Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona_ offermy

idąc do kogoś w gości powinno ŚCIĄGAĆ SIĘ BUTY czy nie?

Polecane posty

brakiem kultury jest żądanie od swoich gości ściągania butów, a nie widzę nic nietaktownego w ich ściągnięciu (chyba, że po całym dniu w pracy boisz się, że mogą nie ładnie pachnieć, hehe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fuuuu....chyba juz lepiej wejsc w klapkach niz sciagnac i spocona stopa lazic po podlodze....mowie o lecie ,kiedy mamy bose stopy,a zima hmmm,niby savoir vivre mowi zeby nie sciagac....ja nie wyobrazam sobie zeby mi lazili w brudnych butach po dywanach...:)Ale latem jak najbardziej w butach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdufdrtdt
to chyba zalezy od okolicznosci. jak jest impreza tzw domowka ,to butow sie nie sciaga. Jak idziemy do kumpla na film , plotki to raczej sciagamy te buty. I oczywiscie od pory roku. Wiadomo ze jak jest chlapa na dworze to nie bedzie eleganckie naniesc komus blota do domu. ps :W japonii wszyscy sciagaja buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieplutkosierobi
ja zabieram swoje papcie ( mam takie specjalne baletki sobie zakupilam jak ide w gosci) a latem to raczej w japonkach..a jak trzeba sciagnac to zabieram tez japonki jakies inne jako papcie zawsze myje stopy czesto w ciagu dnia, chociaz mi sie nie poca, i nie lubie u kogos chodzic w czyichs papciach.... kiedys ktos dal mi strasznie smierdzace i od tej pory biore swoje, tez mialam kilka razy goscia z bardzo smierdzacymi stopami i juz wole by butow nie sciagal... bo w calym domu mi lecialo tymi syrami:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lxsx
Ja sciagam buty w cudzym domu jak ktos ma czysto, podloga jest czysta i drewniana, jak w domu sa dzieci. W brzydkie i mokre dni obowiazkowo, bo nawet szmata nie pomoze. Jestem pedantka i nie znosze brudu u siebie i u innych. Do brudnych domow nie chodze. Przyjec nie wyprawiam, bo mam eleganckie, drewniane podlogi, recznie ciete i szlifowane ( takich akurat w sklepie nie kupisz) i za renowacje tradycyjna metoda musialabym zaplacic majatek. ale nieformalne spotkania sa czesto. Moi znajomi nie maja nic przeciwko sciaganiu butow, czuja sie swobodnie. Nie mam zadnej grzybicy, nogi mi nie cuchna, nie musze leczyc kompleksow zaslaniajac sie etykieta. Ludzi z grzybica i z cuchnacymi stopami nie wpuszczam do domu. Jak ma przyjsc jakis budowlaniec rozkladam odpowiedni chodnik. To jest moj dom i moja przestrzen. A burak to ten kto mysli tylko o sobie i swojej wygodzie. Chcialabym zobaczyc jak dbaja ci wszyscy piewcy obuwia o teren wokol swoich domow i blokow mieszkalnych i jak dokladnie wycieraja obuwie wchodzac na klatke schodowa. Wspolczuje ludziom mieszkajacym na parterze. Wszelki syf z podworka zostaje wniesiony pod ich drzwi. Brudasom i damulkom w szpilkach na parkiecie mowie 'nie' i mam gdzies co mysla inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kultura polega na tym aby domownik powiedział do gościa "nie, nie ściągaj" ale jednak gość ściągnął, mimo wszystko. To sie nazywa kultura dla czyjejś pracy i czyjegoś domu. Chyba, ze koniecznie chcecie zasyfić komuś chałupę. Moze was to zmobilizuje to zakładania niedziurawych i czystych skarpetek bądź mycia nóg, skoro macie takie dylematy :D. Włażenie w butach latem jeszcze ujdzie, w klapkach, balerinach, ale już w butach zimowych a nawet adaidasach... no kiepsko. Ale jeżeli juz MUSICIE wejsć w butach to koniecznie dokładnie je "wyczysćcie" przed wejsciem do kogoś do domu, po to są w końcu wycieraczki. tak, aby jak najmniej tego błota i brudu nanieść. Pomyślcie też o praktycznej stronie życia a nie tylko swoich pieprzonych kulturalnych zasadach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 324242432432
Niby gospodarz nie powinien wymagać od gości żeby zdejmowac buty, ale ja jak idę gdzieś w gości to ZAWSZE buty ściągam bo nie chcę im brudzic podłóg. Takie buciory to są brudne jak nie wiem no i po co mam komuś w domu robić bagno brudu i zarazek? Dwie moje koleżanki mają małe dzieci, jedna ma 5letniego syna a druga ma 4 letnią córkę i nie wyobrażam sobie żebym tam wlazła w butach, a potem takie dziecko będzie bawić się na dywanie... ręce włoży do buzi... no dajcie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram odpowiedz Elsa21. Ja od dłuższego czasu chodze po domu w skórzanych kozakach do kolan na 13 cm szpilkach. Mam kilka par kozaków marki Gianmarco Lorenzi. Są one bardzo wygodne nie są one ocieplane więc dobrze się w nich chodzi.To jest kwestia gustu jak ktoś się przyzwyczaił do chodzenia po domu w kozakach to w nich chodzi. Jest mi w nich najwygodniej. Bardzo polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie denerwują mnie ludzie, którzy przyjechali ze wsi do dużych miast i nie rozumieją, że w domach miejskich butów ściągać nie trzeba, bo nie są brudne. Ewentualnie w miesiącach zimowych lub gdy jest bardzo brzydka pogoda i ktoś ma przemoczone buty a przyszedł piechotą (nie autem, bądź taksówką). Taki gość raczej sam od siebie ściągnie buty, bo nie będzie się w nich komfortowo czuł. Ale tak czy siak warto najpierw zaproponować ścierkę, którą można wytrzeć buty, zamiast ich ściągać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w Japoni obuwie zdejmujemy przed wejściem do pomieszczenia, nawet w hotelach buty stoją na korytarzu a do pokoju wchodzimy bez butów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wchodzac do obcego mieszkania przewaznie pytam czy kos zyczy sobie sciagniecia butow np gdy jest brzydka pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co się pytać? grzeczność nakazuje zdjąć by nie uświnić komuś np. dywanu i nie wazne ze Tobie się wydaje że masz czyste... A ewentualnie jeśli wchodzisz do kogoś i zaczynasz się schylać, ze niby chcesz buty zdjąć, to jeśli gospodarz chce byś nie ściągała, to w porę cie zatrzyma i powie: nie, nie ściagaj, nie trzeba... Jeśli nic takiego nie powie to chyba jasne ze oczekuje byś zdjęła obuwie i trzeba to uszanować, w końcu jesteś tylko gościem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tzw wiejska grzeczność
wynikająca z faktu, że po wizycie na podwórzu, w chlewie, na polu itp. miało się uświnione obuwie i zdejmowało się po wejściu do chałupy, że tego całego syfu nie wnosić do izby. W raz z napływem ludności wiejskiej na tereny miejskie zwyczaj ten zaczął, niestety rozprzestrzeniać się :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie proponuję nikomu żeby zdejmowano u mnie obuwie.Często te osoby same chcą to robić.Glośno protestuję,jednak oni mówią. "Ale tu jest tak czysto, to jak można wejść w butach"? Jestem zażenowana,ale to nie ja im proponuję chodzić boso!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w polsce sie NIESTETY przyjęło to sciaganie butów w gosciach i dopoki to stare wiesniackie pokolenie nie wymrze.. to sie ten trend niestety utrzyma. Kultura polega na tym, że jak prośisz do siebie gości to im idziesz na ręke, a nie swoim podłogom czy dywanom. Jak ci się to nie podoba, to ich po prostu nie zapraszaj. No.. albo zapraszaj.. tylko jeszcze zabron im korzystać z toalety i każ im pozmywać po sobie po obiedzie, tylko miej świadomość, że jesteś burak i prostak. Z jakiej paki komfort twojej podłogi ma być ważniejszy od mojego? Ty jako gospodarz idziesz na rękę i to jest kultura.. i jeśli ja przychodzę w gości to od twojego dywanu i podłogi są ważniejsze moje skarpetki, które ja też bym musiała poźniej wyprać.. bo podsuwanie komuś używanych kapci albo zmuszanie, by latał na bosaka.. jest OBRZYDLIWE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie, to beznadziejny, wiesniacki zwyczaj... na wsi po prostu zawsze było pełno błota, i ludzie musieli sciagac gumioki jak przychodzili np. z obory... teraz sa samochody, ładne chodniki, i wycieraczka... a zwyczaj ze dywan jest wazniejszy od goscia to tez niestety polska bida- ludzie maja nedze, i na wszystko zbieraja latami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spojrzcie na sprawe od drugiej strony. jaka jest alternatywa dla brudnej podlogi? brudne skarpetki goscia.. albo upokorzenie go w postaci chodzenia boso bądź w jakis starych, cudzych kapciorach.... nie rozumiem tego wielkiego oburzenia, ze po gościach trzeba będzie podłogę umyć.. przecież filiżankę, talerze i sztućce po gościach jakoś myjesz.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jacy wy wszyscy "bogaci" jestescie... zalosne. jedno mieszka w JAPONI (celowo przez jedno i), drugie ma wloskie kozaczki i chodzi w nich po domu- po uj je reklamujesz? wlasnie ta reklama pokazujesz swoje wiesniactwo. a ta LX cos tam to juz szkoda gadac. coz za wspaniala podloge ma. moze jeszcze zresz z niej? ja pier.d.ole jacy wy zalosni jestescie. dowartosciowujecie sie wymyslajac niesworzone historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo gości wsioki zaprasza się do restauracji.amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gospodarz nie powinien prosić o ściągnięcie butów bo to niekulturalne powinno wchodzić sie z butami, dywan można odkurzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak a dom tylko na (fej) zbuku pokazuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drugie ma wloskie kozaczki i chodzi w nich po domu- po uj je reklamujesz? wlasnie ta reklama pokazujesz swoje wiesniactwo. x wsioki sie zbulwersowały i opisuja teraz swój zyciorys :p ja tam nie chodze po domu we włoskich kozaczkach, bogata tez nie jestem, po prostu nie jestem wsiokiem. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak komus przeszkadza to ze ktos wchodzi z butami bo brudzi dywany lub niszczy panele, to niech usunie dywany, a zamiast paneli polozy plytki lub drewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynografkai
w moim domu cały rok chodzi się boso. Dziecku zakładam skarpetki w zimie i to w zupełności wystarczy. Jestem przewrażliwiona na punkcie czystości dlatego co dzień rano myję bardzo dokładnie wszystkie podłogi w domu. Nawet jednej pary kapci nie mam więc ich po prostu nie proponuję. Jeśli ktoś przyjdzie i nie ściągnie butów to od razu grzecznie o to proszę. W końcu jest w moim domu i ja tu ustalam zasady. Ów gość nie zmarznie bo ogrzewania jest podłogowe i nie wybrudzi skarpetek czy co tam ma bo wszędzie jest czysto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w butach to można chodzić po betonie, albo klepisku w wiejskiej chacie. Już widzę te wasze ekskluzywne podlogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podlogi drewniane i nie boje sie wpuszczac gosci w butach, od tego sa wszelkie plyny do mycia. jakby mnie ktos poprosil o sciagniecie butow to bym poprostu wyszla. bo mi okropnie marzna stopy i nawet ogrzewanie podlogowe nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa jest tez inne wyjście :)) domowe ochraniacze zakłada się je na buty. gość nie musi ściągać butów i biały dywan zostaje czysty. super oto link można zobaczyć o co chodzi www.av-artview.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze tak mieszkam w domu w ktorym wodomierze znajduja sie w piwnicy zeby do njiej wejsc trzeba przjsc przez caly dom .kiedy ne malam dzieci nie przskadzalo m z ktos wchodzil w butach spiac wodomierz gazomierz ale jak urodzilam diecko ktore raczkoalo a ja codzienniepucowalam pdloge zeby lsnila i taki jeden chcial mi. W buciorach wejsc to malo z hukiem nue wyleciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zdejmuję butów jak gdzieś idę. To wieśniackie. Mam siedzieć w laczkach? Hahahaha! Jak ktoś zaprasza gości to powinien brać pod uwagę, że będzie musiał po nich posprzątać. Tak jak po gościach zmywa się naczynia tak samo należy umyć podłogę i wyczyścić dywan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×