Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zxcasd

ktoś pije browara?

Polecane posty

oo jesteś już, ja jednak muszę ogarniać dalej hehe. ja zawsze siedzę po ciemku, bo mam otworzone okno, a nie mogę opuścić (spuścić:classic_cool:) żaluzji przy otwartym, a nie dam się nikomu podglądać :D albo zapraszać yebanych komarów, much czy innych szerszeni :o więc oświecam swoją komnatę dopiero po opuszczeniu tych nowoczesnych zakrywaczy świata, co nastąpi tak czy siak za moment, bo po ciemku to ja jeszcze nie sprzątałam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łikendowe zaćmienie umysłu
ja:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bym siedziała, bo zawsze mnie wkoorwiają te małe latające i chodzące stwory ciągnące do światła, ale z drugiej strony moje -4 dioptrie w oczach zdecydowanie mi wystarczą, więc modlę się, żeby chociaż Bogu mnie oświecił i zesłał jasność na mój pokój :classic_cool: Idź ogarniaj dziewczyno i do później :classic_cool: łikendowe zaćmienie umysłu Na zdrowie :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem kurde, mam bardzo dziwne przeczucia, ogarnia mnie jakiś wewnętrzny niepokój, nienawidzę tego uczucia, jakby strach, nie wiem jak to wytłumaczyć, pewnie każda z was tak kiedyś miała, ale tak poważnie to u mnie chyba jeszcze nie było :( czuję, że coś wisi w powietrzu, oby się nie potwierdziło... :o strasznie mi, nie wiem o co chodzi, ja jebe......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odeszła mi ochota na wszystko, choć jeszcze godzinę temu byłam pełna energii :o browca piję... ot tak tylko, bo piątek :D:P kurde, boję się, boję się, że dowiem się jutro czegoś strasznego...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koorwa, nie dość, że muszę siedzieć w egipskich ciemnościach z braku lampki/lampy/reflektora czy chociażby świeczki to jeszcze mi neta wypiertala w kosmos 😭:classic_cool: Pizza dotarła, jeszcze większy syf niż ta wódka, ale nie chciałam robić z siebie tzioty, więc zjadłam i dopiłam kielicha bez gadania, dzisiaj druga tura picia się szykuje i obym koorwa miała nastrój na gościnne przyjęcie jej w swój krwiobieg :classic_cool: Tęsknię za tramwajowym, a dzisiaj pewnie się nie pojawi, bo w końcu sobota jest, więc musi gdzieś wyskoczyć na piwko i zgrabne doopeczki w miniówkach 😭:classic_cool: Piwosz, prawdopodobieństwo spełnienia się takich intuicyjnych niepokojów jest identyczne jak prawdopodobieństwo tego, że się nie spełnią. Wyliczyłam na sobie :classic_cool: Mam nadzieję, że nic się tam z Tobą dzisiaj nie dzieje, te uczucia okazały się bezpodstawne i nie ma po nich śladu, bo zostały zastąpione zajebistym humorem :classic_cool: Daj znać jak sprawy się mają, bo zaczynam się o Ciebie martwić :o:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się pochwalić, że pomimo wszechobecnej i dobijającej nudy mam dzisiaj dobry dzień, więc wróciłam do formy i wódeczka wchodzi jak miecz w dziewicze ciało :classic_cool: Będę jak przynajmniej pół flachy obalę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaburzenia mam na pewno, sam nieregularny okres przez kilka ostatnich lat o tym świadczy plus teraz rzucił mi się chyba nadmiar testosteronu, bo włosy mi rosną tam gdzie nie powinny :o Dopiero za dwa tygodnie do ginekologa idę 😭:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, te również posiadam, co zresztą widać po tym szanownym topełe :classic_cool: Trafił swój na swego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co...powaznie to sie w trumnie bedzie lezec- ja nawet za 10 lat nie bede powazna. Chora niezdniagnozowana...ot co. Jezusie chcialam lezec z rz napisac....ojojoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, życie jest po to, żeby być trochę popiertolonym :classic_cool: Biest, czy Ty aby czasem nie przyżuliłaś jakiegoś dobrego driniaczka? Jeśli tak to jebłam swoim kielichem w monitor, żeby wznieść toast za Twoje zdrowie i dalsze wesołe życie bez zbędnej powagi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz nie...wypilam drinka w poludnie z sasiadka i jak mnie maz zjebal...oj. Kazal mi absoluta oddac jej..i tyle mam z picia. Ale ja zaczynam dietke od poniedzialku wiec i tak musze z wodki zrezygnowac. W czwartek kumpela miala urodziny i wypilysmy w trojke 0.5 . Znajoma ma 63 lata iu pod balkonem rzucil sie na jej jamnika obcy pies- ja ko...noga do gory i wyskoczalam przez balkon zeby go ratowac...ja mam tak czarnego siniaka na nodze ze ledwie chodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest, w sumie jak się odchudzasz to lepiej nie pić. Ja jak patrzę na swój mięsień piwny to aż mi się słabo robi :classic_cool: A skok na ratunek psu jest bardzo szlachetny i godny podziwu, ale uważaj na siebie kobieto, bo się kiedyś zabijesz 😭:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z racji mojego upojenia alkoholowego kładę się spać, więc jak piwosz zrobi nalot na kafetełe to niech wie, że przesłałam jej motz telepatycznych buziaczkóf i czekam na informacje odnośnie jej stanu psychiczno-fizycznego :classic_cool: Dobranoc dziewczyny i do jutra, wbiję z samego rana :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tramwajowy chyba umarł, ostatni znak życia dał w czwartek nocą i od tego czasu nie ma go chyba w świecie żywych, ale to nie zmienia faktu, że jestem maksymalnie koorwa koorewsko wkoorwiona i skoro on z taką łatwością potrafi mnie olewać i nie chce mu się wykrzesać z siebie choćby minimum chęci, żeby być prawdziwym facetem, wbić na minutę i powiedzieć mi, że nie ma dla mnie czasu, więc napisze chooj wie kiedy i chooj wie o której godzinie to ja z równie ogromną łatwością odinstaluję Skype. Może jestem zdrowo piertolnięta, ale dla mnie takie zagrywki to robienie mnie w chooja, więc już może żałować, że jest takim skoorwysynem, bo właśnie stracił doopencję do bzykania :classic_cool: Marzyłam o samtzu, który poskromiłby moją wściekłą macicę, a skończyłam z choojem w doopie. Szkoda, że nie mogę dodać magicznego słówka: "dosłownie" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie denerwuj się tak, to pewnie pms :) ja się wczoraj lekko (?) wkoorfiłam, bo chciałam się zameldować, komp fikał bardzo, net jeszcze bardziej, nie wysłało mi wpisu, nie mogłam wrócić do poprzedniej strony no i chooy 😭 nie chciało mi się konstruować nowych myśli grubo po 2, więc uznałam, że idę spać i wskrzeszę coś jutro, czyli dziś :classic_cool: robotę skończyłam wczoraj o wpół do1, 14h ja pitolę :) ale za to miałam przy sobie i rycerzyka, i nowego, no normalnie szau macicy :classic_cool: kurde nie pamiętam co ja jeszcze wczoraj pisałam :P a chyba jeszcze że ze mną ok, dzięki za troskę ❤️ w domu już niekoniecznie, no ale tragedii nie ma (i oby nie było :o) tak w ogóle - z racji wolnego - postanowiłam odespać :classic_cool: i obudziła mnie zmienniczka :o głupia picka, chciiała zapytać co tam u mnie, no koorwa, a miałam gorący sen z rycerzem :( nie daruję jej tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akcja z psem i balkonem była dobra :) żeby Ci się tylko nie zrobiło nic poważnego w tym siniaku, Biest. a przez Ciebie, mikojan, byłam wczoraj zmuszona pić piwo w samotności, jeszcze nie do lustra, ale monitor to dobry trop :D sama wprowadzasz mnie na nową ścieżkę alkoholizmu, yeah :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, będę później, pora wyłączyć kompa i wziąć się za coś :o:P głodna jestem, muszę ogarnąć buźkę (w wolne paraduję zupełnie nieodpitolona, ale 2 współlokatorów już zobowiązuje :D haha), zjeść coś wreszcie... aaaa wiem co jeszcze chciałam napisać - bo Ty o mięśniu piwnym... no niestety, ale chyba sama zauważam pierwsze symptomy u siebie 😭 a wcześniej w to nie wierzyłam :P :D hahaha ;) do później :) wieczorkiem będziesz? :classic_cool: ja na pewno będę zaglądać co jakiś czas :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaję się, to chyba hormony, bo obecnie mam wyjebane na wszystko, do tego skończyłam plamić i mieć syndromy okresu urojonego, więc jeszcze trochę i zacznę walić drzwiami i oknami do mojej pani ginekolog coby mnie posadziła na swoim magicznym fotelu i powiedziała, że mam raka, którego czuję całą sobą, głową szczególnie :classic_cool: Twój komputer obejrzał chyba Avengersów i poczuł w sobie moc superbohatera, więc siłowo próbuje uratować Cię przed całościowym przegrywaniem nocy na kafetełe połączonych z niezdrowym monitorowym żoolerstwem. Lepiej żeby zaczął współpracować, bo z niego takie hero jak ze szczura respirator, więc niech się cmoknie w pompkę czy inny wentylator :classic_cool: Te Twoje godziny w robocie brzmią koszmarnie, ale z takimi fajnymi przystojniakami u boku to atrakcyjność Twojej pracy rośnie o 100%, więc żałuję, że ja mam takiego pecha w życiu i każda moja praca czy inne zajęcia naukowe nie przynoszą mi towarzyskiej satysfakcji :classic_cool: A ta zmienniczka to mistrzyni wyczucia czasu, więc w nagrodę otrzymuje soczystą, telepatyczną reprymendę :classic_cool: Muszę się za siebie wziąć, bo ostatnio wymiękam szybciej niż przeciętny polski siedmiolatek i śpię w godzinach, które ustawowo nie są określane jako nocne, koorwa matź, chyba się starzeję 😭:classic_cool: A ogólnie boję się spać, samietz mnie męczy w marzeniach sennych i chyba piąty raz z rzędu mnie nawiedził, z czego za pierwszym razem objawił się w akcji motzno erotycznej, ale jak to mówią, sny tłumaczy się odwrotnie i to się akurat zgadza, bo samietz w roli roochacza brzmi jak jakaś abstrakcja :classic_cool: Typka od flaków wczoraj czytałam i czuję do niego motzną sympatię, chociaż wczoraj to tu był ładny wysyp panów, których strasznie polubiłam, więc sobotni wieczór na kafetełe należał do udanych :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście mój net nie byłby sobą, gdyby nie piertolnął z hukiem w trakcie pisania drugiego posta, fikuśny chooj z niego :classic_cool: Chciałam jeszcze dodać, że ja straszę fatzjatą dzień w dzień od czterech dni, bo nie wychodzę z domu, taka wiosenna depresja, przy okazji ten mięsień piwny chowam i nikt go nie musi oglądać. W każdym razie mój mięsień macha Twojemu, a właściwie robi falę i słyszę ten tłuszcz alkoholowy, który seksownie baunsuje :classic_cool: Jestem tu cały czas, deszcz pada za oknem, posprzątałam wczoraj, teraz się opiertalam na kafetełe, więc o ile mi net nie padnie to melduję się na stałe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam papierosów, wypaliłam ostatnie 3 z rana, jem właśnie obiad, ziemniaki posypane pieprzem (lubię na ostro:classic_cool:) i ser włożony między nie, dla urozmaicenia smaku i podrażnienia moich kubków smakowych, coby mi się odechciało palić, ale coś ciężko idzie 😭 nie wiem już co gorsze - truć się paleniem czy męczyć podczas rzucania :o NIE ZACZYNAJCIE PALIĆ !!! na 8 jestem umówiona z rycerzem :classic_cool: o koorwa :D szaleństffo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×