Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

Coś mi się wydaje,że my takie zmarnowane dzisiaj przez tą operację mamy. Ciekawe kiedy będzie się mogła odezwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też czekam na wieści miejmy nadzieję, ze jest już po wszystkim w dobrej formie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie bym powiedziała dobranoc,ale jeszcze parę rzeczy do ogarnięcia...a potem ciepła! kąpiel :) W każdym razie do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nikt na kawę nie przyjdzie? A wiecie co wczoraj w sklepie usłyszałam? Spotkałam taką Aśkę- znajomą ze studiów i chwilę gadałyśmy i mijała nas jej znajoma-ich dzieci chodzą do jednej klasy i zaczepiła Aśkę i pyta się czy ta ma dzisiaj pieniądze na składkę,czy mały jutro na zakończenie roku przyniesie. No to Aśka do portfela,mówi,że ma przy sobie 20zł,ale będzie płacić kartą,więc da jej teraz,a drugie 20mały da w szkole,czyli składka wynosi 40!zł???!!! W klasie mają 31 osób,to są dzieci z 4klasy podstawówki,więc nie kończą szkoły... Powiem Wam,że te matki to mają coś z głową,rozumiem dać kwiatki wychowawcy,czy tam nawet drobny prezent-u nas na ogół kupowało się jakieś ręczniki lub obrus-tak przykładowo ok.100 zł plus kwiatki jakieś 50zł. No to jest 150zł razem,a oni się zbierają po 40zł x 31osób to daje 1240zł-to co oni kupują-samochód? Pytam się Aśki na co ta kasa idzie? Otóż mama z trójki klasowej dwa lata temu wymyśliła poczęstunek dla nauczycieli,którzy uczą klasę po zakończeniu i wszyscy coś tam dostają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie co mnie dziwi najbardziej? Że jedna taka wymyśli głupotę,a reszta jak te barany bez własnego zdania leci. Ja pamiętam na zakończenie 8klasy mieliśmy bal, mama mojego kolegi z klasy wszystko zorganizowała. Impreza dla prawie 100 uczniów i oczywiste,że już na takiej imprezie są wszyscy nauczyciele i dyrekcja. Składka była po 100 zł,w tym był opłacony kurs poloneza z prywatnym instruktorem, dj puszczający muzykę, ogromna góra jedzenia, dekoracje, fotograf, piękna róża dla każdej dziewczynki,która tańczyła, kwiaty na zakończenie roku i prezent-komplet garów dla wychowawczyni i jeszcze po 11zł potem nam oddali. I to rozumiem-taka impreza jest raz,bo tylko raz kończy się szkołę,ale co roku poczęstunek i prezenty dla wszystkich? To chyba przegięcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poprosze o kawkę:) Juz za chwileczke juz za momencik.....wakacje,HURRRA Mąż jedzie z dziećmi po świadectwa i na zakupy ,a o 3 w nocy wyjeżdżamy nad morze. Dzieciom powiedzieliśmy ,że jedziemy na piknik nad jezioro.To się zdziwią jak zobaczą to jezioro bez brzegu:D Martwię sie troszkę ,bo cała trójka pokasłuje i smarka. Trzeba jeszcze zaliczyć aptekę i kupić jakieś syropy na wszelki wypadek. MOnika tak apropos składek. Córcia za rok idzie do komunii i mamy juz sie chcą składać po 50 zł co miesiąc ,żeby nie zostawić wszystkiego na ostatnia chwilę. Jak policzyłam to wyjdzie 12 tyś.Powariowali chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fitam i o zdrówko pytam :) Marysia super że się zdecydowaliście na wyjazd nad morie, bo ma być piękna pogoda. I gdzie zamówiłaś kwaterę, domek czy pokój? Pozwól dzieciakom tam biegać na bosaka, to hartuje i mojemu po takim bosowym bieganiu katar mija. Jak jesteśmy nad woda to ma surrwiwal i biega praktycznie cały dzień na bosaka w samej koszulce, przestał smarkać i chorować. Życzę ci Marysiu pogody, słońca, bez deszczu, wypoczywajcie i wyhasajcie się na maxa! ;) 12.tys na komunię??/ o matardyjo! to zakonnice będą robić bal komunijny w Mariocie? :P A mnie ząb napierdziela, gdzie ja teraz na gwałt znajde dentystę? Mnie dziś ponury humor puścił, coś czuję, że u mamy się powiodło ;) Asiami a jak twój humor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak marcysia odpoczywaj tam za nas he he kobrietta nic nie wyjaśnione, ale humor jakby trochę lepszy, ja nie wiem jak weekend przeżyję, bom wściekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie humor sie bardzo poprawił:D Mąż tez zadowolony i chodzi jak szwajcarski zegarek,nawet dostałam kawę do łóżka....jak mu mało potrzeba do szczęścia...wspólna kąpiel wystarczyła:P Oj faceci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcyciu .... kąpiel była zapewne połączona z masażem tu i tam, o reszcie nie wspomnę :P to teraz będziesz jego królową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no marcysia ście poszaleli a my nie bardzo gadamy, ja wcale, mężuś rozkazującym tonem no zobaczymy, mi się już nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt- ale to dalej się rozchodzi o ten czas kładzenia Adasia? trzeci dzień chiba by był, no nie przelewki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to chodzi o te imieniy i powrót po północy wiem, wiem czasem można, ale nie za często i naszym kosztem a u niego jest często (nie, ze codziennie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to faktycznie, owszem można od czasu wybyć, ale co za dużo to niezdrowo i tez bym była wściekła, dlatego cię rozumiem. Musisz z nim pogadać i wyznaczyć jakieś granice, ile może sobie tak wychodzić, w końcu to juz nie wolny strzelec, tylko głowa rodziny. Mój na szczęście nie wychodzi do kolegów, bo oni się wykruszyli, wyjechali, pozakładali rodziny i tatusiują, zresztą tez się na wielu przejechał, że byli dobrzy jak cos chcieli, ale jak on coś potrzebował to mieli go w dupie. Jego passja to wędkarstwo, zatem jeździ na ryby, ale też w jakiś granicach, bo przecież dziecko też go potrzebuje i na niego czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za to jutro wybywam hehe dziewczyny, mam spotkanie klasowe po 15 latach od skończenia szkoły! fajnie tak się spotkać, zwłaszcza że my jesteśmy z różnych miejscowości i często nie widzimy się latami. Nie wiem jak wyglądają po tylu latach, aż jestem ciekawa i jestem co ciekawa co u nich słychać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wiesz, z naszymi kolegami spotykamy się jak już to razem, ale to koledzy pracowi, szefowie itd. i oczywiście nie wypada nie być, ale co za często to nie zdrowo jak dla mnie, to sztuczny wymysł ale on ma też swoje pasje typu bieganie, siłownia, przez to wraca później do domu, a w czwartki jeździ na cały dzień do kielc na zajęcia ja mu nie bronię tego, czasem jednak powiem, ze za często chodzi na ta siłkę i szkoda dziecka, że mniej go widuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci się asiamt nie dziwie że jesteś zła, bo suma sumaru on jest w domu niewiele. Pogadaj z nim, niech może biega rano przed pracą, albo siłka przed pracą, coś niech przeorganizuje by dla was było więcej czasu, może też te spotkania pracowe w mniejszej ilości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z nim to raczej pod tym względem dogadać się nie da, tak sądze, bo on ma swoje pasje ale kiedyś rano biegał, a teraz nie może? już mu mówiłam ale zresztą ja przeboleje te gonitwy i siłkę, ale pracowe spotaknie już nie, bo miało być godzinę lub dwie, a skończyło się prawie 10 godzin później, więc tu jest niekonsekwentny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mam problemy co? są dużo powazniejsze choroby, prblemy, a ja się użalam chyba łyknę coś uspokajającego he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt - musicie pogadać innej rady nie ma, tylko spokojna i rzeczowa rozmowa. Chłop spod tego znaku zodiaku i o tak silnym charakterze jaki niesie za sobą posiadanie takiego imienia, jest trudnym partnerem do rozwiązywania konfliktów i rozmowy. Na niego działa tylko i może przynieść jakiś kompromis, konstruktywna, rzeczowa i spokojna rozmowa. A wiem to stąd, że mój ślubny jest spod tego samego znaku i nosi to samo imię co twój! Nieźle nie? tylko cii my wszystkie i tak wiemy jakie to "personalia;) I z nim jak musze coś uzgodnić, to tylko spokojem i po dobroci hehe bo im bardziej napieram i podnosze głos to tym gorzej i odwrotny skutek! Ten typ trzeba głaskać z włosem ;) także Asiami trzymam kciuki, obyś jak najwięcej ugrała dla siebie ;) trzymaj się i nie daj się hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i silny charakter, ale on jakby miał blokadę we łbie gada swoje i już, jak nakręcony bo on musi to a tamto, tak mnie to wnerwia na codzień jest zupełnie inaczek, ale jak czasem przegnie to mnie szlag trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po twoich wpisach widzę, że masz fulla i ci się przelewa. tez nie lubie takich dni, bom wtedy tak naminowana że tylko odbezpieczyć zawleczkę i bum. ale bez rozmowy się nie obędzie, a ciche dni tez są kiepskie bo przeciągają tą atmosferze, ja juz wole się pokłócić i oczyścić atmosfere niz ciągnąc ciche dni, ale mój stary jest specjalistą cichych dni hehe ja go wtedy bombarduje pytaniami, rozmową i ma zdegustowaną minę, bo musi odpowiedzieć, a ja potrafię wymęczyc upierdliwie pytaniami ojjj potrafię hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - jak przygotowania? bigosy już się gotują? Monia chiba pzy garach bo jej ni ma asiamt - my dzis same na straży, haneczke, tjulip, dowi, arpad, marcysie gdzies wywiało hmmm marcysia chyba dociska kolanami walizki co by upchać jeszcze tylko jedna sukienkę i pantofelki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przelewa mi się niestety i też boję się, ze na każda zaczepkę ryknę z grubej rury a oczyścić atmosfery nie było kiedy, bo go po prostu nie było wieczorem wcześniej wrócili z kielc i niby był miły, ale po kąpeli młodego oznajmił tylko, że mam to ja się dziś zwolnić wcześniej, bo mama jedzie do domu i bez dyskusji bo on ostatnio się zwalniał, no ręce mi opadły co to znaczy bez dyskusji, ja przez cały rok się zwalniałam i było ok ale taka gadka? oj chyba będzie na noże wczoraj nic nie odpowiedziałam, bo przecież przy młodym nie będe się kłócić, ale chętnie wywaliłabym mu patelnią w łeb ale jestem podminowana ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×