Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe ciężarówki:)

Polecane posty

Szczęściaro kochana nie martw się,na pewno będzie dobrze. Nie wyrzucaj sobie,że dotychczas za mało dbałaś o właściwą diete,bo to nieprawda;prawda jest taka,że żadna z nas nie była przesadnie ostrożna i specjalnie diety nie trzymała,przecież wymieniałyśmy się tu wrażeniami smakowymi po wypicu coli czy zjedzeniu kilku batoników;)Tak sie zdarza w ciąży,że jedna będzie miała lepszą przemianę cukru ,a inna gorszą.Najważniejsze,że jesteś zdiagnozowana i teraz będzie tylko lepiej.Na wizycie w poradni uzyskasz wszelkie informacje i na pewno odetchniesz z ulgą. No i nie ma co rozpaczać ,że teraz dieta,bo to dobrze i dla dzieci i dla figury;)Uśmiechnij się kochana to jeszcze nie koniec świata,na pewno wszystko bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szczęściary 12
Witam:) Nie martw się ja również miałam cukrzyce ciążową udaj się najlepiej do dietetyczki i diabetologa powiedzą Ci co jeść no i konieczne bedzię mierzenie poziomu cukru glukometrem ja dostałam za darmo z mojej przychodni lekarza ineternisty, ale można je kupić w aptece nie są drogie a potem już na receptę paski ja płaciłam jeden grosz za opakowanie:) Nie martw sie bedzie dobrze urodziłam zdrową córeczke jedyny minus to codzienne kłucie ale to nic nie boli a potem to juz rutyna no i oczywiscie nie można jeść wszystkiego na co ma się ochotę a to w ciąży niestety lipa:( Ale tak pozatym to nic strasznego wiem po sobie nie martw sie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do szczęściary12- dziękuje ci bardzo za twoj wpis, juz mi lepiej :-). O kłucie sie nie martwie, nic strasznego tylko o to czy dam rade z dietą, no i najwazniejsze zeby z dziecmi bylo wszystko w porzadku. Jak bym była taka mądra to nie objadałabym sie słodyczami. Stwierdziłam razem z mamą, ze ona tez będac w ciąży mogła miec cukrzyce, bo mój brat urodził sie z wagą 5200, a ttak najczesciej jest przy cukrzyce, ale kiedys sie tego nie sprawdzało... Juz duzo sie naczytałam na ten temat takze juz wiem co moge jeść, a co jest zabronione. Dziś jedziemy do diabetologa na jego dyżur w szpitalu kolo 23, przyjmuje mnie w trybie pilnym, powiedzial ze rozpisze mi wszystko także mam nadzieje, ze bedzie ok. Glukometr postaramy sie kupic dzis, ale nie wiem czy w aptece bedzie dostepny od ręki, najwyzej zamówie na allegro i we wtorek bede miała... Pewnie to wszystko wyjdzie mi na zdrowie, tylko cięzko sie przestawic, oczywiscie noc nieprzespana przez to wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęsciara widzę że już kryzys zażegnany, ale dodam tylko że cukrzyca ciążowa to niestey czesta przypadłosć. Moje 3 koleżanki to miały no i oczywiscie trzymajac diety urodziły zdrowe maluszki, nawet po 2 :) I masz rację kiedyś tego po prostu nie badano. Sylwia jak tam wizyta u endo udało Ci się umówić jakoś wcześniej i uspokoić ? A wszystkim życzę udanego weekendu i aby upał nie dał sie za bardzo w kość, bo Wam z brzuszkami to już pewnie ciężko w taki gorąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się wrocławianko już zaczynam sie z tym oswajać, ale jedząć takie jedzenie cały czas czuje, ze jestem glodna i naprawde mysle tylko o słodkim, takze na pewno jest to jakis problem, nigdy tak nie mialam. Moze lekarz zwiększy mi dawki, bo w koncu wykarmic dwojke to jest cięzko hehe, teraz tylko jak cos zjem to tak zaczynaja kopac chyba z radosci, bo mama ich głodzi :-) Pocieszam sie, ze nie jestem jedna z taka dolegliwościa, teraz jak nigdy wczesniej nie moge sie doczekac rozwiązania :-) Rozmawialam tez z kolezanka, która nie miala cukrzycy, ale jadla bardzo duzo slodyczy, a teraz mówi ze bardzo żałuje, bo jej córka po urodzeniu nie chciała w ogóle pić mleka, bo bylo za slodkie, najezdziła sie po wszystkich lekarzac i mówiła, ze żałuje ze wczesniej jej lekarze ni mówili, ze nie mozna tak sie objadac, dopiero jak urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro no rzeczywiscie podobno dieta cukrzycowa jest bardzo restrykcyjna i też pamiętam że na jednym forum koleżanka pisała że jest wciąż głodna a ona miała jedno dzieciątko, więc tylko mogę sie domyślać jak ci ciężko. No ale to wszystko dla dobra dzieciaczków wiec wiadomo że dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Ci tam u was ciekawego? Tak jak pisałam bylismy u diabetologa, wiem już co moge jeść, także od 2 dni jestem na diecie, zdrowe odżywianie :-) Ciesze się z tego, ze dr powiedział, ze jedynym zagrożeniem dla dzieci jest zbyt duża waga urodzeniowa, także dobrze, ze nie ma to wpływu na ich rozwój... Jeżeli bedziecie kiedys potrzebowali namiary do diabetologa to udostepnie, lekarz świetny, taki z powolania, a teraz rzadko zdarza się takich spotkac... Glukometr zamówiony, także od jutra sprawdzam poziom cukru po posiłku... Jutro wizyta u dr. Gajek, juz sie nie moge doczekac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro nie panikuj. Moja koleżanka zza biurka też ma cukrzycę. trzyma dietę, mierzy po każdym posiłku cukier i z malutką wszystko dobrze. Dasz rady te trzy miesiące na dietce i bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Szczęściara ciszę się ze się uspokoilas, a do dietki na pewno się przyzwyczaisz. Akurat przy bliźniakach to chyba duża waga urodzenia jest dobra, oczywiście do granic:-) Co u nas? Hmmm ja znów, na Borowskiej, wczoraj przyjechałam, bo plamień dostałam, brzuch mnie klul i bolał jak na @. chciałam tylko sprawdzić czy wszystko ok, ale już mnie nie wypuścili, brzuch mam cały czas napięty i stąd te dolegliwości, dostałam fenka w kroplowie, już mi trzecia leci, ale coś słabo to pomaga. No i teraz to już mi leżeć kazano:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Kurcze,u nas ciągle coś szwankuje,jak nie u jednej to u drugiej:( Szczęściaro widze,że ta wizyta Cie uspokoiła,no i dobrze ale jak widać trzeba na dobrego lekarza trafić...a takich z prawdziwego zdarzenia jak na lekarstwo.Widzisz,tak to bywa zawsze panikujemy ,a potem się okazuje ,że wcale nie jest aż tak zle jak nam się wydawało.Jutro masz wizytę więc może tajemnica się wyjaśni;)? Liska bidoku Ty znowu w szpitalu?Mam nadzieję,że wszystko się unormuje.Trzymam kciuki za Ciebie i dziewczynki:)Coś mi się zdaje,że tym razem Cie samej nie wypuszczą. Wrocławianko Ty masz dziś wizytę,trzymam kciuki i daj znać po. U mnie tak sobie,też mam dziś wizytę u lekarza.Idę z tymi nieszczęsnymi wynikami moczu chyba znowu po antybiotyk,może lekarka cos zaradzi w kwestii puchniecia stóp,bo mam dramat,bolą jakby mi coś cięzkiego spadło i nawet po nocy nie ma zmain:(nie mam juz butów,które mogłabym nosić i nie wpijałyby mi się w skórę. Byłam w piątek u endokrynologa,wizyta trwała 5 minut i nic konkretnego nie wiem,wszystkie objawy które mam wskazują na niedoczynnośc,ale wyniki nie są złe,nie zrobił mi usg;nic kompletnie tylko pogadanka żeby się ie stresować i tyle,no ale 150 zł w kieszeni mniej. szwagierka z takimi wynikami była leczona,tyle ze u niej niski poziom ft4 wykryto na początku ciązy,a na takim etapie jak ja jestem to juz d..a,bo dziecko potrzebuje tego hormonu wlasnie na poczatku.Myslę,że uznał że wdrożenie leczenia na tym etapie jest bezsensowne,a moje samopoczucie jest mniej ważne. Zapytam moja pania dr co ona na to ,bo rodzinka mnie mamawia na wizyte jeszcze u jednego lekarza,tym bardziej że dostałam poradę przez inetrnet,że to ewidentnie niedoczynność.Głupia jestem już na to wszystko:( Kalinka jak się czujesz? Ewelka a Ty?masz jakieś dolegliwośći?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia moimi jedynymi dolegliwościami jest nadal senność. No i w pracy pobolewa lekko podbrzusze od ośmiogodzinnego siedzenia przy kompie. Robię sobie co jakis czas spacer przez firmę żeby kości rozprostować ale chyba przy kolejnej wizycie wezmę L4 na choćby dwa tyg. bo te upały też nie pomagają. Ogólnie jednak rzecz ujmując to nie mam na co narzekać ;)) Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sylwia u mnie ok trochę się przestraszyłam tymi bólami i zadzwoniłam do mojej ginekolog i kazała przyjechać okazało się, że wszystko ok z maleństwem i nie ma zamiaru się nigdzie wybierać, szyjka długa i ładna nic nie zagrażało, mam brać nospe forte i większą dawkę magnezu jak na razie pomogło, ale ból już mam inny niż na początku i po prostu się macica rozciąga i dlatego pomyliłam ten ból ze skurczami, w ogóle mam leżeć jak mnie boli i nie wychodzić na tą pogodę.Robiłam badania to morfologie mam beznadziejną dużo gorszą w porównaniu do początkowej, ale mocz ok.W ciąży to chyba nie ma wzorowych wyników:( za dwa tygodnie mam planową wizytę to mi coś pewnie przepisze, a u Was jak było z tymi wynikami na początku? Liska szkoda, że znowu musisz siedzieć w szpitalu:(ale przynajmniej masz opiekę jak coś i tak lepiej dla Was.Pisz do Nas cały czas co i jak u Ciebie:) Pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia a tak w ogóle czytam o tej twojej wizycie u tego lekarza to mnie krew zalewa zapłaciłaś tyle za wizytę i dalej nic nie wiesz:(co to za lekarz i jeszcze nic masz już nie brać bo za późno, a potwierdza, że masz tą niedoczynność i teraz biedna będziesz się martwić do końca pogadaj jeszcze ze swoja ginekolog.Jakby mi wyszło teraz, że mam tarczycę to co też mi powie, że za późno:(Masakra jakaś z tymi lekarzami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Liska bardzo Ci współczuje pobytu w szpitalu, zawsze coś wypadnie...tak jak każdej znas...mi też sie coś wydaje, ze cie już nie wypuszcza aż do dnia porodu. No wlasnie tak mówił dr, ze przy bliźniakach ta masa urodzeniowa się rozłoży i na pewno nie będa jakies strasznie duże jak przy pojedynczej ciąży. Dietka spodoba mi sie, nie jest taka drastyczna jak dla zwykłego cukrzyka, po prostu trzeba się pilnować... Sylwia daj koniecznie znac jak będziesz już po wizycie, ale trafiłas na endokrynologa, może spróbuj jeszcze umówic sie do innego, co 2 opinie to nie jedna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska wiem, że pobyty w szpitalu nie należą do najprzyjemniejszych, ale chociaż nie będziesz się martwiła, że coś jest nie tak i będziesz pod stałą opieką 24h:-) Mam jednak nadzieję, że Twoje maleństwa jeszcze choć troszkę będą chciały pomieszkać w Twoim brzuszku:-) Sylwia u mnie nic nowego, z niecierpliwością czekam na kolejną wizytę. Jeszcze tylko 9 dni.. Jejku, my baby to jesteśmy chyba spokojne tylko w dniu wizyty, ewentualnie dzień po hehe:-) Mdłości na szczęście mi przeszły, senność też, więc w sumie objawów ciążowych kompletnie brak. Widzę, że kilka z nas ma dzisiaj wizyty, czekamy na relacje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie a wiec ja już po badaniu. Sylwia rzeczywiscie USG robił mi dr Florjański. Niezbyt rozmowny, ale bardzo dokładny. Wszystko z dzidzią dobrze i bardzo się cieszę :) Pobrali mi jeszcze krew na PAPPA i za tydzien mam odebrać wyniki całościowe. Oczywiscie zamiast sie cieszyć to od kilku dni mam niezła schize z tymi wynikami tarczycowymi. Sywlia zadałaś mi ćwieka z tym FT4 i FT3 no i ja mam też wyniki teoretycznie w normie ale blizej dolnej granicy więc niedobrze :( Jestem wkurzona że mimo tego ze chodziłam do endokrynologa od początku, on wcale nie zwrócił na to uwagi. Zaczynam tez mieć nienajlepsze zdanie o tym Gawrysiu. A to jak Ciebie potraktował to też porażka. Wiesz mi też nie robił USG no ale ja poszłam z opisem badań po wizycie u dr Zięby, która robiła mi USG no i myślałam że dlatego, a wynika z tego ze po prostu chyba nie jest zbyt dokładny :( Przykro mi więc że Ci go poleciłam :( Powiem Ci też że ja sie zastanawiam nad wizytą u innego endo bo nie daje mi to spokoju i boję się że mogłam zaszkodzić maleństwu. Liska przykro mi że znowu jestes w szpitalu :( Mam nadzieję że kryzys już opanowany i trzymam kciuki zeby dziewczynki jeszcze posiedziały u mamusi :) dobrze ze jestes pod opieką specjalistów więc pewnie już jestes spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:). Jak bylam ostatnio u mojej pani doktor,to się bardzo ucieszyłam,że jestem szczęściarą i nie puchną mi stopy,no i tu jak na złość,dzień po wizycie stopy jak balony,wykrakałam sobie:/.Oprócz opuchnięć nóg i palców u rąk,pobolewania brzuszka od czasu do czasu,generalnie czuję się w miarę ok.Oczywiście jestem czujna z toksoplazmozą, co 2 tyg. badam miano przeciwciał Igg i Igm. A mały też dobrze, kopie niesamowicie:).30 mamy podglądanko:)i już się nie mogę doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:). Jak bylam ostatnio u mojej pani doktor,to się bardzo ucieszyłam,że jestem szczęściarą i nie puchną mi stopy,no i tu jak na złość,dzień po wizycie stopy jak balony,wykrakałam sobie:/.Oprócz opuchnięć nóg i palców u rąk,pobolewania brzuszka od czasu do czasu,generalnie czuję się w miarę ok.Oczywiście jestem czujna z toksoplazmozą, co 2 tyg. badam miano przeciwciał Igg i Igm. A mały też dobrze, kopie niesamowicie:).30 mamy podglądanko:)i już się nie mogę doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianko bardzo się cieszę,że z maluchem wszystko dobrze.Miałas to badanie robione przez fachowca takze możesz spać spokojnie,to jest lekarz który jesli ma jakiekolwiek malutkie wątpliwości to odrazu informuje;u Ciebie więc wszystko na tip top,a test krwii tylko to potwierdzi:) Nie chciałam Cie stresować tymi opowiastkami o Gawrysiu no i absolutnie nie mam żalu ,że go poleciłaś ,bo ja sama sobie go wynalazłam jeszcze zanim Ty wspomniałaś jego nazwisko.Rozmawiałam ze swoją lekarką i powiedziała mi w sumie podobnie jak on,ze ft 4 w ciąży spada i jeśli inne poziomy są w normie to dramatu nie ma.Mam powtórzyć badania za 2 msc i zobaczymy;jak po porodzie nadal będę miala tak nisko lub niżej to wtedy będziemy się martwić.Także widzisz,każdy przypadek jest inaczej rozpatrywany.nie mniej teraz jestem spokojna,bo ufam swojej pani dr i jakby miała jakieś ale to by kazała drążyć temat. No dobra,teraz opowiem co na wizycie-wyniki krwii ok,cisnienie ok,tylko mocz nie bardzo,no ale okazało się że mam sporą infekcję pochwy i zachodzę w glowę skąd i jak...pobrała mi wymaz bakteriologiczny i wynik bedzie za 5 dni;na razie żadnego antybiotyku na mocz nie biore,bo nie wiadomo czy to przypadkiem nie infekcja pochwy zaburzyła wynik badań moczu.Dostałam receptę na globulki macmiror. Co do mojej kluseczki to rośnie idealnie,ma bardzo długie nóżki,piękne pełne usteczka i wogóle jest sliczniutka.Dziś udało się zrobic piękne zdjęcie w 3d i normalnie się popłakałam jak ją zobaczyłam na monitorku.Waży kilogram:) Wszystko z ciązą ok,tylko muszę uporać się z tymi bakteriami. Dziewczynki cieszę się,że mimo tych różnych przypadlosci zawsze wszystko dobrze się kończy u Was.Oby tak do końca.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia to dobrze że Pani doktor Cię uspokoiła. A miałam własnie pytac co takiego powiedział konkretnie Gawryś na to FT4, bo przyznam że temat mnie wciąż dręczy. No i fajnie że dr zrobiła Ci posiew bo wtedy dobierze Ci optymalny antybiotyk. Macmirror to lek o szerokim spektrum pomaga i na grzybki i baterie więc na pewno pomoże. Mój lekarz od IVF był fanem tego specyfiku :) A i jeszcze polecam lacibios femine, poprawi flore bakteryjną. Też się ciesze że USG robił mi dr Florjanski bo słyszałam ze lekarze wysyłaja do niego w razie wątpliwosci i to najlepszy fachowiec od tego. Więc rzeczywiście w tej kwestii już jestem spokojniejsza. No ale jak pisałam żeby nie było za pięknie to ta tarczyca teraz nie daje mi spać :( więc bede wdzieczna jak napiszesz co powiedział Ci Gawryś. Ty masz ładne FT3 a u mnie też na dolnej granicy, więc :( Liska jak tam dzisiejszy dzień ? Skurcze minęły ? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia jestem jestem!!! :))) U mnie wporzadku, nudnosci i wymioty przeszly, czasem jeszcze mnie muli, ale juz od kilku dobrych dni nie wymiotowalam, tzn nie mialam takich wymiotow,ze biegne i wymiotuje, raz tak bylo no a tak to bardziej sie zmuszalam bo np zasnac nie moglam bo mulilo :) Jutri bede wchodzic juz w 12-ty tydzien, wiec lada moment i badanie genetyczne, chyba sie wybierzemy 16 lipca... tak sie boje,ze szok... wczesniej oczywiscie kilka badan mam zrobic. Brzucha juz wciagnac nie moge i "najwiekszy" jest na wieczor a rano taki wiadomo,ze juz nie plaski:D Sylwia wspolczuje takich niekompetentnych lekarzy, norma w naszej Polsce , Liska bidula znowu w szpitalu, jak sie czujesz? cos sie polepszylo?? cos te dziewczyny sierpniowe tzn dzidziusie sie za szybko spiesza...mija znajoma urodzila tzn musiala miec cesarke w 33 tyg a termin miala na polowe sierpnia... Z Malutka co raz lepiej ale il estresow to nie miara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja po wizycie. Maleństwo ma się dobrze i 3 cm. Teraz mam się umówić na usg genetyczne. Lena ja też teraz bez objawów. Apetyt mi zaczyna wracać. Wczoraj to się najadłam ogórków i chleba ze smalcem. Liska trzymaj się i niech Twoje Dziewczynki mają się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia cieszę się,że u Ciebie dobrze:)Twój mały rozrabia w brzuszku, a moja dla odmiany się uspokoila i jest bardzo grzeczna;) Ja już wiem,że mi nogi puchną kiedy mam infekcję,wtedy mam mega zatrzymanie wody i z dnia na dzień mam 0,5 kg na plusie.Lekarka mnie pocieszyła,ze po lekach powinna zejśc ta największa opuchlizna i pozostanie ewentualnie ta którą mamy od pogody.Musisz moczyć nóżki w zimnej wodzie i często odpoczywać z uniesionymi stopami wyżej niż serce,jakos to lato musimu przetrwać;) Wrocławianko dzięki bardzo za dobre rady:)Co do Gawrysia to tłumaczył mi to tak:ft 4 jest przemieniane w ft 3 i jeśli poziom ft3 mam w górnej granicy normy to mam sie nie martwic ,bo wszystko pracuje jak powinno.Z tego co mówisz to Ty masz ft3 przy dolnej granicy wiec praca hormonów jest lekko zaburzona i chyba powinien Ci zwiekszyć dawkę leku.Nie chce się jednak wymadrzac ,bo ja w tej kwestii świeżynka jestem i moja wiedza raczej znikoma.Sugeruję się też tym co mi dziś powiedziała moja ginka,a w ostatecznym rozumowaniu potwierdziła jego słowa i przyznała,że ft 4 w ciąży bardzo spada,albo że bardzo się waha,ale dopoki ft3 jest na prawidłowym poziomie można spać spokojnie.Mam skontrolować to za 2 msc i zobaczymy.Słuchaj,jak masz świeże badania których dr Gawryś nie widział to wyślij mu mailem,w końcu jesteś jego pacjentką,niech zerknie i powie Ci czy masz przyjśc na wizytę czy nie ma takiej potrzeby.Mi tak własnie kazał zrobic jakbym miala jakies wątpliwości z nowymi wynikami.Teraz się nie stresuj,bo mi kurcze głupio jest ,że Cie wystraszyłam:( Czekająca,Kamkrzem ciesze się ,że u Was wszystko dobrze i oby tak dalej.Będę trzymała kciuki za badania genetyczne:) Lisko kochana co tam u Ciebie?wiem,że pewnie nie chce Ci się pisać,bo z telefonu niewygodnie ale choc jedno słówko,że jest dobrze,bo my sie martwimy o Ciebie i dziewczynki. Wiecie co,dzisiaj rozmawiałam z moją lekarką na temat porodu,a właściwie to ona mnie pytala czy juz myslałam jak chcę rodzić...byłam nastawiona na poród naturalny,ale powiem Wam,że mam coraz wiecej wątpliwości.Najbardziej obawiam się,że nastawię się na poród siłami natury ,a cos pojdzie nie tak i cholera wie do kogo trafię pod nóż,a tak to z nią się umawiam na termin i jestem spokojna ,bo mam swojego lekarza przy sobie.Poza tym teraz jest taki obyczaj,że jak rodzisz siłami natury i Twój lekarz nie ma dyżuru to lipa,nie może wejsc do szpitala i byc przy porodzie.Mam zagwostkę,serio ,bo nawet lekarka sugerowała,że po ivf te porody różnie przebiegają i dlatego dają wybór pacjentce.Mam jeszcze chwile to się zastanowię....cesrke mogłabym mieć w 38 lub ewentualnie w 39 tygodniu ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem. Sylwia, ja byłam z podobnymi wynikami u endo i też mi powiedział, ze normalnes w ciąży, brać jod i zapłacić za wizytę 150 złociszy. Niestety tak to u nas bywa. Ewelka, tylko pozazdrościć takiego przebiegu ciąży o oby tak dalej:-) Kalinka, u mnie wyniki.na początku super, a potem hemoglobina i hematokryt zaczęły lecieć w dół, dopiero tardyferon zbliżył hemoglobine do minimum. Dziewczyny sporo z nas wchodzi teraz widzę w drugi trymestr, ale ten czas leci. Wroclawianko dr Florianski straasznie małomówny, jak zadałam mu pytanie to odpowiedział mi milczeniem hmm... Nisia jak nutę masz odporności na toxo to nie musisz za każdym razem robić obu przeciwciał, wystarczy IGm, bo to oznacza świeżą infekcje, zawsze top30 zł w portfelu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamkrzem, nie ma się co bać genetycznego, nie boli:-) będzie dobrze. Przy nlizniakach ponoć już 34 tc jest bezpieczny, bo płuca już są wykształcone, ja mam teraz 33 i jeszcze się do rozpakunku nie wybieram, więc bedzie dobrze:-) Sylwia co do porodu to dopytaj jeszcze, czy lekarka do cesarki chce czekać na skurcze cży umówić konkretny termin, bo to też dwie różne sprawy. Dziękuje Wam kochane za zainteresowanie:-) u nas ok, skurcze.odpuscily ale po 3 litrach fenka i 1 magnezu raczej musiały. Mam lekkie pobolewania w dole brzucha, brudzenia raz większe, raz wcale, szyjka 3cm, skróciła się ale to już ponoć normalne. Wszystko zamknięte i dla dziewczyn bezpieczne, nie chciałabym już stąd wychodzić, jakoś te 3 tygodnie bym tu przetrwała, byleby mieć sumienie spokojne i nie przejmować się w domu każdym kluciem czy bolem, zobaczymy co lekarze stwierdza... Dziewczyny według wczorajszych pomiarów przekroczyły 2 kg, chociaż jak wiadomo te pomiary nie są dokładne. Dziś mnie nie badano.lecę spać..paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroclawinkaooo
kamkrzem Liska ma rację, na pewno na genetycznym wszystko będzie dobrze. A po badaniu zobaczysz jaka ulga i szczęście że maluszek rozwija się prawidłowo. Ja oczywiscie też się strasznie denerwowałam no i jeszcze oczywiscie Florjański słowem sie nie odezwał podczas badania wiec nie wiedziałam czy dobrze czy nie, tylko coś tam klikał i mierzył. Ty pewnie pójdziesz do dr Elias a ona na pewno wszystko spokojnie i dokładnie omawia więc na pewno będzie dobrze Liska ale duże już twoje córeczki :) i rzeczywiscie 34 tydzien jest już bezpieczny więc dobrze ze już wkraczasz w ten czas a dziewczynki się jeszcze nie spieszą, więc pewnie jeszcze kilka tygodni poczekają jak wszystko ładnie pozamykane. Ale rozumie że bezpieczniej sie czujesz w szpitalu i wolisz zostać tam do porodu. Ja pewnie tez wolałabym zostać żeby każde ukłucie nie stresowało. A dr F rzeczywiście specyficzny. Dobrze ze znałam te skróty i normy na kosc nosową i przeziernośc bo jak dyktował położnej to chociaz wiedziałam ze jest dobrze bo do mnie się słowem nie odezwał :) Na koniec pytam czy wszystko jest dobrze a on mówi że nie wie czy wszystko bo on wszechmocny nie jest :) ale parametry dobre. No ale na koniec nawet mi pożyczył powodzenia i sie uśmiechnął wiec nawet wyszłam z pozytywnym wrażeniem. zreszta ja bardziej cenie sobie małomównych fachowców niż gadatliwych partaczy. Aha Liska a pamiętasz czy FT3 też miałąś na górnej granicy? Sylwia za Twoją rada napisałam do Gawrysia dziś rano i juz mi odpowiedział. uspokoił, napisał że natura sama reguluje takie kwestie i dziecko czerpie tyle ile mu trzeba. Że te parametry procentowe nie są żadnym wskaźnikiem i że przy moich wynikach nie powinnam sie niczym martwić bo niedoczynnosci nie mam i dawki leków też mam nie zmieniac. Trochę się uspokoiłam ale poniewaz ogólnie to panikara jestem cien watpliwości pozostał i zastanawiam sie czy nie skonsultowac jeszcze z kims. Pisałaś że masz namiar na jakiegoś endo. Jesli to nie problem byłabym wdzięczna za podanie. Napisze chyba tez do mojej Pani dr moze i ona coś napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska to dobrze,że jesteś tak pozytywnie nastawiona,sytuacja opanowana więc i stresu mniej.Faktycznie lepiej zostać w szpitalu,bo przynajmniej masz ekspresową pomoc,a takie kursowanie szpital dom to mija się z celem. Wrocławianko,myślę,że możesz byc spokojna skoro tak Ci odpisał;widzisz ja też nie chciałam przyjąć do wiadomosci ,że wszystko jest jak być powinno no i dopiero jak mi moja lekarka nakładła do głowy to stwierdziłam -a jednak tak jest i już. Mogę Ci dać namiary na portal o tarczycy :http://forum.gazeta.pl/forum/f,24712,Tarczyca_doroslych_i_dzieci.html natomiast co do lekarza to jest taka sytuacja,ze to moja szwagierka pisała do swojego lekarza z goracą prośbą zeby zernęła w wyniki i powiedziała co myśli. Powiem Ci coś od siebie,emocje opadły i dotarło do mnie,że na siłę szukać choroby nie będę;cóż każda ciężarna jest przewrażliwiona i wszelkie objawy urastają do rangi groznych chorób,a trzeba do wszystkiego podejść ze zdrowym rozsądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×