Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Gość domimama
gosiaczek my obecnie mamy gondolę i fotelik Jedo Special Edition (pożyczony) i sprawdza się super - b. dobra jakość wykonania, dla mnie nie ma wad. Ja jestem zachwycona kołami - pompowane i skrętne przednie, bo sprawdziły się na zimowych spacerach (urodziłam w środku zimy - w marcu tego roku ;)) śmigałam aż miło, ale jak obserwowałam kobietki zmagające się ze spacerówkami na małych kółkach to stwierdziłam, że spacerówkę kupujemy na pompowanych kołach, nawet jeśli ma być ciężka (mieszkamy w wieżowcu z windą), bo u nas spacerówka będzie używana właśnie jesienią i zimą i nie mam zamiaru urządzać sobie siłowni na spacerze, zamiast cieszyć się czasem z Dzidziolem, dlatego już prawie zdecydowałam się na x-landera X-A, ale jeszcze nie kupiliśmy, więc zobaczymy. Może któraś z Was ma doświadczenie z X-landrem? Będę wdzięczna za opinie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milvane, zeby nie myslec to sobie dzisiaj posprzatalam mieszkanie! W biodrze cos mi pyknelo, teraz nie moge chodzic. A o kregoslupie nie wspomne. Leze i tak sobie mysle zeby mala jak najszybciej przyszla na swiat. I o dziwo niczym sie juz nie przejmuje. Bedzie co ma byc. Powinnam wczesniej zrobic takie porzadki. Myslalam ze przy drugim dziecku to lepiej znosi sie ciaze?! Pamietaj ze to juz blizej niz dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka81
Hej dziewczyny, my właśnie wróciliśmy już we dwie do domu ;) urodziłam na krasnickich przez CC przy zzo, miałam zagrożenie martwicy wewnatrzmacicznej, bo mała obwinela sobie nogę pepowina i tetno zanikało :( ale już po strachu, szybka reakcja i dziecko dostało 10 pkt Apgar. Gdybym nie była w szpitalu i nie monitorowala tetna przez ktg to nie wiem jak by sie to skończyło , bo dosłownie 10 min przed odczytami lekarz mnie badał i powiedział ze wszystko ok, ale do porodu jeszcze daleko, ale w brzuszkiem działo sie już niedobrze. Kilka słów o szpitalu, jestem bardzo zadowolona, położne bardzo uczynne, praktycznie na zawołanie, bez znaczenia jaka była akurat zmiana, wszystkie jak jedna usmiechniete i życzliwe, lekarze jak lekarze, przyszli spytali o samopoczucie i poszli dalej, ale jak któraś miała jakieś pytania, to nie zbywali. Generalnie w poniedziałek ruch był na porodowce ogromny, bo przyjęli 20 porodow, a i tak położne dały rade obskoczyc wszystkie mamy. Naprawdę polecam szpital, warunki przyzwoite, luxusow nie ma, bo to nie spa, ale do przeżycia, ja dałam rade choć mam fobie na punkcie bakterii ;) A moja śliczna córeczka miała 3200 i 53 cm, jestem w niej zakochana po uszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milvane
Monia, mój synek ma już 7 lat, więc rodziłam jakiś czas temu. Poza tym nie miałam jeszcze wtedy wielu obowiązków, a do tego czułam się jak pączek w maśle-wszyscy się nade mną trzęśli. Teraz nie jest źle, ale obowiązków więcej stąd i siły mniej. Z tym biodrem to koszmar. Mi nie "pyknęło", ale mam ucisk, coś jakby rwa kulszowa. Chodzę po domu z dużą parasolką jako podparcie, bo nie jestem w stanie stąpać na lewą nogę. Poza domem mąż służy mi ramieniem. Ból niesamowity. Co do sprzątania to ja jestem na bieżąco:) miałam nawet ochotę zmyć klatkę schodową, ale w sobotę mamy piknik rodzinny i chcę jeszcze na nim być, potem już mogę rodzić:)Trzymaj się dzielnie, już niewiele zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Ciężarówka gratuluję córeczki :) super, ze już po wszystkim. Gosiaczku ja mam wózek mikado aston 3w1 i jestem baaardzo zadowolona - bardzo leciutko się prowadzi, tkanina dobra i mnóstwo wzorów do wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężarówka81 jak fajnie ci że już po wszystkim:) Gratuluję córki:) Jak zniosłaś CC, szybko doszłaś do siebie? Mnie tez prawdopodobnie czeka cięcie. Moja mała nadal medytuje na buddę jak mówiła MatkaEv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Gosiaczek, potraktuj malucha latarką, bo szkoda brzuszka ciąć z tak błahego powodu jak ułożenie. Może się obróci. Ciężarówka, bardzo się cieszę, że byłaś zadowolona ze szpitala. Inaczej miałabym Cię na sumieniu - bo po swoim porodzie mocno go polecałam. Sytuacja nie ciekawa, ale ważne że reakcja była szybka i jesteście już w domku - całe i zdrowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MatkaEv traktujemy z moim małżem:) Ale to chyba ciężki przypadek jest:) Coś czuję że uparciuch ma charakterek po mamusi, hehe...zresztą ja to już cały cyrk odprawiam, gimnastyka, specjalne pozycje, masaże brzucha a jak leżę to praktycznie na lewym boku, gadamy do niej z małżem ale na razie to żadnych skutków nie przynosi. Mój małż mówi że widocznie tak ma być, a co będzie czas pokaże. W środę mam wizytę u lekarza, może do tego czasu coś się zmieni. Sama chciałabym rodzić naturalnie ale jak widać nie zawsze mamy na to wpływ, najważniejsze żeby ona była zdrowa...:) MatkaEV a jak twój lupo się sprawuje? jaki kolor wybraliście dla córci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Gosiaczku nie trać nadziei ! U nas obróciła się 2 tygodnie przed porodem. U gahy też jakoś tuż przed - chyba tydzień. Ja od połowy ciąży żyłam ze świadomością cc, a tu niespodzianka. Jak się nie uda, trudno. Póki co odprawiajcie swoje czary mary i bądźcie dobrej myśli. My mamy fiolet. Sprawuje się świetnie. Rewelacyjnie się prowadzi - jak na tak masywny wózek bardzo lekko się go pcha. Nie mam zastrzeżeń. A śliweczka dlatego że może jak kiedyś pojawi się synio to kolor będzie w sam raz. Na razie nic nie blaknie - a zdarza nam się chodzić w południe, gdy mocno praży słońce. Dobrałam małej poduszkę i kocyk w tym kolorze - wszystko wygląda pięknie, zwłaszcza z małą w środku :) Ostatnio nawet wtargałam go po schodach (w sklepie) i dało radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdules
ja tez mam lupo fiolet i tak samo dlatego ten kolor bo jakby kiedys byl jeszcze syneczek:)to bedzie pasowal.a rzeczywiscie ja juz nim jezdze 2 miesiace i nic nie blaknie a i nawet codziennie go znosze i wnosze na 2 pietro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MatkaEv, Magdules widzę że nie tylko ja myślę przyszłościowo:) też biorę pod uwagę że jakby się kiedyś urodziło drugie dziecko np. synek to byłoby w sam raz uniwersalnie, nie brałam pod uwagę niebieskiego czy różowego bo jakieś takie te kolory albo rażące albo wyblakłe, szary to taki nijaki, ale wahałam się nad zielonym lub właśnie fioletowym, z tym że dla dziewczynki jakoś zielony mi nie pasił, hehe:) no i też chyba zmałpuje po was i zdecyduję się na fiolet:) a z tą wagą wózka to dużo osób pisze że 16 kg to jakiś bład na stronie producenta, no ale ja mieszkam na 1 piętrze więc wysoko wnosić nie trzeba. domimama dzięki za podpowiedź, oglądałam w necie ten wózek i o ile gondola jest ok to spacerówka nie zbiera pozytywnych opinii, a tą chciałabym również używać a nie kupować kolejną za 6-7 miesięcy. No i kwestia fotelika, mamy z małżem 3 - drzwiowy samochód i musi być fotelik z bazą więc zdecyduję się jednak na lupo z maxi cosi w zestawie a bazę zamierzam kupić używaną bo nowa z fotelikiem to koszt ponad tysiąc złotych.... :) na zmianę samochodu na razie się nie zanosi więc muszę sobie jakoś radzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczek0211 ja mam lupo niebieski, uzywamy od konca kwietnia. Sprawuje sie super, na nierownosciach takze, mam ok 100 m do przejechania po gruzie zanim dojde do drogi polnej wiec wiem co mowie ;) Ja juz smarowalam jedno kolo bo zaczelo skrzypiec, teraz znow zaczyna ale dzis posmaruje - smarowalam zwyklym olejem i ponad miesiac byl spokoj. Kolor nie blaknie jednak mam do uprania bude bo ten dasze co mozna go wywinac nam sie zabrudzil - sa dwie male kropki, sprobuje recznie bo jakos do pralki sie boje... Jak macie maly samochod to polecam bo gondola sie sklada wiec wszedzie wejdzie ;) KassiaM wyobrazam sobie ten krawat ;) Ale maz musial miec mine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka81
Ja kupiłam wózek mutsy 4rider, ale sama gondole, bo spacerowke kupię pewnie inna. Używam tez fotelika maxi cosi cabrio fix z baza easybase, rewelacja, klik i dziecko zapiete w aucie. Bazę kupiłam używana za 299zl na Allegro. Nie ma co kupować nowej. Juz nie moge doczekac sie spacerów z córeczka. Po ilu dniach wyszlyscie ze swoimi pociechami na dwór? Taka super pogoda i juz mnie korci. CC znioslam w porządku, pierwsza doba jest ciężka, ale trzeba od razu sie prostować, nie zginac i szybko bóle przejdą. Najgorsze teraz jak ktoś powie cos śmiesznego, bo brzuch boli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
Ciężarówka, super że tak szybko doszłaś do siebie. Jeśli chodzi o spacery to na drugą dobę po wyjściu że szpitala można śmigać z dzieckiem, ja mimo że było zimno (marcowa zima, ale bez wiatru) trzeciego dnia po wyjściu że szpitala już wierzyłam Dzidziola (wg zaleceń położnej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Moja młoda miała 4 dni jak poszliśmy do Orkana kupić mężowi prezent na jeg pierwszy dzień ojca :) Wszyscy pytali, ile ma: "Tydzień, dwa"? - a my 4 dni :) Reakcje ludzi były niezłe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Dziewczyny, mam pytanko :) We wrześniu w Wiśle jest bardzo fajna impreza - dodam, że motocyklowa :) Od kilku lat zawsze byliśmy na każdym zlocie, bo mój mąż jest zapalonym "motórzystą". Bardzo chciałabym z nim pojechać. Czy myślicie, że wielkim nietaktem byłoby zostawienie małej pod opieką mojej mamy na 1,5 dnia ? Trochę się obawiam, mam wiele wątpliwości, ale z drugiej strony chciałabym się trochę oderwać od tych pieluch. Mała będzie miała wówczas ponad 2 miesiące- więc mama powinna sobie dać z nią radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MatkaEV - nie miej skrupułów, należy Ci się 9 miesięcy ciąży, poród i macierzyństwo - w półtora dnia nic się nie stanie :) Kacper będzie miał 7 tygodni a ja jadę na 3 dni do Warszawy z przyjaciółkami na mini wakcje. Z małym zostaje mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
MatkaEv - moglabyś mieć wyrzuty sumienia, gdybyś miała zostawić z teściową ;P a na poważnie to nie przejmuj się niczym, małej na pewno się nie stanie krzywda a wam należy się chwila oddechu :) my już dwa razy zostawialismy, co prawda aby na kilka godzin, ale to dlatego, że nie mamy potrzeby na dłużej. dziewczyny, które juzrochętemu urodziły - czy długo odczuwałyście miejsce po nacięciu krocza? u mnie już prawie 6 tygodni minęło a nadal mnie rwie, zwłaszcza wieczorami. zresztą czasem mnie łapią straszne doły, ze w środku już nie jest tak jak wcześniej :( poza tym zauważyłam, że kawałek skóry przy wejsciu do pochwy nie jest zszyty, tylko został taki "ząbek" nie wiem, czy tak ma być, czy moze szwy puściły jakoś na początku? jak jest u was? co do wózka - my też mamy fioletowy i dokładnie z taką samą myślą - że kiedyś będzie chłopaczek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
a my byliśmy pierwszy raz na spacerze na drugi dzień po wyjściu ze szpitala, z tym, że mała juz była większa bo w szpitalu była prawie tydzień. ale jeśli i tak wyszłabym z nią od razu jeśli by była pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
kostecka, u mnie 3 tygodnie po porodzie, ale nic nie czuję. poza tym bardzo mało krwawię, miałam incydent z tym skrzepem, ale po tym się znów uspokoiło. Ja czuje tylko takie zgrubienie i bliznę. Jeszcze nie zaglądałam, bo się boję. Wisi mi nić z węzełkiem i czekam aż to paskudztwo wyjdzie. Też mam obawy, jak to będzie ze współżyciem, boję się że będzie nieprzyjemnie itp. Pod koniec lipca pasowałoby się spotkać, co o tym myślicie? A tak zmieniając temat: trafiłam na ciekawy aczkolwiek smutny blog: http://niedlaidiotow.blog.pl/archiwa/718

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
ale u Ciebie chyba mało szwów było z tego co pamiętam? u mnie jest trochę, pękła mi też szyjka i zszywali :/ we wtorek mam wizytę u lekarza, trochę się boję iść.. ale mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
na pewno, zresztą lekarz to lekarz, sprawdzi, zbada i będziesz miała pewność. Samej to się można tylko domyślać i martwić niepotrzebnie. Może właśnie to ta szyjka. U mnie 1 wewnątrz i 2 na zewnątrz. Jedynie ta nić mi nie daje spokoju. A....no i mam problem z sutkami. Mała m chyba zainfekowała pleśniawką, bo odczuwam taki kłujący ból po karmieniu. Położna stwierdziła, że to może być przez małą,i muszę smarować sutki jej syropem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
no to masz rzeczywiśccie malutko, ja mialam chyba 4 na zewnątrz i nie wiem ile w srodku, jeszcze trochę nici czuję. a co do tej plesniawki, to nie wiem czy mam wierzyc lekarzowi, że to bialy język od mleka :/ dość gruby jest ten nalot. chyba pojdę do innego lekarza sprawdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
hmmm to u nas chyba jednak nie jest az tak grubo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
badanie 6tyg po porodzie nieprzyjemne.ale widze ze macie to przed soba.potem bzykazno i tez nieprzyjemnie.ja musialam czekac ok.9 miesiecy i to tez nie bylo przyjemne.zaszyli mnie za mocno,moje dziecko urodzilo sie z raczka przy glówce i przez to jak to lekarz okreslił miałam podrażnione okolice kości.znajdujacych sie.w okolicy krocza.czułam.takie kłucie ze hej.polecam żel intymny jak nie bedzie "wychodziło".i to.wcale nie jest smieszne bo powstrzymywalismy sie wieksza czesc ciązy a potem jeszcze 9 miechów.teraz jest juz lepeij.wszystko wraca do normy tylko ja ciaśniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WÓZEK NA KLATCE CZ. 2 - dzisiaj rano nad wózkiem zostało powieszone oficjalne ogłoszenie ze spółdzielni (ktoś złożył skargę) że mamy zabrać wózek z klatki ponieważ tarasuje drogę ewakuacyjną....zerwałam kartkę ze ściany i poszłam z nią do spółdzielni zapytać się kto jest jej autorem.Sprawdziłam, że droga ew. ma mieć 1,20 jeśli nie ewakuuje się więcej niż 20 osób przejście jest na 1,30 spokojnie, my zajmujemy około 40 cm. Zrobiłam taką awanturę, że chyba pół osiedla mnie słyszało. Byłam taka wściekła, że ledwo mogłam wypowiadać słowa. Autorki ogłoszenia nie było. Dostałam oficjalne pozwolenie na trzymanie wózka na klatce do puki nie opróżnią i nie dorobią mi klucza do UWAGA wózkowni!!! która od lat jest graciarnią i nikt nie miał do niej dostępu.... Zaraz mam zamiar wydrukować ogłoszenie z informacją, że wózek NIE ZOSTANIE zabrany, a osoba która złożyła donos niech zastanowi sie jakim jest człowiekiem. Jeśli wózek zostanie zniszczony, idę na policję i spółdzielnia bedzie MUSIAŁA udzielić mi info kto jest autorem donosu.... k***a co za ludzie!!! Od dzisiaj wszystkie kwiatki na klatce truje randapem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaha współczuję takich sąsiadów, ja nie wiem ale może ten donos złożył jakiś grubas, który nie może się klatką przecisnąć na ten 1,20 m wszerz. Niewiem jak można być tak bezdusznym... Aż sama nie wierzę w to co przeczytałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Gaha, ale żenuła z tymi Twoimi sąsiadami. Ważne że wiesz kto złożył donos. To zapewne ta sama osoba, która zniszczyła Ci wózek. Faktycznie trzeba mieć tupet i być jakimś antyspołecznym wyrzutkiem. Jak można robić to matce, która i tak ma wiele obowiązków, opiekuje się dzieckiem, jest po porodzie. Znieczulica jakaś. To tak samo jak byłam w ciąży stare rury stojące w kolejce tylko spoglądały na mnie żebym nie daj Boże nie chciała wejść przed nie. No jak przecież jestem młoda - jak mnie może coś boleć, czy być ciężko ??? To samo i u Ciebie. Przecież skoro wychodzisz na dwór i pchasz wózek, to czemu nie możesz go wtargać na swoje piętro ??? Gaha, przecież jesteś młoda, powinnaś mieć siłę ??? :P A po porodzie to już wogóle jak koń pociągowy .....jeszcze raz współczuję sytuacji i życzę wytrwałości w walce o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Gaha bardzo mi przykro z powodu tej sytuacji, okropni ludzie :( naprawdę nie do pomyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×