Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość mam male pytanko
Witam Was serdecznie :) jestem w 39 tygodniu ciazy. termin mam na 2 stycznia. Nastawilam sie ze dziecko bedzie styczniowe,ale chyba to byl blad,bo juz mam skutcze,twardnienie brzucha i okropny bol pod brzuchem. Mam taka prosbe zebyscie 6rudniowe Mamusie napisaly czy widzicie jakas ewidentna roznice miedzy Waszymi dziecmi a tymi np ze stycznia 2012 albo luty albo marzec? boje sie ze jak wczesniej urodze dziecko bedzie rok w tyl a porzy obecnych debilnych pomyslach rzadu po prostu bedzie dziecko pokrzywdzone. Z goey dziekuje za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu, moj brqt ma corke ze stycznia 2012, mj synek jest z grdnia 2012. Roznica na poczatku byla oczywiscie gigantyczna, teraz nadal jest, bo tamta jest jakby nie patrzec dwa razy starsza - moj ma rok a tamta za miesiac dwa lata. Ale mysle ze za rok juz ta roznica taka straszna nie bedzie a za dwa lata to juz sie zacznie zacierac. Rozumiem, ze chodzi Ci o to, czy lepiej, zeby Twoje dziecko bylo najstarsze czy najmlodsze w swoim roczniku? Czy to naprawde ma az takie znaczenie? :) Zycie jest tak zlozone, ze zapewne jest mnostwo zarowno wad jak i zalet obu tych polozen. A Twoje dziecko najlepiej niech przyjdzie na swiat w swoim czasie :) Justi, wszystkiego najwspanialszego na nowej drodze. Oby byla gladka i szeroka! Wspanialych Swiat! Odzywaj sie jak tylko bedziesz mogla. U nas chorob ciag dalszy. Ja znow cierpie na bezsennosc z powodu kaszlu. Jeja dusze sie normalnie, lzy z oczu leca, juz nie mam sily kaszlec, a jeszcze mnie meczy. Bylam wczoraj u lekarza - z uwagi na moja watrobe mam sie poleczyc objawowo tona lekow a jak po 3 dniach nie bedzie poorawy to dostalam recepte na antybiotyk jednodawkowy. Kornel trzymal sie dzielnie, ale wczoraj tez zaczal kaszlec - na szczescie w nocy go nie meczy. Meczy go za to w dzien cos i nie wiem co. Dooatrzylam sie czegos na gornym dziasle, jakby mial tam uaz i odstawal mu kawal dziasla, jakby oderwane bylo czesciowo... pediatra (pierwsza lepsza do ktorej byl termin) nie mogla (nie chciala?) tam mu dokladnie zajrzec i kazala isc do dentysty. Powiedziala ze nie widzi dokladnie co to jest. Jade z nim rano koczowac pod gabinetem dentystycznym zeby sie wcisnac - bo terminow wolnych nie ma az do "po swietach". A mlody marudzi w dzien strasznie, ma jakies takie jakby napaey bolu kiedy nagle zaczyna sie krzywic na twarzy i plakac tak jakby "w sobie"- tak jakby ten bol go przytlaczal, wyglada, jakby to bylo cos takiego trudnego do zniesienia. Mamy tez lekka biegunke. Goraczki brak. Dziwne to- moze to zeby jednak. A moze to wlasnie to cos na dziasle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
wredne forum uznało moja wypowiedz za spam !!! ale się spisałam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
Justi padłam ze śmiechu ;-) z puszczania bąka przy tornadzie hahahaha !! ;-) niezła jesteś ;-) Dorka to chyba właśnie były przepowiadające ale bolało jak cholera, jak na bolesną miesiączkę, ale nie chodziłam po ścianach tylko leżałam bo się nie dało ;-) jakby się sytuacja jakoś jeszcze inaczej rozwinęła to byśmy pewnie pojechali, ale jakoś minęły acha pytałyście o imię....na 99% będzie Michałek ;-) my nie możemy się zdecydować z M więc zdaliśmy się na Milenkę, napisaliśmy na karteczkach imiona które bierzemy pod uwagę i Milenka wylosowała Michałka ;-) właśnie mi przyszło do głowy dziewczyny, miałam się was o to pytać już dawno......czy dajecie już swoim dzieciom czosnek? np w zupce? albo tran? chodzi mi o wzmocnienie odporności dziecka, zastanawiam się czy można już dawać rocznemu dziecku, przy najbliższej okazji poradzę się pediatry ale jestem ciekawa waszego zdania. Ja na razie nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja wczoraj zadalam pytanko odnosnie porodu w grudniu. Dziekuje Gosik za wpis. Boje sie tylko o przyszlosc mojego dziecka stad takie pytanie :) w sumie juz mi jest wszystko jedno. Oby tylko bylo zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu obawiasz się obawiasz się obowiązku szkolnego od 6roku życia, stąd Twoje pytanie? ja osobiście uważam, że sprawa w Polsce jest trochę zbytnio rozdmuchana...u nas (we Francji) dzieci rozpoczynają naukę od 6rż od nie wiem kiedy i żadna krzywda im się nie dzieje.tyle dobrze, że nasze dzieci nie będą pierwszymi, które zasmakują nowego systemu w Polsce (który może być trochę kulawy na początku). a za 6lat (czy też 5 w naszym przypadku) może już działać całkiem sprawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliberek moj tez ma nerwy, rownież sie rzuca i nogami macha. Teraz i tak nie jest zle, wcześniej częściej to robił. Zazwyczaj na placu zabaw jak chce siadać na ziemi a ja go podnosze i nogami macha i sie złości. W domu juz bardzo mało. Justi Dobrze ze juz za wami te badania. Gratuluje pierwszych kroków. Teraz meble, pózniej sama bedzie stać i kucac, następnie chodzenie za rękę ( najgorsze, bo moj cały dzien chciał chodzić i trwało to troche) teraz dość szybko chodzi. Przynajmniej u nas tak było. Mrufka daj znać jak tylko będziecie mieć jakieś badania. Przerwa miedzy gornymi jedynkami i u nas jest. Gosik ale miałas przeżycia. Śmietane ubijalam 30 z piatnicy. Ładnie mi sie ubila. Moj bedzie ozdobione podobnie jak Justi, tylko mniej bedzie kolorowej posypki, zetre biała i mleczne czekoladę. Justi dzięki za pamięć. Jak dzisiejsza impreza sie udała? Obejrzałam zdjęcia, udaly nam sie te dzieciaki. Tak duzo ich ze juz nie wiem co pisać. Ania boska. Krystian to ma oko, juz dawno sobie ja wypatrzył. Phonej. Hahah. Odważna jesteś. Bliźniaki - o nieeee. Iwka moj mandarynki uwielbia. Wyrywa mi z ręki. Moj nie kupił mi tego żelazka. Tez bym sie nie pogniewana. Przyzwyczajona jestem do jego głupich pomysłów. Gratuluje rocznicy ślubu! My w marcu będziemy 10- tą obchodzić. Gosik zazdroszczę tych zabiegów. U mnie nocki tez są słabe. Chciałam zajrzeć czy przypadkiem dwójki nie idą ale sobie nie da. Przysunelam lozko do ściany bo sie strasznie rzuca i wierci. Balam sie ze spadnie. Zazwyczaj i śpi od ok 2 juz ze mna. Dorka moj M wyniósł ostatnio torbę zabawek do piwnicy bo i u nas ciasno zaczęło sie robić a tu roczek, święta i nowe dojdą. Moj mnie gryzie zazwyczaj w kolano a M w nosa. Pysia moj M jak zobaczył samochód Igorka to powiedział ze tez taki chce. Zapytałam sie go jak zamierza sie do niego zmieścić, to dopiero dodał ze dla Krystiana. Krystian nie miał kataru jak szły zeby. Obym tylko nie zapeszyla. Narazie miał trzydniowke i raz katar 5 dni. Pamietam jak na sam widok fridy sie darl. Moj nawet na chwile w miejscu nie usiedzi, wiec bedzie ciężka nauka korzystania z nocnika. Moj nie zdejmuje rękawiczek. Tylko zakładam mu na dworzu bo w domu sobie nie da. Phonej. Nawet sobie nie wyobrażam mojego M usypiajacego placzacego Krystiana 1,5 godziny. Twój M to dopiero jest cierpliwy. Krystian w nocy sie przebudza ale daje smoka i dalej śpi. Zdarzają sie bardzo rzadko takie sytuacje ze nie śpi w nocy dłużej. Ostatnio było tak dwa razy. Za pierwszym razem obudził sie o 4 i nie spał do 5:30. Tylko ze moj nie płacze. Spalismy razem wiec ja leżalam z jednym okiem otwartym a on siedział obok mnie. Bawił sie smokie, robił sprezynke, pukal w zaglowek łóżka, wkladal mi palec do nosa. Dałam mu mleka i zasnął. Za drugim razem obudził sie o 4 tylko wtedy to mruczal, jeczal. Posmarowalam mu dziasla zelem i zasnął przed 5. Antalek my jeszcze nie byliśmy na tej szczepionke. Mamy iść po 26 czyli jak skończy roczek. Moj je tak. Śniadanie miedzy 5 a 7. Mleko 170 ml + miarka kleiku. Drugie śniadanie. Mleko 150 ml + 5 miarek kaszy Obiad. 250 ml Podwieczorek. Owoce lub jogurt Ok 20. Kanapka lub jajecznia, czasami parowka Kolacja o 21. 200 mleka + 4 miarki kaszy. W międzyczasie wafelki ryzowe, biszkopty, soczek i z naszego talerza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
cześć Dziewczyny troszkę mi dziś lżej jakoś i robię na obiad roladę z mięsa mielonego http://www.wielkiezarcie.com/rec**e19927.html raz była u mnie moja mama i zrobiła, jaka pyszna to szok ;-))) chciałam ją zjeść zanim był obiad ;-)) spróbujcie sobie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
końcówka linku nie weszła i jest taka: rec**e19927.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
haha kurde to nie jest brzydkie słowo ;-) zamiast dwóch gwiazdek wpiszcie ip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo za wypowiedzi. Ogólnie najwyraźniej Natalka jada mniej :( waży nie najgorzej, tylko bardzo denerwuje się kiedy nie chce jeść, do niedawna miała lepszy apetyt. Mieliśmy szczepionkę właśnie na odrę, różyczkę, świnkę plus jeszcze pneumokoki. Poprzednie szczepionki Natalka znosiła super, natomiast po tej jest okropnie, trzy noce od czwartkowej szczepionki upłynęły przy temp 38 stopni i próbach zbijania, plus marudzenie, niespanie.... masakra. Dziś na razie temp brak, zobaczymy jak będzie dalej. Czytałam że dziecko może nawet do dwóch tyg od szczepionki odczuwać dolegliwości, nie wspominając że może wystąpić wysypka. Teraz mam urpol, wracam do pracy dopoero 7 stycznia więc mam sporo czasu dla Natalki, jutro będziemy dzwonić do przychodni aby ustalić czy taka temp jest normalna po szczepieniu. Święta przed nami - już drugie wspólne ale na pewno będą inne niż poprzednie, Natalka jest już taka świadoma tego co w koło niej się dzieje, ciekawe jak zareaguje na choinkę ;) Jeżeli już nie będę miała okazji napisać to chciałam życzyć Wam najwspanialszych Świąt Bożego Narodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dopiero udalo mi sie wygospodarowac troche czasu. Urodzinki za nami juz i bylo naprawde super:) duzo ludzi ,wesolo wszyscy spiewali 100 lat-tak jak chcialam:) tort mialam z cukierni nie na zamowienie (bo w oststniej chwili kolezanka co miala kupic poleciala) wiec nie byl ani z imieniem jubilata a ni nic. ale i tak byl ladny.zdjecia sredni wyszly ale troche poprzerabiam i bedzie troche do wywolania. wyslalam wam sesje patryka swiateczna:) ogladam zdjecia i na boierzaco postaram sie wyczytac co tam napisalyscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tosia z rurkami:( niemily widok az serce sie kraje:( Kuba mi sie nie otworzyl. co do choinki to moj brzdac jej nie rusza:) wiec stoi sobie dumnie duza choinka w pokoju:) robie to dla niego bo nie lubie swiat z powodu glupiej i okrutnej tradycji zwiazanej z karpiem. nie rozumiem jak mozna kupic zywa istote i ja meczyc potem w reklamówce do domu potem w wannie a potem zabijac... mialam sie rozpisac ale chyba polece do sklepu bo jednak musze cos kupic do domu na swieta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jutro będę miała okazję zajrzeć na forum , więc chciałam Wam Mamusie życzyć i Waszym pociechom wszystkiego co najlepsze, ciepłych i radosnych Świąt i czego sobie tylko wymarzycie...:) U nas z powodu kataru (który juz nareszcie nas opuścił) szczepienie jest po świętach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również korzystając z wolnej chwili życzę Wam kochane Mamusie, Waszym pociechom i całym rodzinom zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesolych Kochane! Wyspanych! :) Codziennie chodze spac o polnocy a nawet pozniej. Nie wyrabiam sie sama z przygotowaniami, a jeszcze latanie po lekarzach i odwiedzwnie rodzinki/ przyjaciol. Kornel mial krwiaka na dziasle i to go tak strasznie bolalo- czworka na szczescie juz sie przebila i orwiak sie goi- bylismy u stomatologa i dal masc ale niewiele brakowalo a bylby antybiotyk. Mlody w pewnym momencie juz nic nie chcial jesc ani pic i tylko plakal i lkal... Ja NADAL chora - jutro wykupuje antybiotyk niestety bo juz 2 tyg mi sie to ciagnie. Ale w miare funkcjonuje jakos. Pewnie jakbym sie zdrowo wyspala i odpoczela to byloby inaczej. Jutro wigilia, M bedzie lecial do nas wieczorem i w ogole jest ryzyko, ze nie doleci bo w UK pogoda fatalna i jak sie opozni wylot z Londynu to nie zdazy na przesiadke i jeszcze sie okaze, ze bedzie musial spedzic noc w paryzu... Dodatkowo jak przyleci to w pierwszy dzien swiat z nikim sie nie zobaczy bo caly dzien bedziemy zapieprzac przygotowujac sie na urodziny. Ale za to drugi dzien swiat cale nasze rodziny sie spotkaja :) Oj trudne jest takie latajace zycie. Sto lat wszystkim naszym dzieciaczkom z okazji ich urodzin! I wszystkiego wspanialego na te swieta. I robcie duzo zdjec! A jeszcze tylko naoisze ze mlody zaczal sie nareszcie do mnie przytulac! Wczesniej nie bardzo to lubil, a teraz wtula sie we mnie slodko. Cudne to chwile, karmie sie nimi doslownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękujemy z Kubą i wzajemnie -zdrowych,ciepłych,rodzinnych Świąt i najlepsze życzenia dla wszystkich Naszych małych Jubilatów i Jubilatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusalka 84
Życzę Wam wszystkim zdrowych, pogodnych i spokojnych Świąt. My już po urodzinach, było bardzo sympatycznie i smiesznie bo mały wybrał pierwszy kieliszek na wrózbie;) Dostał mnóstwo zabawek więc w Święta będzie ciuszkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowych spokojnych mile spędzonych Świąt i pełno cudnych prezentów pod choinką ;) aaaaaaaaaaa Tadzio od 20 bm. chodzi sam już nie po pare kroczków tylko normalnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak bardzo mi się spodobały życzenia Gosika, że popełnię plagiat :) Pięknych, spokojnych, rodzinnych i wyspanych (!) Swiąt życzą Phoney i Tadzio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowych, pogodnych, wesołych, głośnych od śmiechu Maluchów Świąt :) Gratuluję sukcesów "chodzeniowych" Tadziowi i innym dzieciaczkom, no i życzę, aby dziarskim krokiem przez życie podążały od tej pory :) antałek - łączę się z tobą w ciążowym bólu, chociaż brzucha jeszcze właściwie nie mam. Kręgosłup mi wysiada już teraz, boję się co będzie dalej. W pon. miałam usg genetyczne i pappa. Wyniku z krwi jeszcze nie ma, ale na usg wszystko w porządeczku :) Maleństwo mierzy sobie niecałe 7 cm, ładnie się wierci i wygląda na starsze, niż wynikałoby z zanotowanej przeze mnie daty ostatniej @. No ale można było przypuszczać, bo nie pamiętałam dokładnie kiedy miałam i tak mi się jakoś wydawało, że 1.10. Tak więc termin porodu zmienił się na 30.06 przy czym doktorka potwierdziła moje przypuszczenia, że jeśli Ania wylazła 2 tyg. przed terminem, to druga pociecha również tak może postanowić i wyleźć w połowie czerwca... No i martwię się, bo cc dopiero po ukończeniu 39 tyg mi mogą zrobić. Boję się, że wyląduję na porodówce tydzień przed planowanym cc i jeszcze nie dadzą mi zzo, bo przy drugim dziecku to w ogóle niechętnie dają :( Co do płci... Będzie druga dziewczynka... :-/ Przy Ani miałam nadzieję na chłopca. Trochę byłam rozczarowana, jak okazało się że córka, ale liczyłam na drugie podejście. Trzeciej próby nie będzie. Z jednej strony się cieszę, że wszystko w porządku, a z drugiej nie ukrywam - jestem rozczarowana maksymalnie. No i tyle w tym temacie, zanim napiszę coś, czego będę żałowała... Pojawił się problem z imieniem, bo jakoś tak ani ja ani M nie braliśmy chyba pod uwagę prawdopodobieństwa dwóch córek... Teściu też na zachwyconego nie wyglądał. No i tak jakoś żal mi tego malucha się zrobiło, że już na starcie jakiś taki niefart ma i nie budzi entuzjazmu. Niby płeć nie ma znaczenia, a tutaj niespodzianka - okazuje się, że jednak ma. misia - fajnie, że się odezwałaś :) Ja się boję szczepienia, spodziewam się histerii, bo po tym szpitalu, to Ania jakoś gorzej znosi "grzebanie" obcych osób przy sobie. My dopiero w lutym będziemy mieli, bo nie było już zapisów do końca stycznia. Nasze menu: śniadanie: kaszka mleczna manna, pszenna lub wielozbożowa (nie ryżowa, bo Ania ma po nich zaparcia), 90-120 ml wody plus kaszka. W weekend jeszcze potem zjada z nami jajko na miękko lub trochę jajecznicy. drugie śniadanie: owoce 150-200 ml, zależy co i czy podejdzie. obiad: zupka jarzynowa na rosole lub rosołek z makaronem (to jest hit i potrafi zjeść nawet 250 ml). Normalnie ok. 170-200 ml deser: twarożek lub jogurcik ok. 50 g podwieczorek: kanapka z wędliną, plaster mięsa (ostatnio domowy pasztet jej wchodzi), parówka, jajecznica, banan lub kaszka bezmleczna na bobofrucie. Czasem serek homogenizowany lub jogurt, jeśli nie jadła deseru. Jakieś owoce przed kolacją podje, np. mandarynkę. kolacja: mm 150 ml wody+proszek późna kolacja (jeśli obudzi się w nocy): mm 150 ml wody+proszek W międzyczasie ciastka bezcukrowe, ryżowe, kukurydziane chrupki, herbatki owocowo-ziołowe bez cukru i to co wyżre nam z talerza ;) My już po Wigilii, więc chwila oddechu :) Rano ubierałyśmy z Anią choinkę, o dziwo jakoś nie próbuje jej przewrócić. Wyciągała tylko z bombek te druciki do wieszania co są w środku. Więc musiałam bombki sprzątnąć i "wieszała" szyszki i jabłuszka :) Padła bidula kompletnie od nadmiaru wrażeń wieczorem, nawet prezenty wszystkie jeszcze nie rozpakowane. Przy czym najciekawsze okazały się... pudełka po zabawkach 8-/. Zrobiłam trochę fotek, może uda mi się jutro wrzucić i obejrzeć Wasze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antałek - Ani nie robi różnicy czosnek i cebula. Jak jej coś smakuje, to smakuje i tyle. Jakoś nie mogę wychwycić zależności, jeśli nie brać pod uwagę ziemniaków, które w każdej postaci lubi od zawsze. Nawet surowego mi wyjęła z garnka jak obierałam i chciała zjeść. I wstrętu do marchewki szerokopojętego. Marchewkę trzeba przemycać, bo pluje. dorka - nie słyszałam, że cytrusy wychładzają... Może dlatego jest mi tak zimno??? Dla Ani to by było dobrze, bo jej ciągle gorąco ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
Iwka co do płci to powiem ci tak: mój M przy pierwszej ciąży strasznie nakręcił się na syna, zaczął już kupować ciuszki na chłopaka zanim poznaliśmy płeć. Potem okazało się że dziewczynka, a on był tak rozczarowany że nawet nie chciał dotknąć mojego brzucha, mówił że "przyzwyczaja się do myśli że nie chłopak tylko dziewczynka". A dziś? jest maksymalnie zakochany w Milence, wszystko dla niej co najlepsze, nosi ją, całuje, kocha chyba bardziej niż mnie.;) CO do drugiej ciąży: ja niby myślałam o chłopaku ale skrycie chciałam drugą córkę. Okazało się że chłopak. I zonk, nie mam nic na chłopaka!! nic z Milenki nie użyję, przecież nie będę go ubierać w różowe ciuszki, falbanki i kwiatki. Powiem Ci Iwka że są tego dobre strony, będziesz miała rzeczy na dzieci rok po roku. Ja musiałam dużo kupić bo nie miałam dosłownie nic. Co kupię młodej to młody już nie użyje. A u ciebie przyda się dwa razy ;-) tak tylko umiem cię pocieszyć ;-) a czemu boli cię już kręgosłup? wiesz co c***owiem, bardzo żałuję teraz że jak zaczęłam odczuwać ciężar brzucha nie kupiłam sobie pasa podtrzymującego brzuch. Strasznie mi ciąży na kręgosłup i ciągnie do dołu jak nie wiem. I tak sobie pomyślałam że jakbym się cofnęła 3 mce wstecz to bym sobie taki pas kupiła. Jak zaczniesz czuć ciężar kup sobie pas podtrzymujący. Ja żałuję. Jak nawet rękami sama podniosę sobie brzuch to czuję ogromną ulgę. Ale CC za kilka dni to już mi się nie opłaca kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antalek - no ja się wlasnie pocieszam, że na ubrankach chociaż zaoszczędzę. Część się nie nada ze względu na inną porę roku, ale dużo będzie można użyć. Pewnie coś tam i tak kupię bo szkoda, żeby młodsza chodziła tylko w podnoszonych przez siostrę rzeczach, ale oszczędność będzie. Ja dla Ani tak jak ty teraz musialam 90% rzeczy kupować bo prawie nic nie miałam. Ja miałam problem z kręgosłupem juz przed Ania. Jak ćwiczyłam, to się lepiej czułam a jak przestałam, to problem wrócił. Mam dyskopatię w odcinku szyjnym i jakiś niedorozwój mięśni w odcinku lędźwiowym. W ciąży ponoć relaksyna luzuje napięcie mięśni żeby ułatwić rozciąganie macicy itp. a jak ja i tak mam słabe te mięśnie kolo kręgosłupa, to pewnie za bardzo jest obciążony. Trochę stania przy garach i ból plechów gwarantowany. Zazdroszczę ci, że już niedługo będziesz Malucha trzymała na rękach, a przede mną dopiero najgorsze targanie słodkiego ciężaru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlaśnie myślę nad takim pasem, słyszałam o nim dobre opinie. I poduchę taką do wkładania miedzy nogi na noc chciałam kupić, bo podkladalam sobie stertę poduszek zawiniętych w koc i mi to wypadalo jak się przekręcałam z boku na bok. Masakra. Po porodzie wstając co 3 godziny bylam lepiej wyspana niż w ostatnich tygodniach ciąży. A ja przytylam 13kg i nie mialam duzego brzucha. Tobie to współczuję... Sobie mozliwe, ze tez będę współczuła niedługo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
Iwka ja też myślałam o takiej poduszce specjalnej ale mam akurat rogal do karmienia i śpię z nim już chyba ze 3 miesiące między udami i na prawdę wygodniej mi jest. A że się budzę co 2-3 godz do zmiany boku to już inna bajka. W pierwszej ciąży też wkładałam poduchy między nogi ale mi uciekały. A o pasie też dobre rzeczy czytałam, nawet jak bodajże Jessica Alba pisała gdzieś chyba na Pudelku że całą ciąże nosiła taki pas podtrzymujący i bardzo chwaliła ;-) co do wagi, obecnie mam 85 kg, koszmar ;/ (jak zaszłam w drugą ciąże miałam 61 na liczniku), jak rodziłam Milenke miałam 75 na liczniku, sama widzisz co chłopaki wyrabiają z ciałem matki, na dodatek młody się tak rozpycha że mam straszne rozstępy na brzuchu ;-( chyba będę musiała sobie zafundować jakiś laser ;-( a co do kręgosłupa mój lekarz powtarza że najlepszy jest basen, ale przy dziecku to trudno znaleźć na to czas, prawda może nie będzie tak źle Iwka ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka Co do płci to powiem tak że oczywiście zdrowie jest najważniejsze,ale zdecydowałabym sie na drugie dziecko tylko i wyłącznie gdybym miała gwarancję że będzie syn, ogólnie nie planujemy ale przy drugim już chyba miałabym podobne wrażenia jak Ty tym bardziej że pierwsze dziecko miało być chłopcem .... Ale moze dzięki temu że będą dwie córy i siostry dla siebie przy niewielkiej różnicy wieku będą świetnymi przyjaciółkami :) Święta, święta i po Świętach. U nas średnio ten czas mija bo jestem teraz w trakcie zbijania temp u Natki - to jakaś masakra, tydzień po szczepieniu, trzy pierwsze noce temp, dwie kolejne ok i teraz znów dwa dni z temp - to musi być wirus, nie ma innej opcji, jutro idę do lekarza z Natką - nic oprócz temp sie nie dzieje, zaczęłam już wyszukiwać na siłę wysypki co by znaleźć różyczkę ale to chyba jednak nie to. A jeszcze w samą Wigilię byłam u lekarza bo u Natalki oczko spuchło i zaropiało - zapalenie spojówek ale na szczęście pomagają okłady i przemywanie oczu rumiankiem. Chyba po prostu maksymalnie spadła jej odporność po tych szczepieniach :( strasznie mi jej żal. Nie mogę poradzić sobie z tą temp bo dziś wszystko zwymiotowała, jakoś nie wchodzi jej ibufen itp, teraz robię okłady i obserwuje jak to nie da nic to dam czopka ale tego jeszcze do tej pory nie robiłam... Takie oto te święta i mój wolny czas... chciałam go radośnie z Natką spędzić a póki co tylko nie o nią martwię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po imprezie. Nawet sie udała. Tort wyszedł dobry bo nawet chcieli dokładki. Zrobiłam cztery dania ciepłe, piec sałatek i talerz wędlin. Impreza była na szesnasta. Mało jedzenia zostało, wiec chyba smakowalo. Wyśle zdjecie. Iwka ja znów bym chciała dziewczynkę a czuje ze bedzie drugi chłopak i cieżko mi sie zdecydować.. Podoba mi sie Klara, Klaudia, Kornelia ale do Ani to pasuje mi Alicja. Ciekawa jestem jakie wybierzecie. Misia zdrowia życzę. Idziemy po nowym roku na szczepieniei tez sie boje jak Krystian to zniesie. Gosik jak po imprezie? No chyba ze sie jeszcze nie skonczyla. U nas byla do 21. Z tego co pamietam dzis robiliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×