Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Ogryzku- sprawdziłam jeszcze raz ten test i wyszło mi tak samo, ale układ podobny do Twojego tzn. najmniej punktów w pierwszym, II i III wyszły średnio a najwięcej w ostatnim (zdrowie). I 9 pkt. II 23 pkt. III 19 pkt IV 43 pkt. Gdzieś tam przeczytałam, że powyżej 104 pkt. to już głęboki autyzm. Agazgaga- nie porównywałabym choroby nowotworowej do autyzmu, to zupełnie inny ciężar gatunkowy i jeśli chodzi o tamtego chłopca, to na pewno opieka matce przysługuje. W przypadku autyzmu zależy od tego, jak jest głęboki. Rodzice dzieci do 7 lat są w pewien sposób oszukiwani, bo przecież każde dziecko w tym wieku wymaga opieki. Nawet gdyby autyzmu nie miało, więc komisje nie chcą przyznawać tego punktu 7. Dziecko powyżej 7 lat może samo chodzić po ulicy. Jeżeli autyzm uniemożliwia mu to, bo nie przestrzega przepisów ruchu drogowego, zagapia się, gubi, to wtedy jest problem. Kolejna granica 13 lat, wtedy dziecko może zostawać samo w domu. Jeżeli ma autyzm i nie można go zostawić samego, to znowu jest problem. Do 7 lat nie wymaga się od dziecka samodzielności w sensie pozostawania bez dorosłego. W tym przypadku, moim zdaniem, ważne jest to, czy rodzica może ktoś zastąpić. Jeżeli nie, z różnych powodów, to powinni przyznać opiekę. Ogryzku, nie wiem, co napisałaś w odwołaniu, ale w Twoim przypadku mniejsze znaczenie mają niedomagania Tadka a większe inne czynniki jak brak możliwości zastąpienia Ciebie inną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Kubulka- od neurologa też możesz dostać leki, ale nie psychotropy, te tylko od psychiatry. Mój syn dostał anafranil, nie podałam mu, potem dostał od psychiatry rispolept i też nie podałam. Teraz po roku podałam mu anafranil (to nie jest psychotrop) a przepisał go tym razem psychiatra. Jest niewielka poprawa, ale nie wiem na ile to zasługa leku a na ile terapii, podejścia i wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez to przechodziłam i też mówili mi, że nie potrzebnie go naznaczam, że może poczekać, poobserwować, że on wyrośnie, mam wrażenie, że teściowa nadal tak uważa :( Ja nic nie żałuję, ani diagnozy, ani orzeczenia, czasu, pieniędzy, bo kto wie jak byłoby gdybyśmy z nim nie pracowali. Mój mąż uważa, że dzięki pracy mały jest jaki jest, a w przedszkolu mówią, że nie odbiega od zdrowych rówieśników. Oczywiście życzę Ci, żeby diagnoza się nie potwierdziła! Ale wiem, że czujne oko matki jest najważniejsze! Ogryzku to się tyczy również Ciebie, jeśli Przemek według Ciebie nie budzi Twoich podejrzeń to po co Ci diagnoza, przecież wiesz, że jest ok, a mowa ruszy w swoim czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Powiem wam że czytam o tych waszych pociechach i tak bardzo boję się że my nigdy nie dojdziemy tam gdzie wasze... Bez porządnych diagnoz, terapeutów, czy jakiegokolwiek wsparcia nie dam rady. Mój synek nawet nie zna rodziny poza babcią którą widział trzy razy w życiu, a zaangażowanie taty pozostawia wiele do życzenia (jak np dziś usłyszałam że jest piękny dzień - na trening na dworze, ale doprosić się żeby poszedł z nami na spacer :| marzenie ściętej głowy). Mały ma prawie 19 miesięcy i nadal nie zaczął mówić, po tym jak zamilkł 7 miesięcy temu. Nadal wszystko kończy w buzi i nie można spuścić z oka, w centrum czy sklepie ucieka bez obejrzenia i nie jest jakiś zdesperowany czy płaczący że mama mu zginie, w domu "chodzi po ścianach" bo jest tak nadaktywny, a skupienie to coś o czym moge tylko marzyć. I jak tu wszystko ogarnąć samej z dzieckiem przyklejonym do mnie dzień i noc. Sam też nie zaśnie, muszę go nosić i bujać i nie mam nawet minuty na nic w ciagu dnia. To co zwykłej osobie zajmie 10 minut jak wstawienie zupy, mi zajmie godzine, bo w międzyczasie maly powywala leki z szafki, przytrzasnie palce w swoim akwarium, pogryzie kable od modemu itd nie wiem na ile starczy mi sił w zgadywanki jak mu pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki duzo dzieci wkłada wszystko do buzi :-) mój mały natomiast zawsze był wyjątkiem nigdy nic do buzi nie pachł nawet gryzaka :-( . Co do skupienia jak u was z tv radiem i grającymi zabawkami? u nas pomogło wywalenie wszystkiego kompletna cisza w domu pomogła mu się skoncentrować i wtedy wszystko ruszyło do przodu. Psycholog nam tez mówiła że cięcie nożyczkami ćwiczy koncentracje mój mały bardzo lubi oczywiście ja trzymam jego rękę żeby sobie krzywdy nie zrobił zresztą on i tak ma problem żeby nożyczki otworzyć ale tnie ładnie. Jeszcze nie dawno mój mały zachowywał się podobnie nie chciał oglądac ksiązeczek, nie miał chwili na zabawę ze mną jeżeli chciałam mu coś pokazać nauczyć nie miałam jak obiadu ugotowac bo wisiał na mnie ( ale akurat to chyba przez to że od urodzenia był tylko ze mną mąz pracował zero pomocy od rodziny). Także próbuj próbuj bo warto szukaj co rozprasza twoje dziecko psycholog nam mówiła że wystarczy na początek 5 minut skupienia dziennie może uda się nawet kilka razy dziennie ale nie ma co męczyć godzinami po troszeczkę z czasem ten czas się zwiększy. Spróbuj naklejek nie wiem czy są u was takie ksiązeczki z naklejkami mój mały uwielbia od tego zaczynaliśmy. Zacznij sama się bawić np w babranie farbkami może dołączy. Próbowałaś baniek mydlanych? Matko jeszcze nie dawno sama te rady słyszałam od dziewczyn a teraz je daje hihi .. Właśnie się dowiedziałam że zmieniono przepisy i pierwszeństwo do przedszkoli mają dzieci z orzeczeniem mnie si ę w tym roku już raczej nie uda nawet jak bym miała diagnozę wcześniej bo przeważnie przyznają orzeczenie o niepełnosprawności na początku roku tak u mnie niestety jest jak złożysz póżniej to nie ma szans :-(. A i pierwszenstwo mają 3 latki jak starczy miejsc to przyjmą 2,5l :-( .. Pisałam wam że młody w nocy ma zawsze suchą pieluchę dziś w nocy mu nie zakładałam i przylazł do nas do łóżka i zrobił siku no wiecie co cwaniak jeden u siebie nie zrobił tylko u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym wkładaniem wszystkiego do buzi, to ewidentna niedowrażliwość, masuj mu buziaka od środka- policzki, język, dziąsełka...Można to robić szczoteczką do zębów, palcem, lub np. lodem cytrynowo-wodnym. Słyszałam, że świetnie działa też szczoteczka elektryczna dana dziecku do ręki, ono wie najlepiej gdzie potrzebuje masażu ale trzeba uważać żeby nie przedobrzyć i żeby sobie dziecko krzywdy nie zrobiło. Taki masaż jest wskazany również by pobudzić receptory odpowiedzialne za mowę, polecam też obszczypywanie buziaka z zewnątrz, smarowanie warg czymś smacznym, ćwiczenia języka przed lustrem, długie chrupki kukurydziane...Nie rozdrabniaj mu też jedzenia, jak podajesz np. jabłko to niech będzie w dużym kawałku tak, żeby sam odgryzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Aspika ja tak się boję tych leków, bije się z myślami czy to naprawdę potrzebne. Prawda jest taka,że Kuba zrobił duże postępy,ale problem z koncentracją ma ogromny,wiecznie jest rozkojarzony i już kilka razy słyszałam,że gdyby się wyciszył byłoby dla niego o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubie Pani od SI oprócz tego co napisała plamiasty zaleciła częste zmienianie smaków, od kwaśne po słodkie, gorzkie, zimne ciepłe,żeby jak najwięcej bodźców dostarczyć. On też ma takie okresy,ze wkłąda wszystko do buzi i to takie rzeczy... Boże jak mu może smakowac mydło?! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
mamo kubulka na koncentracje to chyba nie ma leków, te co mnie oferowali to są na wyciszenie a nie na koncentrację, na poprawę koncentracji to coś dają dzieciom z adhd chyba medikinet czy jako taks ie nazywa, na pewno nootropil ale to jest parszystwo bo sama brałam :/ jesli chodzi o branie do buzi to są różne teorie, mój wszystko lize i gryzie, psychiatra tłumaczył mi z eon w ten sposób poznaje świat, jak jesteśmy gdzieś w nowym miejscu to wszystko lize :( poręcze, stoły, ściane, nie do opanowania to jest tak samo jak musi się ocierac o wszystko zwykle o samochody, ściany, agazgaga z tym wyłączeneim tv itp nie zawsze działa, moje dziecko potrafi w kompletnej ciszy leżeć cały dzień i gapić się w sufit ale nie potrafi nic konstruktywnego zrobić, skupić się na niczym kompletnie jak nie chce to nic go nie zmusi do np oglądania książeczki plamiasty ja widzę u Przemka zaburzenia ale kompletnie inne niż u Tadka, może to autyzm ale inny? nie wiem, terapeuci co go znają śmieją się i mówią ze absolutnie to nie autyzm, badałam go już 2 razy w tym kierunku i też wykluczony autyzm co nie znaczy ze jest całkowicie zdrowy bo z mową jest dużo do tyłu i te jego lęki.. takie nienaturalne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny odebralam dzisiaj badania kalu D.ogolne badanie kalu ok.natomiast wyszla mu krew utajona w kale...niby tylko jeden +(roznicuja do czterech +)ale jednak wyszla.powiedziano mi ze ta krew moze wyjsc w zwiazku z alergia.dieta dziecka.przyjmowanym zelazem itp.musze jak najszybciej zapisac D do lekarza.nie wiem tylko czy do pediatry czy od razu do gastrologa? ogryzku,nie widzialam twego syna i nie jestem zadnym specjalista.ale z tego co piszesz odnosze wrazenie,ze jest bardzo wrazliwym dzieckiem.a leki-moze kiedys czegos sie przestraszyl?i ma traume? kajsad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plamiasty- dzięki za rady, zastosujemy z tą szczoteczką ;) Chciałam wam powiedzieć, że moje dziecko jeszcze teraz wszystko liże, ciarki mnie czasami przechodzą :O Liże poręcze, balustrady, wszystko co w zasięgu rąk :O Zdarza mu się jeszcze gryźć bluzki pod szyją, ale rzadziej niż kiedyś. Mamo Kubulka- anafranil nie jest na koncentrację, rispolept też nie. Na koncentrację jest concerta. To jest lek na pochodnej amfetaminy. DOstaje ją mój drugi syn, który ma ADHD. Teraz musieliśmy zwiększyć dawkę, bo po 3 latach stosowania tamta dawka nie wystarczyła. WIęc jak się zacznie podawać to tak to wygląda. Ale nie na każde dziecko dobrze działa. Lekarka mówiła, że są dzieci, które po tym leku reagują zwiększoną nadpobudliwością. Kolejna rzecz, nie podawaj dziecku leku bez potrzeby. To znaczy dopóki nie chodzi do szkoły to w ogóle nie. A w szkole w zależności od tego, jak sobie będzie radził z nauką. Mój syn ten z ADHD nie zrobiłby nic, kompletnie nic, bez tego leku :( To jest naprawdę ostateczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
Mama Aspika ja to mam wrażenie ze nasze chłopaki to są "takie same" :D u nas ta szczoteczka nie pomogła zbytnio, poza tym że szczotkę rozwalił w drobny mak :( ja też myślę że te leki to ostateczność, ale to moja prywatna opinia natomiast jeszcze a propos Przemka to on jest taki "delikatny" bardzo uczuciowy, wrażliwy, lękliwy itd.. wszystkich się wstydzi, nowości się boi, musi nabrać zaufania zanim coś zrobi, czy do kogoś się odezwie, podobno to taki typ charakteru, jak ja byłam mała byłam identyczna, on wśród dzieci jest jakby taki zagubiony a niestety ten brak mowy to bardzo nasilił nie umiejąc się dogadać o nic poprosić, niczego zgłosić poszedł w stronę komunikacji siłą, krzykiem, biciem itd.. teraz ciężko to naprostować ale jest lepiej, on się doskonale posługuje słowami proszę dziękuję które np dla Tadka nie istnieją i nie mają żadnej wartości, przez brak komunikacji wycofał się bardzo z grupy, kilka mcy temu byłam z nim i u psychologa i u psychiatry i siedziałam dosłownie kilka godzin, babki mnie wypytywały o przeróżne sytuacje i konkluzja była taka ze jego problemy w zachowaniu wynikają z braku mowy, zdziwiło mnie to, ale i coś w tym musi być bo teraz odkąd mówi lepiej się zachowuje a po 2 te kobiety były całkiem niezależne od siebie i powiedziały to samo, nie mówiąc on inaczej nie potrafi zwrócić uwagi i przekazać tego co chce, obciążeniem dla niego na pewno jest brat który jest autorytetem a zarazem dziwakiem :/ który nie rzadko jest bardzo apodyktyczny, nie wyrozumiały wobec młodszego i agresywny, nie dziwne że Przemek się boi kontaktów z ludźmi skoro Tadek go non stop popycha, bije itd.. w dodatku nie dziwne że Przemek ma niską samoocenę jak Tadek w kółko mówi że jest głupi, że to brzydko zrobił, tamto źle, a tego nie umie itd.. taką dziwaczną fobią jest ta toaleta ale możliwe że kiedyś gdzieś się przestraszył i taką ma traumę, nie wiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie leki to tez ostateczność, poprostu zastanawiałam się głośno i jestem ciekawa co lekarz nam doradzi,ale po tym co napisałaś Mamo Aspika chyba się nie zdecyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Świetnie :( mój maly obudził się z przekrwionym okiem całym za jakimś szlamem. Miał juz tak tydzien ale przemywalam przegotowaną wodą i zeszło. Cały tydzien był przeziębiony wiec siedzial w domu i dostawał juz "fizia". Wiec wczoraj ciepło i ładnie poszliśmy na plac zabaw i dzis wróciło oko. Lekarz juz pełen, kazali dzwonić po 2 to moze coś się zwolni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- tak, to bliźniacy ;) Może się spotkamy np. w święta? ;) Mamo Kubulka- pozostaje chyba tylko Eye Q ;) albo coś w tym rodzaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
A jak u waszych dzieci z mowa? Mówią normalnie czy widać różnice? I kiedy zaczęły bo mój milczy :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki - mój ma ZA i mówił normalnie, o czasie. Chodził do logopedy w przedszkolu i I kl., ale to były jakieś drobne niedociągnięcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eyeq podaje od miesiąca. Zobaczymy co mi neurolog powie,pojadę w przyszłym tygodniu bo i tak musze załatwić zawieszenie szczepień. Mój z mową coraz lepiej,ale to zasługa terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
Mama Aspika zawsze możemy się spotkać :) mój Tadek z mową zaczął późno bardzo, ale.. on zaczął wypowiadać sylaby pierwsze słowa w normie wieku, a po szczepieniu przestał kompletnie mówić i dłuuugo trwało zanim zaczął coś mówić, potem po 4 urodzinach zaczął sie neizrozumiały słowotok :( chodzi non stop do logopedy ale efekty marne, mówi ale niewyraźnie, coraz bardziej niewyraźnie do wieku, Przemek zaczyna mówić ładniej niż Tadek :/ ale mówi i aż za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrus mówi niewyraznie . coraz mniej go rozumiem bo coraz więcej mówi. Ale mam nadzieję że to kwestia ćwiczeń. No i w porównaniu do rówieśników to naprawdę dolina ale ja staram się nie porownywac tylko cieszyć ns ie z postępów. jak zapytałam z kim pójdzie na spacer to powiedział "z tobą" a zawsze mówił "z mamą" a właściwie "mamą" Takie nic ale cieszę się jak widzę ze używa wyrazów adekwatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie taka nowa to bardzo dużo:) Ja też się strasznie cieszę z takich "drobnostek" które dla Nas są godne oblewania:) Kuba też mówi niewyraźnie, szybko, zwłaszcza jak śpiewa to ciężko go zrozumieć ale jednak o wiele lepiej niż kilka miesięcy temu, a w porównaniu z dzieciakami w przedszkolu też jest w tyle,ale ja też już nie porównuje, to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj liczy,spiewa,nazywa zwierzatka,inne rzeczy w ksiazeczkach...ale ciagle nie rozmawia ze mną;(;(;(...nie odpowiada na pytania,nie odnosi sie do mnie "MAMO":(...... Czy Wasze dzieci tez tak zaczynały??Nastapiła potem komunikacja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
nie znam Kasprzyka darciu u mnie było coś jakby podobnie, on nigdy nie mówił do mnie, i nadal czesto tak jest jak zapytam o coś odpowie ale żeby jakoś to rozwinął itd to nie, np jak czytamy to pytam co tu pisze i jest czytanka więc przeczyta to co pokażę palcem, pytam czemu nie czyta dalej a on no pytałaś co tu pisze to ci powiedzialem, jest mnóstwo takich sytuacji że dopytuje o wszystko i jak pytam czemu nie potrafi powiedzieć w całości sam to mówi a skad mam wiedziec ze to chcesz wiedziec, albo a po co itd.. no i mówiąc nigdy na mnie nei patrzy może mówić do ściany, a jak mu każe popatrzeć na mnie to zaczyna się jąkać i nic nie umie powiedzieć sensownego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
mój odzywa się do mnie i mówi mama jak coś potrzebuje :d ale tak żeby zapytać np jak się czujesz, co słychać, jak było gdzieś, co zrobiłaś, co robisz to w zasadzie nigdy, młodszy to potrafi mnie zagadywać, a co robisz? a czemu się śmiejesz, a dlaczego gdzeiś idziesz itp a starszy ma mnie w d... on tylko ze mną rozmawia jak coś potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj nawet nie kiwie głową na TAK lub NIE....Duzo mu sie wyrwie,ale pozniej juz nieuzywa tych slow w zyciu,tak jakby nie znał ich sensu:(....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki  86
Ogryzku chyba troche cię poniosło w tym ostatnim zdaniu... To przecież jeden z "filarów" autyzmu, że nie interesuje cię co robi, myśli czy czuje drugi człowiek i nie dlatego ze ma to w d.... jak to określiłaś ale dlatego ze to właśnie wieli element choroby. To tak jakby złościć się na człowieka bez nóg że nie umie biegać... Wiem ze czasem sytuacja nas przybija, ja jestem na początku drogi i wyje jak bóbr bo boje się jutra ale zawsze staram się obiektywnie patrzeć na dziecko, nie tłumaczyć go ale też nie złościć na rzeczy oczywiste dla jego zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
wiesz co nie poniosło mnie bo wiele rzeczy on ma wypracowanych a jak raz z takimi zachowaniami powinien już rozumieć to że nie można do osoby podejść i tylko żądać :/ czuję się codziennie jak służąca a nawet gorzej i sorry ale nie umiem tego zaakceptować :( nie żądam by się ze mną śmiał i płakał ale wypadałoby chociaż pełnym zdaniem poprosić mamo czy możesz mi dać pić? a nie mama picie! a jak nie reaguję mammaaaaa picieeee!!!!!!!!!!!!! i na cały głos będzie się darł i tak jest zawsze i wszędzie i nie tylko do mnie :/ nie interesuje go co w danej chwili robię, jak się czuję, czy śpię czy za przeproszeniem sram on chce pić więc mam być na zawołanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
wiele rzeczy w jego zachowaniu mnie wkurza ale najbardziej ta jego obojętność, egoizm i wysługiwanie się mną, wraca z przedszkola nawet mi cześć nie powie tylko sobie idzie, mówię do niego, pytam o coś nic jak o ścianę :/ ale jak on coś potrzebuje to jest od razu pierwszy i to ma być już zrobione i mam mu od razu poświecić czas bo on tak chce, proszę błagam by nie niszczył ubrań, a słyszę tylko mama dziura kup mi nowe... eee takie, mówiłem ci że chce z tym czy z tamtym, tego nie będę nosić i histeria, w takich sytuacjach mam ochotę go z domu wyrzucić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×