Robiłam moim dzieciom zdjęcia na placu zabaw i w pewnej chwili...

Podeszła do mnie inna mama z prośbą bym pokazała jej zrobione przeze mnie zdjęcia, by wykluczyc ewentulane jej dzieci na owych zdjeciach. Odmówilam jej że nie bede prywatnych zdjęc pokzywała. Po czym wrócila do ławki na której siedzieli z męzem i znajomymi i przyszła z męzem i on zdenerwowanym tonem poprosil o natychmiastowe pokazanie tych zdjęc. Po raz drugi odmówilam i powiedziałam ze nie ma takiej mozliwosci i powiedzili ze policje na mnie naśla. Powiedzialam ze chętnie na nich zaczekam i jeżeli policja poprosi mnie zebym [pokazala im te zdjecia to tak zrobie innej opcji nie ma. Oni zagotowani, mamrotali pod nosem potem ze znajomymi cos glosno dyskutowali ale owa policja która straszyli jakos sie nie pojawila. Czy spotkaliscie sie kiedys z podobna sytuacja? i wiem ze mialam racje ale jeszcze sie upewnie.. tez byscie obcym nie pokazali zdjec w aparacie?

alez w zyciu. Grzecznie czekalabym na policje:)

pewnie że nie.padło im na mózg chyba.

wezwala policje albo straz miejska z prosba o sprawdzenie czy moje dziecko nie znajduje sie na fotkach obcej baby.

a po chooj robisz zdjecia całej gromadzie dzieci? idź do domu i tam porób tylko swoim dzieciakom

no dokladnie.. inna sytuacja jakby policja poprosila, ale ta kobieta mnie rozśmieszyla.. i za chwile ta akcja ze z męzem przylecieli.. mysleli ze jestem sama to sie wystrasze i jeszcze moze aparat dam im do reki, ludzie potrafia zadziwiac. A jak to wogóle jest od strony prawnej z robieniem zdjęc? czy np jesli robie swojemu dziecku zdjecie i zalapie sie w tle gdzies inne dziecko to czy to przestepstwo forografowac nie swoje dzieci?

mam robic zdjecia dzieciom w domu? na kanapie, na krzesle, przy stole, w lazience, i od nowa to samo? ilez mozna miec zdjec w domu? robie dzieciom zdjecia pamiatkowe w ruchu na placu zabaw, przy okazji innych atrakcji.. i nikt mi chyba nie zabroni forografowac dzieci tam gdzie chce? no chyba ze jest na to paragraf to chetnie go poznam a wtedy grzecznie sie dostosuje :)

a moze to jakies porwane dzieci byly i oni sie cykaja

nosz kur..wa chciałabyć kiedyś przez przypadek obejrzeć swoją doopę nad morzem w tle na zdjeciu z wakacji dziecka?

ja bym na ich miejscu no i ja dokladnie to samo im zaproponowalam, zeby ich wezwali a wtedy jesli bedzie taka potrzeba to policja wykluczy ich dzieci na moich zdjeciach:) nie skorzystali

juz wam sie w dupach poprzewracalo

? Chyba nie,ale gdyby zdjecia robił facet ....

paszoł.. ale piszemy o placu zabaw a tam dzieci poubierane od stóp do głów i rodzice tez, wiec o zadne gole tyłki sie nie rozchodzi..

opisana sytuacja dowodzi, że z dzisiejszym światem coś jest qwa nie halo !

Oczywiscie ze sa kobiety pedofilki, napewno są.. ale jakos sie o nich nie słyszy, ale nawet pedofil to chyba wlasnie zdjecia rozbierane robia a nie ubranym dzieciom w kurtkach.

ja sie nie spotkalam z czyms taki8m. nie raz robilam synowi zdjecia na placu zabaw, w przedszkolu, na urodzinach dzieci z przedszkola, na przedstawieniach dla dzieci, w parku , na wesolym miasteczku itp. i nie raz w tle sa inne dzieci, dorosli, psy, samochody, domy.... ale nie mialam sytuacji ze ktos chcial sprawdzac moje zdjecia. uwazam ze dobrze zrobilas ze powiedzialas ze policji pokazesz a im nie. :)

kluska dzieki.. milo slyszec od kilku osob ze jednak dobrze zrobilam.. bo ich prosba trącila absurdem

"chronione" np adoptowane,moze się przeprowadzili albo coś w tym stylu. U mojego syna w przedszkolu były robione zdjęcia spontanicznie wszystkim dzieciom i znienacka,a kilka miesięcy później będąc w osiedlowej bibliotece na tablicy ogłoszeń ujrzałam zdjęcie z=swoego dzicka podczas zabawy w przedszkolu---reklamowali przedszole w tej binliotece i akurat był tam na zdjęciu mój synek---ALE NIEROBIŁAM Z TEGO ZADNEGO HALO,WRĘCZ PRZECIWNIE--USMIECHNĘŁAM SIĘ TYLKO DO SIEBIE JAK TO ZAUWAZYŁAM.

Niezupelnie tracila absurdem, ktos moze sobie nie zyczyc zdjec swoich oraz swoich dzieci na Twoim telefonie. Ale nie ma prawa kazac Ci pokazywac telefonu

Culluna, nie życzyc sobie a prosic o takie absurdalne rzeczy jak to bym pokazywala obcym osobom moje prywatne zdjecia to róznica.

Totez pisze...

Wszelkie przedszkola, szkoły itd. muszą mieć zgodę rodziców na fotografowanie ich dzieci.

Czy ktos wie o jakim kolwiek paragrafie apropo wlasnie takich zdjęć? Nie rouzmiemczemu np zdjecia synka kasi cichopek sa zamazane nie widac jego twarzy a np dzieci wiśniewskiego zawsze odlosniete, widac je. hmm

Calluna ok tylko napisalas ze nie do konca to absurd, a jednak jest to absurd prosic o takie rzeczy..

owszem ktos moze sobie nie zyczy ale z drugiej strony dziwne zebym pokazywala komus swoje zdjecia. nigdy nie spotkalam sie z czyms takim, a naprawde nie raz mam w tle wielu ludzi, dzieci tez. a ktos sie moze orientuje jak to w ogole prawnie wyglada?

Bowiem dzieci Wiśniewskiego mają zgodę rodziców na publikowanie ich zdjęć. Cichopkowe nie ma... jeszcze...

kluska wlasnie od strony prawnej tez mnie to interesuje. Tak na wszelki wypadek by na drugi raz takim rodziców odesłac do zapoznania sie z kodeksem zanim znowu wyjdą na głupków

Może ci kudzie mieli już jakąś przykrą sprawę z wykorzystaniem ich wizerunku/danych idp. i dlatego są przewrażliwieni...

coz 30 mysle ze nigdy takiej zgody cichopek nie wyrazi. Ale ok jak to nie wyraziła zgody, komu? hmm

mnie tez to dziwi dlaczego na serwisach plotkarskich twarze niektórych dzieci sa zamazane a innych nie...