Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KarolinaaaG

Wielkie Przygotowania do PORODU w marcu 2012 !

Polecane posty

Gość wiola12354
kuleczka to miałas taki sam termin jak mój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem nieprzytomna jesli nie poloze sie popoludniu..no,ale ja mam w domu malego dreczyciela hehe :D 3300? Matko kochana,a ja sie martwie ile moj bedzie mial na koniec hehe No,ale ja cesarki miec nie bede,przynajmniej mam taka nadzieje. Co do przewracania z boku na bok,to ja mam dosc wygodnie,bo dostalam takie specjalne przescieradlo od fizjoterapeutki.Sklada sie je na pol i tylek sie elegancko na tym slizga. Mialam dosc duze problemy z miednica od ok 23tyg. Poprzestawialy mi sie kosci i bol byl taki,ze jak w nocy mialam sie ruszyc,to prawie krzyczalam z bolu,ale pare zabiegow i jest w miare ok... Zazdroszcze Wam troche,bo do drugiej ciazy juz sie nie podchodzi z takim entuzjazmem..tzn to wszystko jest takie nowe i ekscytujace,za drugim razem juz wiadomo co i jak przynajmniej mniej-wiecej. no i jest duzo trudniej..wszystko zaczyna byc uciazliwe nieco szybciej..ja juz w 12tyg mialam dosc widoczny brzuszek,gdzie poprzednio w 15 cos tam zaczynalo sie zaokraglac. Teraz mam balon jak nie wiem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny mam podły nastrój, mogłabym kogoś udusić...nie wiem czy ze zmeczenia czy dlatego ze bede miala dzisiaj trójke dzieci na oku.wrrrr nie pamietam zebym miała ostatnio takie dni jak dzisiaj, takie samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
u mnie to tak długo nie było widac ze wszyscy sie dziwia ze teraz bede rodzic bo mysla ze to z 7 miesiac:) ja sie przyznam ze boje sie porodu bo w planach mam ze znieczuleniem ale do tego szpitala mam ok godzine jazdy mam nadzieje ze zdąze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
kotka ja tez mam czasem taka nerwice totalna ze o byle co bym zabiła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płacz mam na koncu nosa :-( mysle ze to tez dlatego ze juz koncowka ciazy i poprostu chcialabym juz urodzic, ale wiecie co jest najzabawniejsze ja nigdy nie narzekam... a ostatnio to sama siebie nie moge słuchac. ' Mój brzuszek to bylo szybko widac bo juz w 4miesiacu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
a tam w ciązy jestesmy to możemy sobie troche ponarzekac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotka to akurat normalne..ja czesto siedze i nagle najdzie mnie na placz..a co tam poplacz sobie,to tylko hormony,zmeczenie..ja pod koniec pierwszej ciazy ryczalam prawie codziennie,bo juz bylam tak umeczona ciaza,bolem w plecach i pachwinach,ze mialam dosc.. a ze narzekasz..to tez norma..ja marudze od rana do wieczora..ale jeszcze troche i przejdzie.. poczekaj na burze hormonow po porodzie..to dopiero daje w kosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, a duzo przytylyscie od poczatku ciazy? bo ja sie dzisiaj wazylam i 67,200. a waga wyjsciowa to 62kg :) jak radzicie sobie z bolem plecow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do narzekania w ciazy to ja kurcze placze bez powodu co chwile. wkurzam sie, krzycze, marudze jak mnie boli itp... a potem jak sie uspokoje to placze pol dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj np bylo mi niedobrze. bylismy na spacerze, Krzychu sie pyta czy chce usiasc, zwolnic itp a ja go skrzyczalam przy ludziach ze sam powinien wiedziec czego mi trzeba, ze o mnie nie dba itp... A potem placz ze mnie nikt nie rozumie i nie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
ja przytyłam równe 10 kg poki co:) wazyłam 58 a teraz 68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
ja z wahan nastrojów to mam tak ze jestesmy w trakcie remontu i ja panikuje oczywiscie ze nie zdązymy wszystkiego zrobic;) i nie powiem ze nie zdarza mi sie z tego powodu poryczec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
ale to jest powód na siłe bo wkoncu jesli nie skoczymy remontu to tez sie nic nie stanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz po wizycie:) rozwarcia nie mam, wszystko ok, ale w razie bolow takich jak ostatnio to na pogotowie jechac. mam nadzieje ze jednak dzidzius posiedzi do terminu. przynajmniej cieplej bedzie na dworze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
ja mam wizyte w czwartek:) no tak lepiej niech siedzi sobie pozniej cieplutko bedzie na spacerki chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apetyty dopisuja? bo mi wrecz przeciwnie. nie wiem czy to normalne czy nie, ale od kilku dni na nic nie mam ochoty. kazdy sie wkurza bo "masz w brzuchu dziecko" a ja mam dosyc. nic nie jem, potem mi niedobrze, mdli mnie i wtedy tymbardziej nie mam ochoty na jedzenie... i kolko sie zamyka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne to toleruje i Krzychowi uda sie we mnie wepchnac to jogurty. Ostatnio go poprosilam o MALY jogurcik, i mi kupil... POLKILOWY :D i pije duzo soku. 2,3 litry dziennie. Takie jak Kubus. Marchewkowe. A Wy? Jak sie odżywiacie? Pewnie lepiej niz ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
pysiulek ja tez miałam tak ze jesc nie mogłam wogole było mi niedobrze ale np dzisiaj to caly dzien miałam ochote jesc. ale przez jakis tydzien to praktycznie same owoce i jogurty.zobacze co bedzie jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
ja mam na 27 marca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wizyte w srode i zobaczymy co mi lekarz powie.. Dzis polezalam sobie w wannie,bo tak mnie plecy rypia,ze to historia. Teraz siedze sobie z synkiem,ja na kompie,a on bajki oglada.M juz spac poszedl.My jeszcze z godzinke posiedzimy. No ja z jedzeniem to mialam problemy do 6go miesiaca..nic mi nie smakowalo i na nic nie mialam ochoty.Za to teraz to jestem ciagle glodna..ssie mnie tak,ze nie da sie tego zignorowac. Widzialam,ze pisalyscie o wadze..No mi przybylo 20kg..w pierwszej ciazy 27kg..i nie ma znaczenia co jem i w jakiej ilosci waga rosnie tak czy siak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
a szybko udało ci sie zrzucic to 27 kg??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No troche to trwalo.Po porodzie zostalo do zrzucenia 17kg..:o Przez pierwsze 5tyg waga ani drgnela.Dopiero po tym czasie zaczelo sie cos dziac,ale powolutku. Spadalo po ok 0.5kg na tydzien...W sumie zajelo mi to prawie rok..no,ale zbyt duzo nie cwiczylam,bo nie mialam kiedy..Synek nie dalby mi godzinki spokoju w ciagu dnia,a M mial swoje zajecia,ktore oczywiscie byly wazniejsze od moich cwiczen..Teraz sie dogadalismy,ze jesli chce,zebym wygladala tak jak kiedys to niestety,ale bedzie musial rowniez sie poswiecic,bo ja chce miec godzine w ciagu dnia dla siebie. Potem wroce do pracy,bede robic na zmiany i bedzie doopa.Troche sie burzyl,bo przeciez on pracuje caly dzien i kiedy on pojdzie na ryby czy na motor,ale kurna mi tez sie chyba cos nalezy,prawda? Troche sie poprztykalismy,ale w koncu ustapil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. JA przezyłam wczorajszy dzień, to była jakaś masakra 3małe wampirki, skąd te dzieci mają tyle energi. Ja znowu miałam beznadziejna noc.Wczoraj w dodatku miałam stan podgorączkowy 37. Miałam kilka pojedynczych silnych skurczy. Za chwile jadę na wizyte.Jak u Was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pysiulek :)
Ja rodziłam na Polnej. To prawda, że maja tam sprzęt do ratowania dzieci jakby cos sie działo. Ogolnie oddział porodowy dobrze wspominam , troche gorzej z oddziałem połozniczym po porodzie, ale jesli masz poród rodzinny czyli kogos obok siebie to naprawde dobrze sie tam Toba zajma. Ja rodziłam na Polnej z męzem i bylo ok. Mąż odciał pempowine i robił zdjecia córce jak sie urodziła. Szycie miałam jak a zamówienie. takze ja byłam zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola12354
Anka no napewno było ci ciezko zrzucic ja przytyłam 10 kg i mam nadzieje ze nie zostanie mi za duzo do zrzucenia. o czas dla siebie tez chce walczyc wkoncu chwila wytchnienia mi sie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×