Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

jastro mnie wczoraj bolala glowa i wzielam paracetamol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka ktora tydzien temu urodzila coreczke czula ruchy dziecka w 16 tygodniu :P delikatne ale czula :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogladacie mecz? ja ogladam ;D obiad zjadlam a teraz ide polki malowac :D bede sie starala nie wdychac farby za duzo :P W srode do nas przylecial z Hiszpanii kolega do pracy :)) wynajmuje u nas pokoj ;) jest wesolo :)) 3majcie sie :* potem jeszcze Was poczytam co tam pisalyscie jak mnie nie bylo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miax witaj :) mi polozne smarowaly hemoroidy kremem nawet na porodowce ale nic to nie dalo, cala ciaze bralam czopki i kremy a pozniej masci ze sterydami i niestety mam te hemotoidy juz 3 lata i nic nie pomaga. kiedys bede musiala isc na zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ;) mam pytanko do Was takie ciut intymne może . Czy macie bóle ale pochwy ? Mnie od wczoraj wieczorem boli pochwa . Tak jakby wejście i jak wkładam Luteine to masakra straszny ból . Ale nie plamię brzuch też nie boli . Tamte ciąże przechodziłam bezobjawowo a teraz ciągle coś . Proszę doradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zapomniałam dodać że nie współżyjemy teraz z mężem ani nie mam zapalenia pęcherza ani nic takiego . Nie piecze np jak robię siusiu tylko sam ból pochwy i to tak bez niczego a wkładając tą luteine to o rany szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaip83
hej, ja miałam po porodzie hemoroidy, ale jakoś same się wchłonęły więc nie pomogę... a euro oglądaliśmy mały krzyczał Polska biało-czerwoni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cziłałka, mnie czasem tam pokłuje ale zaraz przechodzi... mnie dziś aż piekło całe podbrzusze, po nospie przeszło... wiązadła chyba sie naciągają... a brzuch mi wywaliło że aż szok... 1,5 tyg. temu kupiłam spodnei i nie zdążyłam ich założyć... już sie nei zapne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi wlasnie dzisiaj nie przechodzi leże a tu cały czas boli i juz nie wiem od czego bo sie nie ruszam wcale prawie :( Jak dzwoilam na infolinie bo chcialam sie dostać szybciej do lekarza to mi powiedzieli ze 20-sty już niedlugo i tak terminów nie maja . Nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) mnie tam nic nie dolega , żadne bóle itp, jedynie mdłości i raz na jakis czas sam na sam z kibelkiem ;/;C , Mia, a w Pl byłas u gina ?? mecz oczywiście ogladałam, szkoda, ze nie wygraliśmy ;C:c, ale lepszy remis niż przegrana . teraz Rosja i Czechy oglądam, kibicuję Czechom, ale z marnym skutkiem :C :C co do wagi ja juz 4kg w dół i bardzo sie cieszę :):), ale brzuchal to tez mi wywaliło, i wygladam na 5miesiąc :c jeeeeeesssst !!!!!!!! własnie Chechy gola strzelili :):) jeszcze jeden, jeszcze jeden :):): jeah :) 19 czerwiec kolejna wizyta , 16 tc to bedzie może juz nam powiedzą co będzie synek , czy córcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ;) Widze ze jedna wylatuje na wczasy _ zazdroszcze Inne choruja ehhh A ja zyje , ale sie strasznieeeeeeeeeeeeeeeee mecze;/ kilkaset metrow i juz zmeczona jestem ..... Ale moze to stres niestety problemy rodzinne eh .... A my dzisiaj z maluchem sami w domku , tatus imprezuje z moim bratem ;) ja 19 czerwca na wizyte ide mam nadzieje ze dowiedziec ona czy on ;p I takie pytanie jak dlugo czekalyscie na wyniki badan tych pierwszych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Effi, MamaMalpki o ktorej macie wizyte? ja mam o 12:40 :) Czilalka mnie czasem boli w srodku pochwa a raczej kluje ale czytalam ze to normalne. Fuck :/ nie jestem fanka pilki ale chcialam zeby wygraly Czechy a tu taki wynik :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi ostatnio nie układa się z partnerem - pewnie dlatego ten dół emocjonalny.. na szczęście już 1 lipca wraca do PL z pracy miejmy nadzieję na stałe i zaczniemy wszystko nadrabiać i naprawiać. zazdroszczę Wam ,że macie tych swoich wspierających facetów w domu .. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17.20 albo 17 40 ale nie chce mi sie wstawac i dokladnie patrzec heh ;p bo leze i gniję;p jak tam przeziebienie jastro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papi mi nie masz czego zazdroscic, moj M mnie w niczym nie wspiera :( MamaMalpki gorzej niz zle :( okropnie sie czuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha to nie fajnie. A w czym was nie wspieraja tzn dokladnie co macie na mysli ? Do mojego nawet nie dotarlo ze w ciazy jestem hahah ;p 19 czerwca dotrze wreszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co.. mam 20 lat mój facet 23, nie była to ciąża planowana mimo to ucieszyliśmy się, a ja od początku pokochałam to maleństwo.. Mój ze względu na potrzebę bycia GŁOWĄ RODZINY pojechał za granice do pracy.. myślałam ,że będzie ciężko mi bez niego do czasu gdy nie zaczęły się ciągłe kłótnie nawet przez ten nasz dystans.. dosłownie o wszystko.. czuje ,że on mi nie ufa ciągle sprawdza, zachowuje się jak dziecko.. fakt faktem wcześniej też miewaliśmy cięższe chwile ale myślałam ,że ta ciąża będzie zwrotnym punktem i naprawdę się do siebie zbliżymy i będzie dobrze.. przecież to najpiękniejsza chwila ! Boję się ,że jednak do siebie nie dotrzemy i dziecko będzie się wychowywało w nienormalnej rodzinie. czasami już myślę ,że to wszystko moja wina.. wiem namęczyłam was może moimi wypocinami ale chyba musiałam się gdzieś wyżalić ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja w wieku 20 lat juz na koncówce ciazy bylam ;p tez nie planowanej i anwet nie chcialam malucha bradzo dlugo tym bardziej ze krotko ze soba bylismy , ale jakos sie dogadalismy i dopasowalismy do siebie , a tez nas laczyla odleglosc niby 90 km ale jednak i sie widywalismyw weekendy a potem meiszkalismy troche u mnie , troche u niego , troche na wynajmie , a teraz na swoim jestesmy . Wiesz na poczatku etz nie bylo latwo , klutnie wyrzuty itp itd ale dalismy rade , powiem Ci spokojna rozmowa , nic innego nie pomoze ;) Zycze wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry kochane mamy :) Ja w trakcie długiego weekendu, w czwartek byłam na rybach, wczoraj z M w jego pracy i na zakupach, spacerowałam po Toruniu, wymęczona ale zadowolona :) a butów i tak nie udało mi się kupić :( I oczywiście mecz, kibicowałam, ogólnie lubię piłkę, szkoda że remis i druga połowa marna, ale cóż, dobrze że nie przegrana ;) A dziś już nie śpię , pranie wstawiona i nadrabiam zaległości w czytaniu naszego forum :) M śpi, hmmmm nie chcę go budzić, bo wczoraj dość intensywnie kibicowała z moim bratem i moim tatą popijając przy okazji co nieco ;) Nie mam pojęcia co dziś robić, odpoczywać i leniuchować czy może bardziej czynnie :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie o przeziębieniu i paracetamolu, byłam wczoraj u lekarza pierwszego kontaktu - mam problem z cierpnącą ręką - co prawda nie pomógł za wiele, wiadomo - ciąża :(. Ale mówił, że jeżeli coś boli to jedynie paracetamol dozwolony, ja myślę że przy przeziębieniu mleko z miodem i żółtkiem to świetna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki, jakis pilkarsko- makabryczny sen miałam :C ehhh no Czechów szkoda :C, we w torek Polska gra z Rosją, mam nadzieję, ze takiej masakry nam nie zafundują :C, tym bardziej, ze zdjeli nam dobrego bramkarza :C. ja mam na 17:30 - tak chciałam bo m idzie ze mna 1 raz na wizyte :) powiem wam dziewczyny , ze na początku mi sie dlużyło , a teraz te tyg jakos szybko lecą :) a jak bedzie lata , cieplutko to jeszcze szybciej mi zleci :):). co do m ostatnio tez sie pokłóciliśmy ;/, ale wczoraj kupił rafaello i przyszedł przeprosić. u mnie najgorzej, ze m jest jaby szefem w pracy i ten ton rozkazujący przynosi do domu, a mnie to strasznie irytuje ;/;/ i o to sa kłótnie .juz mu nadalam nawet ksywkę- Pan i władca :) ;/ dupek jeden ehh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papi moj M ma 31 lat i wierz mi,oni sie z wiekiem nie zmieniaja. to duze dziecko ktore mysli tylko o sobie. jak sie urodzilo pierwsze dziecko to przez pol roku bylo pieknie a pozniej wieczne zmeczenie, nie przespane noce, trudne dziecko- bardzo aktywne i uparte, problemy finansowe i wiadomo ze on jako facet nie potrafil udzwignac tej odpowiedzialnosci, przeroslo go to i tak jak na poczatku bardzo duzo zajmowal sie dzieckiem tak pozniej pochlonely go gry komputerowe a wszystko zostalo na mojej glowie :( jak mu zrobie porzadna awanture to sie zabierze za robote albo zajmie sie malym ale jak mu nic nie powiem to zajmuje sie soba tzn siedzi w drugim pokoju caly dzien i wszystko ma w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I o wspieraniu Nas przez Nasze drugie połowu i w Naszej drodze "ciążowej: i nie tylko - nie mogę narzekać, jest ze mną słucha moich narzekań, wywodów, wątpliwości, stara się wspierać i być przy mnie zawsze, pomaga w domu, (z resztą zawsze pomagał ;)) i ogólnie mam nadzieję że się nie podda i będzie zawsze ze swoją rodzinką, że po porodzie również będzie ze mną, bo wówczas przypuszczam że jego pomoc będzie bardziej potrzebna:) Życzę każdej z Nas aby tak było :) I muszę wspomnieć o jednym zapisie, bo troszkę mnie "ujął" w negatywnym znaczeniu ;) Nika_80 - może zachcianki są dla ciebie smieszne, jak wiele innych rzeczy związanych z "ciążą" ale ja np również mam takie zachcianki, a raczej przyzwyczajenia z przed ciąży i to co po prostu lubię i uwielbiam i mam niekiedy problem z tym aby się powstrzymać przed "zjedzeniem". Uważam że jeżeli chodzi o jedzenie to jeżeli coś spróbujemy, nie objadając się nie zaszkodzi nam, ale to oczywiście moje zdanie :) i MamaMałpki plakalas za hot dogiem , mialam podobna sytuacje z jedzeniem, rozumie cie i wiem ze tak moze byc , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jastro1 - powiem tobie że właśnie tego się boję :( nie mam takiego doświadczenia jak ty - nie mam dziecka, teraz oczekuję na pierwsze i boję się że M jednak nie da rady - że się podda, nie podźwignie, już teraz miałam sytuacje że jak nie potrafi M podźwignąć sytuacji (stracił pracę i nie mógł nic znaleźć) to się załamuję, jak wezmę sprawę w swoje ręce, postawię wszystko na głowie i przede wszystkim powiem wyraźnie i głośno co o tym myślę to wówczas on bierze się troszkę w garść :( - teraz jest przy mnie i ogromnie się stara, dba o mnie ale boję sie że sytuacje wymagające większej odpowiedzialności mogą go przerosnąć :( - duży dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Effi moj tez ma taki ton, niewazne z kim rozmawia, nawet jak do dziecka mowi to takim tonem, wkurza mnie to niesamowicie :/ Misia a skad jestes? z Torunia? ja z Bydgoszczy :) co do dretwiejacej reki to ja mialam podobnie tzn to byl wlasciwie bol calej reki od szyi az po palce i tak przez kilka miesiecy, wkoncu wyslali mnie na rezonans i okazalo sie ze wypada mi dysk z szyi i uciska na nerw :/ dlatego siedze na chorobowym teraz zeby nie byla konieczna operacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia znam wiele przykladow z otoczenia ze faceci w trudnej sytuacji sie zalamuja lub poddaja lub poprostu obarczaja odpowiedzialnoscia zone. sa to rowniez faceci po 40 stce lub 50 tce. oni sa w wiekszosci slabi psychicznie. moj M sie tak zmienil jak stracil prace, a nastepnego dnia urodzil sie moj syn i wszystko sie poglebilo. na szczescie teraz chodzi na kurs wiec calymi dniami go nie ma- przynajmniej ma jakies zajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jastro - jestem w Solca Kujawskiego - pracujemy z M w Toruniu i dlatego nam tam zawsze "bliżej" Super - Bydgoszcz, przynajmniej ktoś blisko mnie :) Troszkę mnie przeraziłaś, ale wiem że może tak być :( lekarz powiedział mi - albo nerw łokcia albo nerw kręgosłupa uszkodzony, ale teraz w ciąży nie ma możliwości prześwietleń czy zażywania chociażby wzbogaconego i mocnego zestawu witamin, zwłaszcza B :( troszkę sie boję, mam uważać na rękę , nie przeciążać i obserwować sytuację. Ale prawda jest taka ze niczego do rozwiązania się nikt nie podejmie, cóż, muszę być pozytywnej myśli ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wlasnie bylam u neurochirurga miesiac temu i kazal odpoczywac. a te witaminy B bralam w zastrzykach i powiem ci ze sa cholernie bolesne i srednio pomagaja a do tego musialam nosic kolnierz ortopedyczny przez kilka godzin dziennie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jastro - są słabi psychicznie - to prawda pewnie też dlatego ktoś na kobiety zrzucił odpowiedzialność narodzin ( chodzi również o brak odporności na ból u mężczyzn;)) Najważniejsze aby mieli czym sie zająć - wówczas jest troszkę lepiej, dobrze ze chodzi Twój na kurs. A Ty bierzesz jakieś leki podczas ciąży związane z twoją przypadłością ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumie, tez myślałam o neurologu chociażby na tym etapie. A wiesz skąd wziął się Twój problem z kręgosłupem, wrodzona wada czy może "wyrobiona" Bo u mnie przypuszczam że sama się przyczyniłam - 8-10 godzin pracy przy komputerze w jednej, pewnie nieodpowiedniej pozycji siedzącej i "podpieranie" się - to pierwsze wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×