Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Gość Kasssia86
Nie wiem czy ten temat był już poruszany, ale czy na Staszica robią lewatywe przed porodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytają czy zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, rodziłam na Staszica w sierpniu. Ja jestem bardzo zadowolona, choć trzeba przyznać, że jest inna opieka nad kobietami, które mają swojego lekarza lub położną z tego szpitala a tymi z "ulicy". W wakacje było straszne przepełnienie: pacjentki prosto a sali porodowej trafiały na korytarz, co było kłopotliwe, bo przecież nie jest się wtedy w formie a szykowanie sie na korytarzu do pójścia pod prysznic w szpitalnej koszuli z widocznymi śladami porodu jest krępujące ..... pozytywy: świetni lekarze - głównie pediatrzy, miłe położne (w większości), szczegółowe badanie dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
Mrs Lensss a po co rożek do szpitala? Bierzesz poduszkę do karmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu na Staszica dają rożek dla maluszka, więc branie swojego jest bez sensu. Ubranka lepiej mieć jednak swoje, bo szpitalne są strasznie zniszczone i nie wyglądają zachęcająco - poza tym dając ubranka polożne nie patrzą na rozmiar, że o kolorze nie wspomnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
A jakie ubranka najlepiej do szpitala? body + pajac czy body z długim rękawem+śpiochy? czy do tego jeszcze kaftanik? Chodzi mi o to jaka jest tam temperatura :-) Nie mam doświadczenia w tej kwestii, a nie chcę nabrać nie wiadomo ile tych ubranek, bo to bez sensu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianaaaaa
Mi najlepiej sprawdził się zestaw body z długim rękawem + śpiochy. Dziecko jest i tak cały czas zawinięte w ten rożek więc nie trzeba dodatkowej warstwy. W szpitalu jest ciepło i duszno do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie ja wezmę rożek, bo nie dopytałam czy w Bełżycach dają. Tam ubranka dają, ale swoje wezmę właśnie takie zestawy body z długim plus śpiochy, bądź spodnie plus skarpetki :) Akurat ubranka to zajmują tyle miejsca co i nic :) Torba dla malucha to nic w porównaniu do tej dla nas...same podkłady zajmują full miejsca :) Mi odpuściła trochę zgaga, nie wiem może mnie już tak nie uciska wysoko, ale i wstawanie w nocy jakoś mi się zmniejszyło, dziś było tylko 2 razy! :D Za to kości w środku mnie tak bolą, że szok, wczoraj zaczął boleć mnie kręgosłup nisko.. ech, niech się to już skończy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Http://j.gs/4X8y tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
Czyli podkładów nie zapewnia szpital??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MrsLensss
Nie, podkłady trzeba samemu kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieluch też nie dają dla dzieci trzeba miec swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
Podkłady 60x60cm wystarczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy jeszcze o jakich podkładach mówimy :) jeśli chodzi o higieniczne to szpital nie zapewnia, a takie na łóżko to nie wiem, ja kupiłam takie właśnie 60/60 cm i wezmę kilka sztuk, jak się nie przydadzą to wykorzystam w domu do przewijania malucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianaaaaa
Podkłady na łóżko daje szpital. Natomiast te "dla siebie" trzeba mieć własne. Z pieluchami dla dzieci jest różnie, bo niektóre położne chodzą i rozdają. Ale generalnie trzeba by do nich chodzić i prosić. Lepiej mieć swoje. I do tego chusteczki nawilżane bo tego szpital nie zapewnia. Polecam też herbatkę na laktacje Hipp'a. Piłam od dnia porodu i na drugi dzień już miałam pokarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O właśnie o te na łóżko mi chodziło, się przerazilam ze jeszcze to do torby muszę wpakowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia2309
ja tak nieśmiało się przyłączę, szukam informacji o znieczuleniu w Lublinie, jestem dopiero w 3 miesiącu, mam synka urodzonego sn i bardzo się boję drugiego porodu. Dają gdzieś w Lublinie znieczulenie? Gdzie może być po porodzie ojciec z matką? Myślałam nawet o prywatnym żagiel med ale chyba mają zawieszoną działalność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
Ojciec wszędzie poza Jaczewskiego i czasem Lubartowską, najpewniej na Staszica, Kraśnickiej i w Świdniku. Znieczulenie na Staszica w ciągu dnia, jak jest anestezjolog, ale chyba tylko jak są wskazania, a nie na życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zzo jest teoretycznie na Staszica - to jedyny szpital w Lublinie, ktory ma takie znieczulenie na zyczenie. W praktyce dostanie zzo graniczy z cudem. Lezalam na Staszica 6 dni i zewnatrz oponowe do sn dostala jedna dziewczyna. Mi powiedzielu, ze " nie ma potrzeby" ....... a oiza tym anestezjodzy do porodu nie chca przychodzic. W zanian daja gaz rozweselajacy - mi nic on nie dal poza nudnosciami. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybcia2309
Dziękuję wam ślicznie dziewczyny hmmm czyli zostaje mi włączyć dobre nastawienie, a do Świdnika mam tyle co do Lublina :/ ale miałam chodzić do Wawrzyckiej, ona prowadziła moją pierwszą ciążę, teraz chodzę do Paszkowskiej z Jaczewskiego...szkoda że to wszystko nie jest prostsze, może pora poszukać jakiegoś lekarza ze Świdnika, bardzo bym chciała aby mój facet był przy mnie cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na plan porodu to wogóle nie patrzą także to nie jest tak że to co sobie napiszesz tak bedzie bynajmniej u mnie tak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
Bynajmniej to nie to samo co przynajmniej !!! Sorry ale strasznie mnie to irytuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie z kolei irytują właśnie takie komentarze.. Nie popadajmy w skrajności! Skoro poruszane tematy dotyczą porodu na Staszica to nie czepiajmy się gramatyki czy stylistycznej poprawności czyjejś wypowiedzi tylko dlatego że mamy jakiegoś odchyła na tym punkcie. Dziewczyny piszą bo jedne chcą się czegoś dowiedzieć, drugie z uprzejmości chcą podzielić się własnymi doświadczeniami a znajdzie się jakaś zadra, którą "coś" irutuje.. Przecież nikt cię chyba nie zmusza żebyś czytała te wypowiedzi więc jak cię irytują to wcale nie musisz tutaj wchodzić.. Pozdrawiam wszystkie mamusie-te rozpakowane i czekające na dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
Nie popadajmy w skrajność, ale skomentować musialas haha. Tu nie chodzi o gramatykę tylko pół Polski myli te pojęcia o zupełnie innym znaczeniu. A ja będę wchodzić na forum, bo interesują mnie wszystkie wypowiedzi i to się nie wyklucza. Przynajmniej się podpisuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.45- laska skomentowała cos w jednym zdaniu, za to Ty musiałaś się uzewnętrznić, mimo że sama napisałaś, że temat dotyczy czegoś innego- gdzie tu logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubam
Rybcia2309 też wkraczam właśnie w 3mc ciąży i mam synka sn. Rodziłam na Staszica i niestety mąż nie mógł być ze mną... ale to był miesiąc zimowy i przez grypę był zakaz porodów rodzinnych i odwiedzin. Myślę, że wiosną już będę mogła rodzić z mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
Dziewczyny czy macie jakieś doświadczenie z zależnością między wielkością dziecka a obniżaniem się brzucha? Wczoraj miałam wizytę, lekarz określił termin na 26.10 i zdziwił się, że brzuch mi jeszcze nie opadł. Stwierdził, że dziecko może być duże i to dlatego, a USG mam dopiero w sobotę. Od 3 dni czuję, że młody jest czasem dużo niżej niż zwykle, ale nadal podchodzi też wysoko pod same żebra. Myślicie, że jeszcze może opaść? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Mój synek był duży i brzuch mi w ogóle nie opadł...poród miałam wywoływany tydzień po terminie....zakończony cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MrsLensss
Ja mam termin na 23.10 i wydaje mi się, że też mi nie opadł.. Z tymże ja już nie mam ani wizyty, ani usg. W 32 tygodniu miałam usg i wtedy mała ważyła 1,650 a teraz to nawet nie wiem. Od tamtego momentu też sama w sobie nie przytylam jakoś dużo (ogólnie 15 kg). Trochę zaczynam panikować, śnią mi się głupotypo nnocach... Całą ciążę miałam standardową, bez większtych komplikacji i teraz zaczynam się bać, czy wszystko będzie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
Brzuchatka co znaczy, że był duży? Chyba właśnie odszedł mi czop śluzowy - żółtawy, jedno pasmo podbarwione ciemną krwią, bardzo ciągnący. Ciekawe czy to po wiesiołku, który sobie dziś założyłam dopochwowo według zaleceń położnej - od 38 tygodnia 4 kapsułki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×