zaginiona Madzia

ja bronilam mamy Magdy- co mam napisac, jesy mi glupio, wstyd? przepraszam? jestem w szoku

Katie84 przyłączam się...

??????????????? nic nie szkodzi.kazdy z nas chciał zeby Madzia odnalazla się cała i zdrowa.

Widzicie a tak nas krytykowlyscie..Ona byla od poczatku podejrzana!!! Biedan dziecinka i tak mimo wszystko mialam nadzieje ze malenstwo sie odnajdzie:( Ogromne wspolczucia dla dziadkow oni byli najbardzie wiarygodni !

takie podejrzenia, że to był nieszczęśliwy wypadek, że ojciec może nic nie wiedzieć i że matka ukryła gdzies ciało.. i nie dlatego że jestem jakimś jasnowidze ale pamiętam że we Włoszech było identyczny przypadek i i mi się skojarzyło. ale przede wszystkim myslę, że nie nalezy tak surowo oceniac matki bo żadna z nas nie wie jak by się w takiej sytuacji zachowała, przeciez ona nie chciała tego zrobić, to był wypadek, a później pewnie była w szoku...

Ja już nie zamierzam jej bronić.. Matka, która kocha swoje dziecko po takim wypadku wzywa pogotowie, chce je ratować, robi wszystko aby przeżyło, nawet jak jest już za późno. Nie zostawia dziecka pod drzewem! Nie wytrzymuje 8 dni wiedząc, że jej malutkie dzieciątko właśnie leży na mrozie, samo.. Skąd wiedziała, że Malutka jest martwa? Lekarzem jest? Nie jest mi wstyd, że jej broniłam bo każdy może się pomylić. Ja po prostu chciałam wierzyć, że Madzia jest cała i zdrowa.

Wiedzialam ze to ona zrobila,pierwsza moja mysl taka byla! Poje***a baba zeby tak zgnila w pierdlu. Ona nie jest normalna bo normalna matka wezwalaby pogotowie, zrobila dziecku pogrzeb odpokutowala to co sie wydarzylo. A ona tak po prostu wyrzucila Madzie zwierzetam na pozarcie, Jestem w ciezkim szoku mimo wszystko ze nie wierzylam je. Spoczywaj w spokoja Aniolku...

tak wyzywalyscie mnie od kurw,prostaczek,idiotek,ze jestem bez serca,jak ja moge pisac cos zlgo o matce madgy,ze kobieta jest w takiej traumie...teraz ja was moge tak zwyzywac idiotki i naiwniary,nie byłam bez serca ale nie patrzeę tylko przez pryzmat swojego dziecka,tak bronilyscie ja z biedna,ze taka tragedia a ta suka sama zabila dziecko i grała przed wszystkiemi,no ale kto madrzejszy to sie nabrac nie da.

Magda pewnie została zjedzona przez jakieś bezpańskie psy i tyle z tego skoro ciałą nie mogą znaleść.. Gdyby nie stado debili to by przyciśnięto matkę i by przynajmniej dziecko już spoczywało w grobie a nie było pożywką dla zwierząt

Biedne dzieciątko :-( Zauważcie, ze na wszystkich filmach czy zdjęciach pokazywanych publicznie z Madzią bawi się albo ojciec, albo dziadek, nigdy matka :-O

"Teresa Gens, psycholog sądowy (dla TVN24): - To, co mnie zastanawiało, to ogromny spokój ojca, który był w pierwszym szeregu medialnym. On rozwieszał zdjęcia, udzielał wywiadów. Można to tłumaczyć traumą, ale jednocześnie było to zastanawiające. (...) Jeżeli w normalnej rodzinie zdarza się wypadek, to ludzie szukają pomocy dla dziecka. Tutaj mamy do czynienia z kłamstwem, być może nieumyślnym zabójstwem. Jeżeli to był wypadek, to pytanie, dlaczego matka nie próbowała dziecku udzielić pierwszej pomocy. Być może dziecko udałoby się uratować. Tymczasem rodzice udają zrozpaczonych, wprowadzają w błąd policję, społeczeństwo - to działania amoralne i trzeba sobie zadać pytanie, jaki cel mieli ci młodzi ludzie. To oczywiście wykaże śledztwo, ale nie widzę powodu, byśmy mieli się w tym momencie jakoś szczególnie nad nimi pochylać. Otrzymywali wszelkie wsparcie, tymczasem scenariusz okazał się najbardziej makabryczny z możliwych." Niema wszystkich tak samo dziwił spokój ojca ale oczywiście, było że ludzie czepiają się, tak samo jak biednej matki...

No i widzicie polowa z nas faktycznie by mogla byc detektywami. Tak na nas najezdzali, ze mamusia taka wspaniala, a my idiotki bo mamusie osadzamy. Od poczatku rodzicom nie wierzylam ,ale myslalam ze dziecko sprzedali, a nie ze matka zabila, czy to przez przypadek czy tez nie. Ale wczoraj jak ojcu zrobili badanie wariografem to jego odpuscilam, ale na temat matki zdania nie zmienilam, to juz bylo jasne na 100% ze jest w to zamieszana jak nie zgodzila sie na badanie

Ja jestem nie mal pewna ,że ojciec wiedział o wszystkim bo po pierwsze zniósł wózek i co nie wiedział ,że córka nie żyje nie spojrzał do wózka po drugie matka powiedziała ,że dziecko wypadło jej z kocyka po kąpieli i co ojciec pomaga matce znieśc wózek mimo iż 5 min wcześniej dziecko było kąpane?? i ten jego spokoj nie zgodził się na jasnowidza bo się bał ,że prawda wyjdzie na jaw MORDERCY

Trudno uwierzyć jak łatwo jest wam osądzać.

Jest to straszne, ale przynajmniej jednak nie żyjemy w kraju, gdzie strach wyjść z dzieckiem w dzień, bo ktoś je zabierze z wózka. Przykre, że teraz plotkary mają używanie, że miały rację. Ponieważ teraz każdy niewinny człowiek, który też przez przypadek nie będzie się zachowywał, tak jak według prostego ludu powienien się zachowywać człowiek w rozpaczy, będzie od razu naznaczony jako winny. Że rodzice to zrobili było moją pierwszą myślą, jak o tym zdarzeniu poinformowały media. Potem, gdy się mówiło, że policja wyklucza ich udział, pomyślałam, że jednak nie. Teraz wiadomo, że tak, ale nadal nigdy nie osądzę nikogo na podstawie takich bredni, jakie tu się wypisywało na poparcie ich winy. A matka nadal kręci, bo tych zwłok tam nie było, co miały być. Więc pewnie nie było żadnego wypadku, że mała wypadła z wózka. Pewnie to się inaczej i gdzie indziej stało.

a dlaczego mamy nie osadzac? ta suka jebana z premedytacja wymyslła całe przedstawienie, jak takiej kuurwie wierzyc?? jak? na bank zabila swoje dziecko i tyle-taki bedzie ostateczny wynik sledztwa mam nadzieje ze ta suka zgnije w wiezieniu albo odbierze sobie zycie bo na nie nie zasługuje!!!!

ale Madzia podobno nie wypadla z wozka, tylko po kąpieli wysuneła się z kocyka...? Wiecie co, ja wiem, że pierwsza myśl jest dokładnie taka jak piszecie : co za matka, nie wezwala pogotowia, zabojczyni etc.. Ale zakładam, że nikt z was nigdy nie był w takiej sytuacji, że niechcący skrzywsziłyśmy/zabiłyśmy swoje dziecko. Podejrzewam, że była w szoku, może dziewczynka straciła przytomność a nie umarła, matka myślała,że upadek ją zabił, zaczęła myśleć , że pójdzie do więzenia, że wszyscy się od niej odwrócą..wiadomo, każdy z nas jest inny, reaguje inaczej.. Mnie zastanawia tylko czemu policja dała się przez ponad tydzień oszukiwać i wodzić za nos..?

Tak, wymyśiła je z premedytacja, żeby chronić siebie, bo czuła się winna. Ja tak to odbieram.

a widsieliscie slisk kocyk? bo ja nie. mam córke 4 miesięczna i jak kupowalam kocyk zaden nie byl sliski. niech powie leoiej ze w worku i jej wypadlo niz w kocyku. zabić to malo.

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono.

Jeszcze nie ma ciała, a hieny już by mordowały.

a ja myślę, ze moghło byc tak jak pisze jakaś osoba na onecie : matka sprzedala Madzie!!!!a miejsce gdzie znaleziono jej rzeczy bylo miejscem w ktorym umowila sie z kupujacymi!!!dlatego nie mozna znalezc ciala Madzi!!!gdyby dziecko znalezli bezdomni wiedzieliby z plakatow,ze jest poszukiwana.gbydy zabrala je zwierzyna psy wytripolyby to!!!

Ale z matki niezla aktorka skoro udalo jej sie nabrac tyle ludzi

dokładnie! Kurtka nie lezałaby zwinięta pod dzrewem tylko lezała by gdzieś poszarpana przez zwierzynę, rozciagnieta po okolicy, wierze nie potrafi sobie starannie "rozpakować" " pozywienia"!!!!!!!!!!

Jestem w totalnym szoku. Ale wciaż wierzę, że Madzia żyje...wierze!!!

przepraszam juz nie sądzę. ale jestem w szoku.

Witam......to straszne...od początku historyjka mamy Madzi była nieprawdopodobna....!!! nie wieżyłam w nią.....to się kupy nie trzymało .............tyle że policja nic nie zauważyła............i tak głupio dała się wywieśc w pole.......jednej kobiecie......jakieś przeczucie miałam..............ale dalej są niejasnosci.......ja mam dzieci i moze to mały szczegół ale zrozumie mnie każda mam która tu zajrzy .....która z was wyciera dziecko po kąpieli w kocyk...????

gdzie są te wszystkie krzykaczki z kafe które bronily od początku matki i kazaly ją przepraszać za niesluszne podejzenia? :O

http://uwaga.tvn.pl/55256,wideo,332448,co_sie_stalo_z_mala_magda,co_stalo_sie_z_mala_magda,reportaz.html aktorka z tej kuuuurwy macochyy!!

Juz na innym topicu napisalam ze czuje sie jak idiotka bo wierzylam rodzicom, ale nikogo nie wyzywalam tylko dlatego ze ma inne zdanie... Sprawa jest tak szokujaca ze az mnie zatkalo jak dzis wlaczylam tv :( Nie wiem jak matka moze sie tak zachowac, wg mnie sprawa dopiero nabierze rozpedu, bo historia z tym kocykiem to jakas sciema, swoja droga chyba w nic juz nie uwierze tej okrutnej kobiecie, dopiero jak znajda cialko okaze sie co tak naprawde sie stalo.