Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cvdsljrft4983nhf

Mój mąż pobił synka...

Polecane posty

Gość po klapsie siniak?dobre sobie
syLWIak*" juz doczytalam, ale zaprzeczasz sama sobie, o tym napisalam w poscie o 15:47 jak sie motasz i zmieniasz non stop zdanie.W twoich wpisach wychodzi co innego i twoj stosunek dorodzicow gdy cie bili, wyraznie napisalas ze jestem im wdzieczna za te wychowanie.Opisalam to w danym poscie powyzej twoje slowa.Krecisz straaasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robi to specjalnie,zeby wkurzyc rodzica,postawic na swoim,zrobic na zlosc-bo wie ze rodzic bedzie sie wsciekal i nic i tak sie nie stanie....-no bo przeciez dziecka nie wolno tknac.... Po pierwsze ja nie wiem czemu Wy uważacie swoje dzieci za istoty/ demony których życie polega na robieniu wam na złość i doprowadzaniu do furi...może czas zmienić nastawienie ? Po drugie - a może trzeba się nie denerwować i wymyśleć jakąś kare ? tak tylko wtedy trzeba pomyśleć... A może trzeba reagować w każdej sytuacji a nie jedne zlewać bo tak wygodniej a jak się mairka przebierze tochwytać za pas ? no tak, ale wtedy trzeba coś robić... ;) Po trzecie. Kupy się nie trzyma wypowiedz. Bo skoro pas nie boli, skoro nie placze się z bólu itepe itede to czemu młody ma się bać pasa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miraculum czyli potwierdzasz to, o czym pisałam. O potrzebach czteromiesięcznego dziecka. Detekrory ID, intencjonalność i wiele innych to tylko pewne dane nam narzędzia do tego, by bezbronne noworodki osiągnęły cel: zaspokojenie pootrzeb. I nie irytuj się tak. Przekleństwa nie są potrzebne do komunikacji. Agresywna mama to agresywne i nieszczęśliwe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomiędzy dzieckie a męzem jest różnica. I podobieństwo. Obydwoje są ludzmi i obydwoje popełniają błędy. tak samo ja. I nie chciałabym żeby za moje błędy ktoś mnie lał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syLWIak********
CALY CZAS JESTEM PRZY TYM SAMYM SWOIM ZDANIU. Piszesz ze ja jestem plytka,a ty nawet czytac nie potrafisz....a taka niby z ciebie pani doswiadczona psycholog. Napisze raz jeszcze. JESTEM WDZIECZNA RODZICOM ZA TO JAK MNIE WYCHOWALI.ZA TO IM JESTEM DZIS. JESTEM DOBRYM CZLOWIEKIEM I NIE UWAZAM SIE ZA GORSZA ISTOTE OD CIEBIE BO WYCHOWALAM SIE W PATOLOGI. SKORO MIELI TAKIE METODY WYCHOWAWCZE TO JEST ICH WYBOR. JA JAKOS ZYJE -MIMO TAKICH MEDOD -JAK WIDZISZ. I JAKOS NIE CHOWAM W SOBIE GLEBOKIEJ URAZY DO RODZICOW.NIE MUSZE SIE LECZYC U PSYCHIATROW,CHODZIC DO PSYCHOLOGOW,ANI TEZ USUWAC BLIZN (KTORYCH NIE MAM) PO TYM LANIU KTORE DOSTAWALAM...:D uWAZAM ZE MOZNA WYCHOWYWAC DZIECI BEZ BICIA!!!! I NIGDZIE TUTAJ NIE NAPISALAM INACZEJ...!! UWAZAM TAKZE ZE OJCIEC O KTORYM JEST MOWA W TEMACIE-NIE MUSI BYC ZLINCZOWANY BO ZLAL SWOJEGO DZIECIAKA. NIE KARALAM NIGDY SWOICH DZIECI TAK JAK MOI RODZICE MNIE-WIEC TE WASZE PIERDOLENIE-AGRESJA RODZI AGRESJE-W MOIM WYPADKU SIE NIE SPRAWDZILO... NIE POZWALAM SWOIM DZIECIOM WCHODZIC SOBIE NA GLOWE I TYLE. JASNE W KONCU PANIUSIU??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po klapsie siniak?dobre sobie
agresja rodzi agresje bo jasno sie wyrazilas ze rowniez bijesz swoje dzieci stosując takie metody wychowawcze.Dla mnie bicie to jest agresja i tyle, ,dlaciebie nie ,wiec to nie ze mną problem Mozna nie pozowlic dziecko wejsc na glowe nie bijąc je pasem i kropka .Jasne paniusiu??To eżt y nie mam urazu ani traumy to nie znaczy ze twoje dzieci bite nie beda w przyslzosci miec.Teraz sa na twoim utrzymaniu i twoich zasadach, poczekamy gdy pojdą na swoje,czy faktycznie tak będa chwalic twoje bicie jako metody wychowawcze.To ze nie tluklas dzieci tak jak ciebie nie oznacza ze postepujesz wporządku bijąc je pasem ,i to zadne usprawidliwienie ze nie robisz tego do takiego stopnia i tak mocno jak ty obrywalas.Bicie to Bicie, i tutaj jest w topiku mowa o biciu a nie klapsie.Koniec .Ty sie zastanow nad podjesciem i wlasnymi met wychowawczymi.Jesli wiesz ze bez bicia mozna wychowac dziecko,wiec dlaczego wlasnym dzieicom biciu fundujesz??z lenictwa, iz agresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syLWIak********
taaaaaaaa,to moze zaprosmy do dyskusji jakas nauczycielke,co mysli o dzisiejszym wychowaniu dzieci..... stosunku ,,dzisiejszych''dzieci do nauczycieli...,do starszych... do zycia.... Dlaczego te metody ,,psychologiczne ''nie dzialaja w szkolach???a uczniowie robia co chca...?? Czyzby dlatego ze nauczycielowi dzis nic nie wolno...?Ani krzyknac,ani wskaznikiem po rece trzepnac....? Czy nie dlatego ,ze mamusia zawsze wytlumaczy-bo przeciez to moj synus....??? A moze poprostu te metody psychologiczne nie dzialaja,bo te dzieci maja ZWYCZAJNIE gleboko w dupie te wasze tlumaczenia-,,kochanie tak sie nie robi....'',i smieja sie pozniej wszystkim dookola w twarz...-,,NO BO CO MI ZROBISZ..." No i bron Cie Panie BOze zeby nauczyciel PODSKAKIWAL,bo wyleci z pracy... zaL pl>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest!!!
Sylwiak BRAWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiak, wierz mi działają, ja jestem tego najlepszym przykładem, wręcz książkowym :) Mój brat i moja siostra również. Da się, tylko trzeba chcieć:) a tak jak już pisałam wcześniej problemem nie jest brak wychowania wśród dzieci, problemem jest że rodzice te dzieci przestali wychowywać. NIe jest sztuką wpieprzyć czterolatkowi że się źle odezwał czy podarł gazetę (co jest chore btw), sztuką jest wytłumaczyć dziecku co jest dobre i co wolno, a co nie jest. Ale jak widzę współczesne mamuśki na placu zabaw to się nie dziwię skąd się bierze pokolenie kiboli, dresów i innego gnojstwa... A teraz uciekam do pracy - 10 grup 10 osobowych 10 letnich dzieciaków :) na szczęście takich, których rodzice wolą inwestować w ich rozwój i wiedzę a nie znęcać się nad nimi z powodu durnej gazety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silver surfer 2012
popieram jaheire...nie wyobrazam sobie, zeby moj maz wlal tak ktoremus z naszych dzieci. nieraz zle sie zachowaly, podniosly nam cisnienie ostro, czlowiek az sie zagotowal w srodku, ale nigdy, ale to nigdy nie przeszlo nam na mysl, zeby bic paskiem,kablem czy Bog wie czym...co prawda, zdarzylo mi sie w zlosci klepnac corke lekko przez tylek reka, ale to raz i w nerwach, potem cholernie zalowalam, teraz nad soba panuje i staram sie jej tlumaczyc,tlumaczyc i jeszcze raz tlumaczyc, a takze stosowac kary, nie pomylscie, ze jakies trzymanie w ciemnosci czy cokolwiek, bo to male dzieci jeszcze, a i nawet starszych bym nie zamknela, ale brak slodyczy czy ogladania bajek, pojscie do swojego pokoju i nie wychodzenie az nie przemysli i nie przeprosi, nie poprawi swojego zachowania jest wystarczajaca kara i wtedy rozumieja. gdyby moj maz zdjal pasa i chcial wtluc tak dziecku to bym powiedziala, ze za chwile mu oddam tym po mordzie doslownie, z reszta on by sie nie odwazyl tego zrobic, jest normalnym i cywilizowanym czlowiekiem i nie leje tak dzieciakow, a tym bardziej takich malych, bo 4latek to jeszcze malec wazacy czasami zaledwie 15kg szczuplak, no po prostu mi to sie w glowie nie miesci, ze mozna tak dziecku wpieprzyc...wole podniesc glos (nie drzec sie) czy zastosowac kare niz rozladowac swoja zlosc na dziecku w taki sposob...wlasnie ktos tu dobrze pisal, czy jesli my popelniamy bledy, klocimy sie, mamy zly humor i dzialamy w zlosci ktos nas za to bije? nie! wiec czemu bijecie bezbronne dzieci, ktore tez potrafia miec zly humor albo ciezki charakter? w koncu po kims to maja, nie zapominajmy o tym, bicie nic nie daje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bicie pasem???
To musi być jakaś rodzina patologiczna. Pewnie ćpał facet pół życia i teraz ma psychiczne problemy. Albo jest jakimś trepem, bo oni podobno katują dzieci pasami. U mnie w domu tego nie było i żyjemy wszyscy (wielodzietna rodzina) spokojnie. Wykształceni, pracujący, dbający o nasze rodziny. Ja jestem pedagogiem i powiem tylko, że najgorzej zachowują się dzieciaki bite. One są "złe" tylko dlatego, że rodzice mają gdzieś wychowywanie. Wolą bić. Na szczęście tych jest coraz mniej a rodzice nawet zaczynają szukać różnych form wychowania w książkach tematycznych. Ja polecam teorie wychowania za Korczakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura laurowiczka
bicie pasem???--- ,,Na szczęście tych jest coraz mniej a rodzice nawet zaczynają szukać różnych form wychowania w książkach tematycznych.' hehe dobre:D To ciekawe dlaczego jest coraz wiecej przemocy w szkolach...????????? durna babo...:OPedagog a takie glupoty wypisuje.... zal czytac tego co piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratuj synka
Ludzie!!! O czym wy mówicie? Ja sam jestem przeciwnikiem kar cielesnych, ale to już nie o to chodzi... klapsy, by wystarczyły, żeby jej synek poczuł, że zrobił źle, a to o czym napisała tu autorka, to jest bezwzględnie znęcanie się. Przecież wyraźnie napisała, że synek ma klapsy nie tylko na pupie, ale także na PLECACH! Wy mówicie, że takie metody były kiedyś powszechnie stosowane? Jezu, co wy wypisujecie! To straszne. Czyli polecacie teraz czekać i liczyć na to, że może mąż będzie łaskawie tak bił syna, że nie uszkodzi jego kręgosłupa lub nerek?? Rozumiem, że te dzieci, które znajdują się w szpitalach z powodu obrażeń, to dla was "wkalkulowane ryzyko"?? Pomyślcie też, jakbyście się sami czuli, gdyby ktoś was pobił (teraz, w tej chwili, nie o tym co było kiedyś). Tą sprawę trzeba KONIECZNIE zgłosić na policję, gdyż "facet" może z bardzo dużym prawdopodobieństwem doprowadzić do poważnych uszkodzeń ciała tego dziecka! Ponadto Autorko, musisz powiedzieć synkowi, że w razie, gdyby ktoś go bił, on zawsze ma prawo wykręcić numer na policję. Bądź prawdziwą Mamą, nie daj się znęcać nad Twoim synem! Aha, i tu nie ma mowy o żadnej "rozmowie z mężem"! Koniecznie musi wejść do akcji policja, tylko wtedy jest szansa, że mąż zrozumie, że nie wolno mu przekraczać granic. Ja nie mogę, co za ludzie, mąż sadystycznie się znęca nad małym synkiem, a ludzie jeszcze mu przyklaskują. ŻAL!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w normalnym cywilizowanym kraju, matka, ktora nie zglasza przemocy domowej na policje (niezaleznie czy dziecko jest bite, czy bita jest tylko matka, albo psychiczne meczenie), odpowiada jako wspolwinna znecania sie nad dzieckiem, bo pozwala na to, zeby dziecko ja ogladalo czy w niej uczesniczylo, w normalnym kraju taka matka traci dziecko.... Opieka spoleczna zabiera je z takiego domu, przez to wiele Polek w jest w szoku I krzyczy, ze im dziecko bezprawnie zabieraja na emigracji, bo zatajaja, ze w domu dziecko jest swiadkiem albo ofiara przemocy domowej, albo pijanstwa, albo zaniedbania... w PL takie cos jest normalne i kat moze tluc, znecac sie nad cala rodzina jak chce i nikt nic nie zrobi, ludzie udaja, ze nie slusza i nie widza, a matki latami skazuja swoje dzieci na takie zycie z katem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnia szansa - napisz czy to prowokacja, bo moj maz jest informatykiem, dla ktorego nie ma rzeczy nie mozliwych i juz namierzyl Wasze dane. Jesli nie dostane informacju czy to prawda czy nie, jutro rano ide z calym zebranym materialem na policje i pisze do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popelnienia przestepstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat z zeszłego roku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avent mialam cie za madrzejsza
osobe. Pisząc takie teksty ze to nie jest żadne pobicie dzieckamierne sobie swiadectwo wystawiasz jako osoby jak i matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu stary temat...Kogo to bawi ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu stary temat...Kogo to bawi ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniejsza polowa z większej
i u mnie na pewno atmosfera domowa BARDZO by się zepsuła gdyby mój mąż coś takiego zrobił. Ja sobie tego nie wyobrażam po prostu - byłam od zawsze przeciwniczką kar cielesnych i wiele osób mówiło - tak tak, zobaczysz jak dziecko da Ci popalić...ale to nieprawda - dziecko wywołuje we mnei takie pokłady troski i cierpliwości, że nie wyobrażam sobie by uzyć siły...być może gdybym się przestraszyla, gdy córka wyskoczy na ulicę, albo w inny sposób będzie sobie mogła zrobić krzywdę - wtedy być może odruchowo chwycę, przewrócę, dam klapsa, nie wiem...przestraszę na pewno małą, ale wyładowanie się, wlasnej agresji za zniszczone dobro? Albo słowo głupi? Takie zachowanie ojca tylko potwierdziło w małym że rzeczywiście ma głupiego ojca.....ja też od mojej córki usłyszałam że jestem głupia i ona by chciała inną mamę - tego samego wieczora mała zalewała sie łzami i mnie przepraszała, choć nic nie powiedziałam i nic nie zrobilam - dla niej to był dramat, gdy po jakiś 10 minutach zrozumiała swoje słowa wypowiedziane w złosci..tez miała jakieś 5 latek wtedy..... Dla mnie to agresja wyładowana w okrutny sposób. Czy Twój mąz chciałby dostać baty od swojego syna za jakieś 50, 60 lat gdy będzie stary, leżący w łózku i być może wyleje herbatę na czystą posciel? Spytaj go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ma niby spytac?Autorka z marca 2012 roku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ma niby spytac?Autorka z marca 2012 roku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czkawka po obiedzie
o matko, wyluzujcie..co z tego że temat stary..dyskusje zawsze aktualne :) i można je kontynuowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniejsza połówko, a czy uważasz, że "znaczne pogorszenie atmosfery domowej" to byłoby wystarczające? Bo uważam, że rozmowa z mężem, ciche dni itp. to o wiele za mało - to jest JAWNE PRZESTĘPSTWO i jako takie winno być zgłoszone na policję. W przypadku niezgłoszenia matka może odpowiadać karnie jako dopuszczająca do przemocy na dziecku. Niektórzy krytykowali ją za to, że nie obroniła syna, gdy mąż ją bił. Po części racja, niestety nasze wyobrażenia dotyczące tego, co zrobimy w danej sytuacji różnią się nieraz od tego, co jesteśmy faktycznie zrobić (asertywne, pewne siebie osoby nie będą miały tego problemu, ale nie każdy taki jest). Ale przyszła tutaj zapytać, co zrobić. Właściwie sama powinna zadzwonić na policję, ale sytuacja pod tym względem jest dość chora w Polsce, i być może miała mętlik w głowie. Jeżeli jednak po przeczytaniu tego nie zgłosiła sprawy policji, to mogę ją ocenić wyłącznie negatywnie. Mniejsza połówko, ja również jestem przeciwny karom cielesnym... ale w tym przypadku to już nawet nie o to chodzi. Z tego, co autorka tu napisała, to mąż pobił (to dosłownie było pobicie), że miał ślady na pośladkach i na PLECACH i to sine. Tu nie można mówić o żadnym karaniu, tylko faktycznym pobiciu i to może próbować pod próbę zabójstwa. Ci, co chwalili się tutaj, że sami w ten sposób byli karani i nic takiego się nie stało oraz zostali w ten sposób dobrze wychowani - tutaj od razu odpowiadam: nie zostali. Gdyż rodzice nie raczyli nauczyć ich nawet podstaw anatomii. Co, gdyby się okazało, że dziecko ma coś z przewodem moczowym lub nerkami w wyniku pobicia? Żałosne jest wyśmiewanie tego, że chłopiec uderzony został w plecy i ma siniaki. Ktoś pisał, że sam dostawał na plecy i nic mu nie jest... no ta, "można" kogoś kopnąć w przyrodzenie i możliwe, że też mu nic nie będzie. W świetle prawa polskiego mąż autorki jest przestępcą. Autorka powinna rozwieść się z mężem, ale policja jest środkiem minimum (i absolutnie koniecznym). Mąż autorki może być nawet skarżony z artykułu o próbę zabójstwa. Niektórzy pisali, że nie powinno się wtrącać do metod wychowawczych stosowanych przez rodziców, czyli w przypadku Szymonka też wszystko było OK, bo rodzice sobie "wybrali takie metody wychowawcze" i ot, zdarzyło im się trochę przesadzić?? Mówicie, żeby zająć się tym, gdzie jest prawdziwa patologia, to gdzie się ta patologia zaczyna, co to było, ot tam takie uderzenie dziecka w plecy?? Kto ma odpowiedzieć: możliwe, że autorka jeszcze to czyta/przeczyta, dlatego napisałem, jeżeli podjęła złą decyzję, to może ją zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratuj synka
Aha, i jeszcze jedno. Zauważcie, że gdyby ofiarą w takiej sytuacji byłaby osoba dorosła, to najprawdopodobniej byłby tu całkiem inny rozwój wypadków. Mąż poszedłby siedzieć i już raczej spokojnie mógłby się przygotować, że wywalą go z roboty (o ile jakaś porządniejsza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniejsza polowko - pozwalaj dalej tak corce do siebie mowic glupia i wykazywac kompletny brak szacunku do matki, teraz gdy ma tylko 5 lat. Nawet nie chce myslec co bedzie, jak bedzie miala 15! Ja nie mowie, ze dziecko trzeba bic, ale taki kompletny olew wcale Twojemu dziecku na dobre nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratuj synka
gościu, masz rację, że kompletny olew na pewno nie wyjdzie jej na dobre, ale z tego, co Mniejsza połówka napisała, ona nie olała zachowania córki, ale zmusiła ją do zastanowienia się nad swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co tu chodzi?? Dziciak był niegrzeczny, dostał lanie i tyle! Co komu do tego?? A inna sprawa,ze przedszkola psują dzieci. Czas skończyć z tym socjalizmem i eurokomuną !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratuj synka
Gość, to nie było lanie, tylko ewidentne pobicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna doradzac komus,kogo dawno tu nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×