Czy facet po 30-tce powinien sie przyznać dużo młodszej lasce że jest prawikiem?

to mnie wkurwia najbardziej ,że inni chłopcy byli sobą od urodzenia i dziewczynki za nimi ganiały ,a potem kobiety ...,a ja też byłem sobą i gówno dupa efekt 0.

a jakie ty masz zainteresowania?

Jeżeli chodzi o tego typu wzrok to jestem przyzwyczajony. Ogólnie to czesto się z tym spotykałem np. w pierwszej pracy albo ze strony niektórych sąsiadów. A co do tej sytuacji w kuchni. Czegoś takiego jeszcze nie przezyłem, zazwyczaj byłem jak powietrze dla ludzi, a tu nagle takie zachowanie. Przyjemne to oczywiscie nie było, poczułem się jak jakis trędowaty :D

Ale teraz czas na przyjemnosci. Duza paczka laysów i kafełe :D

wiara co tam u ciebie

i jakie leysy masz?

Pikantna papryka, taki odblaskowy zielony kolor. Co u mnie? To co zwykle... praca-dom, praca-dom, brak znajomych, brak dziewczyny. :) A co u Ciebie?

cream ,miało cię nie być

Ja oglądałem. Mocny film, polecam. Fajne sceny.

u mnie podobnie ale w sumie nie narzekam bo chyba zmiany w naszym wieku są pez sensu jedynie mozna zmienic prace na lepiej płatną

a ja jutro sobie kupie 2 paczki chipsów i moze jakis browar

"Ty mendo!!! a ja? obrażam się i koniec " Jezeli to do mnie to napisałem Ci eska z bramki, nie odpisałaś mi :) "u mnie podobnie ale w sumie nie narzekam bo chyba zmiany w naszym wieku są pez sensu jedynie mozna zmienic prace na lepiej płatną " Masz rację, tylko cud może nam pomóc. Argen, ja tez sobie popiję ale soczkiem jabłkowym. Jutro też trzeba się zaopatrzyć w prowiant, bo gala KSW i Sauerlanda. Walka Povietkin vs Huck

wiara to ty jestes kibicem mma ?

a nie rob z siebie idiotki

Akurat KSW oglądam, bo zawsze niezły cyrk jest :D

nic ide

Ja mam kartę. Jestem No Argen prace trzeba wreszcie znaleźć pókiś młody, bo potem to kaplica...

"Jak na złość wszędzie gdzie nie pójdę wymagają doświadczenia." To akurat znam ale zawsze w jakimś miejscu ostatecznie przyjmą. Lepiej teraz, bo po 25 roku życia to już będą krzywo patrzeć na brak doświadczenia. A Ty mieszkasz w małym miescie?

spójrz na siebie obiektywnie -23 lata - zero doświadczenia - nigdy nigdzie nie pracowałeś, chyba ze na złomie - bez prawka, co za tym idzie bez samochodu - bez studiów - po zwykłym ogólniaku, czyli brak wyuczonego zawodu - praca fizyczna odpada, bo jesteś chuchro, 173cm/55kg - niesamodzielny, na utrzymaniu rodziców i ty sie dziwisz ze nie masz roboty???????

to jak dostałeś tamta robotę??? po znajomości?? czemu już tam nie pracujesz?

a szukasz pracy jedynie w swoim miasteczku?

"a on z gory założył ze nic z tego nie wyjdzie. ja sie tej dziewczynie wcale nie dziwie, ze przerzuciła sie na innego faceta, skoro !offerma ani myslał o spotkaniu po pracy." bzdury to są. jako przykład opisałem tylko fragment tego co się działo a nasza forumowa gwiazdeczka sama sobie dokoloryzowała resztę obwiniając mnie za całe zło świata. no chyba że faktycznie sam fakt że napisała do mnie smsa albo sama do mnie zadzwoniła świadczyć miał o tym że na mnie leci. chyba nikt nie jest aż tak naiwny żeby w ten sposób myśleć, prawda? nie przeginajmy droga monique.

?

jakieś tam pewnie mam, a co ci po moich zaletach?

bo jak laski same na ciebie lecą to jakieś musisz mieć. jaka jest twoja tajemnica????

a które na mnie "same lecą"?

ta z pracy, no i na kafe nienormalne mp-30 i zielony żelek

a dlaczego uważasz że "ta z pracy" na mnie leciała? tego nie rozumiem niestety. w naszych relacjach nie było nigdy nic co by wykraczało poza schemat "koleżanka-kolega". dla mnie było to i tak coś niezwykłego bo to chyba pierwszy raz w życiu laska sama do mnie zadzwoniła, nie zmuszana i nie naciskana ale każdy normalny facet miał takich koleżanek zapewne wiele i bzdurą było by twierdzenie że na niego "lecą"?

sam pisałeś, że cie zaczepiała, wypisywala smsy, no a pozniej jak ty ja zlewales to znalazła sobie innego fagasa

a kto ci napisał że ją zlewałem bo jakoś nie przypominam sobie żebym to pisał. tak właśnie wygląda rozmowa z pomarańczowymi zjebami. coś sobie kretyn/ka wymyśli i teraz mam się tłumaczyć "że nie jestem wielbłądem". puknij się w łeb.