Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Wam moze pomaga świeże powietrze ale mi nie... uwierzcie mi ze wiele razy bylam na dworze, a to w parku nad rzeczka kolo mojego domu, a to na zakupach i kazdy pobyt na dworze byl koszmarem ! wiecej nerwów niż spokoju.. wymioty, omdlenia i zero radosci ze spaceru... wole przeczekać i cieszyc sie pozniej ze czuje sie lepiej... ja normalnie co chwile chwile wymiotuje !!! i nie pisze tutaj tego zeby sie uzalac nad soba !!!! ale chce Wam pokazac ze mi nic nie pomaga !!!! trzeba to poprostu przeczekac tak jak mi w szpitalu powiedzieli... dzis rano zauwazylam ze juz nawet owoce z puszki mi nie przechodza przez gardlo... a przeciez jeszcze niedawno moglam je jesc... i jesc i jesc.... wlasnie zrobilam koktajl z truskawek, i to chyba jedyne lekarstwo jak narazie na lepszy humor. Jak pisalam wczesniej jutro jedziemy nad jezioro na piknik... bede sie starala dobrze bawic, i wytrzymac.. ale jezeli nie uda mi sie wytrzymac, bede tak slaba to po co mam na sile sie zmuszac ? przeczekam... lekarze mowia ze jeszcze 3 tygodnie i powienno byc normalnie... codziennie sie o to modle... co do prania, sprzatania to oczywiscie ze staram sie wykonywac te czynnosci ! najgorszej jest z gotowaniem..kazdy zapach sprawia ze lece do 'kibelka' i nie moge ustac na nogach... ja nie przesadzam i te osoby ktore w czasie ciazy przezywaly to co ja mnie rozumieja... np moja mama.... moja najlepsza przyjaciolka w czasie ciazy czula sie znakomicie ! w ogole nie czula ze jest w ciazy... a natomiast moja mama nawet wstac z lozka nie mogla bo zaraz upadala... mi lekarz kazal lezec i przeczekac to leze... nie widze w tym nic zlego... wole teraz odpoczywac bo pozniej juz nie bede miala takiej 'wygody' ;]]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miax3 Mialam podobnie jak Ty. Lodowke otwieralam i wymiotowalam. Przeszlo samo niby dostalam czopki ale nic nie dawaly. Nic innego przeczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miax... jak Ty masz takie ciagle wymioty to powinnas do szpitala jechac, na izbe przyjec jak GP nie chce Cie skierowac. Kazdy normalny lekarz w tej sytuacji polozy Cie na oddzial i kroplowkami wspomoze Twoj organizm.Takie ciagle wymioty groza odwodnieniem, a to moze byc niebezpieczne. Przede wszystkim dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja znajoma, ktora teraz jest 24tc juz dwa razy lezala pod kroplowka. Milagrosa... ja to zawsze mlode ziemniaki polewam smietana, ale musze sprobowac Twojego przepisu. Koperek mnie w chwili obecnej odrzuca, ale moze z pietrucha zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam w szpitalu mowilam lekarzowi ze rzygam bardzo czesto, ze juz nie mam czym rzygac i kwasem z zoladka rzygam..zoltym takim... przepisal mi tabletki mam je brac rano i wieczorem i lezec... jak sie nic nie poprawi mam przyjechac... staram sie jesc czesto... niestety pozniej to wymiotuje.. jedynie co mi sie trzyma w zoladku to koktajl truskawkowy, milkshake czekoladowy i ryz... chleb odpada, dzis przekonalam sie ze owoce w puszce tez, co jeszcze? na pizze patrzec nie moge... na frytki tez.... z miesem nie wiem jak jest bo nie jadlam jeszcze... napewno kielbasy na kanapki mi nie przejda... dzis sprobowalam troche piersi z kurczaka z ryzem i nie odrzucilo mnie... wiec moze piers jest dobra dla mnie..... za tydzien lece do Polski, ciekawe jak mi minie lot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, tak szybko piszecie, ze nie nadążam ;C, Mia naprawdę współczuje, bo wiem, ze to nic fajnego, ja mam mdłości, czasami mysle ze lepiej by bylo wymiotować i mieć spokój, a tu muli , muli, ide do łazienki i nic , a jak wejdę do kuchni to az mnie cofa. ale spójrz na to tak, jakie samopoczucie u Ciebie takie u dzidzi niestety ;C. nie poddawaj się tylko zmień nastawienie i bezie lepiej zobaczysz, z takim, "użalaniem" jest jeszcze gorzej serio. na naleśniki ochoty nie mam, w ogóle na nic, dziś tylko sok jabłkowy świeży z marwitu i arbuza , kupiłam na obiad cycki kurczka ;) i warzywa świeże i jakiś obiad dla mojego m z tego ukręce, aha, chodza za mna pierogi z mięsem, ale nie chce mi sie lepic tego ;C no i problem mam z ciastem, nie wychodzi mi takie delikatne i miękkie jak np w mojej ulubionej restauracji ;C Witam nową mamuskę ;) dziewczyny , (te które poroniły) czy u was bylo krwawienie ?? czy na wizycie dowiedziałyście sie, ze to "koniec" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Effi...ja krwawilam, przy obu poronieniach. Co do ciasta na pierogi to moja babcia gotuje ziemniaki, przeciera takie juz ugotowane przez sito, zalewa wrzatkiem i wtedy dodaje maki. Strasznie ciezko ugniatac, bo parzy w dlonie, ale ciasta jest mieciutkie, rozplywajace sie w ustach (ale nie w garnku:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam ochote na kopytka :D jutro robie moj mi pomoże ;) juz od tygodnia mam ochote :PP mniam :))) ja wole zwymiotowac w domu do miski niz na dworze przy ludziach... tak jak na poczatku ciazy w tesco w sklepie na srodku zwymiotowalam wstyd jak nie wiem... wole przeczekac, lezec i wiedziec ze z dzidzia dobrze niz zmuszac sie do spacerow jak radosci z tego zero :P dam rade niedlugo 2trymestr i mam nadzieje przejdzie :) jestem dzielna. A moj M mnie doskonale rozumie i nie ma zamiaru wydzierac sie na mnie, on widzi jak sie mecze i wspiera mnie jak tylko moze... Jak on byl chory ja go wspieralam i dbalam... Kochamy sie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milagrosa , gratki prawka, ja juz miesiąc śmigam, niestety mąz też lubi jeździź, i rzadko mi daje prowadzić, chyba, ze juz siąde na siedzeniu kierowcy, no to odpuści ;) aaa dziewczyny , zapinacie pasy ??? mi każdy mówi żebym nie zapinała, ale i tak zapinam, chyba boje sie , ze mnie policja zatrzyma ;) naleśniki z kurczakiem i szpinakiem sa super , własnie zapiekane z sosem beszamelowym . karmelek, narobiłaś mi ochoty na to jajko sadzone, ale nie mam ziemniaków ;C:C mi tez spacer pomaga i to duzo, ławeczka w parku , świeże powietrze, ptaszki itp itd, od razu czlowiek lepiej sie czuje ;) Olcia 10 zł w Wawie, niestety u mnie po 15 jeszcze, no i niezbyt smacznie, najlepiej ma ten co mieszka Radom, tam podobno najwcześniej sie truskawki pojawiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo ale co ziemniaki na ciasto do pierogów??, pierwsze słysze, moze na knedle, lub kopytka?? dobra nie gadajmy juz o jedzeniu bo mi slina tak cieknie, ze sie odwodnie ;):) hehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde tez bym sobie zjadla takie ziemniaczki mlode z jajkiem sadzonym polane maslanka mniam ;d biedny obiad ale pyszny ;d takie cos to ja moge jesc a nie jakies pizze blee;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziemniaki na ciasto do pierogów ? raczej kluski slaskie albo kopytka :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papi20
Ja zapinam pasy i nawet z brzuszkiem POWINNO się je zapinać!!! tylko dolny pas pod brzuszek wtedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Effi...wlasnie niedawno spieralam sie z M na temat pasow. Wiem, ze kiedys w Polsce odradzalo sie ciezarnym pasow, a M mnie wysmial. Podal mi w sumie jeden, dosc silny argument...mianowicie jak cos sie stanie to moze sie to nie tylko dla dziecka zle skonczyc, ale tez i dla mnie. Tak sie akurat zlozylo, ze pod dzisiejszym dniem, w aplikacji ciazowej w moim telefonie, jest wlasnie artykul na temat pasow i jest napisanie, ze zapinanie pasow (we wlasciwy sposob) niczym nie grozi dziecku, bo macica go odpowiednio chroni. A w razie wypadku i matka i dziecka sa bezpieczni. Wazne by dolny pas byl ulozony pod brzuszkiem, a ten z ukosa przechodzil pomiedzy piersiami i z boku brzucha. Wtedy nic sie dziecku nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No...ziemniaki na ciasto do pierogow:) Tez sie dziwilam, ale w smaku wogole ich nie czuc, a ciasto jest mieciutkie. Naprawde dziala. Babcia robi przerozne pierogi...z serem, z truskawkami, jagodami, miestem i warzywami. I w kazdym wykonaniu smakuje wybornie. U mnie nikt nie robi pierogow lepiej niz babcia:) Naprawde polecam, sprobujcie kiedys. Moja byla tesciowa tylka maczne robi... i same pierogi w smaku tez dobre...tylko ciasto twarde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no jak to babciny sposób , to napewno dobry i sprawdzony :):) moze kiedys zaryzykuje :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo Efii...babcie to najlepsze kucharki ;) Z malymi wyjatkami, bo moja druga babcia zupelnie nie umiala gotowac. I jej przepisow podawac dalej nie bede...bo bym tu Was wszystkie potrula;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez zaryzykuje na 100 % :D zyje sie tylko raz trzeba probowac wszystkiego :D :D ale mi slinka cieknie... nie moge sie doczekac jutra i kopytkow haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miax jedz łatwe do strawienia rzeczy. Ziemniaki i jajeczko są super. Ziemniaki szybko znikają z żołądka. Ryż, warzywa przegotowane. Mleko, ser biały... Jeżeli tak wymiotujesz ciągle to przez jakiś czas nie jedz mięsa i wszelkiego rodzaju sosów, do dań chińskich ! Ugotój sobie rosołek, drobno natnij marchewki i do tego ryż lub drobny makaron... Nie jedz surowych owoców, bo one mogą podrażniać żołądek. Truskawki są pryskane na potęge i mogą zawierać metale cieżkie. Staraj się unikać surowych owoców, cięzkich mięs, ciężkich dodatków.. Sałatek robionych z surowych warzyw też. Nie pij herbaty i mięty bo potegują wymioty, soki owocowe też nie bo masz wrażliwy żołądek. Pij wodę, mleko, herbaty owocowe, wode mineralną... A ja dziś zjadłam barszcz czerwony z uszkami... Moja ulubiona zupa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale temat jedzenia widze cd :D co do naleśników, ja miałam na nie wielka ochotę wczoraj, na takie z bananem i truskawkami, ale narazie mi przeszło dzis. Zjadłam wczorajszy barszcz na botwince i upieklam placka drożdżowego z rabarbarem- pierwszy raz, przepis z internetu, w smaku niezły, ale chyba zbyt czuje drożdże, a moze mam jakis wech wyczulony. Buraczki ugotowałam, ale jakos zetrzec mi sie ich nie chce :/ może M to zrobi jak wroci z pracy :P chce zrobic takie do słoiczka, z chrzanem. Co do wymiotów to bardzo współczuje Miax i tym mamusiom które sie z nimi męczą. Ja mam na szczescie tylko poranne mdłości i szybko muszę coś zjeśc, później raczej mi przechodzi. Ale najbardziej mnie wkurza to, że jak inne mamusie jeść nie mogą to ja zaczelam znowu wpierniczac prawie wszystko, jedynie poza miesem w sumie. 2 miesiące nie jadłam czekolady która uwielbiam, a teraz znowu moge tonami ja jesc, ciasteczka i wafelki w czekoladzie itd. Staram sie jesc tez koktajle, jogurty, owoce, warzywa i salatki, ale za to ze jem bardzo czesto, aby mnie nie mulilo mój brzuch i tłuszcz na boczkach przybiera jak szalony :/ wygladam raczej jakbym porzadnie tyła niz jakbym byla w ciazy. Mimo, że wazylam tylko 50 przed ciaza, teraz wszystko idzie w boki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie jem ogorkową z ryżem, moja tesciowa zrobiła. Gęsta zupka z drobno pokrojonymi ziemniakami i ryżem to jest to ! Miax spróbuj tego bo się wykończysz dziewczyno ! Chłopem w domu się nie przejmuj niech sobie coś zrobi a ty się połóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milagrosa odstapie ci wiongrona jak sie podzielisz nalesnikami hehe :) ja mam zamiar robic od 3 dni ale mam lenia bo mezowi musze robic mieso a nie chce mi sie gotowac 2 obiadow :/ dzis z miesa ryba hehe plus mizeria :) Qrska witaj :) ja tez zaczynam 10 tydz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pewna 29 przecież leze :P a chlopem nie mam co sie przejmowac bo jest kochany i wyrozumiały..:) on w pracy do wieczora :) ide sobie cos zrobic do jedzenia :P ciekawe czy tym razem mi się coś przyjmie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chce kopytkaaaa :) zwariuje z wami, codziennie na cos mi smaka robicie :) :) Miax wspolczuje ci :( ja wieczorem mam mdlosci i nie mam na nic sily ale to co ty przezywasz to jakis hardcore :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadę z pracy do domu i marze o obiadu.a jak czytam jak piszecie o jedzeniu jeszcze bardziej glodna jestem :( Effi 31 ja przed poronieniem plamilam.a co do ciasta na pierogi.robię z mąki bez ziemniaków a zamiast wody daje maslanke.sprawdzony przepis mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mogę jeść już wszystko. Mi mdłości już mijają, tylko rano i kurde cały czas bym coś jadła. Przed ciążą ważyłam 71,a teraz już 75. Mam 182cm . U nas dziś na obiadek kotleciki mielone ze szparagami :) Pycha :) Później zrobię placuszki z jabłuszkami. No i co i cały czas jem. Boję się,że za dużo przytyję. chyba pójdę do dietetyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia ja mam od dietetyka mniej więcej przykładowe menu na to co jeść w ciąży, zaleca się jeszcze od 2000-2300 kalorii dziennie ale szczerze to nie chce mi się gotować i jem co popadnie a mam od dietetyka bo kiedyś się odchudzałam i w ciągu 7 m-cy schudłam prawie 15 kg, ale teraz przez to obżarstwo to już nadrobiłam 5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
hej mamuśki! nie wiem co mi się stało, ale dziś pierwszy raz od początku ciąży miałam rewelacyjne samopoczucie:):):) znaczy to tyle, że miałam ochotę wstać z łóżka, siły żeby załatwić na mieście sprawy odkładane od dawna, ugotowałam sobie obiad na który miałam smaka i w ogóle czuję, że mam dziś "moc sprawczą":) fajny dzień... aż musiałam się z Wami tym podzielić:) ogólnie mam problemy z motywacją z wielu powodów, mąż za granicą, mieszkam sama, biorę 2x2 luteinę, która źle wpływa na mój nastrój. ale dziś było inaczej. dziś zaczynam podobnie jak inne z Was 10tydz. jutro wybieram się na kilka dni za miasto. świeże powietrze, słoneczko, dobre jedzonko mnie czeka... już się cieszę:) trzymam kciuki za te z Was, które delikatnie mówiąc czują się fatalnie...dzielnie to znosicie... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, dołączam do Was grudniowych - ja mam termin 27.12.2012 ale jak przyspiesze to bedzie na Święta:) póki co tez mnie mdli i muli i jeszcze tak dziwnie "ciągnie" w pachwinach od 3 dni - dr mówił że wszystko jest ok, ale czy któraś z Was też tak miała? pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helloll po waszych wczorajszych rozmowach o barszczyku i ja dzis sobie ugotowalam barszczyk czerwony z ziemniaczkami mmmm pychotka mi wyszla :D ja niestety nie mam odpychania od jedzenia i jem praktycznie wszystko... witaj inca82 :] ja mialam dluugo bole jak na @ ale jestem w 10t4d i od ok. 3-4dni jakby mi wszelkie objawy - lacznie z mdlosciami - przeszly. u mnie najgorzej jest ze spaniem, ciagle jestem zmeczona i o ktorej sie nie poloze to zaraz spie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×