Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

no to świetnie, żeś zdrowa drobra kobieto a jeśli Twój młody poczuje się gorzej to załatwimy mu lekarza he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja znowu sama kawkę muszę siorbać? Wczoraj też odwaliłam kupę roboty,koszeniem zajął sie mąż ,a ja musiałam wyrywać łapkami zielsko między kamieniami.Najgorsze jest to ,że nie potrafię nic robic w rekawiczkach i dzisiaj ręce jak u małorolnej baby:( A le jak popatrzę na dwór to tak ładnie ,czyściutko:) Kobrietta ja tez jeszcze nie mam kwiatków w doniczkach na tarasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysia poczekaj z kawką 10 min ja jeszcze nie piłam. Jadę teraz z córa do szkoły i zaraz wracam na kawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta,ale podgoniłaś zaległości-normalnie za cały weekend :) Ja mam na balkonie winorośl,natkę i koperek-i to na tyle...:p więc nie ma się czym chwalić :) Tjulip dzięki i jak ja Ci zazdroszczę! Jak ja bym chciała nad morze na plażę ... ach jeszcze tylko 3i pół miesiąca i też sobie popatrzę na tą piękną wodę. A gdzie byłaś? Czekam z utęsknieniem na zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To poczekam a w miedzy czasie łóżka chociaz pościelę. Ja tez jestem mało zorganizowana ,wszystko odkładam na jutro. Doszłam do wniosku ,że chyba musze poszukac jakiejs pracy ,bo jak pracowałam to było inaczej,musiał byc błysk ,bo mama przyjeżdżała do dzieci i potrafiła tak mnie zjechac za dwie szklanki w zlewie ,ze hej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika ,to ja wcześniej chyba zobaczę morze:) plany sa na koniec czerwca ,bo wtedy mąż bedzie miał urlop..prawie miesiąc ,normalnie w głowie mu sie przewróci haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja też zazdraszczam tej plaży, u nas to narazie odpada ze względu na młodego w lipcu jedziemy na miesiac do Z... do rodziców, damy hydroksyzynę to moze jakoś dojedzie, ale nie chcę mu więcej razy dawac tego g... a co do porzadków w domu to ja tak różnie błysk to jest jak są goście, ale na codzień to przyznam sie szczerze, ze nie sprzatam, w weekend tak, no chyba, ze młody przyniesie tonę piachu w butach to wiadomo, odkurzacz wyjmę, albo kuchnie umyję jak coś tam pozalewam, ale tak na błysk to raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysia jaka sama-a ja? Siedzimy na placu zabaw,ale piję kawe z termokubka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie przez to sprzatanie zawsze kłociłam sie z mamą ,bo Ona na punkcie porządków to ma hopla.Całe szczęście ,że nie mam tego po niej ,bo bym chyba zwariowała .Moje dzieci to straszne bałaganiarze i posprzatac po sobie nie potrafia ,ale to niestety moja wina ,tak je nauczyłam :( mamunia wszystko zrobi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt-a mały może jeździć pociągiem? Bo może byście się pociągiem wybrali nad morze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, mam koleżankę, której mama nawet układała na półkach ubrania, gdy ta już była dorosła, w kosteczkę, równiutko to chyba jakaś choroba, dobrze to wygląda, ale to dla mnie strata czasu he he poza tym mój kolega to straszliwy pedant, nawet okruszek nie może leżec, współczuję żonce, ciągle sprzątają, dosłownie ciągle, ona nawet jak ma lekko zagniecione ubranie, to on na niej zaraz prostuje i komentuje, ze nie uprasowane, matko, ja chyba bym go utopiła przy pierwszej lepszej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, wiem właśnie, ze pociagi sa dobre dla takich osób, mój mąz też miał tą chorobę i jedynie mógł jeździć właśnie pociągami tylko te klamoty, to mnie przeraża, bo w samochód zapakujesz wszystko, a z tym tobołami się targac, no ale cóż, trzeba pomyslec nad takim rozwiązaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druga kawka już zrobiona ,naczynia w zmywarce:) Wiecie jaka ja byłam głupia ,nigdy nie chciałam zmywarki bo jak widziałam ,ze te gary najpierw trzeba płukać ,to zawsze mówiłam ,ze jak juz opłucze to umyję od razu .Teraz chyba całkiem bym się zglajdała bez tego wynalazku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tamtym roku po prawie dwudziestu katach wybrałam się pociągiem do Torunia z cała moja trójką i doszłam do wniosku,ze w taka daleka podróz to tylko ta drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj marcysia to racja moje "babcie" myją w rękach u nas, a ja proszę , żeby wkładały do zmywarki, ale one do nowowczesności nie nawykły i myją same jak jestem sama w domu, cz też w weekend to tylko zmywara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sobie wyobraź,że my Młodym jak miał 2 miesiące jechaliśmy pociągiem-wyprawa wyglądała tak-najpierw autobus do stacji,potem km do stolicy, a potem z zachodniego 12godzin pośpiechem. Ja bym nie dała rady nawet na tabletkach tych 600km samochodem. Jak się zorganizować ? Duże plecaki na plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no może i to dobry pomysł, bo w foteliku to młody bzika dostaje, weź tu tyle wysiedź, pomimo postojów, a w pociągu mozna pobiegać, wyprostować kosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz do Władysławowa pośpiech jedzie ok 6 godzin, chociaż ja wolę Łebę albo Juratę, Władysławowo jest jak dla mnie za duze i brudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chyba będę jadła dobre śniadanko :D mąż przyniósł ze szklarni rzodkiewkę i sałatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mi podpowiedzcie ,gdzie jechać z dziecmi ,bo my zawsze wybieralismy Międzyzdroje ,ale tam można jechac bez dzieci bo takie tłumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj jak fajnie u mnie dopiero wychodzi, to jeszcze trochę poczekam ale słuchajcie już mam małe zielone poziomki, do czerwonosci im trochę brakuje, ale i ten widok cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysia ja bym wybrała Jurate, tam nie ma dyskotek i balang, jeśli z dziećmi to tam można spokojnie, blisko wszędzie, ładnie, 2 plaże, dla mnie bomba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my do Kołobrzegu-to jedzie zygzakiem przez pół Polski. Ale za to podróż w obie strony dla naszej 3 to koszt ok 200zł :) Ale pociąg wyjeżdża koło 22 z Wawy,a rano jest na miejscu. Ale w tym roku jak patrzyłam,to sukces-ma jechać niecałe 10godzin,więc sukces jak nic-koleje mkną niczym błyskawica. My pod koniec czerwca to mamy imprez urodzinowy małego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawka zaparzona :) nawet ciasteczko z komunii sie uchowało ;) zapraszam :) mam jeszcze chwilkę przed pracą Marcysia to Ty płuczesz naczynia przed włozeniem do zmywary? Ja tylko ściągam papierowym ręcznikiem resztki z tych brudniejszych, szkoda wody. U nas dość droga (tak mówi mój bo ja w rachunkach odpadam). U mnie z porządkami jest tak, że pucuję domek co sobotę. No chyba, że nas nie ma. Moja mama taka w tych sprawach jak mama Marcysi. Sprzątanie wazna rzecz a na świeta to zawsze była mała rewolucja w domu. Tata się śmiał, że lepiej jechać w trasę i wrócić na wigilię lub rezurekcję. Troche mi zostało, ale juz tak nie szaleję. W tygodniu każę raz odkurzyć dzieciom. Dziewczyny mój durny pies wskoczył do zagródki z świeżo zasianymi kwiatkami. Niektóre już zdążyły się opuścić a ten mi swoimi wielkimi łapskami przekopał teren :( co z nich będzie? A miałam tam piękne słoneczniki, groszek pachnący... buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To będę musiała zobaczyc na mapie ile to km.Bo my jezdzimy przez niemcy bo bliżej i drogi lepsze. Cztery godziny i jesteśmy na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoj haneczka ten Twój psinka, moze dosiej jeszcze, a te powinny wyrosnac, tylko moze z lekka w innej pozie niz sobie to wyobraziłaś he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka mój pies też robi same szkody ,zjadł mi prawie wszystkie krzewy ,chyba ma ADHD .Teraz za kare siedzi w kojcu i tylko po południu syn wychodzi z nim na spacer tzn.pies z synem ,bo tak Go ciagnie na smyczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysia jeśli piszesz o Juracie i zobaczeniu na mapie, to jest na płw helskim, od Was to spory kawałek, ja chyba mam troche bliżej, ale cały helski jest fajny, sa drogi rowerowe w dzłuż aż do helu i mozna pośmigać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie i przez to zawsze wybieralismy Międzyzdroje ,albo Pobierowo.Miedzyzdroje odpadaja bo przy naszej trójce, to pewnie by nam zabrakło kasy na droge powrotną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to z kolei nigdy nie byłam w Kołobrezgu i Międzyzdrojach i Pobierowie i wielu innych miejscach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×