Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Hejka :) u nas też po chrzcinach :) ale nie było tak długo jak u ciebie Assiula. U nas ostatnie sztuki skierowały się do drzwi o 19tej. Msza była o 13tej. Ania była bardzo spokojna. Na początku spała, jak trzeba było ją wyciągnąć z fotelika (wzięliśmy z kółkami), no to się obudziła oczywiście. Ksiądz na szczęście lał wodą symbolicznie, nie tak jak u Agnieszki :) Dzieciaczki nie płakały. Żarcia zostało. Zjedli to, czego się nie spodziewałam, a kotlety na przykład zostały. Ogólnie narobieni jesteśmy z M na maksa... Jeszcze rano ostatnią zmywarkę wstawiałam. No ale już z głowy :) Zdjęcia wstawię jakieś jak zgram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula Iwka no to impreze macie juz za soba fajnie ze wszystko udalosie my chrzciny mamy za tydzien ciekawa jestem czy Olafek bedzie plakal czy spal my zdecydowalismy sie na knajpke bo w domu miejsca brak a koszt podobny wyjdzie moze troche wiecej ale sie nie narobimy z reszta wyjscia nie mamy bo mieszkanko mamy nie za duze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula Iwka no to impreze macie juz za soba fajnie ze wszystko udalosie my chrzciny mamy za tydzien ciekawa jestem czy Olafek bedzie plakal czy spal my zdecydowalismy sie na knajpke bo w domu miejsca brak a koszt podobny wyjdzie moze troche wiecej ale sie nie narobimy z reszta wyjscia nie mamy bo mieszkanko mamy nie za duze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Witam Mamusie!:) Przepraszam, ze wczesniej nie zlozylam zyczen ale brak czasu na wszystko;/Ale mam nadzieje, ze swieta mijaja w radosnym, rodzinnym gronie:) Czego serdecznie zycze Wam i maluszkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja składam spóźnione życzenia :) Ale szybko i intensywnie minęly te święta. Madzik77, ja karmię tylko piersią i nie dopajam niczym synka. I mam zamiar na samym cycu pociągnąć do końca 5 miesiąca. Chciałabym jak przyjdzie pora sama mu miksować jedzonko ze świerzych owoców i warzyw, ale obawiam się, że czas na to nie zawsze pozwoli. Mam pytanie, czy jest może jakaś mama, która planuje urlop wychowawczy po macierzyńskim? Jak długo chciałybyście zostać z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pho-ney, ja planuję wychowawczy, jakoś do października, może listopada. Assiula, Iwka, fajnie że się chrzciny udały, teraz macie już prawdziwe aniołeczki :) U mnie młoda robi sobie w nocy przerwy 2 godzinne i ni jak spać nie chce, no i się złamałam raz wzięłam ją do łóżka, wczoraj wieczorem nie było prądu więc i ogrzewania w domu więc tez ją wzięłam do łóżka bo przez całą noc w łóżeczku sama to by zmarzła i boję się że teraz jej nie odzwyczaję i siebie też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula, Iwka Super że macie już za sobą tę uroczystość :):) Maluszki grzeczne i wszystko się udało to najważniejsze :) Nas to jeszcze czeka 14 kwietnia - wszystko przed nami, nadal jeszcze nie mam sukieneczki dla Małej na chrzest :( Ja karmię piersią tylko i wyłącznie i zamierzam wprowadzać stałe posiłki od ukończenia przez Natkę 4 miesięcy czyli od 14 kwietnia, też tak proponowała mi pediatra kiedy wspominałam że Mała malutko teraz przybiera. Planuje rozpoczęcie od marchewki, ziemniaczka, soczek z marchewki, jabłuszka ale póki co niczym nie dopajam , nawet wodą. Jestem ogromnie ciekawa reakcji Natki, to będzie przeżycie. Aaaa i chcę robić jedzonko póki co sama, nie zapieram się że nie "pociągnę" później na słoiczkach ale póki co samodzielne wyroby :) zwłaszcza że ilości początkowo będą przecież minimalne. Na wychowawczy się nie wybieram. Albo wrócę do pracy od razu albo szukam nowej pracy, bliżej miejsca zamieszkania i tu - wiadomo - jak znajdę tak będzie. Nie wiadomo jak długo to potrwa. 🌼 Chciałam też pochwalić się że dziś mija rok od kiedy dowiedzieliśmy że Natka jest w drodze :) Taki prima aprilis heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pho-ney tez tak bym chciala ale musze wrocic do pracy bo konczy mi sie umowa a zalezy mi na tej wlasnie pracy.. serce mi sie kraje na mysl ze mam tyle urlopu ze moglabym jeszcze prawie 3 miesiace siiedziec z synkiem w domu ale co zrobic. A na poczatek slyszalam by sprobowac kupnych sloiczkow bo maja odpowiednia konsystencje musze zrobic wywiad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie mamusiom które mają za sobą chrzest :) my dopiero 21 kwietnia :( już wszystko mniej więce omówione, ale do końca nie będę zadowolona bo mamy tak średnio "dopieszczone mieszkanie" trochę prowizorka wyjdzie, ale trudno na razie na tyle nas stać. A ja muszę się pochwalić, że moja Tosia zaczyna siadać :D oczywiście zanim dojdzie do pionu to minie trochę czasu. Na razie wygląda to tak, że jak położę Ją na poduszce/leżaczku, to głowę podnosi do klatki piersiowej i podpiera się łokciami i robi tzw. na siłowni "spięcia" :) ćwiczy mięśnie brzucha, ale jak "załapała" to potrafi bez przerwy tak robić, także w końcu będzie miała kaloryfer HIHI. Jak się poda Jej paluszki to potrafi usiąść ale nie nadużywam tego, bo wiem, że to za wcześnie, chyba. A i dziś z okazji świąt jadła swój pierwszy deserek :) jabłuszko Gerbera :) w sumie z 1 łyżeczkę, ale miny - WIDOK BEZCENNY :D później będę sama tarła tylko muszę znaleźć dojście do ekologicznych jabłek. A Święta... oj ciężko. Podróż do jednych dziadków 20 km, potem do drugich 80 km, potem do chrzestnego 3 km, potem znowu do dziadków pierwszych 80 km i do domu 20 km i to w 2 dni... także trochę "rozjezdne te święta" a teraz sobie spokojnie mogę odpoczywać już po. Dziecię smacznie śpi a ja się relaksuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuski, swieta swieta i juz po :) u nas minely pod znakiem kataru i oczekiwaniana kupke. Tez bylismy w rozjazdach ale to takie dluzsze dystanse. A teraz znow jestem sama z mlodym i zastanawiam sie czy jechac z nim dzis do lekarza z tym katarem i pokaslywaniem. Choc bardziej od tego martwi mnie to ze kupka jest co 3 dni a jedziemy na debridacie + lactulosum + probiotyk... co to bedzie po odstawieniu...? A czyszczenie nosa dla kornela jest tak traumatycznym przezyciem, ze az przekracza nowe granice donosnosci swojego placzu - doslownie wyje jakbym go zarzynala. No ale jednak po takim czyszczeniu moze lepiej oddychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, mozesz mi przypomniec jak sie nazywa ta woda na zaarcia ktora mozna kupic we francji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik - przykro mi z powodu katarku :( u nas było to samo, ryk na potęgę przy czyszczeniu noska. Pomogły kropelki z wit C Juwit, po 2 dniach nos był wyraźnie mniej zapchany. A ty masz gruszkę do noska czy aspiratot? Ania wyciąganie gili tym odkurzaczem zdecydowanie lepiej znosiła niż gruszką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mój wczoraj był marudny. Nie mógł zasnąć jak zwykle na lezaczku tylko spał na mnie. Chyba przez te przeżycia po chrzcie. Wczoraj jak go polozylam o 21:30 to wstał o 5 o 7 wzięłam go do siebie i do 9:30 spaliśmy. Chyba za długo bo az mnie głowa boli hehe. A u mnie odwrotnie niż u Gosik czasem 3 kupy dziennie. A zarcia na 2 tygodnie mi zostało. Jak dobrze ze juz po tym chrzcie bo rano przed kościołem to nawet zwymiotowalam z nerw chyba. Mój tez pokasluje a ksiądz dobrze woda zlal mu główkę a ten sobie czapki nie dał założyć. Jedynie kaptur od kurtki pózniej miał. Dziś jest lepiej ale wczoraj to często kaslal. Jak dziś tak będzie to jutro tez do lekarza sie przejde. A z tym czyszczeniem nosa to u mnie tez płacz na potęgę jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiś czas któraś z was pytała o skarpetowe źródełko, my mamy paczkę skarpet F&F czyli to chyba teskowe są i nie uciskają, nawet zjerzdżają trochę przez to ale grunt ze się nie wrzynają. Mi mała pokasłuje juz 2 dzień, nie mam jak jej zawieźć do lekarza, zadzwoniłam zamówić wizytę domową a pani doktor powiedziała mi że moje dziecko nie jest wystarczająco chore bo nie gorączkuje i że jutro na pewno załatwię sobie transport(a ja wiem że nie mam jak załatwić), po czym w ogóle zostało przerwane połączenie, podejrzewam że się rozłączyła ;/ kocham NFZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Witam Mamusie. Co do wprowadzania nowych posiłkow- kupiłam Lence jabłko w sklepie, ugotowałam kawałeczek, potem zrobilam papke i uwaga uwaga -smierdzialo jak stara opona!:/A jak zakosztowalam to szkoda nawet komentowac smaku. I gdzie tu kupic "zdrowe" owoce ?? eh. Marchewke kupuje od sasiadki, bez nawozow. Jabłko narazie je ze sloiczka z Bobovity, bo musze znalezc jakies bardziej ekologiczne niz ten smierdziuch ze sklepu. JA tez raz zamowilam wizyte domowa- pano doktor przyjechala zla i powiedziala, ze jezdza tylko jesli jest bardzo wysoka goraczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. My też juz po chrzcinach. Do ostatniej chwili niewiadomo było czy do nich dojdzie. W piątek w nocy mało kilka razy zakaszlał. Wczesniej cały dzień kichał. W sobote rano też. Temperatury niebyło. Nieczekając w samochód i do lekarza. Dostalismy masę leków. Oskrzela czyste na szczęście ale gardełko czerwone. Lekarz powiedział że możemy iść do kościoła, pod warunkiem że mały będzie miał zasłonięto twarz. W niedziele mały strzelił serie kaszlu. Już chciałam jechać do księdza wytłumaczyć że mały chory, no ale M niechciał. Wszystko było przygotowane, rodzina zaproszona. Więc poszliśmy. Mały całą mszę przespał :) był otoczony samymi dziewczynkami :) Mój rodzynek:) Cała niedziela było Ok. Wieczorem znowu powtórka... juz chyba jest lepiej dziś. W czwartek mamy na kontrole. Szymek gdy miał 9 dni chorował już. To było zapalenie oskrzelików. bylismy wtedy 11 dni w szpitalu. Objawy byly te same. Przesyłam wam link do artykułu na ten temat http://www.zdrowiewkrakowie.pl/artykul/zapalenie.oskrzelikow.chron.dziecko.przed.infekcja A pozatym mały już 6,850 waży... mam zakwasy po kościele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do wyciągania baby :0 to u nas też jest ostro... niechce tego robić przez płacz aby mały niedostał wstrętu na widok aspiratora. Kładę go na matę, zagaduje i znienacka gdy ma dobry nastrój i idzie gładko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliberek, fajnie że też macie już za sobą chrzciny, zdrówka dla Małego :) terlikula gratulacje ! też bym chciała aby Moja siadała ale jakos zapędów ku temu nie ma :( cóż... czekamy i obserwujemy :) Czytam tak jak czyścicie noski i jak pociechy to znoszą, u nas chyba Natka się już "przyzwyczaiła", czyszczę codziennie rano i wieczorem, solą fizjologiczną i aspiratorem, nie lubi bo to nic miłego ale nawet już nie krzyczy, nie płacze. Dziś miałam gości, w końcu odwiedzili mnie znajomi z pracy z kierowniczką na czele. Nawet miło było, poznali Natalkę :) I mam kurczę dylemat jak nic - wracać do pracy w czerwcu gdzie nie będzie mnie w ciągu dnia 10 godzin minimum czy szukać pracy bliżej .... Natka jest taka malutka, niekiedy myślę że przykro by było tracić to czego ona będzie się uczyła z dnia na dzień ... :( ale kasa też potrzebna i to takie błędne koło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MISIA Ciężka decyzja przed Tobą :( ja bym chyba nie mogła zostawić na tyle czasu dziecka, ale gdybym musiała... czyli taki sam dylemat jak Twój. Mi już teście podgadują, że mam iść sama siedzieć w biurze jak otworzę tą działalność, ale na szczęście M stwierdził, że na razie kogoś zatrudnimy a przyjdę jak będę gotowa. Z teściową nie zostawię dziecka. W ogóle najchętniej sama bym Ją wychowała od początku do końca. Zobaczymy, czy będzie to możliwe. Teściów mam dziwnych... wszystko tak jakby olewają... i na wszystko znajdują wytłumaczenie, więc nie dyskutuję z Nimi, że dziecko najlepiej czuje się przy matce. My czyścimy nosek dość rzadko, teraz dodaję Cebion do herbatki dla Tosi, a w nocy w wywietrzonym mieszkaniu odycha Jej się swobodnie. Ale jak już trzeba to Ona tego bardzo nie lubi, już nie płacze ale widać, że nie jest to dla Niej przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SILIE87
HEJ DZIEWCZYNY:) MOJ SYN MA 3 I POL MIESIACA i wazy juz 7220:) lekarka stwierdzila ze jest w normie -90 centyl i ze taki jego urok ze jest wiekszy ( po kim on to ma?) narazie pije tylko moje mleko (wywalczone po miesiacu ponad) i czasem mm. mam pytanie kiedy osoba karmiaca w sumie 97 proc mlekiem swoim ma zaczac dawac stale posilki? i jakie na poczatek dajecie? boje sie ze wreszcie bedzie za gruby i moze poczekac do np 5 miesiaca na wprowadzanie czegos nowego? jak wy robicie? wiem ze musze isc do lekarki sie spytac ale mam tak kiepska lekarke ze tragedia wiec musze ja zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdz sobie w necie schemat karmienia niemowlat karmionych piersia - na pewno znajdziesz co kiedy i w jakich ilosciach. Moj dzis tez byl wazony i wazy juz 6700 (ur. 20.12), a tydzien temu wazyl 6470, takze ma niezle tempo. A dlugi jest na 66cm. Doktor osluchal i wszystko ok - dostalismy wit. C i calcium oraz skierowanie na krew - bo ostatnio ucieklam spod zabiegowego, hehe. Okazalo ske, ze dobrze zrobilam bo oprocz morfologii zrobimy wapn, fosfor i zelazo - zobaczymy jak sie sprawy maja. W enel medzie na pobrania u dzieci trzeba sie umawiac a wiec idziemy jutro na 11.45. Mlody dzis strasznie marudny - mam wrazenie, ze zaczal sie mnie bac bo kojarzy mnie z czyszczeniem nosa :p ;( Assiula to ty sie naprawde musialas chcrzcinami denerwowac skoro az zrobilo ci sie niedobrze przed. Justi, dzieki! Jak tam sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi czy mozesz mi pomoc znalezc sklep we francji w ktorym mozna zamowic te wode online z przeslka do polski? Ni cholery po francusku nic nie rozumiem. W Polsce nie ma tej wody nidzie (by the way niezla nisza do zrobienia biznesu ;) ), znalazlam w brytyjskim sklepie ale dostarczaja tylko na terenje GB. To jest francuska woda wiec chyba najtaniej bedzie bezposrednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Francuski Auchan też dostarcza tylko na terenie Fr. Swoją drogą - w auchan 6-ciopak kosztuje 3,6 eur, a w wielkiej brytanii ponad 7 funtów! :D Ktoś szukał pomysłu na biznes? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik96 moj synek tez jak widzi fride w mojej rece to od razu jest niezadowolony wtedy nie lubi mnie ja rano i wieczorem stosuje sol fizjologiczna a gilki wyciagam sporadycznie dzis maly kichnal i sam mu jeden wyszedl. Obserwuje go teraz czesm pokasluje mam nadzieje ze nie rozchoruje e jeszcze nie chorowal to nie wiem czy zarazil sie od mojej mamy. Dziekuje koliberek za linka na temat zapalenia zaraz poczytam a i fajnie masz ze tez juz po chrzcinach ja sie troszke stresuje ale mam nadzieje ze nie bedzie tak zle jak u Assiuli ;) juzmozesz odsapnac a jedzonko mozna zamrozic na pozniej. Dzis ogladalam sloiczki w sklepie tanie to one nie sa nie moglam znalezc samego ziemniaczka czy tez brokulka tylko gotowe zestawy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia nie zazdroszcze decyzji moze zacznij nowej pracy szukac jak juz wrocisz do tej aktualnej i wejdziesz na obroty chyba tak bedzie latwiej ;) no i zobaczysz jak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha zalamalas mnie ta lekarka a przerwanie polaczenia chyba pozostawie bez komentarza... szkoda slow na takich lekarzy my zmienilismy pediatre bo nasza poprzednia wszystko mowila ze MOZE a tyle to ja sama umiem stwierdzic teraz mamy fajnego pana doktorka :) 17.04 idziemy na kolejne szczepienie podpytam o schemat karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik Mogę poszukać jak będę miala chwilę ale obawiam się że z wysyłką z supermarketów /za granicę będzie raczej lipa. Jeszcze się z czymś takim tutaj nie spotkałam jeśli chodzi o 'żywność'. Poza tym wydaje mi się że to będzie skórka za wyprawkę- koszt wysyłki będzie duuuuużo droższy niż sama woda. Po Twoich opisach z problemami z kupkami Kornela wydaje mi się że ta woda będzie za słaba (zwlaszcza że nie można jej stosować u niemowlaków zbyt długo ze względu na wysoką zawartość magnezu. U nas to było raz na 3butelki do momentu aż mała zaczeła normalnie trawić mm. Po jakichś 2tyg sytuacja była opanowana. Proponuję Ci sprawdzić czy jest może odpowiednik hepar w polsce? Czyli woda o podobnym składzie mineralnym? Albo popytać znajomych czy nie wybierają się autem np do belgii (tam też mają hepar) i niech Ci przywiozą parę zgrzewek (zgrzewki są po 6 butelek ale litrowych). Sprawdzę czy może gdzieś bliżej jeszcze nie ma Co do 'spraw'... Hmmm... Jakby tu napisać- dzięki że pytasz. Ogólnie m nie traktuje moich prób podejmowania rozmów nt separacji poważnie. Tzn nie śmieje się ha ha ale uważa że mówię tak aby zwrócić uwagę na problem ale nie zrobię tego, czyli nie odejdę. Stara się być miły mnie się już nawet nie chce bo to wszystko udawane jest. JJestem pewna że robi to bo nie chce stracić Tosi za bardzo ją kocha. A wie że zabiore ją do PL jeśli się rozstaniemy. Tu go rozumiem i dlatego jeszcze tu jestem...ale mam okropną deprechę bo nie umiem funkcjonować w takim układzie. Do tego operacja taty przełożona na drugą połowę kwietnia bo nabawił się w szpitalu_zapalenia płuc. Noł koment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×