zaginiona Madzia

No bez jaj! To teraz wieszamy psy na Rutkowskim? Porywa dzieci.. ktoś tu ma wybujałą fantazję.

pomyśl sobie siedzi taki psycholi widzi ze X oddał dziecko grzecznie przyprowadzil za reke i poszedl do domu z walizeczka kasy , 30 tysiecy ciepla rączką i co robi ?

do ,,i co z tego ,ze sie ubral,, -wez leki, bo nie mozna odczytac twojego przekazu :-0

Wątpię, żeby to porywaczowi uszło na sucho. A jeżeli tak będzie, wówczas również będę przeciw takiemu postępowaniu. Inaczej wszyscy zaczną kraść dzieci i "odnosić" je na miejsce.

ujdzie na sucho bo tak stanowi polski kodeks, kto zwalnia porywacza dobrowolnie , nie podlega żadnej karze

tfu zwalnia porwanego dobrowolnie sory

Miałam jednak nadzieję, że aż tępi nie są i nie zostawią tego. Przecież to spowoduje tylko lawinę porwań. Może to zabrzmi głupio, ale jeżeli to zrobią, to tak, jakby aby uratować Madzię, poświęcili bezpieczeństwo reszty dzieci w Polsce. Spadam do obowiązków. Miłego

Policja powinna przycisnąć mocnej tę cała matkę Madzi to będzie śpiewała lepiej jak Doda. Za dużo jest nie domówień typu nie mogę ujawnić nie mogę nic powiedzieć ona coś ukrywa

- matka plącze się w zeznaniach -ojciec beztroski rycerz fejsbuka, likan i uj jeszcze wie co a udaje poboznego misnistranta :o A rutkowki to się lasnuje bo jego gwiazda gaśnie, ani przy porwaniu Olewnika ani przy zaginieciu Iwpony Wieczorek nic nie zdziałał to i tu nic nie zdziała Jak na moje oko dziecko już się nie znajdzie

Underworld Reaktivation - gra o likanach i wampoiracg, rpg, grał sobie, jak tysiące ludzi w tym kraju w rpg-owke

a co ma matka powiedziec ? Nie mowila ,ze cos ukrywa , tylko ze nie moze mowic na temat sledztwa , durnoty .

Leżalam na patologii z zagrożoną ciążą, mój syn miał się wcześniej urodzić. Moja gin twierdziła, że trzeba zrobić wszystko żeby ciążę donosić. Jak zaczęla mi wyliczać ile zagrożeń czeka takie dziecko, to leżałam kamieniem, żeby synek urósł więcej. Ze mną leżała dziewczyna, która niestety urodziła, dziecko przezyło. Mi się udało dotrwać prawie do końca. Później się spotkałam z tą dziewczyną na mieście przypadkiem. Mowiła mi ile co miesiąc mają wizyt u rożnych lekarzy, badań itd. Jak bardzo musi uważać na dziecko, dbać o nie, że ma obniżoną odporność, niską jeszcze wagę itd. A tu samotny spacer przez miasto w taki mróz po 18 godz w ciemnosciach. Dla mnie to dziwne. Wcześniak wyciągany w sumie po nocy, zamiast spokojnie leżeć na kocyku w ciepłym pokoju i bawić się.

Przeczytajcie sobie artykuł na wp jak były negocjator policyjny wypowiada się o całej tej sytuacji. Nie wyklucza że rodzina dziewczyny była w to zamieszana. Ona mi nie pasuje i tyle.

Przeczytajcie sobie artykuł na wp jak były negocjator policyjny wypowiada się o całej tej sytuacji. Nie wyklucza że rodzina dziewczyny była w to zamieszana. Ona mi nie pasuje i tyle.

Przeczytajcie sobie artykuł na wp jak były negocjator policyjny wypowiada się o całej tej sytuacji. Nie wyklucza że rodzina dziewczyny była w to zamieszana. Ona mi nie pasuje i tyle.

Katarzyna Waśniewska, mama półrocznej Magdy, która została porwana 24 stycznia w Sosnowcu, była we wtorek ponownie niemal przez dwie godziny przesłuchiwana przez policjantów z grupy poszukiwawczej. Są pierwsze efekty pracy policji i nowe dowody. http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/500095,matka-porwanego-dziecka-z-sosnowca-ponownie-przesluchana,id,t.html

ja czekam na jeden news, że dziecko sie znajdzie całe i zdrowe

a może to była kobieta w przebraniu. żadko mozna spodkac faceta o tak chudych nogach.

dziewczyna oczy wypłakała. a wy się szukacie w jej winy? jak można? Moim zdaniem to porwał ktoś z najbliższego otoczenia, obstawiam z tej kościelnej sekty- oni się tez tam poznali.. może komuś nie na rękę ten związek był.

a dlaczego ona nie moze powiedziec co takiego zdazyło sie przed porwaniem? dlaczego robia z tego taka tajemnice?

dziewczynka byla wczesniakiem, ale znowu nie jakims skrajnym wczesniakiem.widac ze szybko nadrobila chociazby wagowo bo na tych zdjeciach nie widac zeby jakos odstawala od przecietnego 6miesiecznego dziecka.

- To nie jest porwanie dla okupu - przekonuje w rozmowie z Wirtualną Polską nadkomisarz Dariusz Loranty, pytany o zaginioną sześciomiesięczną Magdę z Sosnowca. Były negocjator policyjny, który pracował przy dziesiątkach porwań, i szef platformy eksperckiej Studium Negocjacji Kryzysowych zdradza, że "nos gliniarza i doświadczenie podpowiadają mu dwie najbardziej prawdopodobne wersje tego, co mogło się wydarzyć". - Policja prędzej czy później dotrze do prawdy, odkryje też, jakie tajemnice kryje rodzina porwanej dziewczynki. Doświadczony policjant przez skórę wyczuwa, gdy ktoś kłamie - zaznacza.

no właśnie tajemnice, niedomówienia i inne przeszkody w odnalezieniu Madzi. cos jest nie tak.

jak was czytam to mam wrażenie, że wy po prostu byście chciały, żeby z tego wynikła jakaś skomplikowana historia, żeby rodzina dziecka miała coś na sumieniu. Bo takie zwykłe porwanie jest zbyt proste i nudne, prawda? Oczywiście teraz każda z Was się zaprze i będzie gadała, że ważny jest tylko los dziecka. To pomyślcie przez chwilę o rodzicach, którzy przeżywają tragedię, a Wy nie macie ŻADNYCH dowodów, które mogłyby świadczyć o tym, że mają nieczyste sumienie w tej sprawie!!!

Niewyjaśnione porwania małych dzieci zdarzają się w Polsce sporadycznie, prawie wcale. - W ciągu ostatnich lat nie przypominam sobie takiego przypadku, jak ten z Sosnowca - mówi insp. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji. - Ostatnie niewyjaśnione do dziś zaginięcie dziecka miało miejsce w 2002 roku - dodaje. Pozostałe przypadki można policzyć na palcach jednej ręki. To sprawy jeszcze z lat 80. czy 90. Insp. Sokołowski dodaje, że uprowadzenia dzieci z Polski za granicę przez kogoś innego niż ich ojcowie, czyli na przykład do nielegalnej adopcji, to tylko legendy. Niestety, niewykluczone, że ten przypadek będzie pierwszy.

Jak byście się czuli gdyby wam dziecko porwano??

Tusia, czytaj ze zrozumieniem artykuły. Mama Madzi nie może powiedzieć wszystkiego w mediach, ponieważ zabrania jej prokuratura i policja, tłumaczą, że dla dobra śledztwa. Także jeżeli są jakieś niedomówienia i tajemnice, to nie jest to wina rodziców Madzi, tylko prokuratury. Moim zdaniem ciężko te śledztwo im idzie. Po pierwsze jest to pierwszy taki przypadek w Polsce, więc nasi totalnie nie wiedzą co robić (a przecież są zbyt dumni, żeby poprosić o pomoc choćby zagranicznych sąsiadów), i działając robią błąd za błędem. A po drugie, nasze państwo oszczędza na tym, na czym nie powinno, czyli np. na szkoleniach policjantów, którzy zapewne na początku nie wiedzieli kompletnie co robić. A tu liczą się właśnie pierwsze godziny. U mnie na przejściu granicznym nie ma nawet informacji o zaginięciu Madzi.

dziwna sprawa

moja pierwsza mysl byla taka ,ze matka zrobila krzywde dziecku i sfingowala to porwanie.Druga moja mysl ze dziecko zostalo porwane dla narzadow.Pozniej u fryzjera jedna pani opowiedziala ze tego samego dnia kiedy madzia zostala porwana w serialu w-11 byl odcinek o tym jak matka utpila swoje dziecko i reszta praktycznie byla taka sama -porwanie itd.Tak bardzo bym chciala aby dziewczynka sie znalazla.Ale ta cala sytuacja jest bardzo dziwna mam mieszane uczucia.Kłade sie spac mysle o tej sytuacji ,rano pierwsze co to ogladam lub slucham wiadomosci z nadzieja ze dziecko sie odnalazlo .

ja mam tak samo. non stop o tym mysle. rano wieczorem i cały czas mam nadzieje ze to dziecko sie jednak znajdzie. i pierwsza moja mysl była taka ze dziecko sprzedali dla narzadów. ale mam przeczucie ze predzej czy pózniej ona sie znajdzie.