Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Dieta 500-600 kcal do wakacji.

Polecane posty

Mam niespełna 16 lat :P Wiem, wiem mało... Ale tym bardziej jestem za młoda na bycie grubą! Zawsze będę za młoda.. :D Diomendi, robię tak jak piszesz :) Dziś już chyba nic nie zjem (chyba ;p), a jutro tak jak mówisz, zacznę od 600 kcal :) Wafle wywalę, zamienię na wasę :) kocham was!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz mam dwa dni kefirowe takie przed ważeniem;p 800g kefiru jeden truskawkowy, drugi o smaku owocow lesnych - 480 kcal;) I trochę surówki i ziemniaków, ale nie więcej niż 50 kcal, bo to było brane od mamy z talerza;p takie na przypomnienie smaku;p Razem: 530 kcal;) Myślę, że ok;) Kulturalna musisz uwierzyć w siebie;) Ja też znam ten ból, jak będę mieć wpadkę, to bd chciała najeść się na zapas;/ Wgl Kulturalna to witaj rówieśniczko;) Ja zawsze szybko chudnę, ale też szybko tyje;/ Kurcze nie mogę doczekać się piątku, bo tak bardzo chciałabym, żeby na wadze było mniej, dużo mniej Będzie tak niedługo wiem to.!;d Wgl to kurcze w czerwcu na tydzień chyba dietę troszkę szlaczek trafi, bo pojadę chyba na biwak, więc wiecie...;) a później Boże Ciało i wgl, więc jedzonko bd kusić... Ale później jeszcze zostaną mi dwa tygodnie więc powinno być dobrze;) Poza tym do 1 czerwca, jeśli będę chudła to 2 kg to bd ważyć 62 kg;) Liczmy, że mogę przytyć te 2 kg w ten tydzień to zostaną mi 2 tygodnie więc myślę, że 22 miałabym 60 kg, więc supcio by było;) Ajć;d Oby tak było;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też było ciężko wyjść z tego ostatniego objadania się. Miesza się wszystkie smaki, byle na zapas i w ogóle, żeby nadrobić...bez sensu. Ja cały czas się boję o to, że za chwilę znów zacznę się obżerać...to jest okropne. Ale trzeba się wziąć w garść, po każdej wpadce, przynajmniej próbować :) Ehh, ile bym dała, żeby to było łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanak.
Dziewczyny oszukujcie głód tak jak ja: Zaparzyć z kubku 0,5l kawe prawdziwą z 2 łyżeczek solidnych. Dolać 50ml. Mleka 0,5%. 17kcal a dla mnie to jak posiłek. I można po tym ćwiczyć:) Ćwicze 2h dziennie codziennie a wy?? Już -1kg. Nie wymiotujcie! Rozkładajcie nadwyżki kcal na kilka dni np. dziesiaj o 200kcal za dużo to odejmijcie po 50 kcal z 4 nestępnych dni. I tyle. Lubie to ssanie w żołądku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanak.
diomendi- chodzisz do szkoły jak ja. Jak udaje ci sie przeżyć w szkole tzn. co jesz?? na której przerwie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni posiłek jadłam o 17, napiszę w nocy czy udało się już nic nie zjeść :) :) Teraz dodałam sobie motywacji i mam ją 2 razy większą niż wcześniej :) Uda się. Nie załamałam się po tylu wpadkach, a to już coś znaczy ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kulturalnaKultura : hm no ja mam 17nascie we wrzesniu 18stka na kark leci :D take nieiwele wiecej mam niz Ty ;p dokladnie za mlode jestesmy na bycie gruba..w takim wieku najbardziej cialo jest potrzebne..ladne cialo, nie otluszczone..majac 40lat ja sie nie bd przejmowac cialem..bd miala dom, rodzine..to juz nie bedzie mi zalezec na byciu ladna.. tak wsumie ;p :*** ablondi : hehhe to ladniutko jogurt jest w deche ! kefir to samo ;p mi sie siniaki zaczely robic..na nogach, na brzuchu.. na rekach..nie wiem od czego..i strasznie oczy mam zaspane... strasznie... takie podpuchniete i male..niewyraznie wygladam be makijazu.. sabalka007 : ciezko jest wyjsc z wpadek..ale jak sie juz wyjdzie to z gorki leci..mi sie zygac dzisja chce, nie wiem od czego..moze od kawy.. grr.. zaraz ide na aerobik..o ile sie nie pozygam :D:D sabalka ty i tak chuda jestes.. wazysz 3 kg mniej niz ja, a jestes o cm wyzsza.;p joanak : tez lubie to ssanie w rzoladku..czuje ze chudne.. hmm ja ci powiem tak na poczatku jadlam np rano jak wstalam o 6.00 2 wasy z szynka, potem w skzole np pól pomaranczy na dlugiej przerwie i potem jak rpzyszlam ze skzoly 15.00/16.00 ostatni posilek.. teraz do szkoly nie biore nic, juz od jakis 3 tygodni.. ;p jem rano i po powrocie ze szkoly, bo najbardziej to chce mi sie jesc po powrocie ze szkoly.. kiedys jak sie odchudzalam to nawet miesko bralam ze soba do szkoly w takim pojemniczku plastikowym i np warzywka tez i widelec i wpierdzielalam ;d czasem serek ziarnisty jadlam..bralam sobie yzeczke w domu i w szkole jadlam, i mialam wyjebane ze wszyscy wcinaja buleczki..czulam sie lepiej psychicznie..duzo lepiej ;p xd teraz jem tlyko rano i po szkole, bo po szkole jestem wymeczona calym dniem, i wtedy cuzje glod..a nie chce zjesc za duzo w szkole, zeby potem jeszce moc cos zjesc..a tak to bylm mogla po skzole jednego ogorka... chyba tylko ^ ^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kulturalnaKultura : ja sie zalamuje po wpadkach, ale to zalamie trwa dwa dni.. po dwoch dniach diety jzu jest ok moje samopoczucie i mega power.. wpadki u mnie nie motywuja tylko dobijaja.. dieta mnie motywuje.. ;p ide na aerobik, potem sie odezwe buziaki :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanak.
1 czerwca wizyta u lekarza....musi sie udać schudnąć chociaż te 5kg...a do 9.06 z 8kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
joanak. : wizyta u lekarza ? po co ? ;p ja juz po godzince aerobiku, byl dzisiaj wycisk ehehehe :D kurwa czekam na kolegow, ciekawe czy wpadna na te juwenalia czy nie..mam ochote pobawic a tu widze ni huhu..chyba mnie wystawili..no ale trudno, najwyzej bede sie uczyc..ale coma gra..i ksu... -_- nie bede sie wazyc w ten piatek..zwaze sie za tydzien w piatk..bo teraz zostaje w domu na weekend, bo moja siss wraca z krakowa tylko na 1 dzien a ma urodziny 25 hehehe ;p ta najstarsza ;p to posiedze z nia ;p takze waznie dopiero za tydzien..a od piatku dieta bialkowa.. na nabiale..zobaczymy co to bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mysle ze jak sie zawezme od piatku na ten nabiał i cwiczenia bd dalej prowadzic, to za 9 dni bede wazyc nie 62 a 58 kg... OBY ! wierzycie w to ze mi sie uda ? chociaz mozliwe ze waga mi sie zatrzymala po tych wpadkach, bo przytylam 2 kg..ale mysle ze juz chyba nie tyje dalej bo diete mam znow ..;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diomendi, pewnie, że dasz radę do 58 :) Ja za to mam w sobotę taki melanż, że aż miło :D A z tym, że jestem szczupła to różnie, czasami po prostu czuję się jak 'kaszalot w konserwie' i to seerio :D Jak się objadam kilka dni, to spodnie są ciasne, tyłek mi rośnie, tworzą mi się mega boczki i ogólnie jest mi źle. I nie ćwiczyłam w końcu, bo zasnęłam. Teraz od piątku, będę wprowadzać w życie dietę alkoholową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diomendi pewnie, że może być 58 ja w to wierzę;) Dasz radę.!;) Kochane to ja widzę, że tu same młode;d Fajnie;) Ja dzisiaj już nic nie zjadłam;) I pochwalę się miałam ptasie mleczko, pierniczki, a nie skusiłam się;) Powiedziałam sb w piątek, jeśli już sobie zjesz;p i udało mi się;d Kiedyś jak bd szczupła bd sb mogła czasem pozwolić i wtedy ajć;d Jak ja bym chciała to 55 kg;d Będzie ono, wierzę w to.!;d Dziewczynki trzymam kciuki.! Damy radę, bo przecież kto da radę, jak nie MY?!;** wzrost: 172 cel: 55 kg 07.05.12r. - niby 72 11.05.12r. - 68,5 kg wzrost: 172 cel: 55 kg 07.05.12r. - niby 72 11.05.12r. - 68,5 kg wzrost: 172 cel: 55 kg 07.05.12r. - niby 72 11.05.12r. - 68,5 kg wzrost: 172 cel: 55 kg 07.05.12r. - niby 72 11.05.12r. - 68,5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 17 nic nie jadłam, pewnie dlatego, że spałam do niedawna :) Jutro zaczynam od nowa i wiem, że na zakończeniu roku będę ważyć ok. 60-53 kg :) :) :) Ale będzie ekstra! :D Grudzień 2011- 81 kg \ 165 cm 10 maja 2012 - 73 kg\ 165 cm Cel I - 60 kg w połowie czerwca Cel II - 55-50 kg do końca czerwca\połowy lipca :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sen jest najlepszą dietą tak naprawdę :) Ja przespałam dziś minimum 3 godziny w ciągu dnia i wstałam ok. 20, więc czas głodu minął :) Teraz napisałam się herbaty i jest super :) Widzę, że 55 kg, to waga pożądana chyba przez każdą z nas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanak.
dziewczyny ja od 15 nic nie zjadłam. Na kolacje 2h ćwiczen. Samopoczucie? REWELKA. od dzisiaj Isniadanie 100kcal , II sniadanie w szkole pół jogurtu pitnego z biedry 70kcal i obiad max 200kcal. A na kolacje cwiczenia. Uda nam się.! A teraz spać. Dobranoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja drugi dzień prawie bez ćwiczeń;/ Może tylko z ok. godzinki rowerka;/ Pogodo napraw się.!:D Nio 55 kg to taka cudna waga;d Super, że się trzymamy;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sabalka007 : no jak sie nastawie dobrze to moze mi się uda ;p;p ja tesknie za prawdziwym szalnstwem, ale jak sie jest w związku to trzeba wybrac to albo to..ja juz wybralam swojego..:) ja tez sie czasem czuje grubo a nawet czesto.. i jakos tak bez zycia wtedy..tylko zalamka i nic wiecej..dlatego tak sie ciesze ze znow dietka..ze sie nie zlamalam ;p kurewsko silne jestesmy, mimo wpadek : ) bo potrafimy sie z nich podniesc ;p ! mala wiesz ze alkohol tuczy ? no sen jest fajan dietka.. w czasie snu sie chudnie.. ;p moze dlatego 55 porzadana ze podobny wzrost mamy, tyle ze ja chce 50 wazyc.. ;p chce miec niedowage :) aBlondi : dziekuje ze pokladasz w to wiare :):) pomaga i daje kopa :) wtedy bedzie pieknie..jeszcze przed nami pare tygodni a potem szczescie nas bd ogarniac.. :):) a ja chce 50 rowniutkie.. ! ale na poczatek chce 55 tez :) pogoda sie poprawi to i energii wiecej bedzie i mozna bd smialo smigac po polku :D joanak : ja dzisiaj od 14.00 nie jadlam ;p albo od 13.00 nie pamietam juz ;p j dzisiaj aerobik godzine i w domu tez cwiczenia ;p dzisiaj 60 dzien diety, dzien zalicozny. :) jutro 300 kcal, w piatek 250, a potem od piatku dieta 250-300 kcal na samym bialku... ;p Dobranoc laseczki :* przyszle zapaleczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta alkoholowa działa tylko wtedy, gdy się nic nie je. Wtedy potrzeba mało alkoholu, by się upić, a człowiek pomimo głodu, jest szczęśliwy xD Ależ to wymyśliłam :D A silne jesteśmy :) teraz jak będzie ładna pogoda, to będzie łatwiej się odchudzać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłam jeszcze pół kanapki bo byłam strasznie głodna, ale wypialam pół litra zielonej herbaty po tym i niedobrze mi... nie mogę się doczekać tego słodkiego uczucie chudnięcia ! To juz jutro! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulturalna, to informuj ja przebiega :) Jejku, ja bym chyba nie dała rady na głodówce. Na śniadanie zjadłam sałatkę (sałata, pomidor, ogórek, ser feta light, kawałki kurczaka gotowanego) i wypiłam kawę z mlekiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki co dobrze, mam nadzieję, że będzie tak cały dzień :) W razie czego kupię sobie błonnik i będę ssać jak będę głodna :) Jak sądzicie, jest szansa na to -15-20 kg do końca czerwca? Ja myślę, że jest i to duża :) Pierwszy raz będę trzymać dietę bez grzechów i przez dłuższy czas więc powinno zadziałać :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde mam straszny humor. Drę się na wszystkich, zawsze tak jest jak jestem głodna. najbardziej wkurza mnie mój głupi brat. Szlak mnie trafia, w dodatku muszę jechać do dużego miasta i boję się, że tam złamię głodówkę. Jeśli złamię to trudno, ale mam nadzieję, że nie. Wolę mieć teraz beznadziejny i humor i być wściekła niż całe wakacje. Zresztą, jak coś zjem to humor tez będę miała zły. Będę płakać i mieć wyrzuty sumienia, więc wolę być głodna... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz przeżywać ciężkie chwile, ale wiedz, że się opłacą :) Ten dzień pozwoli Ci skurczyć żołądek :) Jak wstałam rano, to w ogóle nie czułam głodu, można powiedzieć, że było mi trochę niedobrze. Jednak wiedziałam, że lepiej coś zjeść, a sałatka warzywna do naprawdę dobre rozwiązanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulturalna kultura też mam denerwującego brata więc rozumiem, teraz szczęściem wyjechał na wycieczkę 3 dniową ja kiedyś byłam na 2 tygodniowej głodówce, fajnie było ^^ potem przez tydzień piłam 2 szklanki soku z grejpfruta i byłam ty strasznie najedzona, ale to była głodówka oczyszczająca, a chudnięcie to był efekt uboczny, wprawdzie pożądany bardzo ^^ ja dzisiaj tak: 4 wasy z tuńczykiem- ok 200 kcal jogobella light malinowa z płatkami bez cukru 220 pewnie wieczorem wypiję kilka lampek wina ale wytrawne chyba nie zaszkodzi diecie, francuzki twierdzą że dzięki piciu wina utrzymują swoją figurę :) nie jest to idealny jadłospis bo same węgle, jak jest tak zimno to mi się bardziej chce słodkiego, jak już nadejdą upały to, mam nadzieję, głównie będę jeść warzywa. od trzech dni ważę 55,6, chyba mi waga stanęła bo za dużo owoców jem ostatnio. W ogóle podziwiam was że potraficie się co tydzień ważyć, ja nie jestem w stanie się rano powstrzymać od tego ^^'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hah, 65,6 oczywiście, już chyba nie wiem co piszę, może to przez to, że zbyt intensywnie myślę o tym, jakbym bardzo chciała już te 55 kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a już by mogło być dużo mniej gdyby nie to, że w ciągu majówki zawaliłam chyba z 3 dni i waga mi się zatrzymała przez to na 1,5 tyg :( a teraz znow tak wolno leci, przez te węgle pewnie, owoce, a dzisiaj się nie mogłam powstrzymać i kupiłam kolejne płatki. Zjadłam tą jogobellę z 4 łyżkami nowych płatków i 2 łyżkami starych, strasznie to było dobre ale same węglowodany i pewnie znów nie schudnę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanak.
Ja dzisiaj na śniadanie siemie mielone odtłuszczone (samo białko) pół ogórka zielonego, plaster polędwicy, na IIsn. jogurt naturalny pare łyków, a na obiad zielone szaleństwo: brokuł+kapusta kiszona+pare ogórków konserwowych+50g miesa kurzego. Na dzisiaj koniec. Jeszcze ćwiczenia i nauka. Tez mam dzisiaj podły humor... Pewnie przez głód. Razem 400kcal. Jak myślicie obciąć do 300?? Czy poczekać do zastoju??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×