi się o pomocy rodzinom, w kontekście pogodzenia się i radzenia sobie z chorobą dziecka. Poniżej znajduje się link do kwestionariusza. https://docs.google.com/forms/d/1oibuoYrIojN-RqYGuOQ8xqVtEKYq8RsfZiV6AAzrgG0/viewform Z góry serdecznie dziękuję za pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
u nas choroby ciąg dalszy :( nie umiemy się wygrzebać z tego kaszlu, w dodatku Tadek jest okrutnie senny, już nie wiem co z nim zrobić, spałby non stop, posłałam go dziś do przedszkola może tam sie ocknie bo w domu nic nie robi tylko śpi, w sobote próbowaliśmy go wsadzić na rower, znów bunt i histeria zę nie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziś po wizycie drugiej już u psychologa ( u tej co mówiła że z młodym źle) tym razem wybrał się mąż ja nie dostałam wolnego choć może i dobrze bo tym razem babka miała inne podejście . Na poczatku mały jak ją zobaczył to się rozryczał póżniej wlnął focha odwrócił się do niej plecami i nie chciał nic robić . Mąż pomyślał teraz to już na pewno bedzie źle ale młody po czasie się rozruszał i babka go już tylko chwaliła mówiła że bardzo szybko się uczy, że przez miesiąc zrobił rewelacyjne postępy, że super naśladuję i ponoć jeszcze na koniec robił jej papa. A pomyśleć że jak byłam miesiąc temu to wszystko było nie dobrze nawet to co ja mówiłam to ona odczytywała jakbym ją chcciała oszukać. Dała nam nowe zadania teraz mamy tez nawlekanie sznureczków :-D dzięki wam my już to troszkę wyprzedzamy :-D teraz kupiłam mu nowe bo znalazłam w promocji :-D. Tylko nie jest zbyt chętny do współpracy trzeba go dobrze zachęcać ale akurat to on jest uparty z charakteru :-). Mówiła że możemy spokojnie czekać na październik bo w jego przypadku to optymalny termin biorąc pod uwagę że tak szybko nadrabia mówiła że nawet jak w październiku nam coś znajdą to ewentualnie spektrum i da się go naprostować :-) tylko te badania co zleciła neurolog są bardzo ważne bo on się zawiesza i może to być spowodowane tym że poprostu robi sobie przerwę (odpoczywa) a są też takie objawy padaczki ale wtedy byłby trochę otumaniony po takim napadzie a on odrazu wraca do zabawy ale badania trzeba zrobić więc czekamy dalej najważniejsze że terminy mamy. . Bardzo się cieszę bo sama widzę te postępy zwłaszcza że mały zaczyna już sam podejmować decyzję dziś w nagrodę wybierał samochód nie było nerwów że chcę coś innego a ja nie wiem co tylko powiedział "nie" i pokazał na inny :-) wcześniej stał i ryczał a ja musiałam szukać co on może by chciał. .. Dziewczyny strasznie chorują te wasze dzieci :-( myślałyście o reakcjach na pewne produkty? wiem, że macie diety ale mój mały np na niektóre produkty nie reaguję bólem brzucha czy wysypką ale katarem i dusznościami nawet temperaturą, kiedys dwa tygodnie się męczył myślałam że przeziębienie a babcia poprostu raczyła go truskawkami, to samo było z miodem ja nie wiem dlaczego te babki nie mogą pojąć że dziecku może smakować zwykła woda tylko muszą dosładzać! Moja teściowa dosładzała miodem i mały mi trzy tygodnie dusił się w nocy a ja nie mogłam załapać od czego dopiero ją przyłapałam jak wróciłam wcześniej z pracy a cały czas mi gadała że za lekko go ubieram bo on tak strasznie kaszle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agazgaga ktos worowadzil cie w blad z ta padaczka.przy padaczce z klasycznymi atakami i utrata ptzytomnosci moze tak byc ze osoba jest wyczerpana(bo ma po czym)ale nie przy zawieszaniu!poczytaj kryteria padaczki.jak wol jest ze po ataku dziecko nie odczuwa zmeczenia. dziwnego masz psychologa,ktory twierdzi ze ze spektrum "da sie wyprowadzic".ciekawe ze mamy aspika drugiego syna z adha do tej pory nie wypriwadzili a to tez jest zaliczane do spektrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Agazgaga- jak dokładnie wygląda to zawieszanie małego? Gościu- dziękujemy za cenne uwagi i wsparcie. Jak widać wiesz dokładnie jak dołować ludzi nie mając pojęcia o czym mówisz. Po pierwsze- nawet Synapsis statystycznie wykazuje ze 10-15% dzieci wcześnie zdiagnozowanych, wychodzi z tego całkowicie przy właściwym wsparciu. Po drugie- tylko część dzieci ma głęboko zakorzeniony autyzm neurologiczny i tu jest problem, ale u wielu dzieci jest to zatrucie metalami, wirusy, bakterie, grzyby, złe trawienie, nie przyswajanie witamin i minerałów, problemy z praca trzustki, tarczycą, zła dieta, alergie, a nawet stres, które dają czasami pełen obraz autyzmu i "naprawiając" każdy z tych czynników wyprowadza się dziecko z autyzmu. Po trzecie- plastyczność mózgu dziecka do 3-4 roku życia jest olbrzymia a co za tym idzie, jeśli dziecko jest skłonne i chętne do nauki to słowo "wyprowadzić" nabiera nowego znaczenia i dla rodzica i terapeutów. A po czwarte- I NAJWAŻNIEJSZE- to gdybyśmy jako matki czy rodzice nie wierzyli w to, że nasze dzieci da się jakoś "wyprowadzić" to nie rezygnowalibysmy często ze wszystkiego tylko po to by pomóc naszym pociechom. To właśnie ta wiara daje nam siłę i kopa do działania. I nawet jak cały świat się od nas odwróci to my mamy energie walczyć dalej.....bo pewnego dnia uda nam się je "wyprowadzić" i świat nie będzie już mógł być piękniejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
U nas szczepienie postawiło kropkę nad przysłowiowym "i". Wcześniej były deficyty i problemy a po szczepieniu mały "odpłynął" zupełnie i przez kilka miesięcy nie było z nim kontaktu. Jednak osobiście znam mamy u których dzieciaczki, nagły regres dostały właśnie po szczepionce. Głównie chodzi o MMR ale prawda jest taka, że dziecko z upośledzonym systemem detoksykacji truje się powoli od pierwszej szczepionki. Tak bylo z moim, dopiero teraz przypominam sobie wysypki, gorączki, wymioty a po szczepionkach w 4mc życia przestał spać w nocy. Dostał je 3 dni przed wigilią i cale święta wymiotował i miał gorączkę. Co tu dużo opowiadać. Praktycznie każda szczepionka jest konserwowana specyfikiem w którym 49.6% stanowi rtęć. Pierwsza szczepionka podawana dziecku po porodzie przekracza dopuszczalna normę o 36 razy. Zdrowe dzieci jakoś sobie poradzą ale jak mają jakiś problem to zatruwają organizm i uszkadzają układ nerwowy od początku. Dlatego cywilizowane kraje podobno już opracowują ustawy o zakazie szczepienia dzieci do 2 roku życia w związku z uszkadzaniem systemów nerwowych itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze wyprowadzić a wyleczyc dwa różne pojęcia. Ta psycholog do której chodzimy prowadzi w innym mieście zajęcia z dziećmi atustycznymi została ściągnięta specjalnie dla nas do ppp. Ja sama widze że młody idzie jak burza bardzo sużo się wyprowadziło jak np kontakt wzrokowy ,reakcja na imię ( nie zawsze się obruci jak ja go wołam ale pokaże głową żebym dała mu spokój na innych odwraca się zawsze psycholog powiedziała że nie chce się odwrócić jak ja go wołam bo mama nie zawsze chce od niego coś co mu się będzie podobać a u innych jest ciekawy co chcą ale reaguję że go wołam bo sygnalizuje że nic chcę się obrucić ) To jest bardzo dużo. Właściwie został nam problem mowy choć jego zasób słó się zwiększa ale nadal nie mówi ostatnio powiedział do mnie jak siędziałam na kibelku mama ma sii pierwszy raz połączył jakieś wyrazy ze sobą no i to zawieszanie. No pewnie cos tam jeszcze się znajdzie ale nikt mi nie powie że nie można wyprowadzić jak ja nic innego nie robię jak go wyprowadzam przez te ćwiczenia przecież nie rezygnuję z diagnozy terapii itd nie twierdze że jest zdrowy na 100% ta psycholog też tego nie powiedziała wyprowadzić a wyleczyć dwa różne słowa. Oczywiście są przypadki że i terapia nie skutkuje niestety. ... Co do szczepień to oczywiście MMR ale znajoma mi opowiadała że u nich w klasie jest autystyk u którego zaczęło się właśnie od mmr rodzice prowadzili terapie powoli wyprowadzali dziecko nie skojarzyli nikt im nie powiedział że wina może być szczepienia i w wieku 4 lat dziecko było zaszczepione jeszcze raz (nie wiem na co) i nastapił regres. Mój ma szczepienie w wieku 5 lat mam jeszcze niespełna 3 lata do tego szczepienia ale już się bardzo zastanawiam. Właśnie dziewczyny czy wy już jak się okazało że coś jest z waszymi dziećmi szczepiłyście dalej? ... Kiki masz rację trzeba mieć nadzieję bo nic by nie miało sensu. Nadzieją daje siłę na dalszą walkę a może kiedyś za parę lat wynajda lek kto wie? Trzeba wierzyć i mieć nadzieję że będzie dobrze może nie odrazu ale kiedyś na pewno ja wierzę w to że nasze dzieciaczki będą szczęśliwe i tego nam wszystkim życzę. ... Mój mały zawiesza się w ten sposób że naglę zaczyna patrzeć w jeden punkt przez kilka sekund ale nie jest oderwany w tedy od rzeczywistości bo jak coś do niego ktoś zagada to potrafi się zaśmiać czy zareagować w inny sposób adekwatny do tego kto coś tam mu zrobi, trwa to kilka sekund i wraca do zabawy. Poczytam o tym owszem ale ta psycholog nie powiedziała że on tą padaczkę ma tylko że konieczne są te badania m.in w tym kierunku zresztą terminy już mamy więc badania będą choć neurolog powiedziała nam przy wizycie że ona nie widzi nic niepokojącego w tym kierunku ale skierowania dała bo wiadomo . A wasze dzieci też się zawieszają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agaz a dostalas jakies zajecia dla malego w ramach wwr?bo jak dobrze zrozumialam widza problemy dziecka.ale czy cos w tym kierunku robia czy tylko zbywaja. kika,te 10-15% o ktorych piszesz to nie jest wyleczenie.autyzm jest nieuleczalny.to jest raczej odsetek dzieci zle zdiagnozowanych.owszem autysta moze dobrze funkcjonowac,ale autyzm bedzie mial na zawsze. w kwestii szczepionek.moj nie byl szczepiony mmr.a jak dostawal inne szczepionki to dobrze na nie reagowal.po pierwszej w 6/7tyg zycia byl troche rozbity ale normalnke spal,jadl i zachowywal sie. a jeszcze odnosnie tej padaczki.kolezanki siostrzeniec ma.i opowiadala ze najpier to byly takie zawieszenia/wylaczenia.a w wieku ok.6lat.mial pierwszy atak w przedszkolu.po prostu stracil na chwile przytomnosc(bez drgawek)jak sie ocknal to czul sie jak gdyby nigdy nic.zero zmeczenia,poszedl bawic sie dalej.i lekarz powiedzial ze to wlasnie przemawia za padaczka.dostal skierowanie na eeg i wyszlo ze lekarz mial racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agaz przypomnij mi z jakiego wojewodztwa/miejscowosci jestes? pisala tez.tutaj ze po diagnozie bylismy z D u neurologa.lekarz po zbadaniu odruchoe i "testow"stwierdzil.ze neurologicznie ok.dziecko autyzmu nie ma bo wykonal zadania(bezblednie).no i na domiar "zlego"pokazuje palcem,usmiecha sie i o zgrozo potrafi wchodzic/schodzic po schodach.i wg.niego to wyklucza autyzm.tak mnie wkurzyl ze nawet skierowania na eeg nie wzielam.poszlismy do innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy się cofnąć parę stron dalej (no może więcej niż parę) pisałam wtedy chyba to był grudzień jakie rzeczy niepokoją mnie u mojego dziecka ogryzek pewnie pamięta bo pisała ze mną jeszcze w innym wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko trzy miesiące a jaki wielki postęp teraz jak sobie przypomnę to moje dziecko od tamtego dziecka dzieli przepaść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtedy nie pokazywał palcem, części ciała, nie reagował na imię nie było wspólnego pola uwagi, nie interesowały go obrazki, ani ptaszki na dworze ani kotek czy inne rzeczy na które dzieci reagują entuzjazmem, nie interesował się niczym oprócz piłką i układaniem małych klocków miał wszystko i wszystkich w d***e wiele jeszcze bym mogła pisać np przewracanie kartek w książeczce itd teraz on tą książeczkę ogląda pokazuje co na niej jest przychodzi pokazuje palcem żeby mu powiedzieć co to jest . Jest naprawdę duży postęp i widzą to nawet nasi znajomi i rodzina że jest inny niż był to mi daję prawo do tego by mieć nadzieję , że da się go wyprowadzić :-) nie tylko słowa psycholog. Nawet diagnoza na która czekamy z niecierpliwością nie zmieni tego będę walczyć dalej :-) Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajsad dopiero zobaczyłam że napisałaś bo nie mogłam wysłać wiadomości bo spam. jestem z Dolnośląskiego tak nam neurolog powiedziała że ruchowo jest w porządku eeg nie zrobiła bo nie chciał go męczyć w ten dzień powiedziała że nie widzi nic niepokojącego ale skierowania dała i tez mówiła że może da sie go wyprowadzić ale to już kwestia psychologa i logopedy i psychiatry itd. Myślałam żeby iśc no innego neurologa ale bardzo sobie wszyscy chwala tą babkę u której byliśmy ma nazwisko Kaszewska nie wiem czy kojarzycie. Musze poczytac o tej padaczce. Narazie chodzimy do psychologa co miesiąc ona nam daję rozpisane zadnia co mamy ćwiczyć z małym oprócz tego sama spędza z nim trzy godziny dostaliśmy tez od niej namiary na diagnozę. Chodzimy tez do neurologopedy pierwszego kwietnia idziemy drugi raz dopiero teraz zobaczy małego bo pierwsza wizyta to był wywiad to ona powiedziała że może uda się załatwić wwr u nas jest z tym problem bo przyzjają tylko dzieciom przedszkolnym a on jeszcze nie chodzi ale zobaczymy co da się zrobić. Moje dziecko nie mówi juz do mnie mama tylko mamo :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i czekamy na rezonanse audiologa i genetyke itd więc neurolog nas nie puściła samopas ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×